poczucie winy u kochanek

niekoniecznie! może jeszcze jakaś nas rozśmieszy? jest tu jakaś kochanka z wyrzutami sumienia? :D

Spotykam się z zonatym od roku. Czy mam poczucie winy? Raczej nie. Bardziej mam wyrzuty sumienia bo robie coś niemoralnego. Poczucie winy to niech ma moj kochanek. To on zdardza zone... Ja nigdy nie namawiałam go zeby odszedł od rodziny. Ba nawet bym tego nie chciała Był moment kiedy coś we mnie pekło i zrobiło mi się jakoś tak dziwnie. To był moment kiedy pokazał mi zdjęcie dziecka. To było najpiękniesze dziecko jakie widziałam:) Pomyślałam sobie wtedy, ze by mnie znienawidziło.... Zdjęcie zony nie zrobiło na mnie wrażenia.

a mam pytanko do tej robawionej pani: czy pani nie jest żoną przypadkiem? bo zadziwiająca jest znajomość kochanek...:) albo kochanką?

zobaczy jakaś kochanka twojego męża? mam nadzieję,że cię to też spotka! nie rozumiem takich jak wy! same nie chciałybyście być na miejscu żony/partnerki kochanka a z nim śpicie:o PS. nie jestem żoną! :)

Ps. Nie czytałam innych wypowiedzi. teraz dopiero jakąś daremną wypowiedziedź kogos o nicku HAHAHAHHHAHA.... bez komentarza. Nie wypowiadaj sie lepiej jak masz cos tak głupiego pisac o czyms o czym nie masz pojecia. Nie zabieraj głosu za kochanki

kochanko 25: radzę sie uodpornić na ataki...a tak w ogóle to rozumiem o co chodzi z tym zdjęciem

nie jestem żoną ani tym bardziej kochanką! nie zniżyłabym się do tego poziomu :p Nie właziłabym z buciorami w cudze życie. A temat nadal mnie bardzo bawi! :D Cieszę się,że znalazła się jedna kochanka z poczuciem winy :)

do hahaha: czyli kompletnie nie znasz tematu i się wypowiadasz :D

tak - jest poczucie winy, ale TYLKO wobec siebie samej. Trzeba kochać siebie na tyle, żeby siebie nie krzywdzić.

nie zabieram głosu za kochanki! i to,że nie jestem jedną z nich albo żoną,nie znaczy wcale ,że nie znam tematu! :p Nie wierzę w skruchę kochanek i tyle!

Czasem mysle sobie ze kiedyś mnie los za to pokara.... Myslisz ze ja zakładałm kiedys ze bede spotykać się z zonatym? Dawniej tez brzydziłam sie kochankami. Tez umoralniałam, ale ... 'nigdy nie mów nigdy". chciałabym powiedzieć od siebie do nie-kochanek, ze zycie bywa baardzo przewrotne

Ja nie wiem ale wy baby potraficie byc straszne, jak taka "tak kurwa serio nikt nic nie " moze w ogole zabierac glos tutaj przeciez od niej az sloma i krowia kupa to zdaleka bije. To jakas mala dziewczynka. Wlasnie od takiej kultury jak ona posiada musialem odejsc do mojej kochanki i nie zaluje mojej decyzji tylko sie utwierdzam ze powinienem to zrobic juz dawno temu. Koachanki sa takie co maja wyrzuty i to nawet bardzo dlugo i sa takie co nie maja skrupulow. Jeszcze nie jednej z was sie przytrafi bycie kochanka i zobaczymy jakie jestescie wtedy madre. Pamietajcie ze serce nie sluga i same nie bedziecie wiedzialy co i kiedy was spotka.

moc emocji tez: dobrze napisane..podoba mi się :)

niech facet dostaje tam, gdzie łoży pieniądze - sorry za brutalne postawienie sprawy. A dzieciaty tym bardziej.

no cóż! może spox jesteś bardziej doświadczona!:D ale znasz tylko jedną stronę medalu-od strony kochanki, czyż nie?

sluchajcie i po co się tak nakręcać? Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień - pewnie ci co najbardziej wytykają palcami są "bez winy".

Uwazaj HAHAHAHAHA... byłam taka jak ty w swoich tekstach do kochanek:) tez mówiłam, ze nie znizyłabym sie do ich poziomu.... uwazaj, bo zycie bywa przewrotne. zresztą... po twoich wypowiedziach i po ich stylu uważam ze masz poziom znacznie niższy od niejednej kochanki:)

lepiej znac chociaz jedną :) Ale ja nie mam zamiaru się kłócić..to nie ma sensu- kazda z nas ma swoje racje i tyle!

mylisz się kochanko 25 i to bardzo.

hahahahahahahaha jest facetem albo gejem

A ja się przypatruję \"rozmowie\" i czy hahahha może udowodnić, że kochanka 25 się myli?

1)facet powie kobiecie każdą rzecz,żeby osiągnąć to co chce 2)facet szuka kochanki,zeby zostac z zonką, kobieta kochanka ,zeby zostawic kolesia

Nie myle się. Przecież ty nawet nie potrafisz podjąć dyskusji. Domyślam sie ze jestes jeszcze głupiutka małolatką, która zycia nie zna dlatego na twoje wypowiedzi patrze z przymruzeniem oka. Jesli jednak masz juz troche lat to współczuje, bo wieje od ciebie głupotą

a skąd wiesz spox ,że ja jej nie znam? :D ja też nie chce się kłocić ale temat naprawdę mnie rozbawił!

to ty jesteś bardzo głupiutka! mnie po prostu rozbawił temat a ty od razu naskakujesz! :p

zabawna to ty jestes, a nie temat

no to nie trzymaj nas w niepewnosci i powiedz-skąd znasz temat?

hahahaha ma rację - kochanką nie zostaje się z wyrzutów sumienia. To nie ten kaliber wartości - wyrzuty w tej sytuacji to można mieć wobec siebie a nie kogoś, bo takie współuczestnictwo w zdradzie to miecz z dwoma końcami. Nie ma pewnosci,ze zona, ktora jest zdradzana mialaby jakiekolwiek wyrzuty sumienia. Trochę zamotalam, ale temat zostal sformulowany w sposób..hmmm....naiwny.

uzupelnienie: chodzi o to, ze nie wiadomo, czy zdradzana zona -mowie hipotetycznie - gdyby byla na miejscu kochanki mialaby jakies wyrzuty sumienia. Malo prawdopodobne - to tak jak z okazją, ktora czyni zlodzieja.

temat mnie rozbawił a jeśli macie mi to za złe , to może wolicie wulgarne teksty pod waszym adresem od żon ? wasza sprawa.