jovik 0 Napisano Styczeń 8, 2006 Witam!! Żeby nie było, ze nie ma wpisów...;-) Ciągne razem z WAmi!!!!! Chociaż brak wpisów odbieram jako pozytywne zjawisko......sami sobie juz potrafią radzic......:-D Oby nie było inaczej...,żer np. głupio sie wpisać, bo zaczęli palić :-( Pa!!!! Spadam, bo mam dziś księdza i musze się przygotować:-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Styczeń 8, 2006 ciagle jestem z wami i sledze to co napiszecie, kupilam sobie tabletki ziolowe, ktore zmiejszaja ponoc wilczy glod, no coz gdyby nie to ze musze sie pilnowac to tabletki napewno mi nie pomoga.A zeby przejsc na diete to musialabym chyba nic nie kupowac do jedzenia, a tak sie nie da przy moich dzieciach.Wiec naprawde obiecuje sobie z dnia na dzien ze przejde na diete i nic mi z tego nie wychodzi, jakos z papierosami bylo mi latwij, a jedzenie dla mnie to sama przyjemnosc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hidden 0 Napisano Styczeń 8, 2006 Dla mnie jedzenie to tez sama przyjemnosc ale i przyjemnosci nalezy sobie dawkowac :) Strasznie sie objadalam przez ostatnie dwa tygodnie i zle sie z tym czuje wiec od poniedzialku wracam do zdrowego odzywiania. U mnie jest tak ze ja zajadam stres - kiedys moglam palic i miec zludzenia ze to cos pomaga. Teraz jem i mam zludzenia ze to pomaga... cholery mozna dostac :) No nic - walka z samym soba trwa wyraznie przez cale zycie - czas sie przyzwyczaic. dociass - mi ruch pomaga na diete - sprobuj choc duzo spacerowac to przeciez nie musi byc od razu sport wyczynowy ;) Ja dzisiaj ide na dlugi spacer bo u mnie slonecznie i cieplo... Pozdrofka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gosiiik 0 Napisano Styczeń 9, 2006 Skoro mówicie że mamy mało wpisów to i ja się odmelduję. Za 10 dni minie mi 2 miesiące BP.Cztam was prawie codziennie ale zadko sie oddzywam. wczoraj byłam na mieście jak to przy sobocie często bywa i powiem wam że wśród samych palaczy i dość dużej ilości alkoholu ani raz nie miałam ochoty na papierosa! Jakie to piekne uczucie:).Bo jednak od czasu do czasu miewam takią głupią ochote na papierosa, ja to nazywam napadami, a wczoraj ani jednego. Przetrwałąm z wami najgorszy okres dziękuję wszystkim za pomoc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Styczeń 9, 2006 hidden---- ja tez uwielbiam dlugie spacery, ale teraz jest strasznie zimno i wlasciwie to z pracy do domu z domu do pracy i na tym koniec poczekam az zobi sie cieplej i tez bede spacerowac, tymczasem na sniadanie zjadlam narazie sucharka i zobaczymy jak dlugo wytrzymam. Przestudiowalam niektore diety i chyba niedalabym rady, wole jak narazie ograniczyc sie do polowy porcji na talezu. gosiiik----ja mimo ze nie pale 5 miesiecy tez mam czasami ochote zapalic, staram sie o tym nie myslec i duzo mi pomaga to ze moge z wami porozmawiac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek*** Napisano Styczeń 9, 2006 Witam wszystkie niepalące i niepalącego oczywiście też. U mnie dziś 56 DBP, dużo prawda? Ja tez tak myślę i jestem taka dumna z siebie! No ale widzę, że zaczynamy mieć inny problem, co? Ja już chyba znalazlam na to sposób: kupiłam dwie pary spodni większych od tych, ktore nosiłam dotychczas;). A!!! na razie są odrobinę za duże, ale pracuję nad tym. W tym kierunku jestem rozwojowa. No ale tak na serio to postanowiłam nie jeść kolacji, tylko to takie trudne!!! Dziś o 3-ej w nocy obudził mnie głód ( nie nikotynowy chyba niestety) i co zrobic ? jak zasnąć? jak najnormalniej w świecie burczy w brzuszku? Koszmar! A na gimnastykę nie mam siły po powrocie z pracy, zresztą pracuję fizycznie(usprawiedliwia mnie to?)i po prostu kocham jeść!!!Także w moim przypadku chyba muszę się pogodzić i pokochać siebie, bo na topik o odchudzaniu się nie przeniosę. Pozdrowienia dla wszystkich, trzymajcie się i nie zapominajmy o sobie. Ja to już jak zacznę pisać to końca nie widać, co? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Styczeń 9, 2006 moja zona pare razy zucala palenie i nie pali juz 3 lata przytyla ale dla niej ta nadwaga w niczym nie przeszkadza i dobrze sie z tym czuje natomiast ja przytylem w tak krotkim czasie ze to mi przeszkadza i zle sie z tym czuje teraz jest taki martwy sezon ze przychodze z pracy i siedze w domu i bez przerwy widze lodowke a w niej ??? i czesto robie do nij podejscia latem mam zajecie bo jezdze dla przyjemnosci i zdrowia na dzialke i czesto plywam na ryby i caly czas jestem w ruchu na razie bo zona jest w pracy a ja musze wszystko przygotowac bo mam ksiedza po koledzie o 15 godz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Styczeń 9, 2006 fijołek******* ja niestety mam ten sam problem co ty-tyje ,a od dłuższego czasu kupuje spodnie o dwa rozmiary wieksze niestety, probowalam spacerow cwiczen, w tej chwili zaczynam diete, ale nie wiem czy dam rade, bylam na krotkim spacerku ale przy takiej pogodzie tylko zaostrzyl mi sie apetyt.Kolacji staram sie nie jadac, ale albo budze sie glodna albo wczesnie rano musze wstac i zjesc chociaz kromeczke bo zaczyna bolec mnie zoladek.Pocieszajace jest to, ze teraz bardziej sie podobam mezowi,moze wkrotce zaczne tez sama siebie akceptowac.Na kolacje wlasnie zrobilam sobie salatke owocowa z czego tez ucieszyly sie dzieci tak na wszelki wypadek, dwa dni temu natomiast kupilam tabletki ziolowe chamujace wilczy apetyt, no coz nie jest to rewelacja zobaczymy za jakis czas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fiona* 0 Napisano Styczeń 9, 2006 Witam wszystkie kobietki, no i naszego pierwszego mezczyzne na tym topiku :D.....fajnie, ze sie przylaczyles. No, ale dlaczego \"Zlosliwiec\" :) jest to dla mnie zagadka:)..... Dociass, waga to niestety tez moj wielki problem :(.....mimo, ze nie jem wiecej niz kiedys, przytylam juz ponad 2 kilo!!! Myslalam, ze tycie po rzuceniu palenia dotyczy tylko ludzi, ktorzy maja wiekszy apetyt, i przez to automatycznie wiecej jedza....a ja mimo, ze bardzo uwazam ile i co jem, przytylam.....chyba czas wziac sie za jakis sport!! Pozdrawiam wszystkich!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Styczeń 9, 2006 fiona ****** dlatego zlosliwiecbo z chwila niepalenia stalem sie zlosliwym wszystko mnie denerwowalo corka zona koledzy w pracy ze zbiegiem czasu wszystko to minelo ale w pracy pseudonim zostal najwarzniejsze to dlamnie ze ten choror minol i jestem wolnym czlowiekiem niezaleznym od tego smierdziela *** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek*** Napisano Styczeń 10, 2006 Cześć! Wyobraźcie sobie, że od tego , czy będę w stanie panować nad swoimi nerwami uzależniłam moją walkę z nałogiem. Po prostu stwierdziłam, że jeżeli nie dam rady nad nimi zapanować i będzie na tym cierpiało moje dziecko to znowu zacznę palić. No ale na szczęście się udało. A, jeszcze co do wagi to niedawno spotkałam mężczyznę, ktory twierdzi, że zmusił sie do zapalenia po półtorarocznej przerwie, po czym schudł, wrócił do formy, gra w pilkę i wchodzi po schodach bez zadyszki. O co w tym chodzi??? W każdym bądź razie wydaje mi się, że jednak warto po to żeby pachnieć, być może nie chudym, ale za to wolnym. Nie, kochani palacze i ex-palacze walczmy z tymi śmierdzielami i już! Pozdrowienia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek*** Napisano Styczeń 10, 2006 PS. Mialam na myśli wolnym - od nałogu, a to zabrzmialo jak POWOLNYM ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Styczeń 10, 2006 to jest zamalo powiedziec PRZEPRASZAM wszystkim kturych krzywdzilem swoim nalogiem jak rowniesz gdy go z trudem zucalem tak bylem zaslepiony ze niedostrzegalem ze robie krzywde innym wiec postanowilem niezawiesc najblizszych jak rowniesz Was zgin smierdzielu zmego zycia ty przyczyna zla narazie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Styczeń 10, 2006 spotkalam swoja kolezanke ktora nie palila 4- lata i znowu zaczela, rany nie chce wam pisac co jej powiedzialam ale tyle czasu BP i znowu zaczac, to istna glupota, z moim postanowieniem ze zaczne diete nic nie wyszlo niestety, ale bede dalej probowac i czekam, moze jak sie zrobi cieplej bedzie mi sie chcialo chodzic na spacery. Ale fakt faktem kolezanka zchudla jak zaczela palic, ale za to od niej smierdzi a odemnie nie.I chyba jednak wole te kilogramy, czuje sie lepiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pracodawca Napisano Styczeń 10, 2006 przed rzuceniem czytalam ten topik i chodzilam zapalic a teraz nie pale w prawdzie 2 miesiace ale to dla mnie rekord, nie chce wrocic mam nadzieje ze sie uda pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Styczeń 10, 2006 zlosliwiec---------- ja jak rzucalam tez bylam klębkiem nerwow jednak bylam w tej lepszej sytuacji, ze moja corka byla na obozie i nie musiala mnie ogladac przez pierwsze dwa tygodnie, a to byl dla mnie najgorszy okres, niestety tylko maz musial znosic moje napady placzu, ale jakos to przetrwalam, teraz tylko mobilizuje sie do zrzucenia tych zbednych kilogramow, ale to trudne bo dzisiaj robilam golabki z sosem pieczarkowym i jak tu sobie odmowic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Styczeń 10, 2006 Witam. jestem ok. 3- 4kg. większa :-D E, przydało się, bom raczej szczupła jest :-P Oby nie przybyło wiecej.......ech, jak nie urok to s* :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cosmic 0 Napisano Styczeń 11, 2006 pracodaca witaj ! i gratulacje ! - 2 miesiące bp to już coś :) odzywaj się czasem u mnie 89 dbp a u mojego partnera dziś 10-ty dbp :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość OLANKAAaaaa Napisano Styczeń 11, 2006 witam...ja paliłam od 5 lat...nie pale równy tydzien, narazie jestem z siebie dumna zobacze co z tego wyjdzie, mam nadzieje ze wiecej sie nie skusze, choc juz czasen przechodzac kolo sklepu mysle zeby isc po papierosy, a tak wogole to zdrożaly juz czy nie? hmmm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek*** Napisano Styczeń 11, 2006 Witam wszystkich! Pracodawco, ot tak sobie piszesz 2 miesiące! Gratulacje moje najszczersze. U mnie 2 miesiące miną 15 stycznia, a ile ja przeżyłam przez ten czas. dociass ma rację od palaczy śmierdzi, a ode mnie NIE! Buziaczki i pozdrowienia dla wszystkich. cosmic --> gratulacje dla Twojego mężczyzny i dla Ciebie też. Fajnie tak sobie nie palić we dwoje, co?;) OLANKAAaaa--> nie daj się, szukaj wpisów Monii 130 ona potrafi zmotywować czlowieka. A po tygodniu to już naprawdę nie warto zaczynać znowu.Dla większości z nas to właśnie ten pierwszy tydzień należał do najgorszych, a Ty masz go juz za sobą. Teraz już z górki. Więc nie poddawaj się! Walcz dziewczyno!!! Trzymam obydwa kciuki za Ciebie, a dodam, że mogę sobie na to pozwolić,tylko dlatego, że nie musze trzymać w jednej ręce papierocha;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Styczeń 11, 2006 witajcie *** OLANKAAaaaa *** ja niedopuszczalem nawet mysli zeby zucic palenie narazie sie udaje wytrzymac i wierze ze i Tobie tez sie uda z nami wytrzymasz codziennje tu jestem bo tu dostaje od Was cos takiego co mnie wzmacnia ipodtrzymuje na duchu (( to takie cos jak naladowanie baterii do telefonu )) trzymam kciuki narazie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Styczeń 11, 2006 i ja sie odzywam po malej przerwie, trzymam sie dzielnie, nie pale 27 dni, zapisuje to codziennie z duma w kalendarzu ha :) a czasem to juz nawet zapominam napisac. Przytylam niestety troche, no co zrobic 3 kilo, wiadomo doszly swita no i czasu cwiczyc nei mialam. To jest nie wazne, ja tylko chcialabym juz nigdy nei zapalic. Trzymam za wszytkich kciuki. Olankaaaa ---> za CIebie szczegolnie bo zaczynasz, 5 lat to juz troche zycia. Nie warto truc sie dluzej i niszczyc skory i zdowia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Styczeń 11, 2006 Musze sie wam pochwalic dzisiaj sie ważyłam i schudłam 5 kilo tak się ciesze a już myślałam,że to nierealne a jednak, może uda mi się wrócić do swojej wagi.Niestety przytyłam przez 5 miesięcy od kiedy nie pale 10 kilo i byłam nieco przerażona,a teraz wraca wszystko do normy, nawet nie wiecie jak się cieszę.To jest chyba to, że od kiedy rzucilam palenie to wydawalo mi się ze jem normalnie, ale ciagle mnie ssalo i na moim talezu bylo troche wiecej niz powinno.Mam nadzieje ze waga mi sie teraz utrzyma, a do palenia napewno nie wroce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gosiiik 0 Napisano Styczeń 11, 2006 dociass-->gratuluje 5 kilo i prosze o szczegóły. Interesuje mnie w jakim tempie grubłaś czyli rozłożenie tych 10kg na miesiace w którym miesiącu najwiecej itp. Prócz tego pochwal sie w jakim czasie schudłas te 5 kg i oczywiście najważniejsze w jakim czasie. Ja już zaczynam wątpic czy można nie przytyc a jesli sie przytyje to czy można schudnać nadal nie paląc. Niestety z tego co widze i czytam raczej chudnie sie a raczej wraca do poprzedniej wagi jak sie znowu zaczyna palic.A co najgorsze waga po moim ostatnim rzucaniu (8 kilo w 3 miesiące )wróciła dopiro do poprzedniego stanu jak zaczęłam znów palić. Teraz jest dużo lepiej, staram sie, bo nie pale 1.5 mies i mam 2 kg na plusie a ostatnio w takim samym okesie było 5 do przodu ale mimo wszrstko okropnie sie czuję i taka pełna i do tego problemy z wypróżnianiem.... Ach szkodfa gadac. Dobrze ze mnie nie ciągnie do palenia bo pewnie bym już przegrała. Ale boję się ze ten wzost wagi może kiedyś okaać sie czynnikiem ZA paleniem, niestety:( Proszę o wszelkie inf.. Może komuś moja prośba wyda sie głpia ale dla mnie to ważne Dzieki za odp i jeszcze raz gratuluję tych kg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Styczeń 12, 2006 gosiiik----- ja bylam naprawde zalamana bo myslalam ze nie wroce do swojej wagi, w ciagu dwoch miesiecy przytylam 5 kilo, to bardzo duzo,ale z tego co u siebie zaobserwowalam to ciagle ,,ruszalam,, buzia i nie moglam zniesc tego, ze nie mieszcze sie w swoje ciuchy.Pozniej juz nie wchodzilam na wage bo nie chcialam sie zalamywac, kiedy waga pokazala 65 kilo wtedy powiedzialam dosc musze cos z tym zrobic.Nakladam mniej niz do tej pory i na sniadanie nie jadam juz trzech kromeczek tylko jedna, na obiad polowe mniej, kolacji staram sie nie jesc, a jezeli bardzo burczy mi w brzuchu to zjem jablko, a ostatnio robie salatki owocowe i to mi wystarczy.Teraz czuje sie naprawde swietnie, kiedys jak palilam to rano pilam kawe i palilam papierosa, jak bylam glodna to wystarczylao ze zapalilam i nie chcialo mi sie juz jesc, wiec sama widzisz, przestalam palic i zaczelam wiecej jesc i mimo ze wydawalo mi sie ze jem normalnie to sama siebie oszukiwalam.Mase moich najomych rzucilo palenie i niektorzy do swojej wagi wracaja po roku a niektorzy wczesniej.Moja kolezanka natomiast przytyla 13 kilo i taka wage utrzymala 3 lata a ja wole siebie mimo wszystko szczuplą i staram sie mimo wszystko duzo chodzic. Bylo natomiast tak, ze zaczelam tyc i do ubikacji nie chodzilam caly tydzien, potworne bole brzucha i mowilam, o nie jeszcze dzien i jak nie pojde to wracam do palenia i tak mijal dzien za dniem, kupowalam sliwki suszone pilam kefir ktorego nie cierpie i jadlam jogurty, za ktorymi tez nie przepadam i tak minelo 5- miesiecy jak nie pale i czuje sie naprawde swietnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fiona* 0 Napisano Styczeń 12, 2006 dociass, gosiiik----tez mam ten problem :(, co prawdie przytylam duzo (2 kg), ale mimo wszystko boje sie tego....nie jem wiecej niz kiedys (a moze tylko mi sie tak wydaje???). Myslicie, ze po jakims czasie waga sama wraca do normy?? Pozdrawiam wszystkich cieplutko, i sorry, ze tak zadko sie odzywam, ale mam malo czasu..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Styczeń 12, 2006 witaicie jestem zaskoczony bo kryzys chyba minol jestem lzejszy o 1,7 kg zaczelem mnjej podjadac i juz w zoladku tak mnie niessie najgozej bylo przez trzy dni myslalem ze jem tyle samo jak palilem z tego wynika ze troszeczke za duzo na dodatek bylem jeszcze u dentysty teraz mam zemby bielutkie bo byly pozostalosci po smierdzielu a ja niechcem miec nic z nim wspolnego pozdrawiam Was pa narazie trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monamas 0 Napisano Styczeń 12, 2006 U mnie też problem z wagą,ale nie tą łazienkową,a moją prywatną.Grrr!Obiecuję sobie,że w końcu się wezmę za siebie i na obietnicach się kończy.Ale naprawdę muszę się trochę opanować z tym żarciem,bo niedługo sama się nie poznam.Rzuciłam palenie (co wydawało mi się niemożliwością w moim przypadku),to i schudnę.Wszystko w swoim czasie. Pozdrawiam wszystkich gorąco...;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Styczeń 12, 2006 Kochani ja teraz wierze w to ze waga wroci do normy po jakims czasie,wiadomo jak rzucamy papierochy to czegos nam brakuje, to prawda zlosliwiec-- mnie na poczatku tez ssalo, ale z czasem nawet nie wiem kiedy przestalo.A teraz kupuje o dziwo wiecej owocow i podgryzam marchewke. fiona--2 kilo to naprawde nic ja to dopiero mialam 10 ale dzisiaj niestety sie zapomnialam i zjadlam wiecej niz pownnam, no coz jutro sie poprawie.Mam jeszce 5 kilo do zgubienia i naprawde to zrobie.I coraz mniej mysle o papierosach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Styczeń 13, 2006 witajcie do tej pory jak ktos palil obok mnie to wogole mi nie przeszkadzalo ale dzisiejszej nocy w pracy trzech kumpli zapalilo to byl taki smrod a po pewnym czasie myslalem ze pawia puszcze ostatnio jak ide na noc do pracy to nic nie biore do jedzenia zjem w domu skromna kolacje przewarznie owoce mam lepsze samopoczucie i lzej mi buta zalozyc itak sie nie mecze ** narazie bede konczyl moze wpadne wieczorem ** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach