kobieta33 0 Napisano Sierpień 24, 2006 Mordtka, mnie się wydaje, że jak ktoś NAPRAWDĘ PRAGNIE RZUCIĆ PALENIE, to wyrzut sumienia jest wystarczającą i najdotkliwszą karą. Jeśli to jakoś tak na pół gwizdka, to motywacja do przyznania się lub zjedzenia choćby tej cebuli jest za mała. Na mnie by nie podziałało. Uwielbiam cebulę. Ale wyrzut własnego sumienia by mnie uśmiercił. W sumie ok, nie musiałabym rzucać :) Od lat jestem na wiecznej diecie i wiem co się ze mną dzieje jak zjem nie to co powinnam, lub coś czego mi generalnie nie wolno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pieseczek 0 Napisano Sierpień 24, 2006 No wlasnie chodzi o to, ze najwyrazniej nie ma mowy o wyrzutach sumienia, skoro i tak wracaja do palenia. Wczoraj maszek dzisiaj pol spalila i nic :-) A tak przynajmniej kara bedzie... :-) Cebula byla tylko przykladem. Moze przypalanie boczkow czy lamanie kolem ? Zartuje ... :-) Wyrzuty dzialaja przez chwilke. A tutaj zawsze sa wspierane albo \"opieprzane\" i po krzyku. No nie wiem, to tylko pomysl. papa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczkooo 0 Napisano Sierpień 24, 2006 Witam wszystkich !!!! :) Dopiero do mnie dotarło !!!!! Przeciez ja nie pisałam, ze lubię palić...przewaliłam 77 stronkę i nic....chyba, ze mój mózg mocno zadymiony jeszcze Qrde---> niefajnie mi wcale... kobieta33, mordtka,jewel75----> jestem z Wami :D :D :D Wiewióreczka---> wiem, ze tyrasz ostro, ale po pracy melduj jak Ci dzionek przeleciał... Ninka kochana, a gdzie Ty jesteś---> smutno bez Ciebie bardzo :( Ika, Jovik, Złośliwcze pozdrawiam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczkooo 0 Napisano Sierpień 24, 2006 Present---->a próbowałas tabex? fajnie będzie jak do nas dołaczysz :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Sierpień 24, 2006 słoneczkooooo... no.. nie pisałas tego Ty. Już nie będe prostowac, przepraszam za pomyłke. Uraziłam.....nie miałam Ciebie na myśli, więc jak uraziłam ( a chyba to zrobiłam)_ to jeszcze raz: PRZEPRASZAM. miałam szczere zamiary, a wyszło inaczej. trudno....sens mego postu zostawiam bez zmian, tylko \"gumuję\" osoby, do których sie odniosłam. Pa!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczkooo 0 Napisano Sierpień 24, 2006 Jovik---> mnie się nie da urazić...już pisałam wcześniej...co mnie nie zabije to mnie wzmocni...hehe pozdro :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość *Aneczka* Napisano Sierpień 24, 2006 Hej, pamiętacie mnie jeszcze? Nie pisałam długo, bo wiele się u mnie zmieniło... dostałam pracę, dobrą w recepcji ogromnego fitnessklubu :) Było bardzo wiele chętnych, a wybrano właśnie mnie, więc bardzo się cieszę:) I powiem Wam, że nie miałabym najmniejszych szans na tę pracę jako osoba paląca! Przebywam teraz wśród osób prowadzących zdrowy tryb życia i naprawdę przestałam myśleć o papierosach :) W poniedziałek minie miesiąc bez tego świństwa:) A, i przez tydzień trwała zawzięta walka o życie mojego zwierzaczka i chyba mogę dziś zacząć mówić, że wygraliśmy, choć nie chcę zapeszać..było naprawdę bardzo smutno i ciężko.. Nie wiem, kiedy znów znajdę chwilę by usiąść przy kompie więc pozdrawiam wszystkich gorąco i gratuluję sukcesów:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta555 0 Napisano Sierpień 24, 2006 Hej dziewczyny! naprawde mozna to zrobić....nie pale 10 mc , a palic zaczęłam w liceum na przerwach w toalecie...jejjjku....to już tyle lat? Myślałam ,że nigdy nie dam rady rzucić tego świnstwa. Jak rzucałam , a potem jednak zapalałam to sobie wmawiałam , że prrrrrzecież ja lubię palic i co bede sobie odmawiać przyjemności. Albo ,że wolę być szczupła ,a jak rzucę palenie to napewno będę podjadać i utyję. Ale bzdury co? Owszem przybyło mi troche w bioderkach -zimą (rzuciłam w pażdzierniku) ale już dawno się pozbyłam teg balastu. Trzymam kciuki za te co walczą. Naprawdę mozna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiewióreczka33 Napisano Sierpień 25, 2006 Hej,hej!!! Hmm,jak zwykle ja ostatnia:) Lekturka jak codzien zaliczona;)Pozostało mi sie odmeldowac i zaraz zmykam spac... Minał tydzien BP.Boshe juz tydzien czy dopiero tydzien?! Jak dla nałogowego palacza to chyba juz tydzien. Hm... zleciało :)Oby kazdy tydzien,do konca mojego zycia był taki jak ten miniony. Wiem,ze Pet bedzie mnie jeszcze kusił,ale postaram sie dac jakos rade.Nie poddam sie!W pracy przekonałam sie,ze mozna siedziec w towarzystwie palących i sie nie ugiac:) Pozdrawiam wszystkich...Życze wytrwałosci:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczkooo 0 Napisano Sierpień 25, 2006 Wiewióreczka---> wiedziałm, ze to napiszesz !!!!!!! Nineczka----> wracaj mi tu, ale szybko !!!!!!!!!! Smutno bez Ciebie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maandarynka Napisano Sierpień 25, 2006 8 dzień bez papierosa nie jestv źle dobrze wcale tak mi się chce palić!!ale wiecie co wysprzątałam dom jak nigdy ciągle coś robie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiewióreczka33 Napisano Sierpień 25, 2006 Witam wszystkich niepalących,oraz tych ktorzy chca do nas przyłączyc:) Zaczynam wierzyc w to,ze jesli naprawde sie chce rzucic nałóg,to damy rade mimo wszystko,ze przebywamy w otoczeniu ludzi palacych. Wiedziałam,ze najgorszy bedzie dla mnie pierwszy tydzien!!! Teraz juz pojdzie z gorki(mam nadzieje!!!) Przeziebiłam sie:(strasznie boli mnie głowa,mam katar i kaszel. Ninka-->nadal w ciebie wierzymy...WRACAJ!!! Słoneczkoo-->dzieki,ze cały czas we mnie wierzysz Zlosliwiec-Mordtka-Zuzka33-Jovik-Kobieta33-Michalina7--trzymajcie sie naprawde warto!!! Pozdrawiam wszystkich,ktorych nie wymieniłam:):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość JEWEL75 Napisano Sierpień 25, 2006 No i dziś kolejny dzionek BP już 5 zaczynam i coraz mniej o nim myślę, jakoś dobrze sie czuję z tym, nawet mężunio jest ze mnie dumny, bo sam nie wierzym, a to ma go też zmotywować do podjęcia ważnych kroków, które obiecał dokonać, jak ja rzucę palenie (wiecznie mi tylko to wypominał i zarzucał, sam pali sporadycznie i nie jest w nałogu) hihi a teraz nie ma już co.... powiedziałam mu że chyba powinien mnie traktować normalnie jak chodzący Ideał (hihi)! Fajnie mi z tym. Jutro jadę sobie do domu rodzinnego i jak powiem mojej mamci to pewnie też nie uwierzy, a kończy okrąłgą sumkę latek i taki prezencik przy okazji, to zapewne będzie jej miło, tym bardziej że nienawidzi tego totalnie, przez to ściga mojego tatkę od wieków. Ja przy niej nigdy nie zapaliłam, ale mówiłam jej że niestety palę. A teraz.... Cała rodzina sie zdziwi, że coś zmieniam... Mam taką nadzieje, że to będzie dla nich niespodzianka. Kobieto33- ja też mam swoja dietę, i jakoś nie więcej nie jem, podgryzam tylko to co zdrowe, jabłuszko, marchewka, buraczek, duzo piję, i dużo gum żuję. A swoją dietkę lubię i jakoś nie ciągnie mnie do innych rzeczy. Pozdrawiam Estercię, Kobiete33, Maandarynkę. Słoneczkooooo, anete55, Michalinę7, Mordtkę, Jovika, Ikę*, Zuzkę33, no i gratuluję wszystkim Wiewióreczce33, szybko mija ten czas, sama nie wiem kiedy zleciał. Tak TRZYMAĆ!!!!!! JESTEŚMY WIELKIE !!!! Aneczka wierzę, ze z Twoim zwierzaczkiem będzie ok. Trzymam też kciuki. Nina!!!! powinnaś tu wrócić, tu wszyscy Cię wołają, by Ci pomóc! Maandarynka --> mi samej tez tak jakoś więcej mi chce coś robić... ciekawe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kropla książycowa Napisano Sierpień 25, 2006 Ja też rzucam palenie. Nie jest tak źle kryzys mam po tygodniu bez papierosa. Mam jeszcze dużo wpadek w moim rzucaniu ale kilka rad dla rzucających: 1. nie mów o tym i nie pisz, mówiąc, że nie możesz wytrzymać, że rzucasz potęguje chęć zapalenia (każda rozmowa kończyła się u mnie papierosem) 2. Pij więcej kawy ale słabszą. Czasami wypijałam 5 kaw na dzień ale nie chciało się tak palić, teraz piję 3 dziennie. 3. Unikaj palaczy, oni zawsze cię namówią na jednego. 4. Rzuć się w wir pracy. Jakieś porządki, hobby czy coś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzka33 0 Napisano Sierpień 25, 2006 Cześć dziewczyny i chłopaku!!!U mnie dziś dwa tygodnie bez papierosa.Tylko Wam sie tu chwale.Innym nie mówie,bo na mnie dział to dokładnie tak jak napisała koleznka przede mna.Im mniej o tym mówie i myśle tym lepiej.Niedługo zmieniam środowisko,nowa praca itp. i mam nadzieje,że też z tego powodu będzie mi łatwiej.Wejde w nowe towarzystwo jako osoba niepaląca.Zwierzać sie nikomu nie musze prawda?.Ja tez trzymam za Was wszystkich mocno kciuki ale niepokoje się co z Niną. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość JEWEL75 Napisano Sierpień 25, 2006 Kropla księżycowa ---> u mnie jest inaczej co do Twojego pkt. 1, wie tylko mąż i o tym że mi sie chce palić mówię, bo to mi daje właśnie powstrzymanie, gdy to kryłam przed nim, to zapalałam i nic z tego nie wychodziło, także ja zmieniłam taktykę i wolę o tym mówić (ale na razie tylko osobie mi najbliżej) i pisać (na forum szczególnie) bo to mi pomaga i widzę zacięcie też innych osób i to że mają takie same słabości co ja, ale wytrzymują. To mi dodaje sił, że ja tez mogę!!! Unikam palaczy , to fakt, ale kawy piję tyle co zawsze czyli 2 rozpuszczalne dziennie, a praca to fakt, dobrze ją mieć i hobby (aerobic,j.ang.music.film np);-))) Pozdrófki i gratulacje dla CIebie i Zuzki33- gratuluje nowej pracki!!!;-)))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzka33 0 Napisano Sierpień 25, 2006 Dzięki Jewel 75!!!Widzisz jaka musze być twarda?Jak skała!!!Nowa praca i pewien stres z tym związany,rzucam palenie i jeszcze się pilnuje żeby nie przytyc!!!!Troche dużo tego!!!Ale co tam ...dam rade!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kobieta33 0 Napisano Sierpień 25, 2006 Twarde jesteśmy, jak stonki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość JEWEL75 Napisano Sierpień 25, 2006 O tak bardzo Twarde!!! Super nam idzie!!! Coraz więcej pochwał i to chyba trzeba trzymać cały czas w pamięci!!! Spotkałam się z koleżanką, ona kiedyś paliła, ale dzidziuś w dordze , to nie pali, no i ja przy niej tym bardziej, ale powiedziłałam jej, że jestem w trakcie rzuciania! (bo na razie tak to nazywam, za krótki staż), i doceniła to bardzo. SUPER, CIESZĘ SIĘ ŻE LUDZIE TEŻ Z MOICH SUKCESÓW SIĘ CIESZĄ!!! Miałam po tym spotkaniu jednak niemiła konfrontację z mężem, bo jakoś ostatnio to on najbardziej wyprowadza mnie z tej równowagi wychodzenia, niby wspiera jak pisłam wcześniej, ale też i doprowadza do stanu, że strasznie chcę siegnąć .... Nie poddałam sie temu uczuciu, i na szczęście przeszło... Czuje się rozchiwana przez to, ale pisze, żeby też jeszcze bardziej się utwierdzić, że dobrze robię i się trzymam. Wiem, że nerwy są nieodłaczną częścią naszego życia, i w takich momentach mamy tą chwilę słabości, ale chcę wypracować coś takiego w sobie, by to znieść właśnie bez fajki... (w końcu to całkowita , o 180st. zmiana w sposobie odreagowania!!!) A jakie Wy macie sposoby by przeszło Wam zdenerwowanie, bez myśłenia , że mogę zaplić (bo to nie wchodzi w rachubę) tylko coś co szybko działa i jest skuteczne i nawet pożyteczne i zdrowe (dla obu stron oczywiście)?????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pieseczek 0 Napisano Sierpień 25, 2006 pozdrawiam i trzymam kciuki do jutra :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pieseczek 0 Napisano Sierpień 25, 2006 jewel -- moj sposob na nerwa - pomysl jak sie bedziesz czula po zapaleniu - okropnosc ! a w dodatku wyczytalam na innym forum o metodzie \" nie tym razem\" dziala. pomysl sobie zapale ale nie tym razem i tak wciaz. paptki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JEWEL75 0 Napisano Sierpień 25, 2006 Dzięki Mordtka może faktycznie to ma skutek, bo jak sobie pomyślałam , że może poczekam z tym ewentualnym wypaleniem np po prysznicu, to jakoś rozchodziłam tego nerwa, ważne chyba też jest bym w zasięgu wzroku tych fajek nie wiedziała. Choć powiem szczerze, fajki caly czas nosiłam w torebce do pracy, i oswajałam się z ich widokiem, ale w innym wymiarze... Dzięki Mordtka, po prostu trzeba to przeczekać... może puścić swoja ulubioną muzę??? Uwielbiam to i przy tym tez można wyładować się tańcząc jak się chce... I to lubię też... :-))) Papatki i Milusich snów!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiewióreczka33 Napisano Sierpień 26, 2006 Witam!!! hmm...ale kogo jak juz wszyscy spią! Zatem witam wszystkich śpioszków! Cos was tu mało dzis,bo z czytaniem uwinełam sie dosc szybko:) Ninka-Słoneczkooo-Ika-Zlosliwiec-Jovik---> gdzie wy jestescie?? Jutro wolne,wiec mam nadzieje,ze sobie porozmawiamy. Pozdrawiam :) AAAA...oczywiscie kolejny dzien BP zaliczony:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiewióreczka33 Napisano Sierpień 26, 2006 Witam wszystkich!!! Wpadłam tylko sie przywitac:) Bede pozniej papapa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiewióreczka33 Napisano Sierpień 26, 2006 Kochani,gdzie wy jestescie wszyscy?? Wrociliscie do nałogu?hm...nie wierze!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kobieta33 0 Napisano Sierpień 26, 2006 No jeszcze ja jestem. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Sierpień 26, 2006 Witam :-) zaznaczam tylko swoją obecność :-) , korzystam z komputera siostry, bo mój padł na dobre. Rzadko będę teraz pisać, ale uwaga: \"ORMO czuwa......\", mam Was na oku :-D Trzymam kciuki \"nożne\" :-D, bo te ręczne trzyma Złośliwiec, którego baaardzo ciepło pozdrawiam. Dla Iki* całuski a dla reszty towarzystwa wszystkiego naj....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczkooo 0 Napisano Sierpień 26, 2006 obudziłam się z bólem głowy... moje oczy straciły swój blask...juz nie czuję się piękna...tłumaczenie się niczego nie zmieni... Analizuję...wywracam na lewa strone...wyciągam wnioski... nikt inny - tylko JA !!!!!....jestem odpowiedzialna za to co zrobiłam... nikt inny - tylko JA !!!!!...poniosę konsekwencje... Wiem jedno----> w niczym mi to nie pomogło !!!!!!!!!!.... Ale nie mam poczucia winy...bo kazde niepowodzenie jest dla mnie lekcja. Zawiodłam sama siebie Wiewióreczka--->. teraz mozesz powyrywać mi promyczki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiewióreczka33 Napisano Sierpień 26, 2006 Słoneczkooo-->>nie powyrywam ci promyczkow,poniewaz ja mogłabym kiedys kitke stracic,choc mam wielką nadzieje,ze do tego nie dojdzie.Jestem tylko ciekawa jak to sie stało,dlaczego???? Jesli nie chcesz o tym tutaj pisac to zapraszam na gg.moj numer1530140.Wiesz czułam ,ze cos jest nie tak,bo wczoraj jak nigdy zostawiłas tylko jedną wypowiedz.Ninka tez pewno juz nie wroci,bo wstydzi sie,ze pet ją pokonał. Trzeba nadal probowac,bo wiem,ze to nie jest takie łatwe,mimo wszystko. Życze wszystkim powodzenia i duzo wytrwałosc!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ika* 0 Napisano Sierpień 26, 2006 Słoneczko---> pamiętaj,JUTRO TEŻ JEST DZIEŃ!!! pamiętam o wszystkich,myślę o tych,którzy są w trakcie rzucania i mam nadzieję,że pomimo wszystko nie poddacie się tak łatwo!!! Słoneczko napisz dlaczego po tak długim czasie,co się stało??? Jovik też przesyłam cmoki :* Złosliwcu---> kaj jesteś????? Wiewióreczko trwaj w swoim postanowieniu Pozdrawiam wszystkich!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach