Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...unknown...

kocha... nie kocha...?

Polecane posty

Gość ...unknown...

Mój problem jest może podobny do wielu innych. miałam faceta i naprawde czułam do niego wiele. było wspaniale. byłam bardzo szczęśliwa. jestem co prawda młoda ale jakoś nie mogę uwierzyć w to że jeszcze będę miała fajnego faceta... on twierdził że mnie kocha, ale praktycznie wcale mi nie ufał. sugerował mi że mam kogoś na boku, był strasznie zazdrosny o moich kolegów... czułam sie ograniczana przez niego i wiele osób powiedziało mi że sie zmieniłam... z radosnej pełnej życia dziewczynki w takiego ponuraka. podczas pewnej kłótni zarzucił mi że sie puszczam... :( było mi strasznie przykro. nie spodziewałam sie po nim tego. nawet sie z nikim nie spotykałam jak z nim byłam, nie mówiąc już o flirtowaniu czy posiadaniu kogoś na boku. gdy zrywałam mówił że nie może beze mnie żyć, że nie wyobraża sobie być beze mnie, że mu zależy i że bardzo mnie kocha... ale mówił mi takie przykre rzeczy wcześniej i wogóle czułam sie źle... on rozmawiał ostatnio z moją koleżanką. w dniu gdy świętowalibyśmy kolejny miesiąc bycia razem kupił dla mnie kwiaty... wiem to od koleżanki. niestety znalazły sie one w śmietniku bo nie przyszedł. bał sie mojej reakcji. prawde mówiąc nie wiem co bym zrobiła gdyby przyszedł z kwiatami. nie wiem nawet czy jakby sie tak stało zgodziłabym sie dalej z nim być. boję sie że tak, a wydaje mi sie że nie chce tego. tak wiem. to głupie bo jak nie chce to jaki mam problem? no właśnie mam... nie wiem jak mam to wszystko traktować. niby kocha ale rani... i to bardzo... co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ustal sobie kilka rzeczy: -chcesz z nim być? -jesteś w stanie dać drugą szansę? -dasz radę zapomnieć o wszystkich złych słowach? jeśli tak, to zadzwoń do niego i jeśli będzie chciał daj mu drugą szansę, ustal jednak z góry, że koniec z nieuzasadnioną zazdrością i przykrymi rzeczami. jeśli się nie zmieni będziesz wiedzieć na pewno. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty go kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×