ORLI NOS

Nie wiem czy jest wiele dziewczyn ktorym taki nos spedza sen z powiek cale zycie. A ja tak mam niestety, to moj jedyny komplex, z profilu wygladam tragicznie. nie akceptuje siebie przez ten orli nochal, ciagle wydaje mi sie ze wszyscy na niego patrza, zreszta niektorzy "mili mezczyzni" zwracaja mi czsami uwage. MAma podłużna, szczuplą twarz , wiec wygaladm naprawde nieatrakcynjie przez niego.Czy operacja plastyczna takiego typu nosa jest bardzo trudna i kosztowana??

tu jest o oper. plastycznych. wystarczy czasami poszukać http://www.beautywpolsce.com/forum/

poradź się lekarza http://xn--twojeciao-xub.pl/

ja się pozbyłam sama orlego nosa, codziennie przez i\leś miesięcy masowałam sobie go i naciskałam aż się wygładził... robie teraz też to czasem, ale już niemam takiego i jestem zadwolowa ze swojego pomysłu :D:D

--->ffffffffffff, nie plec tu glupot...:( wiem autorko co przezywasz ech...ja mam orli i na dodatek za duzy, nienawidze swego profilu :( ale boje sie operacji, bolu. nie wiem sama co robic.

nie macie pojęcia ile bym dała, zeby mieć taki własnie nos zamiast mojego półzadartego kartofla... ech.... dziewczyna mojego kumpla ma taki nos, wielki długi i orli, wygląda z nim tak szlachetnie, że każda dziewczyna która stoi w pobluiżu przypomina wiejskiego paździocha... drogie posiadaczki orlich nosów: strasznie strasznie Wam zazdroszczę

serio ? hm...mi sie podobaja takiemale zadarte noski, urocze sa :) w ogole to czytalam gdz\ies ze nos (i uszy tez) rosnie przez cale zycie. zalamalam sie troche, bo jak ja bede wygladac za parenascie lat ? myslicie ze to prawda ?

helle, jesli naprawde tak uwazasz a nie zeby nas pocieszyc ;) to masz zupelnie ciekawe podejscie do tematu. mi rodzina zawsze trula ze szlachetnie to wyglada, ale do cholery ja chce byc piekna a nie szlachetna, no !! tak bez owijania w bawelne :)

Ja też mam orli nosek i nie wyobrażam siebie z innym. Chociaż jest troszke dziwny... Ale co tam! :D:D:D:D:D:D

to co ja pisałam to całkowita prawda, masarz jeszcze nikomu nie zaszkodził ;] i było to polecone przez pewnegą wykwalifikowaną osobę... jak chcecie się nadal użalać nad tym i nic nie robić to prosze /... ja tylko poradziłam

ale serio ci to pomoglo?? bo to przeciez twarda kosc jest, to jak, znmniejszyla sie czy co??? wybacz moje niedowierzanie ale przeczy to mojemu swiatopogladowi...

poza tym najpierw piszesz ze 'bylas zadowolona ze SWOJEGO pomyslu' a potem ze polecone to bylo przez profesjonaliste... czepiam sie wiem. :)

ale mam zeza i to spedza mi sen z oczu wczoraj pol nocy przeryczalam :-(

wiem przywłaszczyłam sobie prawa autorskie :P

podobno to jest kość elastyczna, przy masarzach nie ulegnie złamaniu ... coś w tym jest