OLBRZYYYYYYYYYYYMI DYLEMAT. POMÓŻCIE W PODJĘCIU DECYZJI

Sprawa wyglada tak: mam trzyletniego synka i zawsze twierdzilam, ze nie bede miala wiecej dzieci, poprostu nie . Do momentu. Teraz coraz czesciej mysle o drugim dzieku i mimo ze biore tabletki mam nadzieje na tzw wpadke. Ale sa tez momenty ze mysle trzezwo, moze za trzezwo. Bo przeciez dziecko to koszty, co jak sobie nie poradzimy, nie damy rady, tyle rzeczy chcielismy zrobic, a jak zajde w ciaze juz nie bedzie to mozliwe. No i jeszcze moj maz , on kategorycznie nie chce nawet slyszec o drugim dziecku. No i co tu poczac? Jestem naprawde miedzy młotem a kowadlem . Prosze poradzcie, jak uwazacie jaka decyzje powinnam podjac?

dylemat!! jesli jednak chcesz miec 2 dziecko to ja bym na twoim miejscu pomalutku, stopniowo przekonywala do tego swojego meza!! wiesz nie powinnas stawiac go przed faktem dokonanym, gdyz potem moze zaczac ci to wypominac!! :O

w tym cały jest ambaras żeby dwoje chciało naraz

a mezowi sie nie chce wstawac w nocy - nic dziwnego :)

ty terapełtka skąd ty żeś się urwała ;