Gość kala123 Napisano Luty 10, 2006 Jak wiatr, cieszę się że tak sądzisz. Dlatego weszłam do tego topiku, żeby choć w jakims ułamku procentu komuś pomóc rzucić to świństwo ( czytaj papierosy). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hidden 0 Napisano Luty 10, 2006 fiona - w sumie nie wiem jak dlugo jeszcze tu bede siedziec. Chyba az skoncze doktorat jakis ale to nie wiadomo bo papiery zlozylam do Wielkiej Brytanii tez - zalezy ktora uczelnie mnie przyjmie :) Na razie czekam na odpowiedzi a w miedzy czasie siedze i robie MBA zeby sie nie nudzic... W sumie moglabym do Polski na 6 miesiecy przyjechac ale skoro nie wiem gdzie wyladuje na jesien to nie chce sie 2 razy przeprowadzac, szczegolnie z calym majdanem i kotami :) kala123 - ja tez szczecinianka - co pol roku mniej wiecej wracam do domu - mieszkam pod Szczecinem, kolo Przeclawia, pewnie kojarzysz... tesknie do domu bo nie moglam pojechac na Gwiazdke... :( Na razie trzymam kciuki za uczelnie w Anglii - bylabym blizej domu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Luty 10, 2006 jak wiatr--- myslisz ze kiedy tańczy sie conajmiej godzinke dziennie to zgubisz niechciane kilogramy ? bo zastanawialam sie nad tym do niedawna.Wszystko u mnie byloby dobrze gdyby nie fakt ze kocham gotowac i kocham jesc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fiona* 0 Napisano Luty 10, 2006 No dziewczynki, ja tez z Pomorza, co prawda nie z trojmiescia, ale z Bydgoszczy.... Ciekawe masz zycie Hidden, tylko pozazdroscic....w jakiej dziedzinie chcialabys sie specjalizowac jesli chodzi o prace doktorska? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hidden 0 Napisano Luty 10, 2006 fiona - z zachowania w organizacji (organizational behavior) - takie polaczenie psychologii, socjologii z biznesem... najbardziej mnie interesuje :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kala 123 Napisano Luty 10, 2006 lala terapeutka z LPR widzisz czyjes bledy pokaz swoje 1-wredota 2-chciwosc 3-samotnosc IDOL na 123 reszta to 00000 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jak wiatr 0 Napisano Luty 10, 2006 dociass, jak najbardziej, taniec jest chyba najbardziej przyjemnym cwiczeniem. Jednak tancz raczej szybkie tance. Ja z corka czasem sie wyglupiam i u nas to wyglada jakbysmy wpadly w jakis szal :D, ale jest fajnie. Takze tancz tancz tancz.... kala123, ze sie tak zapytam, czego dotyczy ten Twoj ostatni wpis? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jak wiatr 0 Napisano Luty 11, 2006 Witam Ja tylko chcialam powiedziec, ze zaczelam dziewiaty dzien bez papierosa :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Luty 11, 2006 Rany dzisiaj malo brakowalo i siegnelabym po papierosa, strasznego mam dola i to przez co, przez prace jasne, chociaz nie powinnam sie martwic i rzynosic,, pracy,, do domu ale czasami sie nie da.Musze gdzies pojsc i sie odstresowac chyba na spacer bo nawet nie mam sily i ochoty rozmawaic.Najbardziej chce mi sie krzyczec bo powstrzymuje sie od tego zeby nie zapalic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jak wiatr 0 Napisano Luty 11, 2006 dociass, nie pa!!! Nie wierze, ze bedziesz taka slaba i siegniesz po to ohydztwo, bleeee. Pamietaj, wierze w Ciebie i nie tylko ja, badz silna :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monamas 0 Napisano Luty 12, 2006 dociass-->papieros nie pomoże Ci rozwiązać problemu związanego z pracą,nie pomoże Ci podnieść się z tego \"doła\",mało tego,po zapaleniu będziesz się czuła jeszcze gorzej i będziesz mieć ogromne wyrzuty sumienia.Generalanie,papieros NIC nie wniesie do sprawy. Wczoraj byłam na urodzinach u mojej Przyjaciółki.Było nas kilkoro znajomych.Jedna z koleżanek pali (sama ją kiedyś uczyłam jak należe się zaciągać-oj ja głupia) i jak patrzyłam jak Ona co chwilę sięga po papierosa,w ogóle tego nie kontrolując,zrobiło mi się Jej żal. NIe mówiąc już o tym,że co chwilę otwierałam okno,bo miałam wrażenie,że zaraz się wszyscy podusimy tym dymem (oprócz tej koleżanki paliły jeszcze 2 osoby). Po przyjściu do domu ubranie od razu znalzało się w pralce,bo \"zapach\" był nie do wytrzymania. Pozdrawiam w niedzielne przedpołudnie...;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Luty 12, 2006 witajcie *** dociass uwazam ze papieros nie rozwiaze Twojego problemu kiedys ktos mi napisal zebym odrzucal ta smierdzaca mysl ja tez mam problemy jednak nie dopuszczam takiej mysli zeby rozwiazania szukac z moim wrogiem uwazam Cie za inteligentna i wyksztalcona kobiete i wierze ze znajdziesz odpowiednie rozwiazanie *** trzymam kciuki BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Luty 12, 2006 Witajcie kochani jak wiatr, Monia 130, złosliwiec--- dziekuje wam bardzo za slowa otuchy nie zapalilam poszlam na spacer, zmarzlam ale troszke mi to pomoglo. Dzisiaj jakos sie trzymam, to jest naprawde straszne kiedys przez stresy ,, kopcilam,, jak lokomotywa. Teraz szukam sobie zajecia.Ale jestem otepiala, dobrze ze jestescie kiedy tu zagladam juz mi lepiej.Ale wczoraj malo brakowalo a wrocilabym do palenia, ciesze sie ze tego nie zrobilam nie pale juz przeszlo 6- miesiecy, ale tak mnie bolaly pluca, ze pozniej zastanawialam sie dlaczego, to tak jakbym wypalila dwie paczki naraz ale to chyba podswiadomosc. Pozdrawiam was serdecznie, jutro do pracy buuuuuuuu i znowu stresy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kala123 Napisano Luty 13, 2006 Hej, ktoś sie podszył po mój nick, chyba go musze zastrzec. Takich bzdurek nie pisałam, wogóle w weekend nie pisałam bo mialam kłopot z korkami elektrycznymi. Hideen, wiem gdzie Przecław, fajnie że jestes z tych okolic, zawsze to krajanka. Pozdrawiam wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Luty 13, 2006 Witajcie Kochani :-) Nie było mnie troche, wyjechalam dośc daleko. Pozdrawiam Was serdecznie- nadal nie palimy!!! Dociass!!!!!!!!!! Ja tez mam bardzo stresującą prace, środowisko mężczyzn, pala jak smoki. Ale uodparniam sie na dyma, tylko czasami jak sie w*, to najchetniej bym \"zajarała\". Ale dość!!!! Trzymam kciuki- czekam na nowych zbłakanych Palaczy, którzy chca rzucić!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Luty 14, 2006 jovik---jezeli o mnie chodzi to dzisiaj sie ciesze ze jednak nie zapalilam bylaby to z mojej strony najglubsza rzacz jaka ostatnio zrobilabym, jedyne co wyszlo mi na dobre to, ze nie moglam jesc wiec i to ma swoje dobre strony. Dzisiaj wraca wszystko do normy zamowilam sobie kasete z cwiczeniami, zanim przyjdzie wiosna musze cos robic poza praca gotowaniem i sprzataniem.Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie, jak pieknie jest byc BP. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fiona* 0 Napisano Luty 14, 2006 Witajcie Kochani!!! Ja tez nadal BEZ :)!!! Jest coraz lepiej, czuje sie taka czysta i swieza....i wydaje mi sie, ze moja cera tez nabrala koloru, nie jest juz taka szara i zmeczona. Teraz mamy zime, a wiosna i latem napewno bedzie jeszcze lepsza! Trzymajcie sie dziewczyny. Nie wolno sie poddawac.Trzymam za Was kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jak wiatr 0 Napisano Luty 14, 2006 12 dzien bez papierosa :D Trzymam sie coraz lepiej. Nawet zaryzykowalam wypicie drinka z sasiadka palaca zreszta. Bylam twarda :D i nie zapalilam. Jejku, zycie jednak mozna przejsc bez papierosa.......Strasznie sie ciesze :) Wszytkiego najlepszego z okazji Walentynek Mam nadzieje, ze dzisiaj spalicie duzo...................ale swieczek przy kolacji ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kala123 Napisano Luty 14, 2006 Witajcie, super że trzymacie sie tak dzielnie. Mnie, jak bardzo chciało sie palić to przed zapaleniem powstrzymywała myśl, że ten jeden papieros nie pomoże mi, a będę czuła do siebie żal. I nie będzei mi lżej, tylko trudniej. Miłych, bezdymnych walentynek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Luty 14, 2006 W dniu swietego Waletego Nic nie moze dziac sie zlego Nicht nie moze sie dzis zloscic ZYCZE WSZYSTKIM WYTRWALOSCI BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Luty 14, 2006 W dzień Walentego wszystkiego naj........ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hidden 0 Napisano Luty 15, 2006 No tak wczoraj minely 4 miesiace BP a ja ledwo zauwazylam... :D Gdyby tylko nie bylo tzw. \"kryzysow\" to czlowiek jednak jest w stanie zapomniec o paleniu zupelnie... A z tymi natretnymi myslami od czasu do czasu tez sobie mozna poradzic jak sie ma odpowiednie nastawienie. Czyli jest dobrze :) I chyba nic wiecej nie mam do powiedzenia jak na razie. Moje przeslanie, nie palcie, nie trujcie sie, rzucajcie bo warto :P A wszystkim eks palaczom Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Luty 16, 2006 Witam pozdrawiam Was serdecznie i zycze milego dnia *** BP *** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gosiiik 0 Napisano Luty 20, 2006 Witam wszystkich! Ależ tu cichutko sie zrobiło, że aż postanowiłam coś napisać (bo przeważnie was podczytuje) . Dziś mija 3miesiąc jak nie pale!!!!!! Samopoczucie super, cera zdecydowanie łądniejsza, portfel grubszy i wogółe same pozytywy. Nie powiem, ciągnie mnie czasami ale panuje nad soba. Czasami mi sie śni że pale i to musi wystarczyc. . Jestem z siebie dumna i wkocu nie smierdzze. A po za tym to jestem wrogiem palenie nr 1. Nie pamięta wół jak cielęciem był:)) 3 lub już może 4 kilo mam do przodu niestety ale mam nadzieje ze teraz moja przemiana sie ustatkuje i przyjdzie wiosna i spadnie cos samo bez większego wysiłku:) Podrawiam wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dociass Napisano Luty 21, 2006 Witajcie w dalszym ciągu BP, byłam na imprezce w sobote i wiecie co papierosy mi śmierdzą, nie mogłam przebywać w towarzystwie palaczy bo miałam wrażenie że się udusze i tak to właśnie działa bardzo sie ciesze bo bałam się, że jak większość bedzie palic to ja sie złamie, a tu okazuje się że coraz więcej ludzi właśnie nie pali i to jest piękne.Teraz chciałabym troszke poćwiczyć ale z moim ,, słomianym zapałem,, to nie takie proste. Wymyśliłam sobie że kupie płyte i będę ćwiczyć w domu aerobik, ale niestety to nie takie proste,bo nigdzie nie moge jej dostać, więc tymczasem w rytm muzyki czasami poskacze , a czasami pobiegam, tylko że jak sie mieszka w malutkim m4 to też śmiesznie wygląda kiedy obijam sie o meble, no cóż może na wiosnę będę miała więcej zapału.A tymczasem podrawiam was wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hidden 0 Napisano Luty 21, 2006 U mnie tez wszystko po staremu - 130 dni :) Tyle ze sie przeziebilam i wszystko mnie boli a najbardziej to gardlo... dobrze ze nie pale, to przynajmniej wiem ze nie boli od petow ;) Musze sie wykurowac szybko i wrocic do cwiczen - tu zimno i ponuro sie tak zrobilo ze dawno, oj dawno, nie bylam na porzadnym spacerku... Pozdrawiam wszystkich cieplutko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joool 0 Napisano Luty 21, 2006 Z paleniem postanowilam skonczyc w dniu swoich 40 urodzin i tak sie stało, Paliłam Prawie 20 lat.Niestety pomagam sobie tabletkami Tabex ale nie biore ich tyle jak jest w instrukcji o wiele mniej. Jak narazie nie pale czwarty dzień.Roznie mi to idzie ale zaparłam się niechę palic z wielu powodow mi zdrowotne zaczynałam miec zadyszke, no i finansowe. Jestem w tyle otyle trudnej sytuacji, ze jestem strasznym nerwusema, a po drugie moj facet pali ba kopci 2 paki dziennie, wiec mnie drazni okropnie nie moge zapomniec widze papierosy,zapalniczki,popielniczki OKROPIENSTWO Ale jak narazie trzymam sie robie to dla siebie nie chce palic.!!!! Caly czas walcze ze soba, czesto wraca mysl zapalenia staram sie nie myslec Nie pracuje, wiec mam duzo czasu. Dzis posprzatalam piwnice, aby czyms sie zajac To okrutnwne przyzwyczajwnie z ktorym jak sie chce rzucic trzeba tak wytrwale walczyc!! Prosze trzymajcie za mnie kciuki miedzy innymi dlatego, ze moj men powiedzial ,ze i tak niezuce, bo jest bardzo zlosliwy.Ja za Was tez trzymam kciuki POWODZENIA I WYTRWALOSCI W NIE PALENIU!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cosmic 0 Napisano Luty 21, 2006 witam wszystkich, ja nadal pachnąca :) joool ---> trzymam za Ciebie podwójnie kciuki gdyż wiem co to znaczy złośliwy/ niedowiarek palacz w domu ;) mój nie wierzył we mnie, ba ... nawet przez niego moje pierwsze próby były nieudane, bo... sie ze mnie naśmiewał i ... paliłam :P Kiedy świętowałam swój 10-ty dzięń zaczęło do niego docierać, że mimo braku jego wsparcia rzuciłam to świństwo, w dodatku próbowałam go przekonać, że to nic trudnego, a na spacerach wysłuchiwał moich wykładów (cytatów literatury + wpisów z topiku), z coraz większym spokojem... Dziś ja nie palę 4 miesiące a on prawie 2 :D w całym domu ślicznie pachnie przedwiosennie hiacyntem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Basilikum Napisano Luty 22, 2006 Witajcie moi mili - przypadkowo trafilam na to forum, przeczytalam sporo stron i zaczelam zastanawiac sie nad soba. Pale 25 lat , pale dosyc duzo , ale moj maz pali bardzo duzo. Oboje smierdzimy , smierdzi nasze mieszkanie ..... kaszlemy , a wiec kazdy powie - rzucic!!!! bardzo bym chciala rzucic to swinstwo , ale nie wiem czy potrafie. Nasza corka jest w ciazy i gdy nas odwiedza denerwuje sie - bo palimy. Bylismy na imprezie urodzinowej , bylo ok. 20 osob , palily tylko 3 osoby : ja, moj maz i jeszcze jedna pani. Innym to przeszkadzalo , a ja sie wstydze nalogu i pale - nie zwazajac na innych. Najbardziej wstydze sie tego , ze jestem slaba. Probowalam juz rzucic palenie i nic z tego nie wychodzilo. Podziwiam kazdego , kto tego dokonal. A moze i mnie mogloby sie udac?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monamas 0 Napisano Luty 22, 2006 Basilikum-->nie ma osoby,któa nie jest w stanie rzucić palenia.Przez rzucenie palenia NIC nie tracisz,a jak WIELE zyskujesz. Nikotynizm,to choroba,z którą im szybciej zaczniesz walczyć,tym szybciej wyzdrowiejesz. Ja,codziennie,jestem bliżej całkowitego wyzdrowienia. Nie palę już ponad 3 m-ce,a też wydawało mi się,że NIGDY nie rzucę palenia. I szczerze powiem,że rzucenie nie było najtrudniejszą rzeczą w moim życiu.Serio! Pozdrawiam i proponuję,żebyś już dziś nie wypaliła żadnego papierocha.Papieros do NICZEGO nie jest Ci potrzebny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach