cosmic 0 Napisano Maj 24, 2006 Grupowa trzymaj się ! Na pewno dostęp do kompa jakiś znajdziesz. Założycielka topiku Fiona też zdaje się stamtąd do nas pisała Thanx Hidden teraz już bym trafiła, bo to też Pomorze :) Pozdrawiam wszystkich, trzymajcie się bp Co z tą pogodą? oszaleć można: raz słońce, raz deszcz :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JJusia 0 Napisano Maj 24, 2006 no dąłam rade :-) nawet mnie szczerze mówiąc nie ciągnie od wczoraj od 16 ... inaczej w pracy.. tu wszyscy jarają :( ale nie ma tego zlego zawsze kolejny pretekst do ćwiczenia woli :-) trzymcie kciuki musi mi się udać :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cosmic 0 Napisano Maj 24, 2006 Jjusia trzymam kciuki !!! :) Kazdego dnia będzie łatwiej, zobaczysz... a w pracy to chyba powinna być wydzielona wędzarnia, wizyta w której nie należy przecież do przyjemności :P skąd więc twoje dylematy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ika370 0 Napisano Maj 24, 2006 grupowa----> z całej sily 3mam za Ciebie kciuki i wierze w Ciebie!!!pamietaj o tym a niezaleznie od wszystkiego tak jak obiecałam codziennie o 18-stej myslami bede przy Tobie :)mnie tez chce sie jarac,ale dochodze do wniosku,ze szkoda by bylo tych 3 tygodni bez peta no i przeciez nie chce zawiesc tych ludzi ,ktorzy we mnie wierza i caly czas 3mali za mnie kciuki. teraz ja oddaje to co dostalam od zlosliwca,jovik,hidden,dorottki,cosmic i wszystkich,wszystkich na tym forum:) jjusia,olafik--->z calej sily trzymam za Was kciuki ,wytrzymajcie tydzien a pozniej bedzie coraz lepiej :) zlosliwcu----->jak zajac mysli jak taka paskudnia pogoda ;( jovik---->smutno bez Ciebie ,wracaj szybko dorottko----->a Ty gdzie sie zapodziałas????:> cosmic---->dobry duszku przejelas dyzurowanie od jovik? ;) i za to Was wszytkich uwielbiam :) Pomimo parszywej pogody na polu miejmy przynajmnie pogode ducha :) milego dnia wszystkim:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JJusia 0 Napisano Maj 24, 2006 niby jest wędzarnia... ale ludzie nie wierzą, że nie palę bo ja podobno już wkołyce paliłam i przychodza po mnie ciągle ;] to się nazywa rzycziwosc co.... bedzie dobrze :) nie ciagnie mnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość podpowiedzcie proszę... Napisano Maj 24, 2006 Palę 12 lat ok paczke dziennie, jak jakaś imprezka czy cosik to więcej nawet do 2 paczek. 2 lata temu rzuciłam palenie od tak sobie bo chciałam i już, z dnia na dzień. Nie paliłam dokładnie pół roku, kiedy sięgnęłam "dla towarzystwa" po 1 papierosa. Niestety nie uszło mi to bezkarnie - od tego czasu do dzisiaj znowu palę jak smok. Chcę rzucić, ale wiem że potrzebuję jakiegoś wspomagacza, który da mi oparcie psychiczne i właściwie fizyczne też, zastanawiam się nad jakimś faktycznym lekiem a nie placebo. żadne plastry, gumy czy inne "bambetle":) Z tych o których słyszałam: Tabex, oraz silny lek Zyban. Wiem że Zyban dość drogi, ale nie o to chodzi. Proszę o uwagi osoby, które mają doświadczenia z tymi lekami, bądź z jakimiś innymi. Proszę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Maj 24, 2006 Do przedmówczyni :-D ja nie podpierałam sie zadnymi \"wspomagaczami\" jak rzucałam (rzucam.....). Mój mąz natomiast łykał tabex, nie wqiem, czy mu lzyło w pierwszych dniach....on sam nie ma zdania n\\t temat. Łykał i tyle. Jeszcze raz napisze i byc może powtórze sie po raz enty na tym topicu: rzucanie palenia potraktowałam jak wyzwanie, jakby któs mi rzucił rekawice a ja ja podjęłam :-) Nigdy ale to nigdy nie wierzyłam, że to zrobie!!! Ale na przekór sobie, bo takam przekorna kobita:-) spróboałam siegnąć po to, czego właśnie najbardziej nie mogłam mieć--WOLNOSCI OD NAŁOGU!!!!! I sie udało. teraz tylko Wygrac w totka i mam wszystko w życiu :-P Trzymam kciuki za Was -- cosmic -- złosliwiec -- ika370 -- olafik --hidden ;-) -- grupowa- nawet za granicami jesteśmy z Tobą.!!!!(o 18-tej :-D ) --jjusia- nie wolno sie truć :-) -- i kogo jeszcze nie wymieniłam - to pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Maj 24, 2006 Witam ika370 ja wierzyłem w Ciebie od pierwszego dnia bo naprawdę tego chciałaś i sięTobie udało. Pomimo ze nie pale ponad rok tez mam nie raz chęć zapalić, ale ja teraz dam rade się powstrzymać staram się o nim nie myśleć, bo myśl o nim bardzo kusi.Trzymam nadal za Ciebie kciuki. jjusia u mnie tez jest wędzarnia już mnie nie zapraszają bo wiedza ze nie dam się skusić. Te zaproszenia na peta i te głupie uśmieszki to tylko jest zazdrość z ich strony przekonasz się ze za pare dni ktoś inny będzie próbował rzucić palenie.Trzymam za Ciebie kciuki nie poddawaj się życzę powodzenia. jovik nigdy nie dopuszczałem myśli o rzuceniu palenia i nikt w pracy nie wierzył ze to mogę zrobić widziałem tylko ze się uśmiechali teraz ja się z nich śmieje a Oni mi zazdroszczą . Sięgnąłem po to, co było nieosiągalne i mi się udało a przykład wziąłem z mojej ślubnej Ona pierwsza rzuciła palenie (wstyd mi ze nie wierzyłem ze dla niej się to uda)jestem dumny z niej, bo miała trudnij, bo ja paliłem i chwała jej za to jovik rowniesz brakuje mi tylko wygranej w totka.Serdecznie pozdrawiam i życzę wygranej w totka. Pozdrawiam wszystkich za potrzebujących trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ika370 0 Napisano Maj 26, 2006 uuuuuuuuuuuuuu ale cisza... jak makiem zasial chciałam tylko podpisac liste obecnosci ;) Pozdrowka dla wszystkich BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Maj 26, 2006 Podpisuje liste obecnośi :-D Dzis mam wolne- ide nadrobic zaległości w domu (pranie, sprzatanie, gotowanie, etc). Ot takie zajecia przyziemne :-P A po południu zaprosilam moje dzieci do pizzerni- dzis Dzień Matki :-D Buziaczki dla niepalaczy!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JJusia 0 Napisano Maj 26, 2006 Normalnie mówię Wam.. Nie jaranie to fantastyczna sprawa Dzis mija tydzień jak nie pale petów (a więc to moja mała rocznica :P) i czukę się o niebo lepiej… Głowa nie boli, brzuch nie boli… super. Byłam wczoraj na uczelni i kolezanka poczęstowała mnie petem !!! Ludzie to mają tupet !!! No ale nie złamałam się tylko wrzuciłam peta do kosza Pozdrawiam wszystkich niepalących I dalej proszę o trzymanie kciuków… mam przeczucie, że to jeszcze nie koniec mojej walki… zbyt pieknie by było, bo tydzień męczarni to chyba za mało … fakt faktem, ze na pety patrzeć nie mogę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cosmic 0 Napisano Maj 26, 2006 Ahoj wszystkim, Spieszę zameldowac, że się odmeldowuję na jakiś czas :) Będę żeglować, więc odpocznę sobie równiez od komputera. To mój kolejny \"pierwszy raz BP\" - pierwsze żeglowanie BP Od trzymania kciuków za Was nei mam zamiaru jednak odpoczywać Buziaczki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość PalaczkaNiepalaca Napisano Maj 26, 2006 Witam Wszystkich Palaczy! I tych jeszcze palacych i tych juz niepalacych. Gratuluje, gratuluje, gratuluje!!! CZAPKI Z GLOW!!! Przybylam do Was aby wspomoc Wszystkich, ktorzy walcza ze swoim okropniastym uzaleznieniem. Ja jestem nalogiem od 32 lat. Nie pale od ponad 3 lat. Pisze, ze jestem nalogiem mimo, ze nie pale, bo taka niestety jest brutalna prawda!!! bedziemy palaczami do konca zycia. Doswiadczylam tego i tym wlasnie chce sie z Wami podzielic. Pare lat temu rzucilam palenie i nie palilam juz prawie 4 lata. W ogole papierosy juz mnie nie pociagaly. Poczulam sie na tyle bezpiecznie, ze zaciagnelam sie "niewinnym dymkiem" - oczywiscie nie smakowal mi jak diabli, smierdzialo mi z otworu gebowego, nie wyobrazlam sobie, ze moge to jeszcze kiedys powtorzyc! A JEDNAK!!!!!!!!!!! Od tego jednego (powtarzam: NIEWINNEGO) dymka zaczelo sie moje ponowne jaranie na maxa. Powolutku, podstepnie, papierosy znow zaczely rzadzic. A rzadzily nastepne prawie trzy lata ze zdwojona sila. Az znowu powiedzialam: DOSYC TEGO, WYSTARCZY TYCH RZADOW!!!! No i udalo sie - nie pale juz ponad 3 lata, ale jestem caly czas bardzo czujna bo madrzejsza o pierwsze doswiadczenie. I jestem dumna z siebie. Pisze to wszystko, abyscie wiedzieli jak to dziala i nie musieli przez to przechodzic, bo szkoda czasu, pieniedzy i urody na tego smierdzacego peta (nawijmy go po imieniu). Jestem pelna podziwu dla wszyskich tych, ktorzy rzucili palenie. Moje slowa ogromnego uznania i szacunku przede wszystkim dla tych, ktorzy probuja rzucic i stawiaja pierwsze kroki, to najtrudniejszy moment w tej ciezkiej i nierownej walce. ALE DACIE RADE!!!!!!!!!!!!!! Jestem tego pewna. Jesli mnie sie udalo ( a "nalog nikotynowy" to moje drugie imie), to Wam tez sie to uda!!!!! Mowie Wam - swiat bez papierosa jest o wiele piekniejszy, smaczniejszy, bogatszy, bardziej zmyslowy!!!! Trzymam za Was kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Maj 26, 2006 No i prosto z mostu!!!!! :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dorottka 0 Napisano Maj 26, 2006 melduję że jestem :) Niepaląca Palaczka ma rację , zna to z własnego doświadczenia a ja jej wierzę, dobrze Palaczko że Ty i inni piszecie o tym \"jednym dymku na próbę\", dzieki Wam wiem, żeby nawet nie próbować, bo marnie bym skończyła :( Od siebie dodam jeszcze jedno, otóż od momentu zgaszenia ostatniego smierdziela zaczęłam mysleć o sobie tak, jakbym nigdy nie paliła :) bardzo mi pomogło takie myslenie o sobie. jovik cosmic jjusia olafik grupowa złośliwiec ika370 hidden palaczko i wszyscy czytający Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Maj 26, 2006 Witam Jestem obecny Pozdrawiam wszystkich serdecznie Za potrzebujących trzymam kciuki BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Maj 26, 2006 złosliwiec- pytanko!! ile nalewasz tego octu do wody??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Maj 27, 2006 jovik octu jabłkowego wlewam 2 łyżeczki na szklankę przegotowanej wody pije z rana nadczczo „smacznego „pozdrawiam. Za wszystkich trzymam kciuki życzę miłego dnia . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość i jeszcze Napisano Maj 28, 2006 Paliłam , potem nie paliłam 7 lat, potem paliłam rok, teraz nie palę od roku. I tak jak pisze PalaczkaPiepalaca nie mozna nawet sprobować bo sie do tego wraca. Gdy zrywam robie to od razu i zajadam się marchewkami i unikam ludzi i miejsc gdzie pala, dalej to robie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Olilka Napisano Maj 28, 2006 ja tez chce rzucić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Maj 28, 2006 Witam Olilka z nami dasz rade rzucić palenie trzymam za Ciebie kciuki w ciężkich chwilach zaglądaj tu na pewno dostaniesz pomoc . Pozdrawiam Dorottke jjusie cosmic palaczkę niepaląca jovik trzymam za Was kciuki Życzę miłego dnia jovik – kaj się podziewasz SOS Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Maj 28, 2006 Witam :-D QAle zimno, jak w jesieni, brrr....byłam na działce i wróciłam wściekła. Mrówki mi prawie wszystko pozarły. W dodatku pomidory cos mi podejrzanie żółkna. A że ze mnie marny ogrodnik, nie wiem, co i dlaczego :-( Mam ostatnio ochote na papierosa, dziwne co???? Coś mnie nosi i kusi.....ale walcze- wiadomo!!!!! Nie jest to tak bardzo silny głod nikotynowy, dam rade :-) Pozdrawiam wszystkich- piszcie w razie kryzysu. Bużka dla wszystkich Żłosliwiec- aczęłam pic ten ocet jabłkowy. W aptece Pani poleciła mi tabletki z octem jabłkowym w cenie ok. 6zł. za 20 sztuk. Wybrałam ocet, bo zapłaciłam 5.60zł. i wystarczy mi napewno na dłużej niz tabletki. Zobaczymy, czy sa efekty. Pa!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość PalaczkaNiepalaca Napisano Maj 29, 2006 Witajcie wszyscy, Miło się do Was zagląda - ludzie cudni i serdeczni, pełni ciepełka i wsparcia. Jestem naprawdę pod wrażeniem. Jeśli mogę w czymś pomóc to chętna jestem bardzo. Przeszłam przez to co Wy, więc służę pomocą i radą. Trzymam kciuki za Was wszystkich!!!!!!!!!!!!! WASZA DECYZJA O WALCE Z PAPIEROSAMI TO JUŻ SUKCES OGROMNY, A NAGRODA OSTATECZNA JEST WARTA WSZYSTKICH POŚWIĘCEŃ. Pozdrowionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JJusia 0 Napisano Maj 29, 2006 a na co ten ocet jabłkowy???? Nie pale dalej :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dociass 0 Napisano Maj 29, 2006 Witajcie trochę mnie nie było, ale oświadczam,że dalej nie pale ale niestety dopadają mnie kryzysy i jakoś sobie z nimi radze, jednak nie ukrywam ze coraz trudniej. Jeszcze kilka dni i minie 10 miesięcy BP więc szkoda by było zmarnować mojej męki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elemeda Napisano Maj 29, 2006 Witajcie:) Ja rzuciłam palenie 1 stycznia 2005roku po 12 latach palenia. Szczerze mówiąc założyłam się z chłopakiem że mi się uda i za wszelką cenę chciałam wygrać ten zakład, poza tym jestem kobietą i chciałabym w najbliżeszj przyszłości urodzić dziecko, a nigdy bym nie chciala go narazić na matkę ktora w jednej ręce trzyma butelkę z mlekiem, a w drugiej papierosa. Wrrr... Czasami było naprawdę ciężko. Wtedy jadlam słonecznik, orzeczki, migdałki i takie tam, piłam dużo wody mineralnej. Pomógł mi także w tym mój przyjaciel, który wraz ze mną przestał palić. Teraz oboje bardzo się cieszymy z tego i jesteśmy dumni że nie palimy. Szczerze mówiąc nie cierpię jak ktoś pali teraz w moim towarzystwie. Żeby rzucić palenie trzeba mieć bardzo dobrą motywację. I ne myśleć dużo do przodu, ale wstając rano powiedizeć sobie DZISIAJ nie zapalę!!! I tak co rano :) To działa! Życzę powodzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hidden 0 Napisano Maj 29, 2006 cosmic - przyjemnego zeglowania :D tylko pozazdroscic - ja tylko z dziadkiem na lodce na rybach plywalam, zeglowanko to jednak duzo wiecej... PalaczkaNiepalaca - dzieki za dolaczenie do naszej malej grupki wsparcia Takie glosy sa nam bardzo potrzebne bo musimy wszyscy rozumiec ze palaczem jest sie cale zycie i ze ten jeden dymek moze nas duzo kosztowac... dociass - czy dobrze pamietam zes Szczecinianka? 10 miesiecy bez papierosa to duzy sukces i na pewno bedzie lepiej bo kryzysy maja to do siebie ze kiedys przemijaja... a satysfakcja z niepalenia pozostaje :) Trzymam za Ciebie mocno kciuki choc pewna jestem ze dasz rade przez kazdy przebrnac... elemeda - jak najbardziej, sposob z \"dzisiaj nie pale\" dziala genialnie bo czlowiek nie nastawia sie ze juz nigdy, bo to niejako codzienny wybor ze dzisiaj nie zapale... U mnie zdecydowanie sie sprawdzil bo przy klopotach sobie mowilam: dzisiaj jeszcze nie zapale... nastepnego dnia byly jakos nowe sily na kolejny dzien bez papierosa lub po prostu problem sie rozwiazywalo :D Pozdrawiam wszystkich cieplutko - juz w niedziele czeka mnie powrotny lot to Stanow i koniec wakacji - do bani :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość warto przeczytać Napisano Maj 29, 2006 http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more3377b.php Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Maj 29, 2006 Warto- warto....... Aż włos mi sie zjeżył na głowie, jak przeczytałam ten artykuł...uciekłam ze szponów strasznego nałogu. Dopiero teraz to do mnie dotarło....jak paliłam, nic do mnie nie docierało.....kolejny artykuł faceta, który nigdy nie palił. WSPIERAJMY SIE TUTAJ!!!!! Widze, ze to jest baaardzo potrzebne. Nie chce byc postrzegana jak narkoman- bleee.....Chyba musimy byc bardzo silnymi ludźmi... i jeszcze bardziej silni, by nie palić już nigdy!!!!! Pozdrawiam- pa!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovita 0 Napisano Maj 29, 2006 Witajcie długo mnie tu nie było , ale tylko dlatego , ze nadal bardzo przeżywam śmierć brata.... dzisiaj mija 4 miesiące jak nie palę i jestem szczęśliwa z tego powodu i bardzo dumna ..... mam teraz trudny okres , bo szczególnie ciągnie mnie do papierosów ...... ale wtrwam nie dam się pokonać śmierdzielom.... wszyscy damy radę , tylko wspierajmy się ....... pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie ...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach