może jestem psychiczna ale..

on( moj facet) jest z innej miejscowosci, ale w mojej bywa pare dni w tygodniu, czesto sie widzimy, mamy dobry kontakt, dzisiaj mi napisal ze zaraz jedzie ze swoją koleżanką i kolegą na zakupy do berlina, wogole czesto z nią gdzies jezdzi łazi podnieca sie nią jak bog wie czym, w sumie ona jest naprawde ładna, doprowadza mnie to do pasji, czy to już chora zazdrość, jak myślicie

...tym samym! Tez niby jedz z kolega lub pojdz gdzies cos zalatwiac! A tak nigdy Tobie nie zaproponowal wspolnego wyjazdu z kolezanka? Moze jest szczery i mowi wszystko zeby nie bylo niedomowien przeciez moglby to ukryc! Czyli jak informuje to nie jest tak zle! Ale Ty mozesz go cwanie tez troche podpiescic....np kolega w potrzebie Tylko zrob to delikatnie zeby nie myslal,ze to jest odbicie! I zobaczysz jak sie zachowa....?!

niee, nie znam jej, tylko z opowieści, sam mówi że jest pusta łatwą panienką i w ogole nie wiem po co sie z nia zadaje, moze mu sie to podoba, ehh. Wiem, jest tak jak mówisz, jest szczery, mówi mi wszystko( chyba'? heh) ale już samo to co mówi mnie wkurza mówie mu że jestem zazdrosna, że nie chodzi mi o to że mu nie ufam, bo wierze mu w to co robi tylko samo to mnie wkurwia. Czy tylko ja sie wkurzam o takie byle co?? i czy to faktycznie jest pikuś?? co o tym myslicie?

czemu nie jedziesz z nimi??

no ja bym sie wkurzyla:O

bo po pierwsze nie zaproponował mi :/ a po drugie on jest w innym miescie, ja mam szkołe itd dosć sporo zajęć teraz, więc i tak bym nie mogła, no ale raczej i tak bym nie chciała się dołowac i jechać z ładną laską ktora ma od cholery kasy fajny samochod dom no nie w sumie nie z własnej pracy ale to juz niewazne.. nie mowie ze jestem zakompleksiona bog wie jak, bo podobam sie sobie i akcpetuje siebie ale noo jestem normalną dziewczyną a ona.. eh:/

a i dodam że pochodzi z bogatej rodziny dlatego ma to wszystko, tego jej nie zazdroszcze wcale, wszystko co ma co osiagnela w sumie zawdziecza kasy starych, nie wiem co jest z tymi facetami, dlaczego on z nią cały czas obcuje skoro sam mi to mowi jaka ona jest itd bo wszystko co wiem wiem od niego

no i co z tego facet musi pohasac, nie wariuj ja tez tak robie i co z tego, kobieta nie moze sie czuc zbyt pewnie, maly skok w bok nikomu nie zaszkodzi

no to mnie uspokoiłeś i wogóle ..

To jego sprawa nie jesteś jego matką

a co ma do tego jego matka?? to ja jestem zazdrosna i wogole przykro mi poprostu cholernie nooo

ee to jeszcze nic, moj chlopak studiuje w innym miescie, wynajmuje mieszkanie dwupokojowe i w tym roku wprowadziła sie do niego jego kolezanka, kurde nie bo kolegi nie mogl wziac zadnego, wpienia mnie to, ale co robić nie poprosze zeby kazal jj sie wyprowadzic

faceci sa z marsa poprostu!!

up:(