Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Head over heels

Ślub po pół roku znajomości - czy to głupota?

Polecane posty

Witam! Życie na odległość niszczy związek,ale sama wyszłam za mąż po 7 miesiącach znajomości,ale zastanów się czy wytrzymacie??Rzadkie widywanie się i spora różnica wieku.Jesteś młoda,życie przed tobą,czy warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu
Nie zrażajcie dziewczyny. Nie ma tu reguł a ona może stracić wielką miłość, a miłość potrafi przenosić góry. Sama wiele lat temu byłam w podobnej sytuacji, przeżyłam wielka miłość i nie zdecydowalam się na ślub. Po latach wyszłam za mąz za kogo innego. Dziś jestem szczęsliwą mężatką, ale czasami gdzieś w sercu piknie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_24
Głupota! Po pół roku nie można nawet kochac\ć go dojrzałą i nieegoistyczną miłością!Ile Ty masz lat dziewczyno, że taka jesteś szybka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_24
P.S. Jesli macie być ze sobą razem, to wytrzymacie nawet bez śłubu, a jeśli ten związek ma się rozpaść, to stanie się to pomimo "papierka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu
Ciekawe jaki jest wg Ciebie limit znajomości????? Moja koleżanka wyszła za mąż po 3 miesiącach i jest szczęśliwa. To była miłośc od pierwszego wejrzenia, aż miło popatrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_24
Miłośc od pierwszego wejrzenia? heh Czy wy nie czytacie książek? Nie wiecie, że na początku jest chemia i człowiek dopiero po ok.2 latach zdejmuje różowe okulary? W takim stanie nie da się zdroworozsądkowo ocenić czy to jest facet na całe życie czy też nie! Chyba oglądacie za dużo bajek i telenoweli! A co do Twojej koleżanki, to ile lat jest juz po ślubie? A poza tym nie jesteś z nimi 24h/dobę, więc tak naprawdę nie wiesz co się u nich dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu
Ola chyba przeżyłaś zawód i jesteś sfrustrowana. Wyobraź sobie że są na świecie ludzie, którzy mają szczęście w miłości, którzy kochają i są kochani. Nie tylko sami rozgoryczeni i zgorzkniali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele
witam, ale tu niektorzy bzdury wygaduja...:) my zdecydowalismy sie na slub po 3 miesiacach znajomosci, po4 mielismy juz zarezerwowana sale a slub w sumie odbyl sie po 9 mies( nie bylam w ciazy :)) razem jestesmy 3 lata i zadne z nas tego nie zaluje, bardzo sie kochamy, wiec do sceptycznych: zanim cos napiszecie to zastanowcie sie 2 razy bo pesymistow nie brakuje:), pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Head over heels
Ola_24 -> tak, chyba sfrustrowana jestes... mam 23 lata, jak juz wczesniej wspomnialam, wiec chyba nie jestes za bardzo do przodu ze swoija wiedza zyciowa... Ja mam wrazenie ze spotkalam milosc swojego zycia i na pewno z niej nie zrezygnuje. Jedynie kwestia slubu pozostaje do powaznego przemyslenia. Co do polonistyki - wiem, ze ten kierunek na nic mi sie nie przyda, ale robie specjalnosc dziennikarska, teraz zaczne w irlandii roczny kurs dziennikarstwa.. A poza tym liczy sie papierek i tytul magistra, bo tak naprawde na to przeciez patrza pracodawcy. Wiec dlatego musze te studia skonczyc. Jesli w Irlandii mialabym mozliwosc studiowac, to pewnie, ze bym wybrala studia tam, a nie ta moja polonistyke. Ale nie wiem, czy bede sobie mogla na to finansowo pozwolic, zeby tam dziennie studiowac, a poza tym troche szkoda mi te 3 lata stracic. Ale jak nie bedzie innej mozliwosci, to zrobie wszystko, zeby tam isc na jakies studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Oli
hm, no to mnie postraszyłaś, moja droga, bo ja na ślub zdecydowałam się po miesiacu znajomości... poznałam męza we wrześniu, zaręczyliśmy się w październiku i wtedy też ze sobą zamieszkaliśmy, w sierpniu tego roku był ślub. czy to wg twojej rachuby oznacza, że za rok on mi się znudzi...? bo jakoś mi się nie zanosi, no, ALE SKORO W KSIAŻKACH TAK PISZĄ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierozumiejaca
a czy PRAWDZIWA milosc potrzebuje jakiegos swistka z Urzedu Cywilnego zeby przetrwac?? jesli juz teraz sie boicie, potrzebujecie jakiegos papierka zeby moc przezyc ta rozlake, zeby miec mobilizacje do wiernosci no to niestety ale trudno mi to zrozumiec:( chyba nie jestescie siebie pewni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szakal 01
mój kuzyn ożenił się z dziewczyną po 3 tygodniach znajomości to było 18 lat temu . dziś mają dorosłe dwie córeczki piękny dom i wczasy co roku . i jaka dewiza życiowa ?? CHCIEĆ TO ZA MAŁO TO TRZA PRAGNĄĆ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozwody istnieją
o ile mi wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój dobry kolega ożenił się po 3 miesiącach znajomości. Z dziewczyną młodszą o 3 lata. Przestrzegał mnie już chyba milion razy przed tym błędem :) Na początku zakochanie po uszy, oboje za sobą mogliby w ogień skoczyć, byli pewni swoich uczuć, tego, ze chcą być razem do konca życia. Małżeństwem byli 3 lata. Po ślubie okazało się, ze zupełnie inaczej podchodzą do zycia. On - poukładany, stateczny, poważnie myślący o rodzinie, ona - lekkoduch, w głowie tylko przyjemności, rozrywki. On bardzo chciał mieć dziecko, ona - za młoda, musi się jeszcze wyszaleć. Zestawień można by wymieniać mnóstwo. Wiadomo, ze nie nalezy decyzji o ślubie odkładać w nieskończoność ale warto się dobrze poznać, moim zdaniem pół roku to za mało. Zdecydowanie. Nie mnie jednak - Powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
top z przed 10 lat ;-) pewnie już się nienawidzą facet ma 43 lata a ona już innemu marudzi że nie zajmuje się dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My wzielismy slub znajac sie tylko pol roku. Wszyscy mowili ze ten zwiazek szybko sie rozpadnie bo bardzo roznilismy sie od siebie. Przyznaje pierwsze dwa lata byly dosyc trudne...ale wytrwalismy. Teraz jestesmy 11 lat po slubie mamy dwoje dzieci i zyc bez siebie nie potrafimy ani minuty;) Wszystko robimy razem jestesmy jak papuzki nierozlaczki;) Jestesmy szczesliwi ! Wiec jak widac mozna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ślub był po czterech miesiącach , o matko jak sobie przypomne te wszystkie lata a było ich prawie dwadzieścia!koszmar ! Dziś nie wiempo co tkwilam w tym toksycznym związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kalafon bardzo mądrze pisze, sama chciałam Tobie mniej więcej to samo napisać, ale On już to zrobił. Tak, chodzi o zauważenie wad partnera. Są osoby, które potrafią je wyłapać już na pierwszych spotkaniach, sama tak mam, ale większości osób nawet te 1,5 roku nadal nie otwiera oczu. Ale jest to taki czas, kiedy w końcu klapki zaczynają spadać z oczu nawet tym mniej uważnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ola_24 2005.09.20 - w nielicznych przypadkach da się ocenić bezbłędnie, ale to tylko wtedy, kiedy spotyka się tego jedynego. Skąd wiem? Z własnego doświadczenia. Ale to się zdarza tylko raz w życiu, a resztę, tak jak napisałam powyżej, trzeba oceniać rozumem mimo zauroczenia, po ok. 1,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×