Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mnop

Jak Wy to widzicie?

Polecane posty

Gość mnop

Znają się od 3-4 lat.On - z rozbitej rodziny, dobrze wychowany, kulturalny, inteligenty, umysł ścisły - informatyk, jego ogromna pasją jest sport (pod wieloma postaciami), stworzony do sportów extremalnych, niemal idealnie zbudowana sylwetka - nie za wysoki nie za niski, co prawda nie model ale ma to "coś", zadbany ale nie żaden piekniś - z wyglądu taki normalny facet, . Bardzo spontaniczny, i w 1000% szalony chyba pod każdym względem (w tym dobrym znaczeniu ego slowa) szczery do bólu, zabawny, uparty i dążący do celów które sobie wyznacza. Nie lubi chałtury, taki troche perfekcjonista. Bardzo zaradny, potrafiący sobie poradzić w każdych okolicznościach. Ona - z dobrego, bogatego domu, bardzo często sprawia wrażenie rozpieszczonej cureczki bogatych rodziców, ale on bardzo szybko zorientował się że nie jest taka.Ma bardzo dobre stosunki z rodzicami z mamą rozmawia o wszystkim jak z najlepszą przyjaciółką, od kąd jest nastolatką stara się samodzielnie zarabiac na swoje zachcianki, nie lubi nic dostawać od kogoś woli sama dojsć do wszystkiego. Inteligentna, umysł ścisły matematyczno - fizyczny. Interesuje się komputerami, kocha sport, trenuje od dzieciństwa. Nie potrafi żyć bez zastrzyków adrenaliny jakie dają jej skoki na bungee jump i inne sporty extremalne.Bardzo wrażliwa, nie ufa ludziom, nie lubi rozmawiać o swoich problemach bo nie chce nikogo nimi dodatkowo obciążać, uważa że wystarczy jak ona się z czymś męczy.Boi się, ze jeśli okaże komuś swoje słąbe punkty to zostanie to wykożystane przeciwko niej, dlatego często sprawia wrażenie jak by ją problemy omijały, zawsze usmiechnięta, niepoprawna optymistka.Prawdę zna tylko kilka jej najbliższych przyjaciół - że ma problemy o których nikt w życiu by nie pomyślał. Przyjaciele podziwiają ją za jej podejście do życia,wiedzą, zę sami by tak nie potrafili.Najbardziej ceni szczerych ludzi. Sama zawsze mówi to co myśli, lubi jasne sytuacje. Niziutka, nie pozorna, ładna, zgrabna, przyciaga spojrzenia mężczyzn. ma swój styl, który wiele osób bardzo w niej ceni. Nie lubi gonić za modą, nie robi z siebie barbie. Dba o swój wyglad, o ubrania ale nie do przesady.Uważa, ze kobieta musi dbać od siebie nie zależnie od urody. On - nie mial ani zbyt wiele dziewczyn, ani z żadną nie był dłużej niż 3-4 miesiące, nie jest typem który zmienia dziewczyny jak rękawiczki, poprostu nigdy tak na prawdę się nie zakochał.Spał z jedną dziewczyną, nigdy nie "zaliczał" nikogo na imprezie itp. był z tego dumny. Ona - z dystansem podchodzi do mężczyzn.Była w 2 dłuższych związkach ok 1,5-2 lat i w 2 krótszych 3 miesięcznych. Chłopak z którym była najdłuzej bardzo ją zranił dlatego wszystkich następnych traktowała ze sporym dystansem, nie potrafiła im zaufać. Z 2 ostatnimi chłopakami też nie bardzo jej wyszło. Zanim się z kimś zwiąrze wszystko dobrze przemyśli, nie chce sparzyc się ponownie.Spała z jednym chłopakiem, z każdym następnym jedynie się całowała, nigdy nie dochodziło do niczego więcej. On - troche zapatrzony w siebie, choć tak na prawdę to też taka gra przed innymi. Uważa, ze mężczyzna musi mieć silny charakter, nie dawać się ponosić emocjom. Czasem może zbyt beztrosko do wszystkiego podchodzi.. Ona - zna swoje wady i zalety. Nie ma kompleksów, ale nie uważa się za piękność. Wie, zę nikt nie jest idealny. Zna swoja wartość szanuje siebie i tego samego wymaga od innych. Od kad sie poznali bardzo mu się spodobala, spotkali sie kilka razy, ale ich drogi sie rozeszły. On wyjechał ona poznała kogoś (chłopaka, który ją tak zranił)Czasem wracał do kraju, zawsze czuł do niej słabość.Nie znali się za dobrze, ale coś zawsze między nimi iskrzyło, rozmawiali ze sobą o wszystkim. Wrócił do kraju na stałe, ona była z kimś ale nie było to to, czego chciała. On zaczął znów o nią zabiegać, ale nei chciał naciskać, chciał, zeby sama wybrała. Rozstała się z tamtym chłopakiem, ale nie chciała z nim być. Nie chodziło o to, zę z nim jest coś nie tak, poprostu wszystko było zbyt świeże, rozstanie nadal ją bolało.Chciałą być fair wobec niego, mówiłą mu o tym szczerze, on postanowił czekać.Cieżko mu było bo nie wiedział czy ma na co czekać, czy będą razem czy nie, ale nie potrafił inaczej, nie chciał być z nikim innym. Minęło troche czasu, smsowali czasem sie spotykali, dużo rozmawiali przez GG. Zorientowała się, ze bardzo dobzre się z nim czuje, spotkania były co raz częstrze po każdym zakończonym oboje nie mogli doczekać się następnego, ale nie rozmawiali jeszcze o tym. Ona nie była pewna czy znów nie bedzie tak jak ostatnio, on nie był pewny czy dobrze odbiera jej zachowanie. Mieli kilku wspólnych znajomych z jego towarzystwa, ale ona też ich znała od dawna, choć nie byli to jej najbliźsi przyjaciele, zwykli znajomi. Zaproponował jej wspólny wyjazd nad jezioro wiedział, zę jeśli powjedzie to bezie to znaczyło, ze zdecydowała się byc z nim, ona też wiedziała jak on to odbierze. Pojechali na kilka dni, nie zdarzyło się między nimi nic więcej, flirtowali ze sobą, ale do niczego nie doszło.Oboje bardzo dobrze wspominaja ten wyjazd. Już na wyjeździe wiedzieli, że po powrocie będą w końcu razem. wócili, jednak po 2 dniach on wyjeżdżał za granmice na 3 miesiące. Spotkali sie, rozmawiali o tym co jest między nimi, powiedział jej że bardzo jej na niej zależy ale nie chce żebyjuż teraz byli razem. Tzn bardzo tego pragnie, ale wie że on wyjeżdża a ona tu zostaje, ze przez te 3 miesiące może się sporo zdarzyć, bo to jednak trochę czasu, nie chciał jej ograniczać. Ona myślała dokładnie tak samo, tylko w przeciwną stronę. Wyleciał, pisali do siebie bardzo dużo smsów, oboje tęsknili za sobą, nadszedł czas powrotu, wszystko było jak z bajki spotkania, oboje byli bardzo szczęśliwi.Nikt nikomu nie wyznawał miłości ona - bardzo jej zależało, ale wiedziała ze to nie ejst jeszcze miłość, nie chciała też, żeby on jej cokolwiek takiego wyznawał, było za wcześnie. On - na wyjeździe dużo o tym myślał, pierwszy raz się tak czuł i podejrzewal że na prawdę się zakochał, ale nie chciał jej tego mówić, nie chciał jej straszyć. PO miesiącu znów wspólny wyjazd. Dali się ponieść emocjom , romantyczna atmosfera.. ale... no właśnie tu jest problem.. on poprostu nie mógł .. strał się, chciał tego ale.. nie dał rady... NIe rozmawiali o tym, jedyna rzecz o której nie rozmawiali, taki temat tabu.. Jak byście do tego podchodzili gdyby to o was chodziło? Co się stało, kto zawinił, czy w ogóle można tu mówić o winie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnop
Tzn bardzo tego pragnie, ale wie że on wyjeżdża a ona tu zostaje, ze przez te 3 miesiące może się sporo zdarzyć, bo to jednak trochę czasu, nie chciał jej ograniczać. Ona myślała dokładnie tak samo, tylko w przeciwną stronę. Wyleciał, pisali do siebie bardzo dużo smsów, oboje tęsknili za sobą, nadszedł czas powrotu, wszystko było jak z bajki spotkania, oboje byli bardzo szczęśliwi.Nikt nikomu nie wyznawał miłości ona - bardzo jej zależało, ale wiedziała ze to nie ejst jeszcze miłość, nie chciała też, żeby on jej cokolwiek takiego wyznawał, było za wcześnie. On - na wyjeździe dużo o tym myślał, pierwszy raz się tak czuł i podejrzewal że na prawdę się zakochał, ale nie chciał jej tego mówić, nie chciał jej straszyć. PO miesiącu znów wspólny wyjazd. Dali się ponieść emocjom , romantyczna atmosfera.. ale... no właśnie tu jest problem.. on poprostu nie mógł .. strał się, chciał tego ale.. nie dał rady... NIe rozmawiali o tym, jedyna rzecz o której nie rozmawiali, taki temat tabu.. Jak byście do tego podchodzili gdyby to o was chodziło? Co się stało, kto zawinił, czy w ogóle można tu mówić o winie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietna historia
ten chłopak nie powinien sie poddawać... Kim jesteś - chłopakiem czy dziewczyną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnop
wlasnie o to chodzilo zeby nie sugerowac kim jestem, sorry moze pozniej napisze narazie chce poznac opinie na ten temat. chce poznac opinie facetow i kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik bez pętelki
wiele podobnych "scenek" z mojego życia.... te byłe związki, podejście do nowej fascynującej znajomości z wielkim dystansem, a jednak decyzja by spróbować.... potem te pierwsze porywy namiętności i jakieś blokady..nie wiem...nie wiem dlaczego tak się działo.... u nas zabrakło miłości, jak się okazało później....... choć bardzo się staraliśmy i zależało nam, zabrakło uczucia przez wielkie M... życzę Wam powodzenia i wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to z własnego
doświadczenia. Nie ma winy po żadnej stronie. Zbyt wiele chęci po prostu i strach, czy wszystko się uda...no i się nie udaje. Potrzeba czasu i zaufania. Będzie dobrze, kiedy ten temat przestanie być tematem tabu. Powodzenia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietna historia
w czym tkwił błąd ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobra
chyba on sie za bardzo staral i bal, ze moze cos nie wyjsc i tak sie wlasnie stalo. to przeciez nie tragedia. czasem moze sie tak zdazyc. jak dla mnie to by wogole nie bylo tematu, bo to przeciez jest 'nic'. nie przejmowalabym sie tym tak. choc z drugiej strony, ona moze teraz myslec, ze go nie podnieca, albo cos w tym stylu. wazne zeby facet jej uswiadomil, ze owszem, podnieca go, ale po prostu byl zbyt zestresowany. zdaza sie :) glowa do gory i zycze Wam wszystkiego najlepszego, bo z opisu wynika ze bardzo do siebie pasujecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest przedstawienie sutuacji tylko jednej ze ston, jej odczuc i trudno tutaj być obiektywnym. Mysle, że po prostu za dużo tutaj tych \"podchodów\" Czy nie można po prostu porozmawiać otwarcie, szczerze ... Jeżeli ty to ON to wg mnie jestes w lepszej sytuacji, bo o ile tobie zależy na dziewczynie to możesz jej to powiedziec wprost :-D Natomiast jeżeli ty to ONA to sprawa jest niestety skomplikowana, jeżeli zależy tobie na nim to po prostu możesz mu dac to do zrozumienia, ale nie narzucaj się, bo przecież tak naprawdę nie wiesz czy on czuje to samo co ty :-D Musisz \"wyczuc sytuację\" i zdać się na instynkt kobiecy :-D Pozdrawiam i życzę szczęścia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie jest prosta sprawa
bo niestety tak to jest, że co wolno facetowi to dziewczyna w takiej samej sytuacji gdyby zrobiła to samo co facet będzie to zupełnie inaczej odczytane. Niestety tak to juz jest, więc musisz zdradzić czy jesteś ON czy ONA :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarsan
zachowujecie sie jak dzieci, nic sie nie stało, nikt nie zawinił, wyluzujcie i próbujcie dalej, ps jestes na 100% dziewczyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnop
sorry, nie bede sie wyklucac co do swojej płci masz racje, ze to dziecinne i musze a nia porozmawiac chcialem tylko poznac opinie osob trzecich bo zalezy mi na niej i nie chce nic zepsuc, a to sa jednak delikatne sprawy i choc rozmawialismy tez na takie tematy to nigdy nie mowilismy konkretnie o Nas w tej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jakbym czytała o sobie
no ok moze są jakieś różnice ;). Przez pryzmat osobisty radzę abyś w końcu zdecydował się na szczerośc, bo w końcu kiedyś już nie będzie nawet okazji żeby powiedzieć co czujesz i czego pragniesz. Są takie momenty co ulatują bezpowrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnop
jeśli Was to zainteresuje to wczoraj się zaręczyliśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×