hidden 0 Napisano Grudzień 14, 2005 Ameelia - trzymaj sie cieplutko - moje wyrazy wspolczucia I nie przejmuj sie tak bardzo paleniem - ja mam tylko duzo stresu ale zadnych tak smutnych wiesci a i tak chce palic... a co dopiero w takiej sytuacji :( Monia ma racje jednak, palenie w niczym nie pomoze, niestety... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość filołek*** Napisano Grudzień 14, 2005 Witam Was moje kochane! U mnie dziś 30 DBP ( już miesiąc!?) Aż samej mi trudno uwierzyć. Ale jednak można. Trzeba bardzo chcieć, dla samej siebie, nie dla kogoś. Ja nawet nie potrafiłam tego zrobić dla mojego nienarodzonego dziecka. Okrutne prawda? Ale niestety nie potrafiłam sobie odmówić 2-3 dymków. Na szczęście moje dziecię jest zdrowe i rosłe, ale czy aby na pewno to wyłącznie moja zasługa??? Teraz mam większą świadomość niż 15 lat temu, jaką szkodę wyrządzałam swojemu dziecku. No ale dość! Rozpisałam się trochę, a to pewnie dlatego, że ja też mam kryzys. Nie , nie zapalilam , ale chce mi się. Muszę być silna. Dla siebie, dla mojej córci, dla Was. A, jeszcze co do decyzji to naprawdę trzeba się silnie zmotywować. Mi było bardzo trudno uświadomić sobie, że palenie mi przeszkadza. Przecież uważalam, że palę bo chcę i już, i nie mam powodu, żeby rzucić.Bo lubię palić. Co prawda jeszcze nie mogę powiedzieć, że lubię nie palić no ale może i do tego dojrzeję. Pozdrawiam ciepło Ameelio --->bardzo mi przykro. Bądź silna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Grudzień 14, 2005 Ameelia-------> przyjmij moje wyrazy współczucia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fiona* 0 Napisano Grudzień 14, 2005 Glowa do gory Amelio!! Przykro mi z tego powodu.....mimo wszystko trzymaj sie i nie poddawaj.....Jestesmy z Toba! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cosmic 0 Napisano Grudzień 14, 2005 Ameelia ---> szczerze współczuje :( Trzymaj się Fijołek ---> i pomyśleć, że jeszcze niedawno nie chciałaś zmienić nicka ;) Ikaaa ---> świetnie, że się nawróciłaś :) Może i reszta dawnych bywalczyń powróci... frooiz, gosiik ----> co tam słychać u was trzymacie się jeszcze? Poda ---> Nie poddawaj się!!! Najgorsze są pierwsze 72 godziny !!! A u mnie 2 miesiące bez papierosa :D Już z pełną satysfakcją mówię o sobie NIEPALĄCA, lub EX-Palaczka. Najlepszym prezentem od Mikołaja byłoby dla mnie to, że mój partner przestanie palić, bo choć przy mnie już nie pali :) to przeszkadza mi smród nikotyny wydobywający się z jego płuc gdy oddycha nawet podczas snu :P fuj najczęściej kończy się tym, że odwracam się do niego plecami (ja też tak kiedyś śmierdziałam :P) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poda Napisano Grudzień 14, 2005 mój drugi dzień bez fajek.Jest cięzko, stawiam sobie za priorytet przetrwanie TYCH 72 godzin.Dam rade nie pokona mnie jakas durna bibułka z nikotyną, JUZ zaczynam oddychac normalnie, lekko, Nie smierdzę:)Lece na angielski,trzymajcie sie dziewczyny, bede tu zagladac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek*** Napisano Grudzień 14, 2005 poda musisz wytrzymać. Pomyśl, ze tyle już wytrwalaś! Jeśli zapalisz, a potem zechcesz znowu rzucic to będzie tak samo. Dasz rade przeżyć to jeszcze raz? Mnie to wlaśnie pomagało. Drugi raz bym nie dała rady wytrzymać tego głodu. Wytrzymaj!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poda Napisano Grudzień 14, 2005 fijołek ile juz nie palisz? kiedy było najgorzej? trzeciego dnia, po tygodniu, po miesiącu?.ostatnim razem wytrzymałam 7 godzin, teraz 48 i bardzo sie ciesze ze w ogóle podjęłam ta walkę. To dzięki Wam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ameelia 0 Napisano Grudzień 14, 2005 Wielkie dzieki za słowa otuchy i wsparcia:) Bardzo miło mi sie zrobiło kiedy czytałam to co pisałyscie. Nie mam za bardzo czasu na rozpisywanie sie, ale serdecznie dziekuje Napewno odstawie te obrzydliwe faje... NIE WRACAM DO PALENIA. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cosmic 0 Napisano Grudzień 15, 2005 Poda ---> dla mnei najgorszy był 3 dzień :( Kiedy już myślałam, że nie dam rady to znalazłam ten topik i przetrwałam :) Właśnie dlatego już teraz życzę Tobie powodzenia !!! Wierzę, że Ci się uda, wytrzymaj tylko dziś a jutro już będziesz prawie zdrowa !!! Trzymaj się i w razie czego zaglądaj tutaj, jeśli znasz angielski to http://whyquit.com/joel/Joel_Index_01.html jest świetną pomocą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek*** Napisano Grudzień 15, 2005 Poda nie palę dopiero miesiąc, ale to dużo wziąwszy pod uwagę 17 lat palenia w każdych warunkach. Jak masz czas to przeczytaj to , co przeżywałam pod nickiem Zawstydzona palaczka. Najgorsze były pierwsze 3 dni: mialam masę fizycznych dolegliwości, nie wspominając o braku zajęcia dla rąk. Miałam ślinotok, wrażenie, że coś napiera na moją głowę, zero koncentracji( jadąc do pracy zastanawiałam się, czy aby na tym skrzyżowaniu, które przejechałam na pewno bylo zielone światło). Teraz jest dużo lepiej. Chociaz ta słynna bestia podstępnie atakuje. Ale wtedy mam moje terapeutki, tu na forum. Tak naprawdę to moj sukces jest też ich sukcesem. Włożyły dużo serca, żeby mi pomoc w najtrudniejszych chwilach. I dlatego walczę, żeby ich nie zawieść. Więc zaglądaj tu jak najczęściej, a naprawdę uwierzysz, że może się udać. Ale naslodziłam, co;)? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monamas 0 Napisano Grudzień 15, 2005 fijołek***--->nawet nie wiesz ile czasami taki słowa pochwały mogą zrobić dobrego dla drugiego człowieka. Nie chcę się żalić,bo to może żaden do żalu powód,ale coś się rozsypało w mojej ekipie. Czuję się jakbym ja wszystkiemu była winna,choć naprawdę dobry ze mnie człowiek...chyba. Przeprosiłam za to co złe,ale sama nie bardzo usłyszałam \"przepraszam\",choć uważam,że też powinnam usłyszeć. I zawiodłam się,choć sama idealna nie jestem,ale wiem,że pewnych rzeczy bym nie zrobiła, Jedynie pocieszające to,że pomimo dołka,nie palę i nie zamierzam. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cosmic 0 Napisano Grudzień 15, 2005 Fijołek ---> pozwolę sobie \"przywłaszczyć\" część słów pochwały ;) a swoją drogą to gdybyś niezauważyła sama jesteś już jak to nazwałać \"terapeutką\" :D dla mnie to jest największa frajda, jeszcze niedawno przeżywałam koszmar i błagałam o pomoc, a teraz mogę ją oddać komuś innemu Monia ----> a może twoją ekipę ogarnęła po prostu gorączka przedświąteczna, ostatnio wszyscy są jacyś zaganiani i przemęczeni. Trzymam za Was kciuki! Poda ---> Daj znać co słychać w końcu dzisiaj najgorszy dzień !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gosiiik 0 Napisano Grudzień 15, 2005 Słuchajcie zapieprzyłam i zapaliłam. Niby mam wytłumaczenie. Zmarła mi babcia, czekaliśmy 2 godz w szpitalu aż ciało ostygnie i lekarz ostatecznie będzie mógł stwierdzić zgon i to były najgorsze 2 godziny w moim zyciu. Oczywiście same negatywne uczucia no i zapaliłam. Wypaliłam aż 4 papierosy ale tylko 1 raz sie zaciągłam. Moze dlatego że łeb mi pękał jakos nie zaciągałam sie bo wiedziałam ze jak wzpale jednego to eb mi eksploduje: Tetaz znowu jest jak dawniej czyli mnie juz prawie nie cignie ale obawiam sie czy ten moj wybrzk nie zawali mojego rzucania. To nie pierwszy raz jak rzucam i wiem ze ten jeden zawsze zawala cale starania. jak myslicie czy taki stres moze byc usprawiedliwieniem? Dodam ze mnie nie ciagnie a od tego incydentu minelo 3 dni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poda Napisano Grudzień 15, 2005 3 dzień!! nie pale! ale mam dzis taki stresowy dzien jak mało kiedy , współlokatorka mnie wnerwiła, komp sie zepsuł a ma miesiąc ,świeta idą zaczynam czuc klimat a do domu daleko i dopiero w przyszłym tygodniu pojade, na uczelni wariują i w ogóle wkurza mnie WSZYSTKO a zapalić nie moge!! ah, musałam sie wygadać:)w sumie to juz kończe z marudzeniem, ludzie maja gorsze problemy.TRZYMAJ SIE GOSIK DASZ RADE.uciekam sie uczyc, pozdrawiam Was dziewczyny, do jutra:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monamas 0 Napisano Grudzień 15, 2005 gosiiik--->przecież te 4 papierosy niczego nie zmieniły,a wyrzuty sumienia Cię gnębią,że zapaliłaś,prawda? Wiem,ktoś pomyśli,że bez serca jestem,ale to nie tak.Bardzo współczuję,ale przecież niepalący radzą sobie z każdego rodzaju stresem bez papierosa,a my jesteśmy niepalące. poda--->dobra rada-nie myśl o rzucaniu palenia jak o jakiejś karze,bo wtedy zapalenie będzie Ci się kojarzyło z wielką nagrodą i za wszelką cenę do tej nagrody będziesz dążyć. Trzymajcie się dziewczynki. cosmic--->to nie gorączka przedświąteczna.To,niestety,coś bardziej poważnego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fiona* 0 Napisano Grudzień 16, 2005 Nie zalamujcie sie dziewczyny w takich chwilach....wazne jest, zeby sie nie poddawac w chwili slabosci, tylko wstac i dalej walczyc z nalogiem. U mnie minely 3 miesiace, a tez dopadaja mnie okropne kryzysy.....ostatnio coaraz bardziej mnie ciagnie, zeby zapalic, a do tego przytylam poltora kilo, mimo ze wcale nie jem wiecej niz kiedys, a nawet powiedzialabym, ze mniej. Monia130-----a moglaby moze wiecej cos na ten temat napisac? Moze cos Ci doradzimy?? Co sie konkretnie stalo, ze wszyscy obrocili sie przeciwko Tobie?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poda Napisano Grudzień 16, 2005 Fiona..1,5 kilo ?tego nawet nie widac.Co to jest 1,5 kilo?to strasznie malutko, nie przejmuj sie:) tak mysle, ze jak mnie po 3 miesiącach bedzie ciagneło, to sie chyba załamie,myślałam ze po miesiącu (góra)zapomne co to jest papieros,juz z niecierpliwościa na to czekam. Zaczął sie wlasnie 4 dzień...72 godziny mam juz z głowy, nie złamałam sie w sytuacji stresowej, choc wczoraj to myślałam ze sobie włosy z glowy powrywam.Zaczynam odczuwać większy apetyt, mój partner sie cieszy po pierwsze ze nie pale a po drugie ze moze troche przytyje bo ostatnio wyglądam jak wieszak.Byle sie to nie przerodziło w skrajną otyłoś.Mój Tata jak odstawił papierosy przytył 15 kilo, mam nadzieje ze to nie jest rodzinne. Uciekam sie uczyc, we wtorek egzamin.To bedzie nastepna próba:) trzymajcie sie dziewczyny, i dziekuje za wsparcie, bardzo duzo wam zawdzieczam.do jutra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek*** Napisano Grudzień 16, 2005 Witam wszystkie koleżanki. Monia trzymaj sie, postaraj się nie zaprzepaścic swojego trudu. Nie warto, tym bardziej, że to nic nie pomoże. Co do Twoich przyjaciól to chyba nie będę potrafiła pomóc. Niestety ja stosuję zasadę, że najbardziej krzywdzę tych, których najbardziej kocham. Bo ich jest mi najłatwiej zranić. Oczywiście nie robię tego z premedytacją , ale tak "niechcący". Przez to właśnie najbliżsi mi cierpią. Trzeba dużo pokory ze swojej strony, żeby to zrozumieć i dużo wyrozumiałości ze strony przyjaciół i bliskich. Zatem trzymam kciuki za Twoje przyjaźnie, wszak prawdziwi przyjaciele potrafią sobie wiele wybaczyć . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monamas 0 Napisano Grudzień 16, 2005 fiona*--->dziękuję,że chęć pomocy,ale nie chcę na forum tego tak dokładnie poruszać.Generalnie chodzi o to,że nikt z nas (moi znajomi +ja) nie jest bez zarzutu,natomiast tylko ja musiałam przepraszać. No cóż,w życiu różnie bywa,na pewno się wszystko ułoży,choć nie ukrywam,że jest mi przykro.Im może też,ale ja przeprosiłam. Ważne,że nie palę i nie myślę,że może by sobie zapalić.Mam nadzieję,że tak już mi zostanie. fijołek***--->uważam,że zraniliśmy się wszyscy nawzajem,a tylko ja przeprosiłam.Wszyscy,a przynajmniej większość czują się pokrzywdzeni,nie zdając sobie sprawy,że sami nie byli w porządku.No,ale przecież w większości siła. A dla ścisłości dodam,że mam (miałam?) jednego pawdziwego przyjaciela. Dobrze,że weekend już jest i że można odpocząć choć troszkę,więc mam zamiar zalec na kanapie na najbliższe kilka godzin.Ta pogoda i to niskie ciśnienie mnie do szału doprowadzą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hidden 0 Napisano Grudzień 17, 2005 Powoli ten miesiac sie skonczy i pewnie bedzie kolejny stres. Staram sie wyluzowac, w koncu 9 tygodni niepalenia za mna :) Strasznie dzisiaj mi sie smutno zrobilo bo Swieta spedzam poza domem - w tym roku nie moge przyjechac do Polski do rodziny i tak jakos mnie to zasmucilo... Nie mozna miec jednak wszystkiego czego sie zapragnie. Ale smutno tak czy siak :( Czasem zycie wydaje sie byc takie beznadziejne pomimo ze dobrze wiem ze na swiecie tula sie tysiace, ba setki tysiecy o ile nie miliony duzo bardziej nieszczesliwych osob. No jak to jest ze tylko nasze zle samopoczucie tak nas przytlacza ;) gosiiik - nie poddawaj sie - przykro ale do palenia nie warto wracac bo zycie za krotkie zeby je przepalic... trzymaj sie... poda - gratulacje - bedzie latwiej i latwiej - a to ze i po kilku miesiacach ciagle sie mysli o paleniu to psychologia a nie glod nikotynowy a z wlasna glowa i durnymi myslami latwiej walczyc niz z fizjologia! Byle sie nie dac glupim myslom - zamiast myslec zrobic jedzonko, pojsc na spacer, poklikac z nami tutaj :) Dla mnie osobiscie swietnie dziala kapiel - taka pachnaca z piana i ze swiecami... od razu stres mi przechodzi i mysli nie skupiaja sie na papierochach - tyle ze rachunki za wode pewnie niezle mi zaczna przychodzic :P No nic dziewczynki, trzymajcie sie cieplutko - co do walki z tyciem polecam te tematy ponizej - skopiowalam od tutejszej forumowiczki - ja przeczytalam i sie zastanawiam nad wprowadzeniem jakiejs logicznej diety - tyle ze u mnie diety jak dotad nie dzialaly... no ale zobaczymy :) [http://www.sfd.pl/temat128699] Odchudzanie w pytaniach i odpowiedziach [http://www.sfd.pl/temat226247] Dlaczego nie nale¿y zrzucaæ kilogramów [http://www.sfd.pl/temat211802] Deficyt kaloryczny a odchudzanie [http://www.sfd.pl/temat209117] 10 Przykazañ ¯ywieniowych [http://www.sfd.pl/temat199465] Fitness for dummies [http://www.sfd.pl/temat178629] Piramida aktywnoœci fizycznej [http://www.sfd.pl/temat191779] S³owo na niedzielê [http://www.sfd.pl/temat190781] Akcja Pla¿a 2005 [http://www.sfd.pl/temat186945] Kilka s³ów o tym jak sobie spieprzyæ odchudzanie [http://www.sfd.pl/temat186535] \"Dziewczyny siê nie odchudzaj¹, one umieraj¹\" [http://www.sfd.pl/temat183582] Nie wiesz jak zacz¹æ odchudzanie - przeczytaj ! [http://www.sfd.pl/temat174827] Najczêœciej pomijane prawo odchudzania [http://www.sfd.pl/temat169521] Jak schudn¹æ w 30 dni - skutecznoœæ gwarantowana [http://www.sfd.pl/temat141676] Dlaczego wiêkszoœæ diet nie dzia³a [http://www.sfd.pl/temat133547] Etapy zrzucania wagi - krótka ciekawostka [http://www.sfd.pl/temat131286] Psychologia sukcesu w dziedzinie fitnessu [http://www.sfd.pl/temat97003] T³uszcze - odk³adanie i spalanie [http://www.sfd.pl/temat89657] - DIETA - Zrób To Sam(a) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Grudzień 17, 2005 Czas mi nie starcza zeby tu czesciej zagladac, no ale w weekendy amierzam odrabiac. Przynzma sie , ze spalilam jednego papierosa w czwartek, szlak mnie trafil, jak klocilam sie z osoba , ktora ful time palila. No ale chyba mam teraz silna motywacje, bo jakos mnie wiecej nei ciagne. Niby malo czasu, ale stres mniejszy. Ale widze, ze kazda z nas ma stresy i problemy i za pewne wszytkie wiemy, ze ucieczka w fajki nie ma sensu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja mam Was w d....e Napisano Grudzień 17, 2005 Rzuciłam palenie i nie krzyczę "RATUJCIE MNIE POMOCY" JAKA ULGA JAKA PIEKNA , CERA, ZEBY . i w ogole sam wygląd. NALEZY RZUCIC PALENIE ODRAZU Z DNIA NA DZIEN. NAJGORSZY JEST TYDZIEN, A POTEM JAKA ZMIANA JEST SUPER. BADZ DZIELNA. UWIERZ W SIEBIE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monamas 0 Napisano Grudzień 17, 2005 Ja od razu proponuję wpis tej Pani,jak jej tam,Patrycji mam was w d_ _ _ _e,puścić mimo oczu i zająć się głównym tematem topiku. A Pani Patrycji życzę wesołych i spokojnych świąt. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hidden 0 Napisano Grudzień 17, 2005 Nie no, co chcesz? Interesujacy wpis osoby ktorej sie nie chce przeczytac nawet kilka wpisow zeby sie rozeznac w temacie ;) I a jaka werwa napisane :P Ja jestem dzis na diecie - i nie jest mi wcale dobrze - czy to normalne jak czlowiek sobie ogranicza jedzenie to wtedy nic tylko jedzenie mu w glowie? Ech... twardym trzeba byc, nie mietkim ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość poda Napisano Grudzień 17, 2005 Patrycja może masz takie nastawienie, bo nie masz pojęcia ile może dac taka "grupowa terapia"jak sie możesz wygadać a inni Cie wesprą, pomogą, zmotywują.Po tym czasie nie palisz nie tylko dla siebie ale i dla osób które dały tak wiele z siebie.Dzięki dziewczynom które sa na stale na tym topicu odstawiłam papierosy z minuty na minute.nie palę już 5 dobe i jestem z siebie dumna. Choć nie ukrywam ze jest cięzko...dziś np to mam znowu takie nerwy ze noradrenalina mi uszami wypływa ale nie wolno sie poddać i zamierzam byc TWARDA!!Pozdrawiam dziewczynki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gosiiik 0 Napisano Grudzień 18, 2005 Witam dziewczynki! Wpadłam tylko na chwilkę dzięuje za wszystkie odpowiedzi. monia130--> masz rację te 4 papierosy które miały mi przynieść taką ulgę i nie wiadomo co jeszcze właściwie mi nic a nic nie dały prócz wyrzutów sumienia!tTo było zupełnie bez sensu że zapaliłam. Zresztą juz widze ze od tego 1 dalej mnie ciągnie. Wyobrażam sobie ze mogłabym zapalic jescze jednego ze przecież nic sie nie stanie, że bedę kontrolowac palenie: 1 dziennie lub na 2 dni w końcu to nie wiele. itd. A tak wpadłam poprzednio! I znów musze walczyc ze swoja psyhą. Ale tłumacze sobie ze najgorszgy stres już za mną i wcale nie potrzebne mi palenie. No bo właściwie to po co? A tak na marginesie w czwartek robie sobie tipsy a dziś wydałam 50zł na krem i wszystko to, za kasę którą nie przepalłam!!! I teraz moge tak szalec co miesiąc! Skoro na papierosy zawsze miałam to i teraz musze miec wolne 120zł miesięcznie tylko dla siebie. poda--> trzymaj się. Pierwszy tydień jest najcięższy a po 3 tygodniach juz myśłisz o papierosach tylko wtedy gdy zobaczysz go gdzieś u kogoś Nadal z Wami jestem jako niepaląca! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monamas 0 Napisano Grudzień 18, 2005 gosiiik--->to podstępny nałóg,dlatego trzeba uważać i mieć się na baczności. Wiem,że trudno w trudnych chwilach racjonalnie myśleć i dlatego chyba tak ważne jest ogólne nastawienie przy rzucaniu palenia,że w żadnej sytuacji stresowej,czy jakiejś euforycznej (też wtedy myślałam,żeby zapalić) papieros nie jest mi potrzebny. Przemawia do mnie fakt,że ludzie,którzy nie są uzależnienie od nikotyny w każdej,nawet najgorszej sytuacji nie potrzebują papierocha,żeby sobie poradzić.Tylko uzależniony człowiek sięga po papierosa. Od jakiegoś czasu wyznaję zasadę,że nie palenie jest możliwe i bardzo przyjemne.To pomaga. Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli. ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Grudzień 18, 2005 Witajcie ponownie------- przybrało mi się na wadze, ale obiecywałam sobie, że ogranicze jedzonko i wiecie co nie jest łatwo, to nawet trudniejsze niż rzucenie palenia. Odmówic sobie jedzenia to poprostu następna katorga, no może niezupełnie bo jak na razie nakładam na talerz mniejsze ilości, o! nic tu nie da picie wody ale palić nie zaczne co to to nie jestem dalej z wami.Trzymam się dzielnie i nie pale juz cztery miesiące. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Grudzień 18, 2005 hidden-----powiedz jak twoja dieta ,bo ja mimo że ograniczyłam jedzenie mam wrażenie że nic mi nie ubywa, a może moja waga się zepsuła.A zapomniałam wam dziwczyny powiedzieć, nie wiem jak wy,ale ja ciągle musze walczyć z tym żeby nie zapalić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach