Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Słodkaa

Jeden na całe życie?! Nieprawda!

Polecane posty

do Prophet. ja wrazen nie szukam.. szukalams zczescia, ktorego nie mialam w zwiazku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z prophet i do ooo
znam taka sytuacje osobiscie i tez wlasnie tak sadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trurportop
czeba sie żenić a nie chodzić! jak chodzicie tyle jlat to sie nie pożenicie kpw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prophet
Niech cię szlag trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koziolek
Slodkaa jestes...... niedojrzala i pusta ;) Po tym nowym kochaniu.......bedzie nastepne meskie cialko w twoim zyciu... az .. dojrzejesz :) Nie lam sie...... dziewczynko bo i tak nie za bardzo rozumiesz co sie z toba dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prophet
A co twoi rodzice na to ? Pewnie się tobą nie interesują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta fajnie, piszesz komuś.. a ktoś cie nie zna a potrafi dowalic. ale czego ja sie moglam spodziewac po jakis wyrzutkach, ktorzy wyrzywaja sie na takich stronach..zalosne :( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Slodka, nikt sie to na Tobie nie wyzywa, ale pomysl..................to jest forum, przedstawilas wlasny problem i co, uwazalas, ze kazdy Ci przytaknie i po glowce poglaszcze? Milosc miloscia, ale niestety taka jest prawda, po drodze do wlasnego szczescia byc moze zniszczylas inne, a przynajmniej zostawilas mocno odcisniety slad........................ Nastepnym razem rozegraj to inaczej. Proponuje czynic wiecej a mniej mowic, bo czyny sa dowodem milosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka_
Slodka: Rozumiem Cie . Moj zwiazek rozpadl sie tez po 4 latach. Nie zostawil mnie dla innej ale wypalil sie. To byl ciezki zwiazek, duzo klotni , ja bylam troche wybuchowa. On tez popelnial bledy. walczylam o niego, myslalam ze mozna to naprawic. On poznal po pewnym czasie inna kobiete. wiem, ze sie bardzo kochaja. Ja bardzo cierpie, kocham go nadal i nie wyobrazam sobie zycia z innym. Ale nigdy nie stane im na drodze. Nie wchodze butami w zycie mego bylego chlopaka. On nie moze widziec moich lez. do tej pory nie moge dojsc do siebie ale chce aby on byl szczesliwy. Nie moge psuc ich zwiazku bo zniszczylabym siebie. Wyjechalam do innego miasta. Probuje zyc na nowo. Wiem, ze Twoj chlopak cierpi tak jak ja. Ale takie jest zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariola..u nas tez nie bylo klotni, poprpstu sie wypalilo :( wiem, ze on cierpi, bardzo cierpi, a mnie sie serce kroi.. ale nic innego nie moglam zrobic.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko smutne jest to - bo tak chyba było, że zamiast urwać na amen stary związek wcześniej, gdy już rzeczywiście się wypalił... Pobyć sama jakiś czas i dopiero trafić na nową osobę - najpierw na Niego trafiłaś i dopiero teraz skończyłaś. Jedna osoba cierpi, mając w świadomości, że jesteś z kimś innym i obwinia się za koniec związku, a druga cierpi również bo wciąż wracasz myślami do byłego, gryzie Cię to. Rodzice tez inaczej podeszliby do wszystkiego, gdybyś zerwała z Kubą wcześniej (nie zerwała \"dla Tomka\", tylko dojrzale \"bo uczucie się wypaliło\"), pobyła sama... Poznała kogoś nowego później. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaka to roznica? nie wracam myslami do bylego. wracam tylko do tego, ze cierpi. ale za nic w swiecie nie chcialabym wrocic:( od roku meczylam sie z ta sytuacja.. wiec dopiero pozniej poznalam Tomka.. brakowalo mi sily by zakonczyc, balam sie... a on dodal mi sile..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahah
ta technika sie nazywa "na maupe" -nie pusci jednej galezi poki sie nie chyci drugiej:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaty
jest takie powiedzenie...stara miłosc nie rdzewieje..zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna byc uzaleznionym
od "milosci":) a konkretnie od stanu "zakochania", z punktu widzenia mozgu, jest to stan w ktorym wszystkie te cudowne zwiazki chemiczne dajace szczescie i "odlot" wrecz podtapiaja mozg:) jak wszystko jest to zjawisko czasowe! sa ludzie, ktorzy uzaleznieni od tego stanu nie potrafia przejsc do spokojniejszej fazy milosci opartej juz nie na chemii ale na zrozumieniu, szacunku, milosci w sensie uczuc troski, ogromnej sympatii do partnera, zrozuemienia, poczucia ogromnej wiezi, tylko szukaja kolejnego stanu zakochania, jak kazdy uzalezniony! to tak pro forma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stara milosc nie rdzewieje? Ale to nie byla milosc!! Poznalam go jak mialam 14 lat!! Dajcie spokoj. Przeciez to bylo mlodziencze zauroczenie. a nie milosc. Milosc mam teraz i nie ma juz \"pierwszych euforii\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bronek_pierdek
prrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×