Gdzie popelnilam blad?

Moja pierwsza milosc odeszla po 4 latach bo wygasly w nim uczucia. Mowilam sobie juz nigdy sie nie zakocham. Dochodzilam do siebie 2 lata widzac go na ulicy z inna : teraz zona. Moj drugi facet zdradzil mnie po roku. Sadzilam, ze to juz milosc na zawsze. Staralam sie nie popelniac bledow z 1 zwiazku. mam 26 lat i zamknelam sie w w domu. mam dobra prace, studia skonczone, nie jestem brzydka. Ale chyba cos ze mna jest zle, ze nie udaje mi sie w zwiazkach. teraz znowu sie lecze. Pierwszy facet ma zone, drugi spotyka sie sie z nowa. Po raz kolejny placze i juz po raz 3 nie zaufam.

tylko czasu potrzeba. I odpowiedniej osoby. Nie wchodź w pierwszy lepszy związek

ja też mam podobnie....dwa związki dosyć ważne i trach..nie udało się. 28 lat na karku i..nie tracę nadzie :-)

głowa do góry

Najgorsze jest to, ze ten 1 facet napisal mi tydzien temu maila z prosba o spotkanie. Napisal, ze chyba zrozumial swoja blad i stracil mnie przez swoja glupote. Chce sie rozwiesc z zona i dodal, ze nigdy o mnie nie zapomnial. Dostalam od niego maila po tylu latach. Jestem w szoku .

Ja myslę, że koniec zwiazku to nie jest twoja osobista porażka. Po prostu wybierasz nieodpowiednich partnerów :-D Pozdrawiam :-D i życzę szczęścia :-D

wszystko z Toba ok ten pierwszy to jakis kompletnie nieodpowiedzialny gnojek - ten email mowi wszystko

to nie porażka twoja ale zwycięstwo , facet ten bez honoru