Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Margoletka

wrócił do żony,,,,,,

Polecane posty

Margoletka, nie życzę Ci tego oczywiście ale od życia dostajemy dokładnie tyle ile sami dajemy więc nie licz na kogos wartosciowego a jeśli już taki Ci sie trafi to któregos pięknego dnia pójdzie do kochanki i oczywiście wróci do Ciebie wyłajdaczony ;(oznajmiając, ze ma z nią dziecko, itd... historia kołem się toczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie zakończyłaś
tej znajomości po 3 miesiącach gdy dowiedziałaś się, że jest żonaty? przecież gdyby koleś po trzech miesiącach powiedział ci "sorki, ale jednak nic z tego nie będzie" przeżyłabyś co nie? więc i to rozstanie być przezyła...i może twoje zycie wyglądałoby trochę inaczej gdybyś zaszła w ciązę nic nie wiedząc- to ok, byłabyś usprawiedliwona ale skoro pozwoliłaś sobie zajść w ciąże z żonatym facetem to cóż...niestety, nie oczekuj współczucia a facet oczywiście powienien dziecku zapewnić opiekę ojcowską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak............
Bozia nierychliwa ale sprawiedliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margoletka
przecież to prowokacja ->> 🌻 Prowokacja :) Dzięki wszystkim za wpisy, mam nadzieję, że się nie gniewacie. Oczywiście - tak, ja jestem tą żoną :( Te wszystkie mądrości tzn : on mnie nie kocha, jest wygodny, boi sie co powie tatus, jest tchórzem, kocha tylko kochanke, wraca do kapci bo ja go błagam czy starcszę sama już nie wiem, ja go nie zadowalam w niczym, w łóżku jestem do bani a przy niej to on ho ho itd - otrzymuję regularnie w smsach od kochanki... Chciałam się przekonac czy jestem taka naiwna i wredna myśląc o niej jak o najgorszej ..... powstrzymam sie od epitetów ........ ale okazuje się, że mogłam tak myśleć.... Panienka w ciąży nie jest, to też była forma nacisku - on miał się zdecydować albo ja go wyrzucić... On sie jakoś nie zdecydował. A ja myślę o rozwodzie. Pozdrawiam wszystkich i przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz dziewczyno
jestes niekonsekwentna....najpierw piszesz ,zenie wiedzialas ,ze on jest zonaty a za chwile ze dowiedzialas sie po 3 miesiacach a z wiazek trwal 1,5 roku.Cos przeoczylam???? Skoro po 3 miechach dowiedzialas sie ze jest zonaty ,ma dziecko,to co wowczas pomyslalas???? Ze rozbijasz rodzinę?Ze niszczysz jakiemus niewinnemu dzieciakowi dziecinstwo?? Ze kobiecie -jego zonie- fundujesz piekło?? Nie mogłaś wówczas tego skończyć??? Nie przeszkadzało Ci to,ze on jest oszustem i krętaczem? a jezeli juz postanowilas z nim byc,to nie pomyslalas, ze istnieje cos takiego jak antykoncepcja??? niestety nie myslalas w ten sposob i to zaprowadzilo Cie do takiej sytacji w jakiej jestes. A swiadczy to tylko o tym ,ze az tak bylas glupia albo tak wyrachowana ,ze zaszlas w ciaze ,zeby go tylko przy sobie zatrzymac.Niech inne dziecko(no bo nie sadzilas ,ze twoje)cierpi i ZROZUMIE ze ludzie się rozwodzą. Twoja głupota jest porażająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz dziewczyno
a to Ci się udało.... powodzenia w mądrych decyzjach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margoletka
wiesz dziewczyno ->>> 🌻 🌻 🌻 dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz dziewczyno
Margoletko,jesteś zdecydowana?Faktycznie ona Cie szantażowała ,że jest z nim w ciąży?? A jak znosi to Wasze dziecko?? bo to chyba prawda,ze je macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz dziewczyno
oczywiscie mam na mysli ,jak znosi wasze dziecko Wasze klopoty a nie wiadomosc ,ze kochanka moglaby byc w ciazy....sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margoletka
wiesz dziewczyno- tak, mamy synka. Znosi to dobrze bo przy nim się nie kłócimy. Nie jestem zdecydowana na 100%. Ale nie mogę na niego patrzeć.:( Ona mi to obwiesciła smsem pytając przy okazji co ja na to... A ja nic bo jej wcale nie odpisywałam:) A jemu trochę krwi napsuła tą rewelacją bo schudł i wygląda jak kupa nieszczęścia, chyba miał pełno w gaciach, dobrze mu tak:) O rozwodzie myślę .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem co
dała ci ta prowokacja? tyle że utwierdziłaś sie w tym że słusznie nie masz do tej panny wiele szacunku? i po to było tyle stron zapisywać? phi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margoletka
phi... może i tak . chciałam sie przekonac, że emocje nie zaćmiewają mi zdrowego rozsądku i prawidłowego osądu całej sytuacji... sorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz dziewczyno
Margoletka....dzieci czasami nie pokazuja (nawet te male)po sobie ,ze wiedza.One nie rozumieja pewnych rzeczy, ale jak nikt inny CZUJĄ,ze cos nie gra,ze miedzy mamą a tatą nie jest tak jak kiedyś.Chroń go,nigdy nie mów żle o jego ojcu.Miałam podobne przeżycia ,ze swoja dwojka dzieci....tyle ,że moj maż do nas (Za moja zgodą)wrocil.Nie chce tu pisac o sobie,ani o tym jak teraz zyjemy,chcialam tylko Ci uświadomić ,ze one O WSZYSTKIM pamiętają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahhhaaaaa to sie podbudowałas ;) zycze powodzenia. moze sie wszystko dobrze ułozy.tego ci zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem co
nie no w sumie spoko...zdecydowanie wolę ten scenariusz niż gdyby to jednak miała być prawda...brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie
masz rację - co z niego za ojciec, skoro zostawił swoje dziecko? i mówię o pierwszym dziecku, a nie o Twoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margoletka
wiem, że w przypadku rozwodu mały będzie cierpiał, ale bardziej chyba cierpiałby żyjąc w rodzinie, w której rodzice tylko udają, że jest weszystko cacy, z ojcem zdradzaczem i nieszczęśliwą matką. Oczywiście nie mam zamiaru mówić mu źle o tacie, to nie o to chodzi. Tylko nie wydaje mi się żebym mogła dalej być jego żoną i być szczęśliwą osobą. Zawiódł mnie, zdradził, oszukał, zdeptał wszystkie wartości, które są dla mnie ważne. Teraz przeprasza i chce ze mną być, ale chyba już za późno....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margoletka
robertowa->>> 🌻:)🌻 dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dezy
ja znam taką ,ma z żonatym facetem dwoje dzieci i dopiero po urodzeniu drugiego zrozumiała że żyła marzeniami że on kiedykolwiek odejdzie od zony na dobre.Załozyła sprawę o alimenty i pozwoliła na odwiedziny dzieci poza domem...a sama ma problem z facetami -już im nie ufa,ale żyje dla dzieci i swojej chorej miłości z lat młodości za które teraz ponosi konsekwencje wychowując sam dzieci .Zmądrzej i ...ułóż sobie życie ,masz na to czas tylko używaj głowy.Pozdrawiam.Pamiętaj świat jeszcze się nie zawalił i ustal reguły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz dziewczyno
nikt nikogo nie uszczęsliwi na siłę, dlatego życzę Ci wytrwałosci i jeszcze raz mAdrych decyzji.nie zawsze są łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz dziewczyno
Dla czytających pobieżnie...Margoletka nas sprowokowała.To ona jest tą żona z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to prowokacja
Wiedziałam :-D Oj, żony, żony (sama nią jestem). Mój też próbował małego skoku w bok. Wiecie jak się to skończyło? Po okresie moich łez, bólu i szarpanimy....nauczyłam się żyć bnez niego, mimo, że on jest wciąż obok i zabiega teraz o mnie. Ja już nie chcę, za bardzo mnie zranił. Żyjemy obok siebie, spokojnie i bez uniesień. Karę poniósł zdradzacz, który już wie, że nigdy nie będzie tak jak wcześniej. Margoletka...trzymaj się i nie daj się. Może ten facet (tak jak mój) nadaje się na ojca (mój jest ok w tej roli) ale nie nadaje się na mojego mężczyznę. jesteś szczęśliwa i żyję pełnią życia. A zdradzacz? Jego problem, jego ból i zmartwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie przeciez ktos sie mogl podszyc pod ta Margoletke i teraz wypisuje brednie(nie ma nicku zastrzezonego haslem) Moze tamata prawdziwa Margiletka(kochanka) dala sobie spokoj pod wpywem tego co inne forumiczki wypisywaly na temat poruszanego problemu i juz tutaj nie zaglada. Badzcie bardziej krytyczne i nie pozolcie sobie by ktos z Was jajca robił heheheh 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margoletka
nikt się nie podszył. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienormalne te k***iska są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×