Anry-kto stosuje i komu pomogło.

Myślę,że mozna by załozyć osobny topik dla osób,które próbowały i próbują albo chcą spróbować tej dziwnej metody leczenia..ja mam grzybicę i postanowiłam spróbować.wzięłam wczoraj i czekam...na razie miałam dreszcze i stan podgorączkowy ale to może być spowodowane po prostu fatalną pogodą ,ale zobaczymy...zachęcam osoby zainteresowane do zdawania relacji .... Ps.założyłam ten topik tu a nie na forum o grzybicy, bo myślę ,że tam mogą mnie trochę zirytować takie osoby jak np.paszczak (chociaż nic do niego nie mam, bo go nie znam..:). Kto chce niech pisze,a jesli ktoś nie wierzy, to po prostu niech nie wchodzi tu...w każdym razie ja spróbowałam , może to błąd,ale myślę ,że to się dopiero okaże..teraz czekam .

ANRY?

to lek homeopatyczny, przynajmniej za taki niektórzy go uznają , ja do końca nie wiem,jest to bardzo rozcieńczony krzem , a ma za zadanie niszczyć grzyby...zbudowane głównie z krzemu...w necie jest stronka ...wpisz w wyszukiwarę i pewnie wyskoczy , ja ekspertem nie jestem tylko eksperymentatorem.. : )

eksperymentujesz ze zdrowiem?

powiem tak ,ja już niestety jestem naprawdę chora i mam tego dość, bo te grzybki mnie wykańczją ,a to homeopatyk , jak nie pomoże to nie zaszkodzi..ot co.

Będę śledzić twoje losy i trzymać za ciebie kciuki.Jak nabyłaś Anry.Jak dotarłaś do dystrybutorki.POZDRAWIAM.

Jeśli chodzi o nabycie to kupiłam u kobiety, która współtworzy stronę internet. o tym preparacie, bo jak się okazało mieszka 30 min jazdy ode mnie w Jastrzębiu.To na Śląsku.A stronę znalazłam, gdy przeszukiwałam neta odnośnie jakiś wiadomości o tym preparacie .

To adres stronki http://www.onkolink-anry.pl/index.htm

Wymęczona dzięki za adres stronki.Wierzę ,ze ci pomoże.Ja się też zastanawiam nad nabyciem tego leku.