co zrobic,Rodzice-potwory????

Co zrobic gdy ktos wyprowadzil sie z domu,jest uczniem pelnoletnim a starzy za wszelka cene chca aby ten ktos wrocil do domu bo mowia ze tam ma wszystko= wszystko procz milosci za to jest ponizanie,znecianie etc. A pieniedzy nie chca dac za nic.Co najlepiej zrobic krok po kroku prosze o opis .

Przede wszytskim nie te forum tylko jakies inne, ale skoro tu jesteś to zanim ci ktokolwiek zacznie radzić, to musisz blizej opisac sytuację. Bo na podstawie twojego opisu wynika, ze wyprowadziłaś się (dokąd???), bo rodzicie nie dają ci kasy. Więc za co się utrzymujesz???? Jakie oni mają pretensje, jak cię poniżają, jakie mają argumenty??? Za mało piszesz o sytuacji, poza tym nikt nie da ci gotowej recepty (krok po kroku), bo każdy rodzić jest inny, to co się sprawdzi u Zoski nie zadziała u Franki. Wiesz o czym mówię. :) Napisz coś więcej, to może ktokolwiek spróbuje cię nakierować. Może to po twojej stronie lezy wina, często tak jest, że się jedzie po rodzicach, a nie widzi się tego co samemu się źle robi. I ja tylko spekuluję.

po 1 to nie o mnie chodzi,po 2 ten ktos u mnie mieszka z moimi rodzicami i ze mna,po 3 starzy tej osoby szantarzuja ja jesli nie wroci do domu to nie dostanie od nich kasy i skreslaja ja .Po 4 w domu byla przemoc i dlatego tamta osoba sie wyprowadzial bo niemogla juz wytrzymac fizycznie i psychicznie !

Skoro w domu była przemoc - to nie dziwię się. No cóż, trudno tu radzić. Jeszcze ten szantaż. Kurcze, a nie ma tam u was jakiejś placówki zajmującej się ofiarami przemocy w rodzinie??? Czy ta osoba nie ma szans na jakiś zasiłeK? Wiem, że jest tez możliwość wyciągnięcia alimentów od rodziców przez sąd, jeśli dziecko choć pełnoletnie, to się uczy. Trudno będziejednak udowodnić rodzicom tę przemoc jesli nie ma obdukcji. A jeśli chodzi o przemoc psychiczną, to o ile się domyslam, to musi być opinia psychologa i ewentualnie jakies osoby mogące poświadczyć, że faktycznie nad osobą tą rodzice znęcają się psychicznie. To na pewno potrwa i konieczna jest konfrontacja przed sądem. Domyślam się, że ta osoba nie ma rodziny, która mogłaby się nią zająć i pomóc. Kim ty jestes dla tej osoby?

jestem nazeczona

Jeżeli on się nadal uczy, to może wnieść sprawę do sądu o przyznanie alimentów(od własnych rodziców). Radzę udać się do Ligi Kobiet Polskich albo gdzie indziej, gdzie można bezpłatnie poradzić się prawnika.