Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Helcia

Sąsiedzi z piekiełka

Polecane posty

Gość Helcia

Co zrobić z sąsiadami,którzy zamiast zamykać drzwi,normalnie,na klamkę-walą nimi z całej siły,robiąc przy tym dziki huk,słyszalny w każdym punkcie naszego mieszkania ? Najwidoczniej nie szanują sąsiedztwa.Wciąż sprowadzają przeróżne pary,które u nich nocują...Dziki łomot drzwiami-non-stop. Nie wiem,może wychowali się w oborze-ale i tam są lepsze obyczaje.Może dlatego ,że to mieszkanie opłaca im praca tego faceta i dlatego mają to w nosie? Rozmawialiśmy,prosilismy,kilka dni spokoju i znow to samo. Pomocy!!! Proszę piszcie jakie macie sposoby na zatrucie im życia bo my już nie wiemy co zrobić.Mamy dość bycia miłymi,to nic nie dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażyć bromu
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyniczna panna
są takie płyty do nabycia - nagrana jest wiertarka, płacz dziecka, ujadający pies. Stawiasz przy ścianie głośnik , puszczasz na full i wychodzisz z domu :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HE HE
W Alegro dobre te nagrania,a tak swoja droga zapytaj ich czy zycie w namiocie jest wygodne? Mam nadzieje ze rozumiesz co mam na mysli jezeli by nie skapowali to mozesz dopowiedziec jedna wygoda jest napewno................... nie trzeba drzwi zamykac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HE HE
sory ich zycie BYLO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helcia
Bromu to trzeba by całe tony a to raczej im się przyda.Ja nie robię drzwiami,szanuje spokój i drzwi. O nagraniach słyszeliśmy ale ponoć są bardzo krótkie i facet dostał za to marne komentarze. Dobre to z namiotem,dzięki:D Niestety mogą się zrozumieć;o Nadal proszę o Wasze sposoby na trucie psychicznych sąsiadów.Może jakiś przyrząd,który by stukał w ścianę...byle długo ..albo wył...bo inaczej oni zawyją:(Wiemy,że lubią sobie pospać;) Czym mozna potruć kwiatki doniczkowe tak aby ta baba nie zauważyła?Może jakiś robak na nie? POMOCY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helciu
a co Ci kwiatki winne? Niech sobie rosną i cieszą Twoje oko! A czy próbowałaś im zwrócić uwagę na to, że tak głośno trzaskają drzwiami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z Helcia! ale wlasnie czy chodzi tylko o to trzaskanie dzwiami czy moze cos jeszcze...Bo ja mialam super sasiadke ktora sluchala non stop manieczek na full i ani prosba ani grozba, wkoncu sie wyprowadzila:)) wiec na takich halasowanie wiem ze nie pomaga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie z postem powyzej sie zgadzam i tymi kwiatkami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helcia
Miało byc 'nie rąbię' drzwiami,sorry. Kwiatki mi nie przeszkadzają, już nie wiem co robić z tymi ludziskami:( Oczywiście że rozmiawiałami prosiłam,nie ja jedna,kilka osób z rodziny a raz-wszyscy razem na nich z grzeczną prośbą.Ale jak pisałam wyżej,po 2-3 dniach znów to samo.Oni sa grzeczni,w sumie ok,chodzi TYLKO o ten dziki łomot.Mam taką pracę,że musze się skupić a nie mogę mieć wtedy słuchawek na uszach(zresztą nie lubię,tym bardziej stopperów mi nie polecajcie :( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofcia
Helciu mam wrażenie, że mamy tych samych sąsiadów - co za dziadostwo, też już nie wiemy jak z nimi gadać. czasem przyłażą o 4 rano narobią hałasu na kaltce, walna drzwiami i włączają muzę umpa umpa na fula...prośby nie skutkują....może troszkę na niego ale ona to chyba jakaś hamka ze wsi bo wydzierała się jeszcze głośniej ghdy raz nad ranem zaszłam poprosić o ciszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helcia
Zofciu,jakbyś zgadła-oni oboje są ze wsi,on tu pracuje a ta wariatka siedzi na d..i nic nie robi. Mam wrażenie że to ona rządzi tym swoim głupkowatym mężuśkiem,bo on jest w sumie ugodowy.Taki typ ćwoka z wielką,tępą gębą:( Kiedy go po raz pierwszy zobaczyłam myslałam,że to upośledzony,nawet 'dzien dobry' wiesniak nie powiedział. Próbował grać na full ale jak właczył swoje disco polo to go NATYCHMIAST prosilismy o ściszenie.I ściszył. Takich ludzi powinno się trzymać w osobnych blokach,nie z normalną ludnością. Współczuję Ci bo masz jeszcze gorszą hołotę:( Może spróbuj grać głośno kiedy oni śpią-może czasem śpią w dzień?Albo puszczaj to czego nie znoszą,domyślisz się,popróbuj;) Życzę Ci spokoju a tych tam "sąsiadów" zeby tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany co za czasy
Ludziska, co wy za sposoby wynajdujecie? Na takie chamstwo wystarczy złożyć doniesienie w prokuraturze na sąsiadów którzy uniemożliwiają korzystanie z mieszkania (wszak zacisze domowe ma być ostoją spokoju, również w ciągu dnia) i wezwą buraków na rozmowę. Na pewno poskutkuje, chyba że mają dużo kasy do wydania na grzywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helciu Ustalić pracodawcę tego faceta i napisać do niego pismo, pod którym niech się podpisze jak największa ilość mieszkańców i jednoczesnie napisać do dzielnicowego - w każdym piśmie poinformować, że się do tych drugich napisało! Dobry sposób to zatruwanie im życia kiedy odpoczywają, ale chyba mniej skuteczny. Kwiatki niech żyją (nie żyją?) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzaskaja drzwiami? Helcia - idz sie leczyć, jesli ci przeszkadza ze ktos sobie łupnie drzwiami, nawet 10 razy dziennie...moja jedna sasiadka pracownica filharmonii calymi dniami rzępoli na wiolonczeli czy innym kontrabasie, a druga babcia z dolu radio maryja - CAŁĄ DOBĘ...zamienie sie z toba chetnie....i dziwie sie ze wymyslasz jakby im tu życie uprzykrzyć, taka niepotrzebna złość i agresja są niezdrowe, wez lepiej idz sobie na spacerek, moze ci przejda pomysły z truciem kwiatków (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
dowiedz sie o ich nr telefonu i co tydzien dawaj do gazety,netu itp rozne ogloszenia(oczywiscie pod ten numer).np oddam nowa pralke,meble.......ogloszenia towarzyskie(klienci beda dzwonic noca!).telefony beda sie urywaly i chociaz przez jakis czas odechce im sie zyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×