Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EXtrovert

ON 40 ONA 20 i co dalej?

Polecane posty

Gość EXtrovert

Jestem dość młodą osoba i przyznaje ze moje dotychczasowe zwiazki to cudowne chwile i uniesienia ale tylko z mężczyznami znacznie straszymi ode mnie. Zauwazyłam ze istnieje tendencja iz panowie po 40 przezywaja swoja druga młodosc przy boku młodych "studentek". Musze sie tez przyznac iz nie dziwie sie ze takie związki sie sprawdzaja i sa bardzo korzystne dla obu stron. Znam wiele takich par i w tej chwili łaczy ich wielki szacunek, miłosc oraz dzieci. Wiem, że czesto ci panowie maja juz za soba formalne zwiazki ale czy pogon za szczesciem jest w tym kraju karalna? Nie sadzę! Pozdrawiam wszystkie takie pary i zapraszam do wypowiedzi na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mineralka
ja 25 on 38 wiec troszke mniejsza roznica:) ogolnie trudno cos powiedziec ogolnie:) ale na pewno mloda dziewczyna powinna b ostroznie podchodzic do takiego zwiazku zeby nie zostac skrzywdzona, oszukana. Starszy facet zna sie na uczuciach, na mechanizmach kobiecej psychiki i moze to wykorzystac na plus albo na minus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki28
Ja mam męża starszego oo siebie o 12 lat.Jest mi z nim dobrze,jestem szczęśliwa.Mamy 3 letnie dziecko.Różnica wieku nie jest przeszkodą(nie 30 lat).Mi zawsze podobali sie starsi faceci .Nie widzę przeszkód żeby taki związek był udany .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj oj
o czym tu pisać? Na razie jest fajnie - ona potrzebuje tatusia i opiekuna bo widać jej tego brakowało, on - młodego ciała bo żonka się znudziła i erekcja bez ostrzejszych podniet już nie ta. Za parę czy parenaście latek ona będzie w najlepszym okresie swojego życia i najlepszej formie seksualnej a on...... już nie będzie mógł. A potem ona jak już skończy przewijać swoje dzieci to ..... zacznie swojego niedołężnego męża - dziadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie boicie sie ze za kilka lat jak bedziecie chciały uprawiac seks to on po prostu nie bedzie mógł, albo przestanie byc dla was atrakcyjny? moja koleżanka w moim wieku jest z facetem który ma 30 lat jest im ze soba dobrze bo ona zawsze miała lepszy kontakt ze starszymi wiec pod wzgledem zrozumienia sie dobrali ale co bedzie za kilkanascie lat? zwłaszcza jesli chodzi o seks nie macie zadnych obaw? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EXtrovert
Myśle ze każdy przypadek jest indywidualny i w kazdym zwiazku moga pojawic sie przeszkody, nie tylko starsi mężczyzni sa narazeni na utrate zdrowia czy dobrej kondycji. Dlaczego facet po 40 miałbybyc odbierany jako dziadek nawet za 10 lat? Temperament to magia i czasami zaskakuje bardzo pozytywnie przez długie lata... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klika
tylko prostacy martwią się jak to będzie za x lat z seksem i tymi sprawami...tylko prostacy, puste lalki....ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klika
Marysia 21, a co by się stało gdyby Twój potencjalny partner życiowy został sparaliżowany?? Zepsuta zabawka? Tak podchodzisz do drugiego człowieka? Gratulacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klika, jeśli decydujesz się na bycie z kimś, to znaczy, ze zastanawiasz się nad przyszłością...ten topik tez powstał dlatego, że jego autorka ma wątpliwości. Dobrze, że ma je teraz, niż za kilka lat, czy kiedy zdecydują się na np. zamieszkanie razem. Każdy musi sie zastanowić nad wieloma aspektami życia, kiedy wchodzi w układ partnerski. Ja jestem w kilkuletnim związku i naprawdę zastanawiałam się, co by było gdyby coś się stało mojemu facetowi. teraz twierdzę, że trwałabym przy nim, ale skąd mam wiedzieć, że gdyby była taka sytuacja w rzeczywistości poradziłabym z nią sobie?? Może lepiej kiedy człowiek ma wątpliwości na początku związku, kiedy ma w miare racjonalne podejście i nie jest na tyle zaangażowany, żeby odejść jeśli dojdzie do wniosku, że nie podoła. Ja nie martwiłabym się seksem, bo w którymś momencie schodzi on na dalszy plan. Ja bym się bała, że kiedy ja będę miała (teoretycznie) 40 lat, on będzie miał 60...u faceta jest to wiek, kiedy dochodzą coraz to nowe choroby...a jeśli będzie tak chory, że trzeba będzie dzielić czas na praca i opieka?? A co jeśli będzie trzeba wybierać?? Ja nie wyobrażam sobie oddać człowieka którego kocham i z którym spędziłam ileś lat życia do domu opieki...ja wiem, że to co napisałam zaraz zostanie skrytykowane, ale to byłyby moje obawy. Bałabym się, że kiedy ja będę stara, będę bez niego... Wiecie, to brzmi brutalnie, ale ja bym się tego bała. Każdego dnia patrzę na moich dziadków (są rówieśnikami) i wiem, że jedno bez drugiego nie mogłoby żyć. Mojego chłopaka dziadkowie też byli tak zżyci. Kiedy jego dziadek umarł, babcia nie mogła znaleźć sobie miejsca...ona każdego dnia umierała, na oczach wszystkich, z tęsknoty za nim...ja wiem, że to naturalna kolej rzeczy, ale każdy ma prawo zadawać sobie takie pytania, nawet jeśli ktoś uważa, ze to niemoralne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tabsetka
Tak, miłosc nie ma wieku:) i nie zna roznicy wieku:) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z 40-latkiem
mam 21 lat, on jeszcze raz tyle. swietnie sie dogadujemy, spedzamy razem mnostwo czas, ale obydwoje boimy sie przyszlosci i bronimy sie przed miloscia. boje sie, ze to wszytsko sie skonczy, a tego nie chce. tylko czy ta znajomosc ma jakikolwiek sens??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego sie boisz
tego ze mu nie bedzie stawal jak ten pustak marysia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się ...
Jestem 40 latkiem. No nawet 42 latkiem. Kawalerem. Ktoś powie starym. No tak. Zawsze marzyłem o żonie, rodzinie, dzieciach. Ale jakoś nie wyszło. Ale nie jestem klasycznym 40 latkiem. Chyba już takich jak Karwoski juz nie ma. Wyglądam na 28, a jak mówie że starszy to dają max. 34. Siłownia, narty, spływy kajakowe, rower. ect. ect. mam fajna prace, mieszkanie. Pisze powyższe aby pokazać nie należę do grupy tych co myślą tylko o tym jak rozbudować kablówkę o kolejny program. I...poznałem 21 latkę. I boje sie. Tak tak boje się. Czy taka znajomość, bo na słowo zwiazek jeszcze za szybko ma sens? Trzeba patrzeć serce, ale rozum tez w tym wieku trzeba wpleść. Jak poznałem myslełem ze ma 28 lat. Hm. Może trzeba uciec za nim cos się zbuduje. Bo teraz może być fajnie, ale za kilka lat? Jeszcze fajna 40 letnia babeczka z 61 letnim facetem ? Co prawda , prawdopodobnie pełnym wigoru, ale jednak. Boje się. Wszyscy mi mówią nie wiedząc o mojej sytuacji. Poznaj 35 latkę , wdowę, rozwódke.. Z synkiem, córeczką. Będziesz miał partnera do sportu, będziesz miał rodzinę. Będziecie mieli swoje potomstwo. Musisz nadrobić stracony czas a nie budować wszystko od zera. Nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasika10
Głowa do góry. Zobacz..Pazura 47 lat i jego pani 21. Gustaw Holoubek i jego "Baska" róznica chyba 17 lat. A Rubik ..... Mozna mozna mozna.... Sie poprostu kochać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;(:(:(:(:(
Mam 20 lat i od kilku miesięcy jestem z 35 latkiem. Uwielbiam spędzać z nim czas i czuje się z nim dobrze. Jednak zawsze znajdzie się jakiś problem. Największym problemem są rodzice, wiem że przez całe życie nie będą mnie prowadzili za rączkę i to moja sprawa z kim jestem, ale oni są bardzo ważnymi osobami w moim życiu nie lubię ich okłamywać kłócić się z nimi... wiem że oni nie zaakceptują tego związku nie wiem w ogóle jaki im to powiedzieć... a nie zostawię go z tego powodu. Trudno jest wybierać kogoś spośród osób które się kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 40 on 20 I CO DALEJ?
a tu co powiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna narzeczona
mój facet jest o 14 lat starszy , nie wiem co będzie ;) zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrrrr
"ona będzie w najlepszym okresie swojego życia i najlepszej formie seksualnej " jasne :D wszystkie 40 latki dostają wścieku i zamęczają seksem swoim mężów bądź kochanków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocr b
Boję się ... --szkoda że nie jest starsza , tak koło 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie zwiazki nie maja
przeszlosci, to tylko chwilowe zauroczenie starym cwaniakiem.Mija szybciej niz przychodzi, chyba ze jest kasiasty:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annajoanna
yhy jasne :P szkoda ,że mi po 5 latach jeszcze nie minęło :D (jest 13l. starszy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie zwiazki nie maja
13 to nie 20 lat i wyjatki sie zdarzaja 20lat starszy to moglby byc jej ojciec i umrze prawie 30lat przed nia:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie zwiazki nie maja
zreszta ona ma 20 lat, to dopiero niedawno zdawala mature:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annajoanna
no fakt, też mi się wydaje że jesteśmy trochę wyjątkowi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza o 15 lat
a u mnie jest odwrotnie, to ja jestem starsza o 15 lat, rodzina i znajomi akceptują nasz "związek" cholera wie jak to nazwać, wiek jednak jest wazny, wazna jest tez odwaga no i przedewszystkim rozum, ja nie wyobrażam sobie abym miała związac się na stałe z kims młodszym , ja bedę miała 50 a on 35, o nie...nie...wole nie ryzykować, taki dochodzący układ jaki mam teraz zupełnie mi wystarsza a jak mu sie niepodoba to droga wola,jego wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja 27 lat on 39
Związek super, jesteśmy od dwóch lat ze sobą, i jest cudownie! Aczkolwiek zawsze przeszkadza mi ta różnica wieku, kiedy wychodzimy razem do restauracji, bądz na drinka. Za dużo we mnie prymitywu siedzi, typu jak inni to spostrzegaja. Ale gdy jesteśmy sami czuję się cudownie. No i dochodzą teraz nowe kwestie..mam ochote wyjść ze znajomymi, zaszaleć. On jest bardzo spokojny, żaden z niego wariat. Myślę że powinnan z nim razem gdzieś wyjść, ale jak z nim to nie ze znajomymi. No a sami to też nie poszalejemy. No i będę dość skrępowana przy nim, bo on wcale mnie od takiej strony nie zna. Bo też taka nie byłam, ale teraz zaczęło mi tego brakować, przed 30 może ;) pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensubrakk
Dla takiej różnicy wieku sensu brak Ale i tak nikt nie wytłumaczy Dopiero życie samo pokaże , nieodwracalnie. A potem portfel straci zawartość i co? (A mnie interesuje....nie przeszkadza ci pomarszczona szyja starszego pana? A może golfy nosi dla kamuflażu?) A jeśli chodzi o tego starszego gościa, to nawet rozumię jego chęć konsumowania młodego mięska, ale o czym on może rozmawiać z taką "córką" ? Toż to różnica pokolenia całergo i doświadczenia życiowego, nawet udawać zainteresowania się nie da na dłuższą metę , bo brak kompatybilności. Ma tak małe potrzeby, że zxdowala go tylko mięsko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miki28 Ja mam męża starszego oo siebie o 12 lat.Jest mi z nim dobrze,jestem szczęśliwa.Mamy 3 letnie dziecko.Różnica wieku nie jest przeszkodą(nie 30 lat).Mi zawsze podobali sie starsi faceci .Nie widzę przeszkód żeby taki związek był udany .Pozdrawiam Miki 12 a 20 lat to jest wielka roznica. mineralka ja 25 on 38 wiec troszke mniejsza roznica ogolnie trudno cos powiedziec ogolnie ale na pewno mloda dziewczyna powinna b ostroznie podchodzic do takiego zwiazku zeby nie zostac skrzywdzona, oszukana. Starszy facet zna sie na uczuciach, na mechanizmach kobiecej psychiki i moze to wykorzystac na plus albo na minus. Kobito 25 i 38 to nie jest 20 i 40... Sweet Dreams prawdziwa milosc nie liczy lat...... Teoretycznie tak ale z tym nie zgadzam sie do konca bo nie sama miloscia czlowiek zyje i owszem, uczucie to podstawa zwiazku ale na codzien decyduja dodatkowo inne czynniki o wspolnym byciu razem. 20 i 40 to roznica po pierwsze pokolen po drugie dojrzalosci zyciowej i emocjonalnej... Sorry ale dla mnnie 40latek intersujacy sie malolata jest troche dziwny. ZAWSZE SA JEDNAK SZCZESLIWE PRZYPADKI ALE DLA MNIE "= LAT TO ZA WIELE ALE TO TYLKO MOJE ZDANIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×