Gość zlosliwiec Napisano Styczeń 26, 2006 witam wszystkich umnie bez zmian BP przesylam pozdrowienia narazie * cicho sza * Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Styczeń 27, 2006 witam wszystkich umnie bez zmian BP ijestem lzejszy 3 kg narazie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Styczeń 27, 2006 Wszyscy na papierosie, czy co???:-D :-D :-D Melduje się i....podnosze......Pozdrowienia dla wszystkich \"topikowców\" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Styczeń 28, 2006 pozdrawiam wszystkich umnie bez zmian BP milego wekendu narazie cicho sza tra lala ** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monamas 0 Napisano Styczeń 28, 2006 Ja również nadal bez papierochów.Zbliżam się do 3 m-cy bez dymka.Hurrra!A dziś poszusuje na nartach...bez zadyszki i przerwy na śmierdziela. Pozdrawiam...;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Styczeń 29, 2006 witam wszystkich przesylam pozdrowienia trzymam za Was kciuki umnie nadal BP narazie do jutra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gosiiik 0 Napisano Styczeń 29, 2006 Też się melduje. Już 69 dni bez śmierdziela. Węch czulszy niż u psa! Samopoczucie super ale niestety waga nie nie idzie w dól!. A przecież od dwóch tygodni jestem na diecie, musze sie przyznac że nie całkiem sie tej diety trzymam ale dużo mniej jem. A tu nic, żadnych efektów. Na początku poszło poł kilo ale chyba nieproszone wróciło. Cos m isie wydaje że po 3 miesiącach przemiana matii wraca do normy. Czy mam rację? Ktoś coś słyszał? A może z własnego doświadczenia sie wypowie jak to z tą przemianą? To dla mnie ważne. Dzieki za odpowiedzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Styczeń 30, 2006 gosiiik----> ja też 3 m-ce nie palę, a niestety, mimo ograniczeń w jedzeniu nie ubywa nadrobionych kilogramów :-( Inny metabolizm....ja przytyłam 8 kg. i toi widac..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Styczeń 30, 2006 witam **gosiiik i jovik ja tez mialem ten sam problem mialem bo teraz lepiej sie czuje o wiele mniej jem niemam wzdec i prawie 3 kg mniej waze ale czuje ze jeszcze jest nie tak jak powinno ja mysle ze potrzebuje jeszcze troche czasu zeby wszystko doszlo do normy najwarzniejsze ze jestem BP wczoraj idzis troche przesadzilem z babka ziemniaczana ale co zrobic jak sie lubi pozdrawiam Was powodzenia narazie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gosiiik 0 Napisano Styczeń 30, 2006 I w związku z tym że znów mamy poniedziałek, rozpoczynam diete. Jak co poniedziałek zresztą;) Może tym razem sie uda wytrwać chociaż 2 tygodnie. poszoby te 3 kilo. Ach a tu wieczór idzie i przeróżne smaki atakują... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
reniaj2 0 Napisano Styczeń 30, 2006 pisałam tu 25.10 i wtedy nie paliłam niby 2,5 tyg. Teraz to juz minęło sporo czasu i musze się oprzyznac ze nadal popalam nieraz wiecej nieraz mniej ale ui tak jestem z siebie dumna i bardzo zadowolona bo mimo że nie rzuciałm tego cholerstwa to ograniczyłam spozytkowanie i nie idzie na to tyle kasy tzn. tak paczka na tydz. a to sukces bo głównym motywem były finanse. może nie rzucę całkowicie palenia ale na razie nie chce o tym myslec ciesze się z takiego radykalnego ograniczenia. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hidden 0 Napisano Styczeń 31, 2006 reniaj2 - mowi sie ze \"lepszy rydz niz nic\" :) Ja rozumiem ograniczenie palenie w powodow finansowych... tez dobrze... Ja przestalam w powodow zapachowych (glownie) - palenie tak strasznie smierdzi, ubrania, mieszkanie, samochod, wszystko... brrr Latwiej chyba przestac niz popalac w moim przypadku bo sam zapach mnie odrzuca ;) A u mnie ok, 108 dni, nie tyje (tez nie chudne ale jak juz mowilam nie idzie mi dieta...) Czyli nic nowego :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Styczeń 31, 2006 pozdrawiam wszystkich przyjaciol nadal BP jestem wolnym czlowiekiem nie zaleznym od smierdzoncego nalogu trzymam za Was kciuki powodzenia do nastepnego dnia narazie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nadzieja79 0 Napisano Styczeń 31, 2006 Pozdrawaim:) szczególne pozdrowinka dla Fiony i Ikki):) Nie pale ..to juz prawie 5 miesiecy:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fiona* 0 Napisano Luty 1, 2006 Witajcie wszyscy....tez nadal nie pale. Zadko tu zagladam, bo malo mam czasu, a pozatym coraz lepiej radze sobie z \"niepaleniem\":)... U mnie ponad 4 miesiace BEZ :). Hey Nadziejo, fajnie, ze znowu jestes:)!! Jak sobie radzisz?? Dlugo Cie tu nie bylo....Ikka tez calkiem juz zniknela.....Buziaki :D!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Luty 1, 2006 Witajcie kochani, jestem tu codziennie ale nie zawsze pisze. Nadal nie pale i ciesze sie ogromnie,denerwuje mnie tylko to, ze moi znajomi niektorzy wracaja do palania po tylu latach o zgrozo i ciagle mi wmawiaja ze daja mi 3 no moze 4 lata. A własnie ze nic z tego, ja nie bede im udowadniac, ze nie wroce do palenia tylko sobie, kiedy widze moje kolezanki jak w pracy trzymaja papierosa to wcale mi sie juz to nie podoba i strasznie mi smierdzi.I tak ma zostac, narazie waga stoi w miejscu i bardzo dobrze mam do przodu 2-kilogramy i wygladam swietnie i swietnie sie czuje.I ciesze sie ze moge tu zagladac. Pozdrawiam Was wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hidden 0 Napisano Luty 1, 2006 Teraz pracuje na uczelni w biurze do spraw studentow i moja szefowa pali jak smok. I smierdzi na odleglosc kilku metrow - doslownie. Najgorsze jest chyba to ze jak wchodzi to ten zapach pozostaje w pomieszczeniu na dluzej - i nawet moje ubrania jedynie po obcowaniu z nia zaczynaja smierdziec... Brrrrr, normalnie obrzydzenie mnie bierze. Szukam innej roboty ale w miedzyczasie musze ja jakos przetrzymac. Najgorsze jak sobie pomysle ze ja tez tak koszmarnie smierdzialam jak palilam... dociass - nie kazdy eks palacz wroci do palenie - moj ojciec nie pali ponad 10 lat i nawet nie mysli o paleniu juz wcale... to zalezy od nastawienia - ja osobiscie czuje ze doslownie NICZEGO mi nie brakuje w zyciu, szczegolnie palenia - wiec raczej juz nie wroce do palenia (choc moge miec slabe chwile) ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Luty 1, 2006 witam wszystkich umnie narazie BP jestem tu co dziennie bo tego wsparcia potrzebuje narazie nie jestem na tyle silny zeby samemu pokonac smierdziucha uwazam ze z Wami jestem silniejszy pozdrawiam was i narazie do jutra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Luty 2, 2006 pozdrawiam i zycze milego dnia umnie BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Luty 2, 2006 I ja tak myśle hidden mnie tez nie brakuje papierosa i nie mam zamiaru wracac do palenia, strasznie jestem z siebie dumna kiedy spatkam jakiegos znajomego i moge sie pochwalic, ze nie pale a oni na to ooooooooo jak ty to zrobilas,, ja tez probuje rzucic,,.Zycie jest piękne mimo tych problemow co mamy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Luty 3, 2006 witam odchodzac od tego nalogu nie zastanawialem sie dlaczego tak naprawde chce zucic palenie pozbawic sie przyjemnosci przecierz terz wszystko mam pieniadze zdrowie zone dzieci jednak nie pamientam ani jednego dnia z tych lat co nie palilem przebywajac w domu na ulicy w pracy slyszalem z rozmow innych ludzi ze ktos zucil drugi niepali nastepny ma zamiar nie palic a ja wiedzialem ze ciezko mi jest wytrzymac pol godziny bez papierosa poprostu zazdroscilem tym ludziom co zucili palenie wjec postanowilem ze i ja sprubuje niepalic jakim kosztem to zrobilem juz wiecie wstyd mi nawet wspominacjaki horor przezylem jednak udalo sie do dzis niedowierzam ze to zrobilem i nie pale dzis wyczowam palacza przechodzacego obok mnie to ja tak smierdzialem i moje ubranie i ludzie odsowali sie odemnie jak ja teraz niechcial bym do tego wrucic pozdrawiam jestem z Wami BP do jutra przepraszm za bledy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rybka_ 0 Napisano Luty 3, 2006 ooooooo shit, co za bledy, az oczy bola!!! Proponuje poduczyc sie troche ortografii...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bibo 0 Napisano Luty 3, 2006 34 dzien i niestety 4 kg do przodu:( Kiedy skonczy sie tycie? Jem mniej, ale metabolizm chyba tego nie zauwazyl:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hidden 0 Napisano Luty 3, 2006 Jak ja lubie takich co wlaza na topik po raz pierwszy w zyciu i wytykaja bledy ortograficzne! Brr :P Jakos nikt ze stalych bywalcow nie zwrocil uwagi bo tutaj wazne jest niepalenie i wzajemne wspieranie a nie bledy ortograficzne ;) bibo - sprobuj wiecej cwiczyc a nie mniej jesc - cwiczenia przyspiesza metabolizm - jak sie mnej je to metabolizm zwalnia bo stara sie oszczedzac (oczywiscie nie twierdze ze nalezy sie obrzerac i cwiczyc - to tez duzo nie da) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Luty 3, 2006 Witajcie ---bibo nic sie nie martw ja na poczatku byłam swoją wagą przerażona, ssanie minęło coprawda po kilku miesiacach ale musiałam sie do tego przygotować( psychicznie) żałuje że tak pózno, teraz po prawie 6 -miesiacach wraca wszystko do normy chociaż nadwaga jest, ale nic to 2 kilogramy może zostać ograniczyłam słodycze i przestałam podjadać, bo jak miałam ochote zapalic to mnie ssało, a teraz juz mi minelo i jakos sie trzymam. Nie przepadam za słodyczami więc nie mam z tym problemu ale najgorsze jest to jak zrobie pierogi ,, ruskie,, wtedy niestety nie potrafie sobie odmówić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek*** Napisano Luty 4, 2006 Cześć! Dziś niestety nie mam się czym pochwalić: wczoraj przy drineczku musiałam !!!???? zapalić. I to nie było wcale obrzydliwe, po dwóch machach się wystraszyłam, że tak mi smakuje, przypomniałam sobie jakie katusze przechodziłam 81 dni temu!!! Co sobie wtedy obiecywałam? Że nie chcę, i co z tego? Dziś mi wstyd przed sobą, przed Wami, a mojemu dziecku to chyba nigdy w życiu się nie przyznam. Wiem jedno wcale nie jestem wolna od tej cholernej bestii. I potwierdzam to, o czym często czytałam, że wystarczy jeden papieroch, żeby wrócić do nałogu. Zatem zabieram się za czytanie topiku od początku, żeby wspomnienia były bardziej wyraźne, a następnym razem jak mi przyjdzie ochota na fajkę to zastosuję moją terapię wstrząsową z"pojarkami" (tak, tak moi drodzy jeszcze pamiętam o tym epizodzie, i jak widać nie powinnam o nim zapominać. Bo efekty są takie jak widać)Pozdrowienia dla całej grupy tarapeutycznej;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hidden 0 Napisano Luty 4, 2006 fijolek - tylko nie zaczynaj palic po tym jednym papierochu a wszystko bedzie w porzadku.... po prostu mialas chwile slabosci i to sie kazdemu moze zdarzyc! Tylko nie wolno siegac po kolejnego papierocha mowiac sobie \"a i tak juz wszystko zawalilam\" - bo to nie prawda, jeden nie zawali sprawy ale takie gadanie jak najbardziej Na pocieszenie znowu podam przyklad mojego ojca. Na poczatku gdy rzucil tez mial ten sam problem - gdzies tam z palacymy znajomymi popalil jednego papierosa, ot tak zeby sprawdzic jak \"smakuje\" - smakowal oczywiscie bo jak sie jest uzaleznionym od nikotyny to papieroch zawsze bedzie smakowal! Ale nigdy nie zaczal znowu palic od tego jednego bo nie traktowal tego jak usprawiedliwienia... teraz juz nie mysli nawet o takim popalaniu bo to w koncu przechodzi i czlowiek nawet o tym nie pomysli :) Mam nadzieje ze troszku Cie zmotywowalam do nie zaczynania od nowa tylko z powodu tego jednego papierosa :D Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Luty 4, 2006 fijołek---- ja tez sie boje tego, ze kiedys mnie skusi a okazjii niestety mam wiele, ty natomiast tyle wytrzymalas wiec wytrzymasz nadal musisz tylko chcieć.Ja niedługo ide z mezem i znajomymi na zabawe karnawalowa i tam oczywiscie wszyscy pala, nie wiem jak to wytrzymam mam tylko cicha nadzieje, ze bedzie zakaz palenia przy stoliku, bo tego juz bym nie zniosla. Zaczełam cwiczyc w domu na poczatek 15 min zobaczymy efekty za jakis czas. Narazie dopinam sie w swoje stare spodnie, chociaz po bokach stercza moje ,, paróweczki,,ale nic to wazne ze nie pale i ilekroc mialam ochote na dymka to zagladalam na topik, albo przypominalam sobie jakie katorgi przechodzilam na poczatku i jak narazie to mnie odstrasza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fijołek*** Napisano Luty 4, 2006 Dzięki hidden, bardzo Ci dziękuję. Nie zamierzam zaczynać palić, te 2 machy potraktuję jako potknięcie i walczę dalej . Muszę wytrwać! Pozdrowienia i życzę wszystkim udanego popołudnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach