mój facet to debil!!!!!poradzcie coś!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ale jestem wkur*****.był u mnie mój chłopak,zadzwonili po niego kumple z klubu że musi na godzine przyjechac. Kłóciłam się z nim no i on pojechał.powiedziałam żeby już nie wracał ale on powiedział że za godzine wróci.Nie wytrzymam tego.Nie nawidzę tego jego klubu i nie mogę znieść że zostawił mnie tylko po to żeby tam pojechać.A ja teraz siedzę jak ta pizda a on wróci za godzine i bedzie udawał że wszystko jest ok,że mu zabraniam,że jestem niedobra,dlaczego nie mogę zrozumieć itd., itp. Poradżcie mi co mam w takiej sytuacji zrobić bo oszaleje chyba.Trzese sie z nerwów.Chyba go udusze jak wróci.

niech ktoś co poradzi.błagam was

a co on takiego strasznego robi w tym klubie????

:P

gra na perkusji i mają co tydzień takie próby,tylko że on mi obiecał że dzisiaj nie pojdzie

daj mu zyc nie badz toksyczna

oj kaska ,kaska jaka Ty jestes durna ..zobaczysz za pare lat bedziesz sie cieszyc ,ze wreszcie wylazł z domu

no to bylo trzeba isc z nim!! najwidoczniej gra w tym klubie to jego druga milosc....kazdy facet tak ma, pogodz sie z tym :P

jeszcze jakieś propozycje?mam godzine

nie zadręczaj faceta, on jest w porządku ale z Tobą coś nie tak :) pewnie chcesz, żeby siedział przy Tobie dzień i noc ale to nie jest dobre rozwiązanie bo psy też muszą się odlać :P

To nie Twoja wina!!!! Faceci tacy są-niestety! W moim przypadku było tak,ze facet mógł robić co chciał, ale były pewne sytucje, kiedy chciałam,żeby po prostu został w domu, a on of kors wtedy właśnie czuł silną potrzebe, żeby wyjść i mnie wkurwić-i udawało mu się-do czasu!!!! Zastanów się nad tym związkiem i pogadaj z nim, bo nie ma sensu,żebyś się wkurzała cały czas.

ciesz się ,że to nie klub nocny z tańczącymi dziewczynami:) a jak wróci to zrób mu awanturę a potem ładnie się pogódżcie.

ja mu pozwalam na wiele,ale to on leci tam jak piesek gdy go tylko wołają

jaki bezsens, czemu ty chesz mu tego zabraniac? przeciez ma prawo wyskoczyc z kumplami gdzies...ma tylko z toba pod kołdrą siedziec?? ty tez sobie wyjdz z kolezankami, a nie wkurwiaj sie na niego. Przeciez jesli dalej bedziesz go tak ograniczac to on w koncu nie wytrzyma! kazdy potrzebuje czasami oderwania, nawet od ukochanej osoby. Wes wyluzuj, dobrze CI radze

Rozumiem twoją złość , ale nie przesadzaj. To tylko godzina , a po za tym obiecał , że do Ciebie wpadnie później. On też ma swoje życie , nie ograniczaj go, nikt tego nie lubi. Im bardziej będziesz go ograniczać tym będzie gorzej. Spokojnie dziewczyno:)

rozumiem,ale przykro mi bo mi obiecał że zostanie przy mnie tego wieczora

najgorsze jest to ze przyjedzie do domu zrucha mnei i bedzie myslal ze jest ok:/:"O

jeszcze ktoś mnie pocieszy? wiem już że jestem głupia ale może teraz cos bardziej pocieszającego i na moją korzyść

Kasia na twoim miejscu tez bym sie wkurzyła. jesli nie jestes najważniejsza to co jest? Niech śpi z perkusja następnym razem. Nie pozwól żeby Cie facet kochał mniej niz Ty jego. W normalnej sytuacji nie ma co sie denerwowac, ale jesli obiecał, to całkiem zmienia postac rzeczy. Nie daj sie!

spier***** podszywaczko

czemu wg on jest debilem ? bo chce wyjsc ? nie ograniczaj go tak bardzo bo kiedys ktos tego nie wytrzyma ...

Ojej mój chłopak tu sidział nie zmieniłam nicku. Kasia na twoim miejscu tez bym sie wkurzyła. jesli nie jestes najważniejsza to co jest? Niech śpi z perkusja następnym razem. Nie pozwól żeby Cie facet kochał mniej niz Ty jego. W normalnej sytuacji nie ma co sie denerwowac, ale jesli obiecał, to całkiem zmienia postac rzeczy. Nie daj sie!

ja tez sie za wszystko awanturuje nei moge sie nigdy opanowac:(((((( w Twojej sytuacji bym mu dala niezle , :( mi tez jak sie cos obieca to poprostu tak musi byc :O

ja jak coś obiecam to za wszelką cene dotrzymuje słowa wiec nie rozumiem że można inaczej. poza tym chyba go tak bardzo nie ograniczam skoro jest ze mną od 3 lat

nikt więcej nie pomoże???

jak sie spozni to wojna:)

ewa podoba mi się twoje podejście.mam nadzieje że to nie prowokacja.wszystkie laski widze bardzo wyrozumiałe itp. buźka dla ciebie. a moze mi powiesz co robić jak powie że on nic złego nie zrobił??wiem że tak powie hehe zawsze tak mówi

No, mój też perkusista, właśnie konceruje... A ja mu nigdy problemów z tego tytułu nie robiłam. Skoro wiesz, że próby co piątek, to mogłaś się spodziewać... Gdyby Cię kumpele pilnie potrzebowały, to co byś zrobiła??? Nie jesteś dumna, jak po koncercie wszyscy chwalą Twojego faceta? Bo ja bardzo! Każdy ma swoje hobby, ja widzę, jak on kocha granie i nigdy bym mu nie zabroniła :) Troszkę go zrozum po prostu :)