Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm

wkurzył się.....

Polecane posty

Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm

Wczoraj spotkalam sie z moja przyjaciółką i nasza kolezanka ktora tylko na kilka dni przyjechała. Przyznam ze troszke sie stroiłam przed tym wyjsciem, bo nie chcialam wygladac gorzej niz one. Ale nie poszłysmy nigdzie do knajpy itp tylko siedzialysmy we 3 w domku i piłysmy piwka. Moj chłopak nabrał podjerzeń i nie wierzył ze tam bedą tylko kolezanki.. :/ Powiedzial ze przyjedzie pozniej do nas na chwile i zobaczy jak sie bawimy. Ale my ostatecznie poszlysmy do tej drugiej kolezanki a on nie wiedzial gdzie ona mieszka. nabrał jeszcze wiecej podejrzeń. Mialam Mu puscic strzalke z dom jak wroce, i pusciłam.. o 5 rano bo tak wróciłam., Dzis od rana sie nie odzywa, chociaz mielismy sie zobaczyc. odrzuca moje połączenia. I tu pytanie do was: O CO MU CHODZI? nigdy mi nie zabraniał spotykać sie z kimkolwiek. a teraz wkurza sie za to ze spedzilam wieczor w domu z przyjaciolkami i wypilam naprawde tylko 2 piwa!!! A ze wrocilam taks pozno to tylko dlatego ze fajnie nam sie gadalo... Mi sie wydaje zer nic zlego nie zrobiłam przeciez mam prawo spedzić wieczór z przyjaciółkami!! Tym bardziej ze on tez spotyka sie z kumpalmi dosc czesto i nigdy niczego sobie nie zabranialiśmy. Nigdy tez nie odrzucał moich polaczen, nawet jak był zły. co mam robic? dzwonic az odbierze? czy dac spokój? obraził sie o nic w sumie. Napiszcie cokolwiek. Tak mi przykro.. nie lubie z nim klocic :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dzwoń do niego, niech sam zadzwoni. czasem to najlepsze rozwiązanie niż wieczne usprawiedliwianie się, gdzie byłaś, co robiłaś :) skoro on ma kompleksy, Ty przynajmniej zmniejsz swoje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
Własnie juz napisałam. odrazu rano jak wstałam i myslałam ze jest ok. przeczytał, juz wie ze nic sie nie działo.. Nio i zadzwonilam zeby zapytac jak sie zobaczymy bo on nie ma nic na koncie. Najpierw nie odbieral a pozniej zaczął odrzucac połączenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
pchełka :) tylko sie boję że jak ja sie nie odezwe to on też szybko tego nie zrobi albo pomyśli ze mam go gdzieś. ale z drugiej strony jak bede tak dzwonic to tez bez sensu. kurde jestesmy razem ponad rok a ja dalej nie wiem co mam robic w takich sytuacjach, bo my prawie w ogole sie nie kłocimy. a co do kompleksów.. to raczej on ich nie ma. chodzi chyba o to ze ma złe doswiadczenia z dziewczynami, zawsze go okłamywały.. ale czy ja mam za to cierpieć? przez jakies tam dziewczyny ktore byly ma mi nie ufać.. echh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie Twoja sprawa czy go okłamywały. Twoją sprawą jest dać mu do zrozumienia, że nie życzysz sobie, tego, żeby się przed nim tłumaczyć. związek partnerski nie polega na ciągłym przepraszaniu za to, że się żyje. jeśli jednak z jego strony nie ma zaufania, to moim zdaniem, szkoda na takiego ognia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
widzisz, włąsnie zaufanie było zawsze, moze troszke ograniczone ale nigdy nie robil mi jakis wyrzutów. niczego nie zabraniał, mogłam wyjsc z kolezankami, z kolegami... I dlatego tak sie dziwie nie wiem o co chodzi. co mogłobyc innego w tym spotkaniu? dlaczego akurat teraz tak sie zachowuje.. Ale teraz to ja sie wkurzyłam chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dd8d8d8d8d8daaaa
ostatnio byłm podobny topik, ale w odrotną stronę - o facecie który długo się przygotowuje i stroi na spotkania, a mówi że idzie do kumpli.... dziewczyny odpisywały tej kobiecie że ma być czujna, on możliwe że ją okłamuje, a tak w ogole to powinna mu zabronić dziewczyny, oceniajcie obiektywnie obie sytuacje, nie róbcie ulg dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co o tym
myśleć, bo zachowujesz sie jak malolata :-D A jak on by był z kolegami do 5 rano i jeszcze w dodatku tobie o 5 rano przysłał sms-a ... , to co ty bys zrobila i sobie pomyslała ? No napisz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammaarta
uważam że miał pełne prawo się zezłościć, pomyśl gdyby on się szykował przed lustrem na wyjście, powiedziałby że to dla kolegów, chcialabyś wpaść i sprawdzić, ale on nagle cudem by się przeniósł do miejsca którego nie jesteś w stanie znaleźć, a potem o 5 rano puściłby Ci strzałkę TYLKO POMYŚL wg mnie powinnaś go przeprosić, tak się nie robi kochanej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×