Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grzesiek24

smutne spotkanie z moja ex dziewczyna

Polecane posty

Gość grzesiek24

Wczoraj wieczorem zobaczylem moja byla dziewczyne po pol roku niewidzenia. Stalismy tak i nie moglismy wydobyc slowa. Ja mowilem, ona sluchala i byla jakas nieobecna,smutna. Wszystko odzylo. Zostawilem ja bo miala takie zachowania, ze mnie ranila. Nie dochodzilo do zdrady ale byla wybuchowa i niemila. Ja tez nie bylem doskonaly. Potem ona caly czas probowala mi udowadniac, ze sie zmienila i prawde mowiac zmienila sie nie do poznania ale duma nie pozwolila mi do niej wrocic. Czesc uczuc wygasla ale gdzies w glebi tlilo sie jeszcze cos. Potem zwiazalem sie z inna ale pomimo tego ze byl to spokojny, dobry zwiazek myslalem o niej. Ona wczoraj byla jakas inna. Taka powazna i zamyslona. Ale to nie ma sensu wiem. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I po
chuj na o tym piszesz, skoro to nie ma sensu?? Odgrzewane związki są do dupy, taka prawda... I jak minie "zaurocznie" znowu przychodzą nowe lub te same kłopoty co przed rozstaniem. Ale główka do góry, napewno gdzieś jest Twoja druga połówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skasuj mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie ma sensu? Każdy popełnia jakieś błędy w życiu i czasem warto dać jeszcze jedną szansę. Tymbardziej że piszesz że ta dziewczyna bardzo się zmieniła ... to chyba oznaka tego że zależy jej na Tobie. Nie każdy jest gotów zmienić siebie dla drugiego człowieka. Przemyśl to raz jeszcze ... Nie zawsze odgrzewane związki są nieudane. Czasem można stworzyć coś na nowo. Życzę powodzenia i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesiek24
Tak zmienila sie. Ja mialem w sobie dume i troche glupio sie zachowalem. Walczyla o mnie ,ja bylem taki jak ona kiedys. Wiem, ze bardzo to przezywala az w koncu dala sobie spokoj po bardzooo dlugim czasie. Na poczatku mnie to nie zastanowilo . Z uplywem tygodni zaczelo mi jej brakowac. Bylo mi glupio za jej lzy. Ja tez przez nia kiedys plakalem ale nie mialem zamiaru jej ranic. Raczej zamknalem sie w sobie i wszystkich tak traktowalem.Po 4 miesiacach moje rece byly blisko telefonu ale po raz kolejny z duma zrezygnowalem. Nadal sadzilem, ze to ona powinna walczyc. Ale ona milczala. Wiem tylko ze sluchu, ze bardzo to przezyla i zajela sie swoim zyciem, studiami itd. I teraz te spotkanie. Kiedys byla wesola, pyskata, pewna siebie a wczoraj? jakas inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem .... czasem duma bierze górę i potem człowiek żałuje ale zastanów się czy warto dla dumy stracić kogoś (być może) z kim chciałbyś przeżyć resztę życia? Moim zdaniem powinieneś się przemóc i wykonać jakiś krok w jej stronę ... tymbardziej że dobrze wiesz że nie jesteś jej obojętny. Z tego co piszesz wnioskuję że ona walczyła o Ciebie ... ale Ty nie dałeś jej wygrać. W takich momentach człowiek dochodzi do wniosku że nie można drugiej osoby uszczęśliwiać na siłę. Odsuń na bok dumę i pokaż jej że chcesz spróbować związek jeszcze raz ... z czystą kartą. Nie warto tracić czegoś szczególnego przez dumę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u-u-u
Zastanow sie takze nad tym..co poczuje twoja obecna dziewczyna,gdy postanowisz zaczac od nowa ze swoja ex. Nie mozna kogos "oswoic" i potem rzucic jak byle smiecia.. Przemysl to sobie. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz była inna ... bo jak można się czuć mając obok siebie osobę na której ci bardzo zależy ... do której chciałoby się przytulić...pocałować ... a osoba ta nie daje ci nadziei . :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie się nie zmieniają
w każdym razie nie w samej sowjej "istocie"...mogą się dla dobra sprawy nagiąć do kogoś, mogą pod wypływem jakiś wydarzeń być w lepszym albo gorszym nastroju...ale nie zmienić się, no chyba że jest się doratstającym nastolatkiem kochasz ją, "ciągnie cię", nie wiesz że szansa na to że uda się drugi raz jest bardzo mała...ok, rób swoje, wal do niej jak w dym ale wiedz, że tej dziewczynie z którą teraz jesteś robisz obleśne świńtwo. Następnym razem jak się z tą panienką rozstaniesz...nie zawracaj głowy żadnej innej, złwaszcza takiej która daje facetowi "spokojny, dobry zwiazek"...bo chyba nie umiesz tego docenić i uszanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kairy
odpuść sobie;) nie czekaj tylko żyj... odgrzewane koltlety naprawdę smakuję kiepsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie warto się poddawać, jeżeli uczucie nie wygasło trzeba walczyć!!! Być w związku z kimś kogo się nie kocha to nie ma sensu. Wcześniej czy później zrani się daną osobę. Lepiej zakończyć taki związek wcześniej niż poźniej i walczyć o swoją miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś za czasów studiów na lekcji psychologii pewien profesor powiedział święte słowa, aby znaleźć taką osobę z którą można robić wszystko w innym przypadku nie ma sensu ciągnąć relacji. Dlatego apeluje, aby walczyć o prawdziwą miłość o osobę z którą można robić wszystko, która nie podcina skrzydeł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×