ikaaa 0 Napisano Październik 10, 2005 Mnie jakies chorobsko bierze i chyba sie w najblizszej przyszlosci rozloze...beznadzieja.....caly dzien z palaczami spedzam, naprawde wszyscy, ktorymi sie otaczam to palacze, ale ja sie jakos trzymam. Yam---> trzymam kciuki, napisz koniecznie jak poszlo. Fiona?? czy znowu od wtoreczu w pracy? Mam nadzieje, ze sie trzymasz eju-nia jak ja bym chciala miec juz 8 dzien...... dzis moj 6 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Październik 10, 2005 spalilam 3/4 fajki,facet daje mi do wiwatu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja79 Napisano Październik 10, 2005 Ikaaa:) tylko nie siegaj po wiecej...ten jeden to nic.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
toxyna 0 Napisano Październik 10, 2005 Przezywam dzisiaj zalamanie. ale nie zapalilam. Za to zarlam jak swinia :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Październik 11, 2005 .........na jednym sie nei skonczylo, dzis postaram sie nei palic, ale jak bedzie od srody do niedzieli nei wiem, bo przyjez\\dza moj facet i bedziemy walkowac nasze zrywanie... beznadzieja... spac nei moge. ALe wy sie kobiety dobrze trzymajcie. Toxyna musisz to przejsc! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Październik 11, 2005 powroce do was w poniedzialek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
toxyna 0 Napisano Październik 11, 2005 Ikaa---> czekamy i trzymamy kciuki. Ja chyba zrywam tez z tym moim, bo w ogole mnie nie wspiera. I jeszcze dolewa oliwy do ognia. wiem, ze jestem terz przewrazliwiona, ale coz. Powinien dostosowac sie do nowej, przejsciowej sytuacji :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fiona* 0 Napisano Październik 11, 2005 Witajcie Kochane, sorry, ze sie nie odzywalam, wczoraj mialam taki zapieprz w pracy, ze nie mialam na nic czasu!!! Dzis jest moj 16 dzien bez fajek :-)!!!! Weekend minal prawie bezproblemowo, zapalilam sobie 2 cygarka (jeden w sobote drugi w niedziele), ale od papierosow trzymam sie z dala!!! O nie Ikaaaaaa.....tak mi przykro z powodu Twoich problemow z facetem :(!!! Trzymaj sie kochana, badz dzielna!!! Wiem co czujesz, ja rozstalam sie z moim w zeszlym roku w sierpniu po 6 latach bycia razem!! I wiesz, decyzja o rzuceniu palenia tez czesciowo wziela sie stad, ze postanowilam w koncu wziac sie w garsc i zmienic swoje zycie. Wynajelam sobie mieszkanko, zaczelam spotykac sie czesciej ze znajomymi, teraz rzucilam palenie, chce sie inaczej odzywiac (dieta plaz poludniowych wedlug rady Nadzieji). Mam swoje cele, i to bardzo pomaga w tak trudnych chwilach. Na poczatku bedzie Ci ciezko, a potem zobaczysz, ze wszystko zmieni sie na lepsze. Ja musze przyznac, ze po roku bycia sama jestem wrecz szczesliwa, ze podjelam wtedy decyzje o rozstaniu!! Przez pierwszy okres cierpialam, bylo mi zle, a teraz jest cudownie!! Gdybys tylko chciala pogadac (nie tylko na temat palenia :) ), to wiedz, ze zawsze Ci tu z dziewczynami cos doradzimy i podtrzymamy na duchu!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
yhmm 0 Napisano Październik 11, 2005 moj czwarty dzien bez papierosa :0 szkoda tylko ze zle sypiam i przytylam juz 1kg , no nie dziwi mnie to wcale, bo nie moge sie powstrzymac i jem jak najeta, narazie jest ok, czasami mam ochote zapalic jedna fajke i przekonac sie czy wytrymalabym juz bez kolejnych.. wiem wiem glupia jestem, lepiej zebym tego nie robila, ale cholera palic mi sie chce przokrutnie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
yhmm 0 Napisano Październik 11, 2005 yam i jak tam twoja obrona? pewnie bardzo dobrze poszlo, no ciesze sie ze zaczniesz walke z nalogiem teraz juz tak stanowczo :) eju_nia no gratuluje tez bym juz chciala miec tyle za soba, a raczej ten okres kiedy sie juz nie chce palic ikaa w takiej sytuacji jak masz nikogo nie dziwi ze zapalilas, nic przyjemnego :( dla ciebie ale trzymaj sie dzielnie i czekamy na wiesci delicja a u ciebie jak sprawa wyglada? w pracy, w rzucaniu? badz wytrwala :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
yhmm 0 Napisano Październik 11, 2005 yam no gratuluje :D bardzo pieknie sie obronilas, trzy 5.. poprostu brak mi slow :) pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fiona* 0 Napisano Październik 11, 2005 Yam------no tak dzisiaj jest 11.10. twoj Wielki Dzien!! GRATULUJE!! Nareszcie masz ten caly stres za soba, i to z jakim wynikiem :), jestem cholernie dumna z Ciebie :)!!! A co do rzucania palenia, ja na twoim miejscu zaczelabym od jutra, dzisiaj daj sobie jeszcze luz!! yhmm---------nie poddawaj sie!! Bron Boze nie rob takich eksperymentow :)!!!! Ja tez mam czasami takie kryzysy, ze najchetniej rzucilabym to wszystko w cholere, i zaczela znowu palic. Ale blagam, wytrzymaj, zobaczysz, ze jak twoj kryzys minie, bedziesz z siebie dumna!! A co do jedzienia, to poczytaj sobie troche na temat diety south beach jest rewelacyjna..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wstrętna palaczka Napisano Październik 11, 2005 dzisiaj nie zapaliłam. Wiem, że to żadne osiągnięcie ale będę walczyła ze sobą aby nie sięgnąć po tego peta. Podobno się tyje jak się rzuca fajki. Ja codziennie ćwiczę. Przysiady, brzuszki i skakanka. Basen 3 razy w tygodniu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
yhmm 0 Napisano Październik 11, 2005 fiona masz racje , zdaje sobie z tego sprawe, tylko mnie juz trafia dosc konkretnie, oczywiscie nie mam zamiaru eksperymentowac ;) bo wiem jakby sie to skonczylo, diabli wzieliby cale rzucanie, ale czasami glupie pomysly przychodza mi do glowy, no i patrzac na ciebie, jak ty sobie radzisz.. pelna podziwu jestem, daze do tego by sie moc za jakis czas tez podzielic z wami informacja ze juz np te dwa tygodnie jestem bez palenia, dziekuje ci za wsparcie i pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
toxyna 0 Napisano Październik 11, 2005 Yam--->Gratulacje Yhmm---> trzymaj sie :) Ja np. wczoraj miaalm taki kryzys. Zaczelam plakac, jesc ale przetrzymalam to. Ten stan nie bedzie trwal wiecznie :) Fiona---> tych cygarkow nie powinno byc tez :). Ale lepszy rydz niz nic. Wstretna palaczko---> nie daj sie nalogowi :) A tak w ogole to dzisiaj jest moj 10 dzien bez papierosa i waga caly czas stoi :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
yam 0 Napisano Październik 11, 2005 Nawet nie wiecie jak się cieszę, że mam to już za sobą. Choć powiem szczerze, tzw \"dorosłe życie\" trochę mnie przeraża. Koniec z leżeniem i drapaniem się po brzuszku. I przede wszystkim koniec z \"dorywczymy\" prackami. Będzie trzeba poszukać jakiejść stałej, a teraz nie jest łatwo... szczególnie mrg prawa :( No ale nic... grunt to myśleć pozytywnie :) A ja jestem taką niepoprawną optymistką :) Pora zacząc nowy, kolejny, \"dorosły\" ;) etap w swoim życiu. Hihihihi.... może być ciekawie :) Fiona, nawet jakbym chciała, to moje płuca kolejnego fajka nie zdzierżą. Skatowałam je przeokrutnie... tylko fajki, kawa, fajki, red bull, fajki, fajki, kawa, fajki.... i tak na okrągło przez 2 dni. Wyczerpałam swój limit chyba na rok.... hehehe, no tak, optymistka;)... na około 3 dni. A potem cio???? Głód nikotynowy.... bleeee. Ale obiecuję, moje kochane, będę dzielna. Bo mam straszną ochote kupić sobie jakąś \"nagrodę\" :).... taką jaką kobietki lubią najbardziej, hehehe Umówiłam sie na popijawkę jutro. Dziś muszę primo: doprowadzić mieszkanko do porządku, bo wygląda jak śmietnik.... wszędzie papiery, stosy papierów, puszek po red bullach, pudełek po fajkach, opakowań po czekoladzie... tak, tak... opychałam się nieprzyzwoicie, i mase innych zadziwiających swoja drogą rzeczy... secundo, spanko!!!! Nie spałam ponad 48 godzin. Z tego wszystkiego nawet zmęczona nie jestem :( Fajnie, że jestescie.... Yhmm... tak trzymaj, nie poddawaj się!!! To nic, że teraz tyjesz. Od jutra i ja będę :) Ale jak pozbędziemy się jednego problemu, zajmiemy się drugim!!! I na karnet na siłownię dzięki zaoszczędzonym pieniążkom będzie nas stać :) Głowa do góry :) Pozdrowionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
yam 0 Napisano Październik 11, 2005 Toxyna.... dzięki. Buziak dla Ciebie dzielna dziewczyno :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
yhmm 0 Napisano Październik 11, 2005 toxyna no dokladnie tak mialam, plakac mi sie chcialo chociaz raz na 5 min, przez pol godziny krzyczalam podczas rozmowy z mama, na szczescie nie obrazila sie kochana rodzicielka, tylko bawilo ja to , ze nikotyna przeze mnie przemawia, a ja teraz chodze z podraznionym gardlem :( no i jadlam caly czas.. przeszly mi te humory jak narazie, a poza tym to gratuluje toxyna, dziesiaty dzien.. jak to leci (oczywiscie jesli chodzi o was dziewczyny to wydaje mi sie ze tak szybko wam idzie, wiem ze rzeczywistosc wyglada inaczej) fiona zastanawiam sie powaznie nad dieta.. tylko w domu mam chyba z 50 roznego rodzaju (kiedys wyszukalam wszystkie jakie moga byc i wydrukowalam mamie, pokazna lektura) i nie moge sie zdecydowac jaka wybrac.. south beach piszesz.. no poczytam moze mnie przekona do siebie ;) yam dziekuje, to pocieszajace ze od jutra ty tez zaczniesz tyc hihi a tak powaznie.. tak trzeba sie zajac jednym i drugim problemem :) to wyspij sie porzadnie, bys miala sily na walke z nalogiem pozdrawiam was serdecznie a teraz zmykam na kawke :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fiona* 0 Napisano Październik 11, 2005 Ciesze sie dziewczyny, ze jestescie!! Naprawde fajnie wiedziec, ze ktos inny tez przechodzi takie meki, i nie jest sie samemu:)....co do placzu :), oooo tak, wiem o czym mowicie, to jak u alkoholika, chce Ci sie cholernie palic, masz wrazenie, ze juz nie wytrzymasz, czujesz cholerna agresje w stosunku do osoby, ktora Cie w tym momencie od tego odwodzi, i z bezsilnosci zaczynasz plakac!! A jak kryzys minie, znowu jestes z siebie dumna jak dziecko :)....o cholera, to rzeczywiscie brzmi jakbym pisala o alkoholiczkach na odwyku, ktorym zabrano butelke:)..... Yhmmm-----koniecznie poczytaj o diece South Beach (dieta plaz poludniowych), tez sobie ostatnio kupilam ksiazke na ten temat. Jest to dieta przy ktorej wogle nie glodujesz, a mimo wszystko chudniesz. Ja z figura nigdy nie mialam problemow (jestem raczej filigranowa kobietka), ale po rzuceniu palenia bardzo uwazam na to, zeby nie przytyc. Staraj sie trzymac z dala od slodyczy!! Toxynko-----wiem, ze te cygarka to oszustwo:), ale nie pale ich masowo, tylko w weekend i tylko jednego :)....nie mozna ich palic tak jak zwykle papierosy, po jednym masz juz dosyc....gratuluje 10-go dnia bez tego swinstwa, jestes dzielna!! Wstretna palaczko---(moze juz niedlugo cudowna niepalaczko ;-) ) witamy w klubie!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fiona* 0 Napisano Październik 11, 2005 Yam---- a moge wiedziec jaki kierunek skonczylas?? Tez sobie zrobilam wczoraj nagrode z okazji dwutygodniwego niepalenia, i poszlam z przyjaciolka na zakupy. Wydalam kupe forsy na ciuchy (jestem w tym miesiacu splukana), ale raz sie zyje. Wole wydac na ciuchy, niz na fajki, przynajmniej cos z tego mam.... Moge sobie wyobrazic jak wyglada twoje mieszkanko :D, tez 2 lata temu zakuwalam do egzaminow koncowych.....moja skora wygladala jak papier scierny po nieprzespanych nocach, litrach kawy, nie mowiac juz o tonach wypalonych fajek....jedna za druga.... brrrrr.... Zanim sie jednak zabierzesz do sprzatania, wyspij sie porzadnie!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Październik 11, 2005 Kurcze ja tez sie strasznei ciesze, ze jestescie.... tak by mi starsznie bylo rzucac samej i w ogole.. :) Ja moze zaczne rzucac d jutra albo od czwartku, chyba raczej od czwartku. Moj facet chyba odwolal lot, nie wiem bo ze soba nie gadamy.... Dziekuje wszystkim za wsparcie, fiona, toxyno jestescie boskie. Mam nadzieje, ze jak juz sie zupelnie od tego uwolnicie bedziecie tu wpadac wspierac mnie. Ciezko zrywa sie po 4 latach... no po 6 to juz w ogole bo wiadomo, ze po takim czasie to juz i miona dla dziei mialo sie wybrane :) Czuje sie fatalnie ale podniose sie z tego i wyjde z nalogu palena bonie chche byc slaboa osoba jak moj byly. Dziwnei pisac onim byly.. no nic... bede do Was zagladac, ale na serio mysle, ze raczej w czwartek sie przylacze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Październik 11, 2005 Yam, nie no przepraszam pani magister :) ach przyzwyczajaj sie ! :) jak to ladnie brzmi. Gratulacje, jestes wielka, widzisz teraz mozesz zrobic wszystko a papierosy to juz banal w porownaniu z tym czego dokonalas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
toxyna 0 Napisano Październik 11, 2005 Yhmm--> teraz mamy prawo tak sie zachowywac, bo w koncu rzucamy palenie ;) Fiona-->tylko zeby z tych cygar w weekend nie zrobilo sie codzienne palenie :D Ikaa-->wierze, ze Ci sie uda (uporzadkowac swoje zycie i rzucic smierdziuchy ) Yam-->trzymamy Cie za slowow w sprawie fajeczek :) Minal kolejny dzien bez papierosa. zrobilam sobie dzisiaj troche frytek (mniam), bylam na solarium, zakupach (kupilam swietna torbe z Reeboka), wydepilowalam nozki :D Teraz patrze na MjM i pije piweczko (mniam). P.S. Jak czasami chce mi sie palic to zaczynam sprzatac, pielegnowac kwiatki. Takiego porzadku w pokoju to juz dawno nie mialam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
luizjanaaa 0 Napisano Październik 11, 2005 Hej!! Witam dzielne dziewczyny!! Dosc dlugo nie bylam i nie mialam czasu zorientowac sie jak tam Wasze wyniki i zmagania z tym trudnym problemem. Napiszcie jak dlugo juz w sumie udalo Wam sie osiagnac. Sama mam problemy zdrowotne i dlatego do Was nie wpadalam , ale to nie znaczylo , ze zapomnialam o problemie Waszym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
toxyna 0 Napisano Październik 12, 2005 Przechodze jakis kryzys i jem jak najeta :( Musze wybyc z domu zeby nie jesc wiecej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
yam 0 Napisano Październik 12, 2005 Dzień dobry kochane! No i zaczęło się... mój pierwszy dzionek bez papieroska. Kurcze, nie wiedziałam, że to takie trudne. Jak ma się co robić, jest cudownie, bo się nie myśli... ale nie daj Boże przysiądę na chwilę.... od razu po głowie mi krąży... \"No, a papierosek gdzie??? I ten dymek???\" Ech, obrzydliwe przyzwyczajenia.... wrrr Pozdrawiam Was wszystkie, moje Panie :) No i idę po czekoladę... a co!!! Fiona.... skończyłam prawo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja79 Napisano Październik 12, 2005 yam-gratuluje magazyniera:) wiecie co strasznie wyostrzyl mi sie wech-a na paieroski to juz ooo...dzis nawet wyczulam ze moj chlopak palil w pokoju:( i teraz smierdzi. Nadal nie przytylam nic:) wiec jest dobrze:):):) pozdrowionka ikaaa trzymaj sie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
toxyna 0 Napisano Październik 12, 2005 Ja tez mam bardzo wrazliwy wech. Juz nie pamietalam jak to jest :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Październik 13, 2005 Glupio mi po raz koljenym powracac, bo w koncu to juz drugi raz, no ale chyba lepiej wrocic niz nie. Z moim facetem to juz definitywny koniec. Teraz trzeba zaczac stawac na nogi, pewnie bedzie to bardzo dlugotrwaly proces, ale nei szkodzi wszystko w koncu przemija wiec mam nadzieje, ze i ta gorycz we mnie z czasem zniknie. Mam mase planow co do swojej osoby, chcialabym sie troche zmienic, na lepsze oczywiscie:) Pierwsze postanowienie: KONIEC Z FAJKAMI! Musze rzucic sie w wir szkoly , diety, cwiczen i innych takich, zeby nie myslec za duzo. Ok wiec zaczynam dzien 1 :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
yhmm 0 Napisano Październik 13, 2005 a ja tak dluzej nie moge :( przedwczoraj zjadlam 40dag frytek, do tegociastka, trufle, pomadki, jablka, chleb waza itp itd nie moge sie powstrzymac musze jesc, ale co tam, jakos sobie poradze, gorzej bo znow mam kryzys, denerwuje sie o byle co, krzycze na wszystkich dookola mnie i wogole plakac mi sie chce co chwile...meczy mnie to strasznie, zapalilam wiec... no dokladnie pociaglam sobie trzy machy i nie pomoglo nic, a najlepsze jest to ze nie dalam rady palic wiecej, nie chcialam, nie smakowalo, nie mialam ochoty... nie rozumiem juz nic a humor mam dalej zjebany...sorky za wyrazenie dziewczyny, pozdrawiam was wszystkie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach