Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aniakrakow11

Silna postac choroby lokomocyjnej-mam dosc.

Polecane posty

Gość Aniakrakow11

Od malego dziecka mialam chorobe lokomocyjna,ale wszyscy(ja rowniez) przekonani byli,ze z wiekiem mi przejdzie.Otoz nie przeszlo-mam 25 lat.Dla mnie kazda podroz ( oprocz podrozy pociagiem) powyzej godziny,a nawet czasem 40 min. to jeden wielki koszmar!Jest mi niedobrze,wymiotuje,czasami,gdy nie mam juz czym wymiotowac mam skurcze zoladka,raz mi zimno,raz goraco,czuje sie bardzo,bardzo zle-wole jechac pociagiem caly dzien niz autobusem 2-3 godz.,nie zawsze jest to jednak mozliwe.Mam juz naprawde dosyc-choroba ta jest naprawde bardzo paskudna-o ile w przypadku dziecka jest ona tolerowana, o tyle osoba dorosla,ktora ma chorobe lokomocyjna traktowana jest jak cos dziwnego,wyjatek,nawet moja przyjaciolka raz sie skrzywila,gdy sie zle poczulam w samochodzie.Przez ta chorobe praktycznie nie podrozuje zagranice(pociagi docieraja tylko do najblizszych krajow,a i tak nie jest to wygodne),zrezygnowalam z darmowej wycieczki do Chorwacji bo wiazala sie z 12-godz.jazda autokarem,znajomi chetnie nawet wybrali by sie gdzies ze mna,ale oni wola wygodny autobus lub bus niz paletanie sie z przesiadkami w pociagach(nie mowiac juz o tym,ze podroz pociagiem trwa nawet 2x dluzej niz np.busem).Ta choroba to horror-gdyz zaczynam juz sie zle czuc mam ochote wyskoczyc jak najszybciej z samochodu bezwzgledu na pore i miejsce-nieraz zatrzymywylam taksowke wczesniej niz moj dom i do domu szlam spory kawalek na nogach,bo wolalam to niz podwoz pod sam dom.Wszytskie srodki z apteki bez recepty przetestowalam-i nic.Ostatnio siegnelam po srodek na recepte-Diphergan-raz nieco pomoga,raz w ogole.Stosuje sie do rad wyszukanych na portalach medycznych odnosnie miejsca do siedzenia,patrzenia lub nie patrzenia,gdy jest mozliwosc otwieram okno,staram sie skupic np. na rozmowie,ale to nie pomaga!!Czy jest tu osoba,ktora calkowicie wyleczyla sie z tej choroby i jakim sposobem?A moze zna ktos naprawde dobry lek lub sposob,ktory calkowicie niweluje jej objawy podczas calej podrozy?Moze jakas medycyna alternatywna,jakas terapia,sama juz nie wiem,jestem zdesperowana.I czy jest mozliwe,ze cierpie na jakas inna chorobe,ktora po prostu poteguje objawy choroby lokomocyjnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a probowalas
takie opaski na nadgarstki ktore uciskaja punkt odpowiedajacy za to???/wiem ze w aptekach cos takiego jest trans-way sie to chyba nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spróbuj zakleic
pepek taśmą, tak jak radza nauczyciele małym dzieciom przed wycieczka, podpbno coś w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahaaaaaaaaaaa
Ja tez mam taka chorobę. Ale biore AVIOMARIN i jest ok. Też jade z 40 min i chce puscić pawia. O co chodzi z tym pepkiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po aviomarinie jestem nacpana.......... niezle jazdy:D heheh to powinno byc na recepte bo na mnie to dziala jak narkotyki, jestem omotana, nie panuje nam rekami i nogami, majacze:D ale jak mus to mus:D chcialam sprobowac tych plastrow na nadgarstki ale jeszcze nie mialam okazji... kiedys uzywalam te \'kokoline\' czy jakos tak - nie pomoglo. narazie choroba mi przechodzi, kiedys nie moglam wytrzymac 10 min w aucie, teraz udaje mi sie nawet 2 godziny... ale sa tez takie dni ze nie moge przejsc obok auta bo zaraz wyczuwam smrodbenzyny i od razu mi jest nie dobrze... podobno zucie mietowej gumy pomaga i cukierki anyżowe tez. aha i w malej ilosci czekolada..... a jak mi jest juz niedobrze to gleboko oddycham....na szczescie choroba zanika.... p.s. czy ktos sie orientuje czy bede mogla kiedys zrobic prawo jazdy i nie odczuwac choroby za kierownica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez to mam
Niestety tez cierpie na chorobe lokomocyjna ;/ chociaz mam juz 18 lat jeszcze z tego nie wyroslam , czasem nawet nie moge przejechac 20 min autobusem bo mi nie dobrze a o samochodzie to nawet nie wspomne 10 , 15 min ... i musze wysiadac . Kiedys nawet robilam badania zeby znalesc przyczyne choroby ale jakos nic nie wyszlo ;/ z blednikiem mam wszystko w porzadku. Leki z apteki typu aviomarin czy lokomotiv wogole na mnie nie dzialaja a teraz jeszcze przedemna podroz 2 h!!!!! busem.Zna ktos moze cos na ta chorobe skutecznego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceha
Mówią że należy ssać imbir - ale smak jest paskudny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez to mam
Slyszalam o imbirze ale jeszcze nie probowalam. A gdzie go w ogole mozna kupic? Dostane go w aptece ;>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam imbir, terapia imbirem jest opisana w jednej ksiazce, niestety nie pamietam tytułu ale poszukam i napisze, albo opisze terapie. Podobno rewelacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskoookaa22
Avioplant, zaw. imbir, to lek homeopatyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskoookaa22
naklejenie dwóch plasterków prostopadle do siebie, krzyżujących się na pępku. to muszę wypróbowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tych plastrach na pępku słyszałam od pielęgniarki. Mówiła, że to dobry sposób. W dzieciństwie miałam tę chorobę i naprawde niezłe ze mna były cyrki. Nawet na krótkich trasach. Teraz tez chyba ją mam, ale nie w takim nasileniu. Samochodem jeżdżę i to często. Radzę sobie tak, że zawsze mam przy sobie cukierki, żeby je ssać. Gdzies o tym czytałam, że to pomaga, ale ja na to sama wpadłam jeszcze w dzieciństwie. I tyle. Najgorzej zawsze mi sie jeździło i nadal jeździ autobusami - drogi nierówne, więc cały czas trzęsie, zatrzymuje się co chwilę, więc żołądek idzie do góry, śmierdzi, hałasuje, tłok w nim w dodatku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka tez ma ch.lokomocyjna. oczwiscie nie pomgaja te aviomariny i lokomotivy. kiedy jedziemy gdzies razem, ona bierze szybko leki nasenne zeby zasnac i moze przespac cala podroz. grunt zeby zasnela zanim zacznie ja mdlic.no ale raczej ten sposob jest wyklucozny gdy sie jedzie do pracy czy cos.. a ostatnio wlasnie wykryla takie specjalne na chorobe lokomocyjna, opaski uciskowe na nadgarstek-pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opozniona
a ja jako dzieko ok, potem tez- np jechalam do barcelony autokarem za to teraz po 30stce mam pelne objawy- mdli, slabo, niedobrze- i musze aviomarin brac. To jak dalej bedzie, coraz gorzej? jakis odwrotny proces u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opozniona
a ja jako dzieko ok, potem tez- np jechalam do barcelony autokarem za to teraz po 30stce mam pelne objawy- mdli, slabo, niedobrze- i musze aviomarin brac. To jak dalej bedzie, coraz gorzej? jakis odwrotny proces u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez to mam
ale aviomarin mi pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amoze
a moze masz nerwicę?? Mnie tez jest mdło i boli brzuch :( W pociągu tego nie mam, bo jest WC ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też to mam. 15 minut jazdy autobusem i jestem ledwo żywa tak mi niedobrze. I niestety nie wyrosłam z tego, nawet mam wrażenie, że jest gorzej. Co do kwestii prawa jazdy - mam prawo jazdy i za kierownicą choroba całkowicie znika - mogę prowadzić kilka godzin i nic, czuję się świetnie. Wystarczy, że przejadę się 15 minut jako pasażer i już chcę wysiadać i wymiotować. Zatem tak - prawo jazdy można mieć i jest ok. Za to w podróżach zawsze stosowałam aviomarin - świetnie pomagał. Potem jak skończyłam 20 lat zaczął na mnie coraz gorzej działać, obecnie niewiele pomaga. Plasterki, uciskanie czy imbir nie pomagają nic. Za to zauważyłam ciekawostkę związaną z amolem - biorąc amol trzy razy dziennie, regularnie przez kilka tygodni, bardzo poprawia się samopoczucie podczas jazdy. Zazwyczaj po 15 minutach autobusem byłam zielona. Kiedy bralam przez 2 miesiące amol mogłam przejechać bez sensacji prawie godzinę, czyli jakiś efekt jest. Po odstawieniu amolu znów się zaczęło pogarszać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdzony i skuteczny sposób na chorobę lokomocyjną to jak już wyzej wspomniano - zakleić plastrem pępek .To działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka 11 letnią ma tą chorobę ekstremalną. Do szkoły 200m potrafi zwymiotowac. A trasa Poznań- Warszawa to nawet 25 razy, jest po prostu wykończona. Mało tego ostatnio to objawy zostają jeszcze dzień nawet 2 dni po podróży. Jesteśmy wykończenie. Wszelkie badania wykluczyły jakiekolwiek nieprawidłowości. Trochę pomagał jej doręczmy, który jest na receptę, ale uwaga bo to silny lek . Jakby ktoś znał klinikę, lekarza, który leczy tą przypadłość to proszę o informację. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprawiam się lęk o nazwie Torecan, a nie jakieś doręczmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja biore zawsze awiomarin , ciagle jestem na trasie niemcy-polska polska-niemcy , droga dluga do 20 h ... ja po awio jestem na haju prawie ciagle spie, pasazerowie i kierowca zawsze pytaja czy aby wszystko ok bo wygladam jak zombi blada oczy az czarne zmeczona , i czasem mam drgawki, ale wole to niz rzygac , mam 30 lat , od dziecka mam to paskudztwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdddd
mam 25lat tak samo mam tą chorobe od malego czasem jade i jest ok a czasem nie moge wytrzymac 40min to co wtedy czuje jest dramatyczne... jest mi słabo bardzo slabo trace czucie w rękach szyja niema sily trzymac glowy a ręce mi drżą i chce mi się wymiottowac. dzisiaj az wyszlam w innym miescie nich do jakiego chcialam dojechac bo chyba bym zemdlala i zwymiotowala. wyszlam z busa nogi mialam jak z waty 20min siedzialam na ławce az zadzwonilam po tatę . myslalam zezaslabne ktos mnie okradnie lub wezwą pogotowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×