Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ot mila osobka

Clindacne a Dalacin T - czyli boje z tradzikiem...

Polecane posty

ja uzywalam clindacne i jest naprawde rewelacyjne ale teraz mam cos co i pomoglo naprawde kosmicznie dobrze !!!!!!!!!!!!!! myje twarz pianka firmy Oriflame i przecieram wieczorem robionym tonikiem podaje skladniki Detromycici 2,0 Ac.salicylici 1,0 Spir.vini 50* ad100,0 m.f.sol ta* oznacza stopnie czy cos takiego spisalam wszytsko tak jak mialam na recepcie chce powiedziec ze mam 19 lat i bardzo mi to pomoglo a i dodatkowo sparuje twarz nie jakimis kremami tylko nivea zwykla i nie myje twarzy rano bo lekarz zalecil mi takie stosowanie w celu nie oslabienia skory twarzy to jest swietny tonik nie sciaga twarzy nie wysusza nie szczypie moze nieprzyjemnie ostro pachnie ale jak sie posmaruje nivea cera jest piekna i czuc ze oddycha skora polecam wszytskim bardzo serdecznie kazdy kto ma problemy z tradzikiem niech wyprubuje jesli ma ktos jeszcze jakies pytania prosze pisac na ares e-mail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uzywalam clindacne i jest naprawde rewelacyjne ale teraz mam cos co i pomoglo naprawde kosmicznie dobrze !!!!!!!!!!!!!! myje twarz pianka firmy Oriflame i przecieram wieczorem robionym tonikiem podaje skladniki Detromycici 2,0 Ac.salicylici 1,0 Spir.vini 50* ad100,0 m.f.sol ta* oznacza stopnie czy cos takiego spisalam wszytsko tak jak mialam na recepcie chce powiedziec ze mam 19 lat i bardzo mi to pomoglo a i dodatkowo sparuje twarz nie jakimis kremami tylko nivea zwykla i nie myje twarzy rano bo lekarz zalecil mi takie stosowanie w celu nie oslabienia skory twarzy to jest swietny tonik nie sciaga twarzy nie wysusza nie szczypie moze nieprzyjemnie ostro pachnie ale jak sie posmaruje nivea cera jest piekna i czuc ze oddycha skora polecam wszytskim bardzo serdecznie kazdy kto ma problemy z tradzikiem niech wyprubuje jesli ma ktos jeszcze jakies pytania prosze pisac na ares e-mail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10kroteczka
No witam wszystkich ktorzy maja podobny problem:). W pelni zgadzam sie z wypowiedzia ArRasa samo czytanie forum nic wam nie pomoze trzeba podjac dzialanie i ruszyc jak najszybciej do lekarza. Ja sama rowniez przetestowalam troche kuracji na trondzic z miernymi skutakami . Obecnie jestem na dalacinie T i bardzo sobie chwale juz po pierwszej nocy z nim odczulam efekty:) zobaczymy co bedzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROACCUTANE
witam moi drodzy. mam 28 lat i z tradzikiem walczylem od kiedy mialem 14lat. probowalem bez lekow - kosmetyczka, galwanizacja twarzy, jontoforeza, i inne. nic nie pomagalo a problem sie pogarszal. przeksztalcilo sie w tradzik ropowiczy. mialem grudy, cysty, nacieki ropne - nie na samej twarzy ale na karku, szyi i plecach. stosowalem wiecej lekow i specyfikow niz wy wymieniliscie wszyscy razem. antybiotyki, kremy, masci, do tego oklady z siemienia lnianego, lisci z kapusty, sok z kiszonej kapusty, maseczki z rozmarynu, tabletki drozdzowe, nawet pilem drozdze, moj boze juz nawet nie pamietam co jeszcze. wreszcie uslyszalem o roaccutane. wierzcie mi - to jedyny skuteczny srodek na tradzik!!! pozegnalem tradzik na zawsze. i twarz i skore mam cacy!! WAZNE: trzeba co miesiac robic badania watrobowe i cholesterol. i leczenie przeprowadzac pod scisla kontrola doswiadczonego dermatologa. dawka leku zalezy od twojej wagi i stanu skory!! stosowalem przez 6 miesiecy. efektow nie widzialem przez 4 mies. myslalem ze sie zabije, bo kasy wydalem w cholere(miesieczna kuracja okolo 750zl - 8lat temu) - warto pogadac z kierownikiem apteki - powiedz ze bedziesz kupowac ten lek przez co najmniej 6 mies i prosisz i znizke - ja dostalem. no wiec wydalem kasy, nacierpialem sie bo to straszny bol te wielkie pryszcze. ale potem skora zaczela sie poprawiac az tradzik w cudowny sposob zniknal. mankament leku: wiele skutkow ubocznych - ktore wcale nie musza wystapic; dosc drogi; regularne badania krwi no i nie zachodzic w ciaze przez 2 lata!!!po zakonczeniu kuracji. ale wierzcie mi - w zamian za ten KOMFORT PSYCHICZNY w postaci czystej skory!!! NIE POLECAM STOSOWANIA U NASTOLATKOW (tylko powyzej 18lat) chetnie odpowiem na pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawa mocno śmierdzi
roaccutan i generalnie pochodne izotretynoiny sa dobre tylko w przypadku ciezkich postaci tradziku szkoda sie szprycowac, gdy na buzi mamy zaledwie kilka krostek stosowalam roaccutam 5 lat tema - mialam nawrot - teraz stosuje curacne - mam nadzieje, ze to ostatnia moja przygoda z tymi lekami i z tradzikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość girl22
Clindacne nie kopsztuje ile mówicie . ostatnio w aptece bez recepty zaplaciłam 5 z groszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziawne ze Ty 5 z groszami jak ja z recepta 25 zl.moze Ci sie pomylilo cos z nazwą. ja mam clindacne zel 30 gramow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka alimran
sluchajcie czy stosujecie clindacne tylko miejscowo na krosty czy tez bardziej ogolnie tak ze dotyka tez zdrowej skory , czy mozna to stosowac szerzej niz tylko miejscowo bo u mnie sie nie da tylko miejscowo ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja stosuje na wieksze partie skory jak mam pryszcz przy pryszczu i oczywiscie ze nakladam tez na zdrowa skore, bo inaczej sie nie da (przynajmniej mi sie tak wydaje) stosuje clindacne ok 2 tyg i poki co jako tako efektu nie widze, moze jedynie to, ze delikatnie rozjasnia przebarwienia po syfkach, ale wierze ze z nim zwycieze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewusia199315
Prosze pomożcie!!!! Ja nie byłam jeszcze u dermatologa bo boję się że to boli. Słyszałam że czasem jakieś zastrzyki dają i w ogóle. A używam teraz Clearaskin z Avonu no i na razie tylko 2 dni więc nie wiem czy dziala może są trochę bledsze a wcześniej używałam toniku z apteki Clearasil na początku troche pomagalo ale teraz juz mniej. A czy ktoś wie jak można pozbyc się blizn albo przebarwień i czy ktoś stosował już to co ja? Pomogło? A ja mam to na calej twarzy i na brodzie ma juz kilka miesiecy takiego syfa pod skora jak mozna sie go pozbyc bo on mnie nie boli ani nic a nie da sie wycisnac. Czekam na odpowiedzi. Pozdrawiam wszystkich ;***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijana.zyciem
Brałam tetralysal w kapsulkach od listopada zeszłego roku do kwietnia. Pomógł rewelacyjnie, jednak najmniejsze przeziębienie i od razu angina, angina pierwsza, tydzien przerwy, druga, znowu tydzień przerwy i trzecia gdzie migdały wyglądały prawie jak piłeczki golfowe... Antybiotyk na skórę pomógł, ale jeśli miałabym się męczyć ponownie z chorobami, ponieważ wyniszczył odporność to za żadne skarby... Po 'kuracji' która trwała pół roku nadchodzi czas na leki homeopatyczne, wzmacniające odporność, a i tak od lipca mam to samo na buzi co rok temu.... Ogólnie nie polecam takim kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dirtyranger
Witam , mój post nie jest o Clindacne czy Dalacin T ale napewno o boju z trądzikiem - uznałem więc, że warto by go tutaj zamiescić. Mam cerę mieszaną + wrażliwą. Od siedmiu lat mam problemy z trądzikiem. Problem zaczął się gdy mając kilkanaście lat otrzymałem w prezencie tonik zawierający alkohol - wydawało mi się, że dobrze by było gdybym od czasu do czasu profilaktycznie go stosował. Jak się później okazało mógł on być powodem szybkiego rozprzestrzenienia się pryszczy na całej twarzy. Przez wiele lat otrzymywałem od lekarzy dermatologów najróżniejsze leki, kremy i toniki, często zawierające alkohol, który działał jak oliwa dolewana do ognia. Wreszcie w wieku około 18 lat miałem twarz pokrytą zaskórnikami, wypryskami, cystami i innym świństwem ogólnie znanym pod nazwą pryszcze. Wtedy zdecydowałem się na antybiotyk. Pani dermatolog przypisała mi Tetralysal + środki na twarz (co jakiś czas inny gdyż nie było żadnych rezultatów). Ogólnie antybiotyk działał w ten sposób że nie przybywało nowych pryszczy - co trudno nazwać leczeniem. Było to raczej zapobieganie przy czym, kiedy po 7 miesiącach zrobiłem sobie przerwę sytuacja na twarzy pogorszyła się. Po powrocie do antybiotyku twarz wróciła do poprzedniego stanu. Tak więc po 15 miesiącach zrezygnowałem. W międzyczasie udałem się do kilku innych dermatologów. Jeden z nich polecił mi alternatywne sposoby leczenia takie jak okłady z cebuli na twarz, lecznicze błoto (nie pamiętam nazwy), picie najróżniejszych ziół czy własnego moczu... Trochę wstyd mi przyznać... mmm.. powiem w ten sposób - nie pomaga. Tak więc po wielu kuracjach i generalnym opróżnianiu portfela przez stado naciągaczy (czytaj dermatologów) zostałem na lodzie z twarzą pełną pryszczy. Trochę poeksperymentowałem, trochę popróbowałem i udało mi się ograniczyć liczbę pryszczy do 'bezpiecznego' minimum. Pierwsza zasada to przede wszystkim ręce - to one są naszym największym wrogiem - należy jak najczęściej je myć niewielką ilością mydła i często obcinać paznokcie, nie wyciskać pryszczy i zaskórników, a co najważniejsze NIE DOTYKAĆ TWARZY - bardzo trudno jest się tego oduczyć ale naprawdę warto. Oglądanie filmów i nauka - przy tych czynnościach należy szczególnie się kontrolować (często bywa tak, że ręce same wędrują w kierunku twarzy) - moim sposobem była lina, do której po obu końcach przywiązywałem ręce a następnie na niej siadałem tak aby ograniczyć ruch rąk odpowiednio do wysokości biurka. Odnośnie diety - nie wcinać za dużo ketchupu czy musztardy z konserwantami - nie dodawać zbyt wielu przypraw do jedzenia. Mówi się, że czosnek jest naturalnym antybiotykiem - osobiście nie polecam na trądzik. Ogólnie nie należy obciążać wątroby - zauważyłem, że np. po dużej ilości przypraw twarz staje się zdecydowanie cieplejsza niż reszta ciała - co powoduje tworzenie się nowych pryszczy i zaskórników. Innym powodem nadmiernego podgrzania twarzy jest stres - trzeba wrzucić na luz ;P - zwalczanie: hydroksyzyna, jogging, melisa, komedia, seks. Teraz może coś o myciu - niby takie proste.. a jednak nie. Po wielu próbach wyselekcjonowałem dwa preparaty do mycia: Physiogel lub Emolium kremowy żel do mycia twarzy. Pierwszy jest tańszy. Należy myć twarz tylko raz dziennie - wieczorem. Bardziej logiczne wydawałoby się częstsze mycie twarzy z powodu większej ilości usuwanego sebum - tak jednak nie powinno się robić gdyż skóra zostaje pozbawiona swojej naturalnej ochrony, szybciej się wysusza, łuszczy i jest bardziej narażona na działanie bakterii. Samo mycie powinno przebiegać w ten sposób: dobrze zwilżyć twarz nie za gorącą i nie za zimną wodą (porządnie się ochlapać kilka razy - nie uderzając rękami w twarz aby jej nie podrażnić); użyć żelu do mycia - nie może go być za mało, ale zdecydowanie należy się wystrzegać sytuacji gdy jest go za dużo; nie szorować twarzy - ruchy powinny być delikatne, koliste - po około 30 sekundach mycia warto zwilżyć lekko dłonie wodą aby z żelu wytworzyła się piana - czynność (zwilżanie) powtórzyć kilkakrotnie. Następnie trzeba BARDZO DOKŁADNIE OPŁUKAĆ twarz (tutaj muszę wyjaśnić, że mój sposób nie przewiduje używania tonika z czym pewnie wiele osób się nie zgodzi - ale nie znalazłem jeszcze wystarczająco dobrego -> mam zamiar spróbować aloesowego w niedługiej przyszłości - jeśli ktoś miał z tym jakieś doświadczenia to proszę o komentarz; nie używam także żadnych kremów gdyż większość podrażnia skórę, a inne zapychają pory) - tak więc za tonik do tej pory służy mi bardzo obfite opłukanie wodą po myciu. Następnie należy jedynie bardzo lekko przyłożyć ręcznik do twarzy tak aby pozostała na niej woda - tak iść spać. Golić się najlepiej rano - należy to robić bardzo bardzo delikatnie i ostrożnie by nie podrażnić istniejących wyprysków. Po goleniu należy wklepać super minimalną ilość balsamu po goleniu do cery wrażliwej. Ważne jest aby nie wychodzić na zewnątrz zaraz po umyciu twarzy lub nawilżeniu - wtedy skóra się wysusza i łuszczy, przez co zatyka pory i kółko się zamyka. Najlepiej używać szamponu Head&Shoulders z odżywką - według mnie nie jest zbytnio drażniący - włosy należy myć z głową odchyloną do tyłu tak aby zmywany szampon nie podrażnił skóry twarzy (po umyciu włosów dokładnie opłukać plecy). No właśnie - plecy! Tutaj też miałem spory problem - poradziłem sobie z nim zupełnie przypadkowo (jednocześnie nie polecam, gdyż można zniszczyć sobie skórę) - przez wiele lat bałem się opalać na zewnątrz z powodu pryszczy na plecach - jednakże pewnego lata pojechałem nad morze - i pomyślałem, że chyba muszę się przełamać i gdzieś w kąciku na plaży się opalić; było tak dużo ludzi, że nikt oprócz moich znajomych nie zwracał na mnie uwagi - nasmarowałem się porządnie mocnym filtrem UV i położyłem na ręczniku - czas mijał, ludzie przychodzili i odchodzili - a ja leżałem na brzuchu i co jakiś czas wbiegałem do morza aby popływać - nikt mi nie powiedział, że nie należy się opalać 5 lub 6 godzin na takim słońcu. Oczywiście bardzo spaliłem sobie plecy - natychmiast użyłem dużej ilości balsamu w sprayu po opalaniu, a później oliwki. Po pewnym czasie skóra stała się ciemna, a pryszcze - wypaliły się! Przez kilka dni nie mogłem się opierać a ból był straszny. przez kolejne dwa tygodnie po każdej kąpieli używałem oliwki - w międzyczasie na plecach powstało kilka nowych pryszczy ale szybko znikły - i już nigdy nie miałem takiego problemu na plecach jak przed tym wydarzeniem. Jednocześnie podejrzewam, że chyba odkryłem jak te pryszcze powstawały - wcześniej często brałem prysznic na stojąco - woda lała mi się na plecy - przy czym była to zazwyczaj bardzo ciepła woda - no i nie stosowałem oliwki lub innego płynu który mógłby nawilżyć skórę po kąpieli. Z tego wnioskuję, że długie kąpiele z gorącą wodą powodują wysuszanie skóry na plecach a co za tym idzie rogowacenie naskórka, zatykanie porów i powstawanie pryszczy. Także kąpać się krótko - letnią wodą - i używać oliwki ;) W leczeniu trądziku warto zaopatrzyć się w olej z wątroby rekina - ja używam Iskial i czasem Ekomer (pierwszy tańszy drugi lepszy), a do tego Capivit A+E Hydro Control -> leki te zwiększają odporność na bakterie - nawilżają skórę, a jednocześnie nie obciążają zbytnio wątroby. W niedalekiej przyszłości mam zamiar wypróbować jeszcze nalewkę z miłorzębu japońskiego, aloes i drożdże (do picia - maseczkę z drożdży już robiłem - podrażnia skórę). Moja recepta na uciążliwy trądzik wciąż nie jest jeszcze kompletna - moja skóra nadal ma pewne niedoskonałości (ale jest to niebo w porównaniu z tym co było) - nie jest gładka. Anyway czekam na wasze sugestie i własne wypróbowane 'sposoby' ;). Nie wiem czy wszystko już napisałem - najwyżej jeszcze coś później dodam jeśli sobie przypomnę. Mam nadzieję, że komuś się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan X
dirtyranger no masz rację, jakbym czytał o sobie, 10 lat leczenia i nic, a za wydane pieniądze mógłbym wybudować już pewnie dom. Z tym słońcem to masz trochę racji. Ja też wyleczyłem plecy corocznym opalaniem, tylko zastanawiam się czy to można uczynić z twarzą. Mam kolegę, który wprost stwierdził: "spaliłem sobie kiedyś twarz i mam problem z głowy". Ja boję się trochę takiego rozwiązania, chociaż jak piszę to na plecy pomogło. W swoim długim już życiu z trądzikiem stosowałem i kapivit, i cyn, i aloes. Ten ostatni piłem przez prawie rok. Nie pomógł oczywiście, więc nie wiem, czy warto się nad tym zastanawiać. No, ale tonący brzytwy się chwyta. Dziś piję już drugi miesiąc herbatkę do cery trądzikowej. Do kupienia w sklepach zielarskich. Trudno stwierdzić jak działa. Na razie nie mam małych zaskórników, ale zostały duże krosty. Na ich cześć dermatolog przepisał mi brevoxyl i clindacne. Na tym ostatnim jest źle, po tym pierwszym trochę lepiej, no i stosuję miejscowo maseczkę z glinki naturalnej. Dobrze wysusza. Ale i tak muszę stwierdzić, że wszystko to walka z wiatrakami. W domu, chyba dla potomnych, mam wszystkie opakowania po swoich lekach. Pewna pani lekarz powiedziała: "że to dziwne, ale już wszystko miałem na twarzy". I tak kolo się zamyka. Ja raczej golę się wieczorem, tylko nawilżam twarz miękkim ręcznikiem z ciepłej wody przez 15 minut. Zarost staje się miękki i to pomaga. A jakbym ogolił się rano to nie mógłbym pokazać się ludziom na ulicy. Cóż każda cera jest inna. Ostatnio inny pan dermatolog polecił mi krem z mocznika firmy Eris, stosuję na podrażnienia po goleniu, zobaczymy. Wspomnę też o lekach doustnych. Stosowałem je przynajmniej raz w roku w trzymiesięcznej kuracji. Był i tetralysal i unidox. Z racji ceny zawsze wolałem ten ostatni. Oczywiście po odstawieniu wszystko i tak wracało, no może przez miesiąc leczenia moglem z twarzą robić co chciałem: maseczki, peelingi, złuszczanie i nic mi nie wyskakiwało. Ale to był stan radości tylko przez miesiąc. Potem powrót do przeszłości. Oczywiście stwierdzę, że to najgorsza choroba. Ludzie zamiast patrzeć mi w oczy, zawsze podążają w kierunku moich pryszczy, to okropne, na pewno trądzik wpłynął na moje życie, na mój charakter i osobowość. Mam 26 lat i marzę, by wreszcie być "normalnym". Dodam też, że przy problemach z twarzą są też przetłuszczające włosy, niestety muszę wstawać godzinę wcześniej, aby się z nimi uporać...i tak codziennie. No, ale tym się aż tak nie przejmuję. Stosowałem już nawet mydło siarkowe i szampony z dziekciem. Zapach przegania nawet mrówki faraonki i raczej nie pomaga. Dodam, że nigdy nie jadłem ostrych rzeczy, zawsze dbałem o dietę=0 napojów gazowanych, barów, chipsów, tłustości...istny celibat. A z życiem seksualnym też radzę uważać. Ja zawsze mam coś na twarzy po tej przyjemności. Ostatnio nawet zauważyłem, że siedzenie przy komputerze sprawia, że pojawiają się krosty. Starałem się w to nie wieżyc, ale eksperyment udowodnił, że brak komputera przez tydzień wyraźnie zmniejszy liczbę krost, ciekawe. Ostatnio pan dermatolog oświecił mnie, że muszę jeść co chcę, bo to nie ma wpływu na trądzik. Dziwię się, że jest XXI wiek, leczy się raka, wykrywa się chore geny, a nikt nie pomyślał o nas. Pewnie koncerny farmaceutyczne mają nas w swojej finansowej opiece. Nie daję tu żadnych rad, ale czasami warto podzielić się swoim indywidualnym problemem. Pozdrawiam wszystkich...do wyleczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia15
Ja lecze sie już od 6 klasy podstawowej do dziś .. zmeiniałam cały czas dermatlogów i próbowałam wszystkiego . Zgadzam sie z tym,że leki robione pomagają ale moim zdaniem najlepszym lekiem jest AKNEMYCIN PLUS tym leku schodza plamy i krosty. Polecam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniczka Q.
ja ten problem mam od lat. nie tylko te wstrętne bolące guzy ale też zwykłe. co jeden zejdzie wychodzi kolejny. ale po kolei stosowałam game różnych lekarstw. od cutivate, poprzez maść z antybiotykiem, davercin, maść ichitolową, maść z cynkiem, maseczki (z drożdży), żele do mycia twarzy. na dzisiaj mogę polecić żel do mycia twarzy clean and clear na pryszcze ( do stosowania najlepiej na noc), maść cynkowa (na pryszcze zwykłe i te wstrętne paskudne guzy - nie wyciskajcie ich na siłe, pozwólcie im "dojrzeć", u mnie po jednym dniu i nocy ropa była już do wycisniecia, później nakładałam benzacne i kolejnego dnia problem znikał. niestety co jeden mi zejdzie, pojawia się kolejny. najwięcej na czole, brodzie i w kącikach ust. nie polecam davercin, u mnie robią się okropne strupy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipek89
ej powiedzcie czy jak sie robicie tymi lekami to pudrujecie tez twarz?/?bo ten tradzik tak widac ze jest straszny;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasianka22
dawno temu w wieku 15lat rozpoczela sie moja przygoda z syfami pomogła mi dopiero kuracja doustna lekiem antykoncepcyjnym Diane35, pochodzilam z 4 miesiace z pryszczami a potem juz cera byla cudowna a i nie przytylam tylko chcialo mi sie jesc wiecej słodyczy. ale kiedys trzeba zaprzestac brac ten lek po odstawieniu wyskoczylo mi pare syfow ale nic wielkieg. Tym samym teraz jest marzec2009 a ja nie biore Diane35 od wrzesnia 2008 w styczniu wystapił u mnie nagły atak pryszczy myslalam ze przejdzie bo sesja byla to duzo stresu ale nie gdZIe tam mamy juz marzec a ja wygladam coraz gorzej,poszlam dzis do pani dermatolog przepisala mi clindacne i differin. sporo kosztuje to wszystko ale zobaczymy , wolalabym juz nie brac diane bo wiem zr to nie zdrowe. jak mi to nie pomoze to zrobie wymaz wydzieliny jak pisali kiedys koledzy i dowiem sie jaka bakteria mnie zaatakowala. a ja pomoze to wylecze sie a nastepnie zrobie sobie dermabrazję czy cos w tym stylu.a malowac to sie maluje od 15roku zycia nieustannie. a szczegolnie teraz jak mam duzo pryszczy to nie wyobrazam soebie wyjsc bez makijazu, juz wole miec zatkane podkładem pory niz dostac depresji z powodu fatalnego wygladu ale jak sie umaluje to nie ma tragedii, ale widze ze ludzie zauwazaja ze mam duzo pryszczy bo jak rozmawiam z nimi to nie patrza mi w oczy tylko na brode gdzi mam najwiecej wypryskow to przykre:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skiba
Dzradzcie mi prosze w sprawie leku na pryszcze(na twarzy i plecach) ale zeby nie byl na recepte i nie byl za drogi bo nie jestem zbyt bogata;( nie mam problemow z (powarznym) tradzikiem lecz z ponadprzecetnymi pryszczami a mam 13 lat i zalerzy mi na dobrym wygladzie a zadne "under20, clen&cler,cera nova ani nivea" nie przyniosly wiekszych rezultatow ;( wiec mam nadzieje ze poradzicie mi jakis dobry srodek ;) SERDECZNIE POZDRAWIAM ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seva
cześć! Moja Pani dermatolog wiele lat temu zrobiła mi chyba wszystkie możliwe wymazy i testy uczuleniowe. w końcu stwierdziła, ze moge mieć trądzik na tle hormonalnym. jeżeli wiec leki i mazidła, które stosujecie nie pomagają poproście swojego dermatologa o Diane 35, kiedyś był to środek antykoncepcyjny teraz tylko hormonalny do leczenia chociaz zachował swoje wlasciwości.trzeba go brać co najmniej seriami po 3-4 miesiące, nie jest drogi.mam nadzije,że pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość davercin jest niefajny
Jak w temacie - mi po nim tylko więcej pryszczy wychodziło, i to tak strasznie dużo więcej, poza tym bardzo wysuszał, ale to samo np. z aknemycinem miełam bo też ma w składzie alkohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jucha177
dalacin T - emulcja obecnie kosztuje ok 60 zł ... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzaca
hej dziewczyny moja wizyta u dermatologa kosztyuje mnie 115 zl co jakies 3 tygodnie. mam nadzieje ze te leki co biore beda warte tych pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sffs
polecam masc clindance jest doskonala! uzywam od niedawna a efekty sa swietne!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sffs
popieram clindacne:Pi rowniez uzywam akneroxid w plynie jest extra:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clindacne i viosept
lub metronidazol :D super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nate
Ja już wypowiadałam się w tym temacie na temat Tetralysalu i Clindacne... Moja przygoda z Tetralysalem skończyła się tak, ze po 3 tygodniach brania leku dostałam okropne zatrucie żołądkowe...2 tygodnie cierpiałam i długo dochodziłam do siebie...efekt leczenia?Oczywiście cera gładziutka, zero pryszczy...ale po 3 miesiącach koszmar wrócił a o powrocie do leku nie było mowy... Kontynuowałam więc leczenie Clindacne-muszę przyznać, ze ten lek jest rewelacyjny, ale niestety po ok 2 latach ciągłego używania cera tak mi się na niego uodporniła, że już w ogóle nie działał. Podreptałam więc do pani dermatolożki i dostałam Brevoxyl-ten lek to jakaś totalna porażka:( Na twarzy porobiły mi się strupy i plamy i po 3 dniach musiałam maść odstawić, a kasy nikt nie oddał:( Po tym pani doktor przepisała mi Zineryt-i po tym leku wyglądałam jak Hogata!Pryszcz na pryszczu! w międzyczasie używałam też Differin, ale skutki podobne jak w przypadku Brevoxylu:( Zrezygnowana i zmęczona już tymi wszystkimi cudami medycyny wybrałam się do Rossmana i kupiłam ten nowy żel Garniera Czysta Skóra (ekstrakt z aloesu + cynk)-myję nim twarz 2 razy dziennie przez dłuższą chwilę, tzn nakładam żel masuję twarz i zmywam i tak ze 3 razy przy każdym myciu-efekt? Moja cera wygląda coraz lepiej! Poza tym ok.2 razy w tygodniu używam maseczkę oczyszczającą na twarz (wszystko jedno jaka firma, ale polecam Garniera bo są naprawdę dobre). Z tej serii można też kupić żel peeling. A ten żel poleciła mi moja kuzynka, która też dzięki niemu wyleczyła twarz...i choć na początku jej nie wierzyłam to przekonałam się, że jest naprawdę rewelacyjny:) dodam jeszcze, że ja moją walkę z trądzikiem toczę od prawie 3 lat i nareszcie znalazł się sposób na niego nie będący antybiotykiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzaca
hej dziewczyny ja klindacne smaruje sie juz 2 miesiace do tego tetralysal raz dziennie i metronidazol jelfa na noc. dodam ze mialam naprawde powazne problemy z tradzikiem wygladalam jak poparzona .teraz po 2 miesiecznej kuracji jest troche lepiej pryszcze sa duzo jasniejsze ale i tak wiem ze przedemna jeszcze dluga droga zanim calkowicie wylecze sobi twarz alejestem pelna wiary ze bedzie ok .aha i jeszcze jedno zmienilam calkowicie swoja diete bo uwazam ze ma duzy wplyw na stan cery.Pozdrawiwam i zycze powodzenia w walce z tradzikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×