Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teskniaca za tym co bylo...

jak pogodzic sie z odejsciem Ukochanego?

Polecane posty

cieszę się, że choć trochę poprawiłam Ci nastrój :))) Z moim narzeczonym jesteśmy 3,5 roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teskniaca za tym co bylo...
fiu fiu to dlugo. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minęło jak z bicza strzelił! Nawet nie wiem kiedy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiri krówka
teskniaca... ja tez sie rozstalam z kims, kogo bardzo kocham. stalo sie to ponad 7 miesiecy temu i pewnie teraz juz bym byla na polmetku zapominania o nim, ale wpadlismy na "genialny" pomysl, by sie zaprzyjazniczaraz po rozstaniu:( efekt? zwodzenie, uwodzenie, przytulanki, pieszczoty, slowa.... bol. nie jest juz pewien, co do mnie czuje, choc nadal uwaza mnie za bardzo wazna osobe w swoim zyciu. a ja tak bardzo liczylam na jego powrot:( ... i teraz od poczatku trwa cale zapominanie. cholernie trudna rzecz. zycze Ci powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teskniaca za tym co bylo...
my tez teraz myslimi o przyjazni... Bardzo tego pragne bo ludze sie,ze znowu sie we mnie zakocha i wrocimy do siebie...co o tym myslicie? Jest szansa? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wchodzi sie do tej samej
...rzeki drugi raz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierzcie mi ze nie ma takiego, ktorego nie moznaby zapomniec... A zeby sie pogodzic z jego odejsciem, najbardziej skuteczny bedzie czas - w zaleznosci od tego, w jaki sposob sie go wykorzysta. Im facet dalej mieszka i rzadziej sie go widuje, im wiecej nowych rzeczy sie robi, tym rokowania pomyslniejsze. Jesli ktos jest bardzo bierny i oporny, uczucie moze przetrwac od pol roku- 2 lat... ale tylko wtedy gdy bedzie ciagle podsycane... szkoda tracic czas, a nic nowego to nie wnosi. napewno nie jest to koniec swiata, choc czesto sprawia takie wrazenie :-) wszystkim dotknietym - powodzenia! ani sie nie obejrzycie, a zakochacie sie ponownie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teskniaca za tym co bylo...
a co z ta przyjaznia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teskniaca za tym co bylo...
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiri krówka
zastanow sie... napradwe jestes gotowa przyjaznic sie z nim nadal go kochajac? a jesli on nie bedzie chcial powrotu, to jestes gotowa poznawac jego nowe partnerki? albo rozmawiac o innych kobietach? daj mu troche czasu... moze sie steskni i sam wroci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem przyjaźń nie jest dobrym pomysłem, dlatego, że możesz cierpieć jeszcze bardziej. Przypuśćmy, że postanowicie się jednak przyjaźnić. Ty będziesz czekać z nadzieją, aż on znowu się w Tobie zakocha, a co będzie, jeśli on bedzie traktował Cię tylko jak przyjaciółkę, myśląc, że Ty też jego tak traktujesz i kiedyś przedstawi Ci swoją nową kobietę? Byłabyś w stanie to wytrzymać, Patrzeć na jego szczęście z inną?? Po co samej sobie wbijać nóż w - już i tak zmęczone serce? Zrób jak uważasz, ale ja Ci jednak odradzam! Trzymaj się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p*
Moglabym latwo powiedziec, ze masz to, czego chcialas. Nie powiem tego jednak, bo nie wiem co Toba kierowalo! Jedno jest pewne! Gdybym ja trfila na faceta, ktory po rozstaniu z matka, nie rozwiodl sie jednoczesnie z dzieckiem- napewno nie dalabym mu odejsc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiri krówka
przyjazn z bylym jest bardzo ciezka. jesli on naprawde Cie kocha, to wroci- na pewno. ale najgorsze co mozesz zrobic, to dawac sobie nadzieje jako jego przyjaciolka. znam to z doswiadczenia:( rozczarowanie jest cholernie gorzkie:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiri krówka
p* ----> daruj sobie. przeciez widzisz, ze ona zaluje swojej decyzji. stalo sie, wiec moze jej nie doluj dodatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p*
To, ze nie rozumiem jej decyzji, nie oznacza, ze mam zamiar kogos dolowac! Zreszta, ona skutecznie robi to sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiri krówka
wydaje mi sie, ze nie warto juz mowic o tym, ze ma za swoje. sama wie o tym najlepiej. wystarczy poczytac. kazdej z nas moze sie przytrafic zyciowy blad:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co wy na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna z daleka
Ja mam rade leczylam sie po 3 letnim zwiazku prawie rok plakalam i nic mi to nie dalo. Teraz jestem dokladnie w tej samej sytuacji po 2 letnim zwiazku juz prawie 3 msc po rozstaniu. Wczoraj zaczelam sluchac na youtue (diagnostyka karmy) prosze sobie wpisac. i jak reka odjol. Pan siergiej opowiada dlaczego tak sie dzieje i gdy zdalam sobie z tego sprawe poznalam swoja wersje mojego cierpienia nie jest mi smutno. Mysle caly czas o pieknych chwilach , kwiatach , cudownych gestach , wspanialym pozyciu sexualnym i nie mam zlosci czysta akceptacja. Lepszej rady jak to nie umiem dac. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×