Czy byliście kiedyś z kimś kogo się wstydziliście?

Zaraz się posypią grzmoty że jestem zakłamana, dwulicowa i okrutna. Ale czy zdarzyło Wam się spotykać z kimś kogo się wstydzicie? We dwoje Wam dobrze, ale na myśl że mieliby poznać go wasi rodzice, przyjaciele, przechodzi Was dreszcz.

nie... ja kiedys, gdy bylam mlodsza, zwracalam uwage na wygląd i na inne sprawy zewnętrzne.. i chcialam zeby moj chlopak podobal sie kazdemu i zeby wszyscy go lubili.. ale kiedy naprawde pokochalam, przestalam zwracac uwage na to, co sądzą o nim inni.. dla mnie wazne jest to, ze bardzo sie kochamy a reszta ludzi nie ma dla nas znaczenia.. moim zdaniem to dziecinne, jesli sie wstydzi wlasnego chlopaka, kogos kocha sie kocha... Ja sobie nie wyobrazam takiego związku....

na poczatku zwiazkow [dwa razy] tez mialam takie odczucia... ale tylko na pcozxatku. I teraz zupelnie nie zwracam na to uwagi, bo go juz na rpawde kocham. wtedy jeszcze nie kochalam. I nie ma powodu pisania, ze nie ma szans na dobry zwiazek, jak dziewczyna ma na poczatku takie odczucia. Sprobuj sie nie przejmowac tym wszystkim a przekonasz sie, ze wcale nie jest tak strasznie. on pewnie sie tez denerwuje i przejmuje tym, czy sie spodoba "twoim" ludziom, wiec nie daj po sobie poznac, ze ty sie o to martwisz :-)

jestem w związku z ... nie ukrywam - brzydkim chłopakiem natomiast ja ... też nie ukrywając ... jestem uważana za bardzo ładną przekładam jak tylko mogę to aby przedstawić go moim rodzicom wiem że Was razi i boli to co napisałam, bo ja sama uważam że nie jestem w porządku, ale takie już mam odczucia naprawdę mi z nim dobrze, przyzwyczaiłam się do jego wyglądu, ale wiem że dla rodziców, przyjaciół to może być szok, wierzcie mi - jest obiektywnie patrząc po prostu brzydki

Moj chłopak też nie jest superprzystojny.. Ale jest czuły,dobry,mądry,dowcipny i wiem,że zawsze moge na niego liczyc.. Ma tez jeszcze wiele innych zalet, podobnie jak i wad.. ,ale ja go kocham i,mimo ze widze te jego wady, niedoskonalosci(bo przeciez one byly,są i bedą pewnie:),to nie przeszkadzają mi one.. Bo milosc to takie sprytne uczucie,ktore widzi zwykle to co najlepszego w czlowieku I dobrze,bo inaczej nie bylaby miloscia!

Prawdziwa milosc nie idzie w parze ze wstydem za partnera.. Bo jak sie kocha, to niewazne staje sie to , co powiedza inni.Najwazniejsze jest wtedy co mysli osoba, ktora kocha. A moj chlopak jest dla mnie idealny;) Bo obiektywnie rzecz biorąc,nie jest taki w zadnym razie:) Ale moja do niego milosc takim wlasnie idealnym go widzi;)

Wanda ,szukaj w swoim mezczyznie tych cech, ktore lubisz,ktore Cie do niego przekonaly.. Bo za nie wlasnie go tak polubilas(tak przypuszczam,skoro jestescie parą).. Wyglad naprawde po pewnym czasie przestaje sie liczyc.. A przeciez i on na pewno sie stresuje i martwi, i chce ,,wypasc" przed Twoimi rodzicami,przyjaciolmi dobrze.. Ale i tak ostatecznie na Twoim zdaniu najbardziej mu na pewno zalezy.I jesli Ty bedziesz go akceptowac i kochac, to bedzie to najwazniejsze. A wszyscy inni bedą Was widziec jako PIĘKNĄ ,BO SZCZĘŚLIWĄ PARĘ !

Yyyyg

Jak jest brzydki to zostaniesz mu tylko Ty. Weź pod uwagę kompleksy i wszystko co się z nimi wiąże. Dziurawa samoocena wymagająca nieustannego poklasku. Twoja koleżanka, o ile któraś będzie do tego skłonna to wydyma go przy najbliższej okazji. Możesz mieć dobre serce, ale na litości nie zbudujesz związku.

Weź go na zakupy i siłownię, ładne dziewczyny z reguły nie interesują się brzydalami.

Mowa o facetach bo w przypadku kobiet wygląda to inaczej. Bez urazy, ale my jesteśmy bardziej podatni na depresję.

Podatni na depresję bo jakaś wstydzi się zaprosić cię do domu? Trochę to żenujące co robi z tym brzydalem jak Brat Pitt czeka u drzwi?

Męskie ego jest jak kom­plek­sy ko­biety...wiel­kie roz­miary i zaw­sze naj­le­piej je wi­dać przed lus­trem.

Daj mu spokój i niech ci rodzice znajdą odpowiedniego, wszyscy skorzystają na tym :P

Hehehe

To nie te czasy, dziewczyna ma sobie sama radzic. Taka ładna i ma tylko brzydkiego? Coś tu nie pasuje....

Jak ma pasować skoro autorka jest w jawnej rozsypce? Temat cholernie wymowny. Wystarczy utwierdzić ją w przekonaniu, że ma się czego wstydzić. :D

No cóż, nie każda może mieć przystojnego.

Twoje podejście zdradza brak wiary we własne siły, odstraszające.

Skomentowałam autorkę, gdyby mogła to by miała przystojnego tym bardziej jak sama jest ładna, faceci na to patrzą. Widocznie ona nie taka ładna albo on nie taki brzydki. Sporadycznie się widuje parę gdzie ona jest bardzo ładna i on bardzo brzydki albo na odwrót, większość jest na podobnym poziomie atrakcyjności.

Bzdura. Atrakcyjność to pojęcie abstrakcyjne. Dla każdego oznacza coś innego. Osobowość jest najważniejsza. Z drugiej strony, jak tak sie zastanawiam... Nie wiem. Czy zdołałbym przespać się z dziewczyną bez nosa? Pogubiłem się.

No widzisz nie przespałbyś się z kobietą bez nosa, więc atrakcyjność (według twoich standardów) jest dla ciebie najważniejsza. Tak jak dla każdego. Jak dziewczyna jest w typie, podoba się wizualnie, to się ją poznaje, i dopiero się zastanawia nad jej osobowością a nie odwrotnie. Takiej z dużym nosem napewno byś nie chciał :D

Wciąż się waham, wiesz? Czy szukać takiej, którą mogę swobodnie puścić do sklepu o 2 w nocy, nie martwiąc się, że ktoś ją zgwałci, czy taką przy której moim kumplom zacznie cieknąć piana z ust. Pozostaje w tej kwestii neutralny.

Czyli przyznaje się, że po prostu jeszcze nie wiem. :)

Taka, która podoba się wizualnie i godna zaufania.

Nie do końca, a właściwie nie. Ciężko jest się rozwodzić bez podawania szczegółów. Powinienem na tym skończyć.

Pisz, jestes anonimowy.

Wydaje mi sie, ze moj byly sie mnie wstydzil. Ukrywal moje istnienie przed wszystkimi a jak dowiedzial sie ktos ze znajomych to bardzo to przezywal.

ALEZ wy glupie i naiwne tak sie dajecie manipulowac facetom... a WY jak byscie byly brzydkie,to on by was nie chcial ;)