Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kajuuusia

Śmierć

Polecane posty

Gość a ja bardzo boję się śmierci
nie chcę raptem popaść w nicość. Chciałabym wierzyć wtedy chyba łatwiej żyć. I umierać :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna 19-latka
we wtorek miną 2 tygodnie kiedy umarł mój tata , chodze na jego grob wyobrazam sobie go tam jednak nie dociera to do mnie do konca...umarł na raka strasznie cierpiał..a ja oddałabym wszystko zeby on żył..dlaczego dobrzy ludzie tak cierpią..jak słucham niektorych starszych piosenek to przypomina mi sie wszystko jak był zdrowy jak był w domu jak zabierał mnie do parku i same miłe rzeczy a w takich momentach sama chciałabym nie zyc i zobaczyc sie z nim ...szkoda ze to niemozliwe :( ja sama chyba zaczne sie modlic o to zebym umarła szybko a najlepiej we snie ...okropny moment..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie pociesza ten cytat: „Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” (Epikur) Czasem chcialabym zeby juz byl ten dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja samej śmierci może aż tak się nie boję. Boję się umierania. I tego, ze gdy będę stara, stanę się ciężarem dla bliskich z powodu niedołęstwa, czy kalectwa. Boję się Smierci bliskich. jak chyba każdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi sie zrobilo
:-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi sie zrobilo
Smutny temat.Codziennie dziekuje za to ze jestem zdrowa i moi bliscy.Mam świadomość ze to moze sie zmienic.Nikomu nie zazdroszcze pieniędzy i tzw dóbr materialnych tylko zdrowia!!A mój ukochany mąz to więcej niz gdybym wygrała los na loterii,o niego sie boje i tego ze kiedys go zabraknie :-( obym umarła przed nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi sie zrobilo
ide sie przytulic do niego :-) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka21
smierci nie trzeba sie bac,to jest tylko przejscie winna faze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumiany Boluś
co tak smutno? nie ma powodu do zmartwien. bedziemy wszyscy żyć az do samej smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie należy się martwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undertaker
bo zez śmiercią to jest tak, że nie trzeba się jej bać..bo dopóki my jesteśmy to jej nie ma..a jak ona przyjdzie, to nie bedzie nas.. mówią, że natenczas, kiedy człowiek zda sobie sprawę z własnej śmiertelności - staje się dorosły..kiedy się z nią pogodzi - staje się dojrzaly..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczek maly
dla mojego Dziadziusia który odszedł dziś i dla mojego dzieciątka nienarodzonego które odeszło rok temu. bardzo chciałam zeby Dziadzius zostal jeszcze Pradziadkiem, On tez... Nie boje sie smierci tylko wolnego cierpienia w odchodzeniu. Smierc we snie to przywilej. Smierc nagla i gwaltowna to niezauwazalny bol dla ciala. Straszne kiedy ludzie starzy cierpia i modla sie o dobra i szybka smierc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala bez pasa
a jak pomóc osobie która straciła kogos bliskiego?? ja nigdy nikogo bliskiego niestraciłam, ale wiem ze predzej czy później ten moment nadejdzie- bardzo sie tego boje,nie wiem czy bede umiała żyć dalej...chociaż własciwie to wiem że nie... pare dni temu moja kol. straciła tatę...chciałabym jej pomoc...ale nie wiem jak...wszystkie słowa w takiej sytuacji brzmią bez sensu:( boje sie spotkania z nia bo nie wiem jak mam sie zachować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 lat temu starciłam małego brata nie bede wiele pisać napisze tylko to \"Co mieliśmy najdroższego w tym grobie sie mieści, śmierć zabrała wszystko nie wzieła boleści\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aschley ten cytat widnieje na grobie to są słowa które określają bół z jakim sie żyje. Mój malutki skarbie żebym cie chociaż mogła dotknąc popatrzeć ukoić cierpienie,które mnie pochłoneło całe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy z nas boi sie śmierci nie wmawiajcie mi ,ze tak nie jest bo nie uwierze!Kazdy z nas nawet ci wierzacy napewno kiedys zastanawiali sie nad tym \"co będzie jak potem nic nie bedzie?\"Wiem nie bedzie nas wiec nie bedzie problemu,ale problem jest w tym ,ze czlowiek boi sie nicosci!Cialo to tylko opakownie,jak okreslaja to niektórzy ,ale co z \"duszą\"?co z naszym jestestwem?Okrucieństwem by było to ,ze TAM nic na nas nie czeka...nasz umysl nie moze przeciez zgasnać jak świeczka...on nadal chce istniec nawet bez ciała,nie moze przeciez zniknac tak po prostu... i problem jest nie to ,ze boimy sie śmierci!problemem jest to ,ze boimy sie tego co bedzie PO śmierci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thymotka
We wrzesniu tego roku zmarl moj tata. najblizsza mi na swiecie osoba. moja matka zmarla gdy mialam 7 lat. ja, tata i nasz kot mruczek stanowilismy zrana paczke.moj ojciec byl moim nalepszym przyjacielem. to moze wyda sie wam smieszne, ale czasami caly swiat mozna zostapic jedna osoba. teraz zostalam sama. smierci jako takiej sie nie boje. boje sie, ze umra nieszcesliwa, niespelniona, z poczuciem, ze przegralam. boje sie, ze tak umarl moj tato (zycie go nie rozpieszczalo). chcialabym wrocic do tego co bylo. przezyc cale zycie w jednym dniu, kiedy bylismy razem. nie potrafie pogodzic sie z tym odejsciem, nie moge tego zrozumiec. moj tata nie palil, nie pil, nie jadl tlustych rzeczy i pokonal go zawal serca. nie wierze w boga, przez co jest mi jeszce trudniej (bo gdy masz wiare, nie musisz miec nic wiecej. majac boga, nigdy nie bedziesz sam, niegdy nic nie odbierze ci nadzieji. nie bedzie rzeczy ktora moglbys stracic na ZAWSZE). nie moge nikogo obwinic, obarczyc odpowiedzialnoscia, czy po prostu nienawidzic. wiem tez, ze juz nigdy nie spotkam mojego taty. to smutne, ze czlowiek doswiadcza smierci tak wczesnie. boje sie, ze majac dopiero 20 lat przyzwyczaje sie do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niecaly rok temu zmarl moj dziadek. Bardzo dobrze pamietam ten dzien. Siedzialam sama w domu, rodzice z babcia i siostra pojechali do niego do szpitala. Wczesniej byla u niego ciocia ale wtedy jechala do domu. Gdy do niego przyjechali wygladal jakby spal, ale juz nie zyl. Nie bylo z nim nikogo przez 15 min. tylko. Nawet nie zdazylam sie z nim pozegnac (chcialam jechac nastepnego dnia).Widac chcial umrzec sam. Wtedy jeszcze nic nie wiedzialam ale juz cos czulam. Tylko raz przed jego smiercia z nim tak na powaznie, naprawde porozmawialam jak byl jeszcze w domu nic dziwnego on mial 82 lata a ja 15.. Po jego smierci czesto jezdzalam na jego grobtam znim rozmawialam czulam sie tak jakby on juz dawno sie zyl albo jakby wogloe nie umarl. Bardzo za nim tesknie. Kocham Cie dziadku............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnoj tata umarl w grudniu a to dalej boli tak strasznie gdyby serce moglo peknac z zalu juz dawno bym nie zyla, niedlugo bedziemy mu stawiac pomnik i ten cyctatc chyba umieszcze na pomniku nawet sie neiu da opsiac jakei to ciezkie siedze i becze po prostu wyje z bolu, jak ma dalej wygladac moje zycie, ja wierze w Boga ale wcale nei jest mi lzej siedze i mowie do neigo jak mogl mi zabrac tate jak mogl go nie powstrzymac to takei straszne nie widziec go juz i nei czuc umarl przede mna a tego najbardziej sie balam ale nie znioslabym tez tego e musialby przezywac taki bol jak ja teraz gdybym to ja umarla placze ale bol nie odchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×