Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

Gość święta prawda w 100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhlhh.hlhlhhmhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka
a ten moj za ktorego jutro za maz wychodze mowi dosc czesto do mnie imieniem swojej ex!i gdzie to doszukac sie normalnosci????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka
i tak to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość światło księżyca
kotku słodki, "co się dziwisz", naprawdę myślisz, że te byłe żony są takie święte i małżeństwa rozpadają się z winy wyłącznej facetów? i że te wszystkie byłe takie dojrzałe emocjonalnie a ci faceci taka zbiorowa głupawa? ha ha ha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga żona xxx
Ja też jestem drugą żoną, mieszkamy już ze sobą 1,5 roku i jest cudownie. Mój mąż jest mężczyzną o którym zawsze marzyłam, ale myślałam że takich nie ma. Nasz związek nie jest łatwy, ale radzimy sobie i nie wyobrażamy sobie życia bez siebie. Mój mąż ma córkę z pierwszego małżeństwa, która przyjeżdza do nas do domu, czasem na weekend - jak pierwsz żona mojego męża okaże swoją "łaskę" i pozwoli ją zabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ho ho! Kwiatek się pokazał. Wow jakie wywody... no cóż... Jak tam dziewczęta, żyjecie jakoś? U mnie generalnie bez zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja tu dawno nie byłam....wieki....u mnie ok. Raz mieliśmy taki potężny kryzys, ale niespowodowany ex ani dzieciakami. Poza tym kocham Go nad zycie i przestałam się przejmować, ex i jej kłopotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moon_Lady
Hejka A ja może napiszę tutaj od drugiej strony:) Jestem kilka lat po rozwodzie, ale co ciekawe pomimo orzeczonego rozwodu byliśmy z exem jeszcze kilka lat. Obecnie od półtora roku mieszkamy osobno, ja mam kogoś, on też. I tak jak Wy postrzegacie byłe żony, tak my pierwsze żony również postrzegamy Was. Szczególnie w przypadku kiedy nowe partnerki weszły w małżeństwo ( mimo rozwodu żyliśmy jak mąż z żoną). To że walczymy o alimenty dla naszych dzieci jest sprawą jak najbardziej oczywistą. Przecież kiedy jest się małżeństwem ojciec łoży na dziecko prawda? więc nie rozumiem dlaczego miałoby się to zmienić po rozwodzie. Nie utrudniam dziecku kontaktu z ojcem i jego nową panią, mimo że mnie serce boli jako matkę. To jest niezalezne ode mnie i na pewno bym wolała żeby nie lubił nowej cioci, ale lubi i ja się z tym godzę. Tylko szlag mnie trafia, kiedy tatuś zaprasza swoją panią do kina, podczas gdy zalega z alimentami za dwa miesiące do tyłu. Kiedy nie mogę liczyć na jego pomoc w sytuacjach kryzysowych np. choroba dziecka, opieka nad nim kiedy mnie cos wypadnie, argumentując tym że to mnie sąd przyznał prawo opieki nad dzieckiem. Ale przecież jemu tej opieki nawet nie ograniczył? Fajnie jest zabrać dziecko na weekend raz na dwa tygodnie, porozpieszczać, ciocia nakupuje słodyczy. Ale jak są jakiekolwiek kłopoty to uciekamy tak? I dziwicie się pierwszym żonom że są takimi zołzami, a jakie mają być? To że się bierze rozwód z żoną nie oznacza że trzeba zmienić relacje z dzieckiem. A Wy, jako nowe partnerki byłych mężów powinnyście patrzeć jakie relacje ma ojciec z dzieckiem i czy regularnie dba o jego utrzymanie. Z tego co tu poczytałam to wszyscy ci panowie są swięci, dbaja o dzieci i olaboga. a te pierwsze żony to takie fe! Tylko zastanówcie się czy Wy kiedyś nie będziecie w takiej samej sytuacji i nie będziecie walczyły o to by mieć na chleb dla dziecka. A już szczególnie bawią mnie wypowiedzi, kiedy pojawia się nowe dziecko i to jego potrzby stają się najwazniejsze. A tamtym najlepiej obniżyć alimenty bo przecież teraz nam się nalezy. A pierwsze dziecko nie wypadło sroce spod ogona i też jest dzieckiem Waszego partnera. Teraz nasz syn idzie do pierwszej komunii świętej i nie wyobrażam sobie żeby ta pani miała się pojawić na przyjęciu i w kościele. Na przyjęciu jej nie będzie, mojego obecnego partnera też nie ( taką decyzję podjęlismy oboje), do kościoła nie zabronię jej pójść, ale myśle ze sama zrozumie sytuacje i nie będzie się pchała tam gdzie jej nie chcą. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaniula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... Jestem w sytuacji - jako pierwsza. Nie ścigam pana za alimenty - facet nie płaci. Nie utrudniałam mu widzeń z dzieckiem - nie odwiedza. Nie jestem ofiarą. Poradziłam sobie w życiu, sama. Jestem też ta drugą i jakoś leci. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia2
do moon lady na przyjeciu to nie masz ochoty widziec obecnej partnerki twojego partnera ale pewnie prezent to chetnie przyjmiecie a jeszcze lepiej pieniadze. I NIE DZIEW sie ze 2-gie dziecko twojego partnera jest najwazniejsze oczywiscie ze tak przeciez zyje z jego matka i dba o nich .O WAS TY SIE MUSISZ SAMA ZATROSZCZYC / TY +DZIECKO / SORRY ALE TAKIE JEST ZYCIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lady
no tak, najłatwiej odpowiedzialnośc za swoje dziecko zwalić na całkowicei obcą osobą - bo niby dlaczego druga żona twego męża ma miec na liście obowiązków dbanie o wasze dziecko? po to ma się rodziców żeby to oni troszczyli się o swoje pociechy, zamiast szukac kogoś, kto te obowiązki przejmie. A może tak szanowan mama weźmie się do robory i sama zatroszczy się o swe dzieci zamiast zwalać te robotę na obcą babę? a potem dziwią się ludzie, że tyle nieszczęśliwych dzieci. nic dziwnego jak jedna z drugą nie poczuwa się do obowiązków tylko szuka winnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugie zony i matki
są chore z nienawiści do tych pierwszych i już same nie wiedzą co piszą. Autorki dwóch ostatnich wpisów kwalifikują się do leczenia psychiatrycznego bo żadne racjonalne argumenty juz do nich nie trafiają. Normalne jest przecież to, że ojciec jest zobowiązany do łożenia na swoje dziecko i do opieki nad dzieckiem i rozwód tego nie zmienia. Ale drugie tego nie rozumieją, po rozwodzie ich zdaniem dziecko ma utrzymywać matka, a tatuś nie. życzę tym drugim by ich meżowie znależli sobie te trzecie i przestali sobie zaracać głowę dziećmi tych drugich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lady
nigdzie nie napisałam o tym, że ojciec nie ma obowiązków wobec dzieci, nie ma ich jego żona, bo to obca dla nich osoba, której nawet przy poczęciu nie było, więc nie ma żadnych obowiązków - w przeciwieństwie do matki i ojca. I kto tu jest chory z nienawiści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOSIA2
wydaje mi sie ze ex zawsze bedz palaly nienawiscia do drugich obecnych zon ze ich byli mezowie ulozyli sobie zyci i sa szczesliwi . A przeciez to normalne ze one troszcza sie o nich i o swoje dzieci .i nie maja zadnego obowiazku troszczyc sie o dzieci z poprzednich zwiazkow bo to nie ich dzieci .I WIELE JUZ BYLO TAKIEGO KRAKANIA I CO CHYBA NIC NIE DALO ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to drugie pałaj.ą nienawiścią
do ex, to się tu czyta przecież. Ty jako ta druga nie masz zadnych obowiązków wobec jego dzieci z ex, ale twój mąż je ma, zrozum to kobieto, on ma obowiązki wobec wszystkich swoich dzieci. Tych z pierwszego związku i tych z drugiego. Czyżbyś była taka tępa że tego nie rozumiesz miernoto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:::nigdzie nie napisałam o tym, że ojciec nie ma obowiązków wobec dzieci, nie ma ich jego żona, bo to obca dla nich osoba, której nawet przy poczęciu nie było, więc nie ma żadnych obowiązków - w przeciwieństwie do matki i ojca.::: obca? czasem dziecko lepiej pokocha taka niz matke, co nie ma miłosci, a nienawisc i jets niedojrzała jak te 40 lat. A matka co? nie wziela tabletki urodizla i wielka matka? nie, ja wkurza dziecko, jets pelna nienawisci, bo myslala, ze on ja pokocha i zostanie z nia dzieki dziecku i szlag ja trafil, ze sie tak przeliczyla!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
::wydaje mi sie ze ex zawsze bedz palaly nienawiscia do drugich obecnych zon ze ich byli mezowie ulozyli sobie zyci i sa szczesliwi .:: to prawda, czuja ze im dume zmiazdzyli. I sa wredne i zlosliwe, nastawiaja przeciw niemu i ex dzieci. takie to glupie, i niemadre, zgroza ze dzieci ma!!kajtsrowałabym takie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia ty siebie wykastruj
bo aż strach jak zaczniesz rodzić dzieci ze swoją mentalnoscią. Maja przechlapane na starcie z matką co się puszcza z zonatymi facetami i zieje jadem jak smok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moon_lady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moon_lady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moon_lady
Nie wszystkich nalezy mierzyć swoją miarą moje drogie obecne żony. Wy takie fair jesteście??? HA hahahahahaha. I jeśli to my opuściłyśmy swoich mężów, nierobów czy pijaków to niby czego mamy żałować? Kur***a nie rozumiem tego!!! Zostawiłam faceta, to ja złozyłam pozew o rozwód, jestem szczęsliwa w nowym związku, nie muszę się martwić czy mój mąż wróci pijany czy bez wypłaty. I ja mam tego zadrościć obecnej jego partnerce? Chyba współczuć!! A o kasę dla dziecka będę walczyć bo to jego dziecko, i ma takie same prawa i obowiązki! To Was zżrea zazdrość o to ze nam sie tez mogło ułożyć. No i zadrość o dziecko też jest, bo przecież nie Wam je zrobił a pewnie byście chciały :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda lady prawda
te drugie zzera zazdrość o przeszłość ich partnerów i wyładowują na forum swój zal i frustrację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za to pierwsze muszą
biegać po sądach i komornikach Buhahahah :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te 1 zzera szczescie
ich ex i je trafia stad robia z siebie idiotki:) i dziwki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enolka
Wcale nie muszą! Ale chcą, dla własnego dziecka. Bo gdyby tatuś był normalny to by płacił dobrowolnie na swoje własne dziecko. ale ponieważ tacy panowie nawet honor mają w dupie to trzeba ich do tego zmuszać sądem. Niestety ! Powiem Wam że gdybym ja nbyła takim tatusiem to by poranna bułka czy papierosek utknęła w gardle wiedząc że nie zapewniłam w tym miesiącku pieniędzy na utrzymanie dziecka. Ja sie nie zastanawiam czy kupić sobie kurtkę czy opłacić dziecku np zimowisko. Dla mnie wybór jest prosty !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani J
Wcale nie muszą! Ale chcą, dla własnego dziecka. Bo gdyby tatuś był normalny to by płacił dobrowolnie na swoje własne dziecko. no gdyby były normalne to by placily na spolke a tatusiem, dla dobra ich dzieci. I skonczylyby sie lapanki na ciaze! i dojenie z kasy za pomoca dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie musza ale chcą
czyli pazerność pierwszysch nigdy się nie kończy, bo po nich ich dzieci dziedziczą głupote i chamstwo :P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×