Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiulinka

Pogotowie laktacyjne

Polecane posty

Gość kasiulinka

Jestem szczęśliwą mamą 5 tygodniwej Nadii. Za sobą już mamy ciężkie chwile początków karmienia - niedrożne kanaliki, nawał mleczny, baby blues, nieporadność i krzyczące z głodu dziecko -to było najgorsze:( . Pomogła mi w tamtych chwilach cudowna położna jakich już chyba niewiele na naszej planecie, ogromna determinacja (BĘDĘ KARMIĆ CYCEM I JUŻ!!!), mąż oraz najlepszy laktator na świecie czyli WŁASNE DZIECKO:). Choć ten sklepowy marki Avent też zrobił swoje w tym temacie. Pomyślałam o założeniu tego forum aby podzielić się tym co już wiem na temat pokonywania kłopotów z karmieniem, ale także mam jeszcze wiele pytań do bardziej doświadczonych mam. Pierwsze z nich dotyczy diety karmiącej. Ponoć po miesiącu wcinania jałowych jarzynek można zacząć urozmaicać dietę. Ale które z produktów będą bezpieczne dla maluszka (aby nie miał bóli brzuszka, kolek ani uczuleń). I jak to jest z tym mlekiem. Czy na prawdę trzeba się go tak wystrzegać. Ja osobiście je uwielbiam i ograniczanie go jest dla mnie sporym poświęceniem. Może te całe uczulenia to jakaś przesada? A jeśli już się pojawi to jak je rozpoznać? I jak objawia się skaza białkowa? Oczekuję rad i pytań. I gorąco pozdrawiam wszystkie wytrwałe serwujące najlepszy pokarm pod słońcem dla swoich Skarbików :) To ciężka, całodobowa praca ale wierzę, że opłacalna :) No bo jaka może być lepsza zapłata niż zdrowy i szczęśliwy dzieciszek??! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to znaczy: \"po miesiacu wcinania jalowych jarzynek\" ??? !!! chcesz sie pozbyc wlasnych zebow, dziewczyno??? co z koscmi twojego dziecka?? ja juz mam duze dziecko, karmilam piersia z ogromna determinacja, dieta?? unikaj smazonego, cytrusow (co nie oznacza, ze od czasu do czasu herbata z cytryna zaszkodzi...), czekolady (zaparcia, uczulenia), ostroznie z serem zoltym, plesniowym (najlepiej w ogole), takze z rybami (szczegolnie jak nie wiadomo z jakiego zrodla, mozesz jesc nietluste rosoly (\"jalowe jarzynowki\"!!!, no nie!!!), obierasz mieso z tlustych kawalkow i gotujesz na tym zupe....w ogole jedz raczej gotowane (mieso koniecznie), surowe jarzyny i owoce wprowadzaj powoli, pojedynczymi sztukami....jablka, marchew itp unikaj wzdymajacych: kapusta, fasola, groch, kalafior, brokuly, itp (co tez nie oznacza, ze kawalek brokula w zupie zabija!!!) codziennie wypijalam kilka (3-4) herbatek z kopru wloskiego lub anyzu (dziecko sie przyzwyczaja do smaku mleka po koprze, w samym mleku juz jest antidotum na wzdecia u dziecka, pomaga na wdecia takze tobie) tylko, ze ja zaczelam pic te herbatki w 9 miesiacu ciazy i moje dziecko znalo ten smak od samego poczatku...nigdy nie musialam podawac dodatkowej butli z koprem, maly nie mial kolek ani wzdec.... jedynym problemem bylo utrzymanie samej laktacji...bylam pierwsza babka w rodzinie, ktorej sie udalo karmic \"cycem\" bez dokarmiania...sukces!!! a jesli chodzi o skaze bialkowa to nie jestem \"ekspertem\"...ale z tego co pamietam u bratowej, mala miala taka czerwona i wysuszona buzie i czeste zaparcia, ale nawet wtedy pediatra poradzil, picie naturalnych jogurtow ( ale zero mleka, kawy z mlekiem, sera bialego itp), ze wzgledu na to, ze uda sie skaze szybciej pokonac, a pokarm z piersi i tak jest lepszy od sojowego bebika, na ktore i tak wiele dzieci jest uczulonych...dzis mala ma 4 lata (karmiona do 1 roku zycia) a po skazie bialkowej ani sladu...nigdy nie musiala byc na dodatkowej diecie... zycze powodzenia, a diete skonsultuj z pediatra i wlasnym internista, chyba ze ta polozna jest na poziomie (mam nadzieje, ze to nie ona polecala \"jalowe jarzynowe zupki\".....) :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram moja przedmowczynie:) Jalowe jarzynki !!!!! Ludzie, bez wariactwa.Rozumiem, jesli pojawilyby sie kolki czy inne problemy, ale jesli nie - to jedz wszystko. Ja karmie ponad dwa miesiace i jem absolutnie wszystko - poza ewidentnie wdymajacymi - jem i smazone i gotowane, pije duzo mleka - w roznych formach, jadam wszelkie owoce od sliwek, przez brzoskwinie, skonczywszy na malinach .Naet pozwalam sobie na mala czarna raniutko - i nic sie nie dzieje. Malutki rozwija sie pieknie, nie ma kolek, ladnie przybira na wadze. Co do skazy bialkowej - nie mam pojecia jak ona wyglada, wiem,ze musi byc zdiagnozowana przez pediatre, nie zas sposobami domowymi czyli \"na oko\". No i wiem,ze na pewno nie dowiesz sie, czy Twoje dziecko ma skaze odmawiajac sobie mleka i przetworow.Po prostu pij je, jedz bialy ser, i zobaczysz.Jesli pojawi sie wysypka i zaparcia, duze ulewania - wtedy skontaktuj sie z lekarzem ...A na razie nie masz sie co martwic. Co do produktow bezpiecznych inie...znam osobe, ktora wcinala bob i dziecku nie bylo nic, znam osobe, ktora jadla bigos i fasole po bretonsku i tez dziecku nie bylo nic.Znam tez osoby, ktore jadaly jedynie tzw \"bezpieczne produkty\" czyli przyslowiowe jalowe jarzynki i byl koszmar...kolki kolki kolki....Po prostu musisz sie nauczyc swojego dziecka, zobaczyc, co dla niego dobre. P.S. Mimo wszystko nie polecam tych bigosow i fasolek....bo doroslego zdyma i nie raz po nich boli brzuch...a co dopiero takiego maluszka... Powodzenia, ciesze sie,ze wierzysz, to jest najwazniejsze... I nie zapominaj pic ...jak smok wawelski... Pozdrawiam - drugi smok wawelski;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulinka
No cóż.. Położna była niczym anioł z nieba w chwili gdy miałam nawał pokarmu. Rozmasowała moje obolałe 'kamory' i pokazała jak odciągać pokarm. Za to dozgonna wdzięczność. Ale fakt, że jeść za dużo nie pozwoliła... Stwierdziła, że "krowa wcina tylko trawę, a jakie mleko daje..." ;) Może trochę była przewrażliwiona na punkcie tych alergii :/ Dzięki za wypowiedź, w której odpowiedziałaś na wszystkie niejasności:) Teraz już nie będę czuć się jak zbrodniarz nieumiejąc się oprzeć czemuś innemu niż rozgotowana marchewka, blee. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulinka
I za drugą wypowiedz również dzięki. No a do tego picia to od czasów ciąży namawiać mnie nie trzeba.. ;) Pozdrówki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic sie nie martw, a przede wszystkim ...nie umartwiaj :D uczymy sie swojego dziecka od podstaw, ale nie nalezy byc przewrazliwionym.... ....wyobraz sobie, ze przez okres karmienia bedziesz sobie konsekwentnie odmawiac jakiegos produktu, a potem przyjdzie pora podac go dziecku...niech to bedzie np: serek, jogurt czy banan...i co?? brzuszek maluszka nie bedzie go znal w ogole...i to mu moze dopiero zaszkodzic... jedz wszystko, nowosci wprowadzaj na zasadzie 1 produkt na 3 dni lub 1 raz w tygodniu i obserwuj :)) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja karmilam piersia 7 miesiecy... NA diecie bezmlecznej. Jesli nie ma potrzeby, oczywiscie nie stosowac. Padły już tutaj uwagi, na co uważać, wiec nie będę tego pisała. Moim zdaniem trzeba pamiętać o jednej ważnej rzeczy - DUZO PIC. Gdy się karmi, to jest po prostu podstawa... Ja piłam napoje uznawane za mlekopędne, tzn. odpowiednie herbatki hippa, herbapolu, bawarkę, ale najlepiej działał - kompot z jablek. Przepis prosty jak drut :) Przy każdym karmieniu jedna szklanka do picia, między - oczywiście też. Zresztą wtedy chce się pić... W efekcie dziecko chyba polubilo smak owoców (jablek), bo teraz wciaz i niezmiennie je uwielbia (jablka, oczywiscie :D A ma już prawie 2 latka. powodzenia dla wszystkich karmiących mam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulinka
Dzięki Osi za wypowiedź. A co do tej powyższej to fakt, że ty lubisz takie smaczki nie oznacza, że moja córka też będzie. Póki co do buzi bierze jedynie maminego cycusia i przez najbliższy czas tak właśnie będzie. I właśnie ten czas się dla mnie teraz liczy. Z resztą jak będziesz mieć własne dzieci to podejrzewam, że zmienisz swoje mało inteligentne spojrzenie na tą sprawę. Bo myślę, że w tej chwili ich nie masz... Jeśli jest inaczej to gorąco im współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kili
unikaj cytrusów miodu nabialu szczególnie mleka owoców drobnopestkowych np.truskawek dzieciątko jest malutkie i po co ma się uczulić jeśli do tego dojdzie do już trudniej leczyć zaistnialą alergię. jedząc dużo warzyw mięsa napewno dostarcztsz organizmowi odpowiednią ilość wapnia i zęby ci nie polecą jak radzila poprzedniczka pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kili
jak chcesz slużę radą pisz na meila (milab27@wp.pl) mam synka 6lat i córeczę 8 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joszi
CZy warto kupować laktator canpol babies,jeżeli sporadycznie niemowlę jest karmione z butelki? Używam laktatora lakta plus i czasem mam wrażenie,że jest mało skutezcny ,gdyż leci mało mleka i co chwilę muszę go na nowo przystawiać.POnadto dziecko(ma obecnie 9 tygodni) już parę dni po urodzeniu zaczęło ciagnąć smoczka uspakającego(anatomiczny canpol babies,do usypiania i w nocy do uciszenia) i z tego względu obawiam się wcześniejszego zaniku laktacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez
Ja sobie podjadam na sucho mleko dla dzieci NAN.... z warzywami krucho bo oprócz marchwi to nie wiem jakie jeszcze mozna... te chemiczne nowalijki malo mnie przekonują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joszi
ta, ktora pisala o tych dydkotekach, drahach itd. -bez obrazy pewnei sama daje na dysjkach i sie szmaci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowello
mam 38 lat. 8 lutego urodziłam ślicznego chłopca siłami natury. to moje 3 dziecko. od pierwszej doby przystawiam do piersi i do tej pory nie mam wystarczającej ilości pokarmu. laktatorem udaje mi się odciągnąć z dwóch piersi ok. 20 ml, a synuś potem dojada ok 50 ml NaNHa1. pije herbatki laktacyjne i przystawiam do pirsi przed każdą butelka. mija tydzień od porodu i jestem powoli zrezygnowana. czzy można jeszcze jakoś pomóc moim piersia i mnie aby karmić tylko piersią? marta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staraj sie bardzo duzo pic i taka zasada najpierw laktator potem dizecko to pobudzi piersi do wytwarzania pokarmu.Mysl tez o karmieniu to ponoc pomaga. Od naroddzin coreczki jadlam wszystkiego po troszeczku oprucz rzeczy wzdymajacych. Coreczka nie miala kolek. Teraz ma 4 miesiace i borykamy sie z AZS przez 2 miesiece jadlam tylko wieprzowine chleb i papryke czerwona marchew i jablka gruszki rowniez przez to Milenka za malo przybrala , na wadze nie zeszly jej czerwone plamy tylko sie nasilily a malo tego okazalo sie ze to nie jest od tego co jem. Cala ta paplanina lekarzy o diecie eliminacyjnej mnie oslabia po prostu KONOWALY i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikazaba
5 miesiecy temu urodzilam sliczniutka mala dziwczynke, myslalam ze sobie nie poradze a teraz jestem ekspertem od mojego malenstwa. Od urodzenia malej nie jadlam tylko oliwek, orzechow ,fasoli i grochu a tak to jem wszystko. jak moje malenstwo mialo kolke to kupilam w aptece "wode koperkowa" rewelacja. a co do karmienia warto przed zrobic sobie cieply oklad na piersi to wzmoze produkcje pokarmu, a jak mamy z duzo pokarmu to przed i po karmieniu warto zrobic zimny oklad. naprawde pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co wiem, mozna jesc wszystko, co nie szkodzi - w Anglii np hitem dla matek karmiacych jest fasolka na toscie, i pieczone krewetki. A w sloiczkach dla dzieci (kilkumiesiecznych) jest lasagne, curry i kurczak tikka masala :) Wiec na pewno nie ma sensu sie umartwiac. Synek jest uczulony na nabial, niezmiennie od dwoch lat, wiec na wszelki wypadek jestem na diecie bezmlecznej, ale jesli u dziecka nie ma objawow, to mozna jesc nabial, zwlaszcza jogurty i ser bialy. Co do wapnia w jarzynach - cholernie ciezko jest dostarczyc organizmowi tyle wapnia, zeby wystarczylo tylko z warzyw, wiem cos o tym, bo wlasnie uzeram sie z tym przy diecie dwulatka, wiec jak sie tylko da - jedz nabial!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iloonnna
Ja urodziłam Wiktorie 15.09.2010 i bardzo ciezko na poczatku było z karmieniem wszyscy wmawiali mi ze nie mam pokarmi ze jest go mało i w szpitalu juz zaczeło sie dokarmianie butelka... Mała apetyt miała za dwóch ale nie rezygnowałam, CIĄGLE PRZYSTAWIAŁAM do piersi. Mała potrafiła ssac po 1,5 godz wiec sie nie poddawałam. W drugiej dobie wypisali nas do domu.... Dalej wydawało mi sie ze nie mam pokarmu ale dalej sie nie poddawała i zaczeło sie od 3-4 butelek mleka nan na dobe ale przed kazda dostawiała do piersi... w 3 dobie zaczeły mnie bolec piersi i... pojawił sie pokarm przez 2 tygodnie mała była dokarmiana butelka 1 o 12:00 i jedna o 0:00; (lecz zawsze przed butelka dawałam pierś) i obecnie ma 3 tygodnie i 5 dni i... nie chce juz butelki od 5 dni jestem szczesliwa. Mała przy piersi spedza ok 20 min i jest najedzona spi po 4 godziny a wczoraj w nocy spała 6 godzin. Byle tak dalej.... Nie poddawajcie sie ... i słuchajcie swojego serca a nie innych doradców zwłaszcza tych co mówia ze mało pokarmu macie to bzdury z czasem Mała nauczy sie piersi a one jej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bolące brodawki ratunku
Od urodzenia dziecka (od 6 tygodni) karmienie piersią nie jest komfortowe. Wydaje się, że dziecko w miarę dobrze przystawiam do piersi (drugie dziecko) ale to nadal nie jest to.. W każdym razie było to do wytrzymania do wczoraj. Od wczoraj mam dwukolorowe brodawki. Otoczka "sutka" na ok 1 cm szerokości jest krwistoczerwona a dalej otoczka jest normalna- brązowawa. Boli przekropne nawet bez przystawiania. Nie mogę nosić stanika, bluzki- bo piecze. Karmienie dziecka to łzy.. Nie wiem co się dzieje, co to takiego??..:( Proszę o pomoc!....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. O diecie mamy karmiącej poczytaj sobie np na femaltiker.pl tam czesto o tym mowia. no i nie radze spożywać herbatek tylko produkt na zasadzie słodu jeczmiennego wlasnie (bez Karmi bo to alkohol) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskap
A ja proponuje femaltiker na bazie slodu i to z cala odpowiedzialnościa. Herbatki mi nie smakowały, poza tym zbytnio nie widzialam też efektów. Dzisiaj karmie 10 miesiac i jest git - mam nadzieje, ze bedzie tak jak najdluzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bumbolla
Mi pomogła Herbatka Holle - ekologiczna . Nie wiem czy to kwestia eko, czy innej rzeczy, ale inne herbatki na mnie nie działała, właśnie tylko ta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×