ja GO KOCHAM, ON mnie tez a nie jestesmy razem...

no wlasnie tak jest, kochamy sie nad zycie a nie jestesmy razem, mimo ze nie widzielismy sie juz 5 miesiecy nadal laczy nas uczucie, gdy prosze o spotkanie odmawia, czemu nie chce sie spotkac?

dziwne? może daleko od siebie studiujecie

on pracuje i mieszka 18 km ode mnie, lecz ja od pazdziernika zaczynam studia 50 km od niego... napisal ze wie, ze jestem kobieta z ktora chcialby spedzic reszte zycia... o co tu chodzi?

facet to jakaś "ciamciaramcia" który nie wie czego chce od życia... ja na twoim miejscu ostatni raz napisałabym że przyjadę się z nim zobaczyć niezależnie czy tego chce czy nie...chaciałabym wyjaśnić sytuację..jeśli nie zastaniesz go w domu(chociaż mu napisałaś żę będziesz) lub nie dojdziecie do żdnych wniosków dałabym sobie spokój i koniec... wyjedziesz na studia, poznasz nowych fajnych ludzi, więc po co przejmować się jakimś facetem?

odwagi, zaryzukujcie!!! jeżeli nie odważy się zaryzykować to dziwna jest jego miłość...

cezetka jesteś?

Odmawia bo nie chce się spotkać. A może to uczucie jest tylko z Twojej strony, w dodatku wyolbrzymione. :)

to "twardziel" prosilam go o spotkanie, ale on napisal ze gdyby mnie zobaczyl to by zmiekl, ze chce dla mnie szczesliwego zycia, nie chce powiedziec czemu nie mozemy byc razem, nie wiem moze ma jakies klopoty... napisal ze mam wiedziec ze mnie kochal, kocha i nigdy o mnie nie zapomni, ze spotkanie chyba nie ma sensu bo juz mnie nie chce ranic, ze chyba bedzie juz sam...

mixer napisal mi ze mnie kocha, ze jestem kobieta z ktora chcialby spedzic reszte zycia itp, on tez cierpi

bezsensowne to jedź do niego a nie czekaj aż on torobi... jesli cię kocha to w jakiś dziwny sposób.... cierpi?hahahaha buahahahahahahahaha to chamstwo z jego strony że wypisuje ci takie brednie.... osba która kocha strasza się być przy tobie, pomagać ci a nie jeszcze bardziej komplikować twoje życie... to bez sensu.... zrób tak jak radził ktoś na fowum, jedź do niego pierwsza i zorientuj się w sytuacji...

twardziel hahahahha to ciepły dydek;gdyby był twardzielem to stawiłby ci czoła a nie ucieka przed tobą... hahahahaha toż się uśmiałam..

Z całym szacunkiem ale nie rozumiem, gdzie tu miłość? Miłość to nie słowa lecz czyny :)

sory ale większej absurdalnej rzeczy to ja nie słyszałm.... na twoim miejscu pojechałabym do niego i sama przekonała się o jego uczuciach... jesli cię kocha to powinien się z tobą spotk w przeciwnym razie widać żę sobie z ciebie WIELKI JAJą robi, nie poniżaj się ...

jaaka ja masz racje to twardziel ale taki na pokaz, ma tylko wyglad twardziela, w glebi duszy to malutki chlopczyk... nie moge do niego jechac, bo to zagmatwana sprawa, nie chce o niej pisac na forum, nie moge po prostu... serce mi sie kraje ak sobie pomosle ze juz go nigdy nie zobacze, chcialabym ten ostatni raz spojrzec mu w oczy... tak, jest tchorzem, boi sie, tylko nie wiem czego? skoro mu napisalam ze tez go kocham, ze wszystko mu wybaczylam, albo klamie( w co watpie) albo sama nie wiem

Mnie tu smierdzi zona, ma zone albo dziewczyne i dlatego jest taki tajemniczy

ale bez sensu masz się męczyć?a nie lepiej wiedzieć na czym stoisz? nawet najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa...

napisal, ze od naszego rozstania nikogo nie mial, wiem ze jest sam poprosil o spotkanie w tygodniu, ale juz z niego zrezygnowal, napisal ze to juz nie ma sensu fakt faktem ponizam sie proszac faceta o spotkanie, pierwszy raz w zyciu jestem "taka", ze pierwsza wyciagam reke, prosze "gonie" za facetem, to nie w moim stylu boli mnie tylko to ze pisze mi ze mnie kocha, ze wie ze jestem jego druga polowka, a mimo to nie chce sie spotkac czuje ze ta sprawa ma drugie dno

wczoraj mu napisalam : czemu nie mozemy byc razem skoro sie kochamy? nie odpisal:(

ja bym napisała: "kocham cię dlatego nie będę cię zmuszać do tego abyśmy byli razem skoro ty nie będziesz szczęsliwy.jednak do życia potrzebuję twojej obecności, gdybyś zechciał się ze mną spotk i chociaż tak po prostu pogadać.." jakby nie odpisał dałabym sobie spokój i już.

napisz coś w tym rodzaju zobaczysz co odpowie... jesli..... a to potem jakby odpisał

jaaaka ja dziekuje Ci bardzo , tak zrobie, napisze do niego po raz ostatni bylabym ci wdzieczna gdybys zostawila mi swoje gg, chcialabym jeszcze kiedys z toba pogadac

a proszę bardzo także sobie chętniez tobą pogadam;) 6828394 tylko napisz o której mniej więcej siedzisz na gg pozdrawiam i życzę szybkiego rozwiązania tej sprawy:)

jaaka ja odezwe sie wieczorkiem bo teraz wychodze

oki pa ja już też schodzę z netu

napisal, ze sie nie spotkamy, ze nie chce mnie ranic, kocha ale z powrotu nici... myslicie ze zrobilam WSZYSTKO co w mojej mocy zeby to uratowac?

więc nie pisz do niego, nie dzwoń...jeśli cię kocha to sam napisze pierwszy

no wlasnie, chyba rzeczywiscie ma mnie gdzies... nie bede juz nic robic, zostawie wszystko jak jest, tylko mi maci... gdyby kochal to by nie ranil...

Cezetko, jesteś jeszcze tutaj? I jak to się skończyło? A może nadal trwa? Jeśli tak, to wiem w czym jest problem. To ta prawdziwa, najprawdziwsza miłość, ten jedyny.

I nie dodałam jeszcze najważniejszego: wcześniej czy później będzicie razem, jeśli już nie jesteście. Ale myślę, że od czasu Twoich wspisów minęło tyle lat, że już Wam się udało. Bo nie ma innej możliwości, musicie być razem. :-)