kokietowanie i flirtowanie

Dziewczyny czy wy też tak macie, że pomimo bycia w związku macie ochotę flirtować z innymi facetami??? Ja mam takie napady: raz jest spokojnie, a czasem to po prostu siebie nie poznaję - prowokuję, czaruję itd - oczywiście niczym to się nie kończy, bo jestem wierna swojemu partnerowi, ale czasami trudno mi się powstrzymać... I nie chodzi tu o to, że mnie mój partner nie pociąga, bo pociąga bardzo, może raczej chodzi o potwierdzenie swojej kobiecości? sama nie wiem... macie też tak?

szmatą i wyrośnie z ciebie uliczna ściera.

hej, to Ty Irenka?

dziwka. Irenki się tak nie zachowują.

a tam pierdolicie,, pewnie jakas stara zniewiesciala panna sie dorwała do kompa, ja tez mam chłopaka, i lubie flirtowac z innymi, to jest normalne, sojwgo faceta nigdy nie zdradze bo zdrada mnie nie pociąga, a poflirtowac i posmiac można zawsze,,

lotów wypowiedzi...lepiej zrobicie idąc nyny :P

jest jakiś ?

idąc nyny? ;)

up up

up mowie

do fajna babka! hej, jestes normalna po prostu. Nie zyjemy w Iraku, nic zlego nie robisz w koncu. Jeszcze tego brakuje zeby od patrzenia na innego faceta wysypki dostawac...to tylko sie powiesic. Pomyslec mozna wszystko, powiedziec (zrobic) nie.

LaVita czy Ty naprawde tak uważasz ?

Czy dużo dziewczyn tak mysli ?

kokietowanie i flirtowanie po prostu sposób na dowartościowanie się gdy mąż/partner nie zaspokaja nas uczuciowo czyli nie zauważa że mamy nową fryzurę, nowy zapach, że go uwodzimy. Jednym słowem robimy tak gdy stajemy się dla naszych mężczyzn PRZEZROCZYSTE. Najpierw staramy się z nimi o tym rozmawiać, tłumaczyć czego nam brak. Gdy już wszystkie sposoby zawiodą uwagi szukamy gdzie indziej. Nie zdradzamy partnera tylko chcemy porozmawiać, pożartować z innym mężczyzną który będzie skupiał swoją uwagę na nas, będzie nas słuchał. Flirt to tylko gra spojrzeń i słówek, a nie wiedzieć czemu wszyscy go mylą z pójściem do łóżka i seksem. To że podoba mi się mężczyzna który stoi obok mnie w metrze i odezwę się do niego to nie świadczy że już rozkładam przed nim nogi i tylko czekam żeby jak najszybciej mnie przeleciał.

No właśnie mężom zależy na żonie coraz mniej z każdym rokiem po ślubie i w końcu przestają nas adorować, przytulać i wychodzić z propozycją seksu