Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

No pozdrawiam wszystkich. Faktycznie ten smród od palących jest dobijający. I Faktycznie jakoś tak kocim moczem śmierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk-chora
Firanka, jak się czujesz na kopenhaskiej? Też się do tej diety przymierzam ale dopiero jeśli przytyję. Na razie na szczęście nic takiego się nie dzieje. Dziś mój 15 dzień, spałam do 13 i czuję się zdecydowanie lepiej. Zauważyłam, że kawa przestała mi smakować, zastanawiam się, czym ją zastąpić. kasia3- ja od tygodznia zamiast czyć się coraz lepiej bez fajek, czułam się coraz gorzej. Brała mnie infekcja, ale miałam nieodparte wrażenie, że to z braku fajek. Tłumaczyłam sobie, że niepalący jak się czują źle, to nie myślą, że to brak dymu, więc ja, skoro nie palę też nie powinnam tak myśleć. Pytanie do weteranów. Kiedy samopoczucie fizyczne i psychiczne, kondycja, refleks, nastrój itp się ustabilizują lub poprawią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka80
Witam! Firanka- u mnie waga spada, bo to wynik diety,którą stosuję po świętach.Niestety, jak większość trochę przytyłam:( Katafalk-wiesz co, mnie też bierze choróbsko. Paradoks-jak paliłam, byłam zdrowa, a teraz gile do pasa, kichanie i bolące gardło. Dziś miałam dwa spacerki-do sklepu. Miałam super okazję,żeby zapalić-ulubione alejki w parku po drodze, gdzie idąc po nich kopciłam fajury. Dziś luzik,bluzik. Wystarczyło tylko wejść do sklepu po fajki, ale ja zapomniałam o fajkach,że że... ja paliłam:) Czuję siębardzo dobrze, nie ciągnie mnie, nie mam ssania, ani zwiększonego apetytu. Mam w sobie jakiś wewnętrzny spokój:) Węch mi się poprawił, palących wyczuwam na odległość. Myślę sobie jaka głupia byłam, że paliłam. Teraz nie palę, pięknie pachnę, z każdym dniem moja cera jest mniej ziemista.Myślę,że za wcześnie powiedzieć, że się wyzwoliłam, ale z takim pozytywnym nastawieniemjestemna dobrej drodze, by osiągnąć swój cel. Wiecie, co może to zabrzmi dziwnie, ale nie planowałam rzucić, tak samo wyszło:) Pozdrawiam wszystkie ślicznie pachnące i wyglądające bp 🌼 Katafalk-życzę zdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piąty dzień zaczęłam. Przestraszyłyście mnie z tą wagą ... bo apetyt to ja mam niestety , ale ważyłam się dziś i nic jeeeszcze nie przytyłam.Czuje że wszystko przede mną. Gdybym obracała się wśród niepalących to uznałabym że rzucanie to mały pikus .I to nawet z moją słabą silną wolą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabinciaaaa
hey witam wszystkich zabka dzieki trzymaj kciuki dzis 5ty dzien bez fajki ale nosi mnie jak jasna cholera clapp ja tez jestem nerwowa ale wytrzymam popoludniu bylo najjjciezej 10 lat fajczenia sama sobie nie moge uwierzyc ze nie pale cale 5 dni wytrzymam pozdrawiam i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heyka, na diecie spoko, dzisiaj 4 dzień ale już jest lepiej. Taki okres zimowy sprzyja przeziębieniom:) Nie koniecznie z powodu rzucenia palenia. Mam co prawda dołki, ale spowodowane głównie tym, że przemiana materii do bani jest, a tak poza tym same plusy. I kasa, i świeży oddech, mniejszy kac, więcej wolnego czasu. Tak tak, tracilam na palenie sporo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dziewczyny - ja chyba tyję ale i się obżeram, pety rzuciłam ot z dnia na dzień bez żadnych wspomagaczy ale za to wspomaga mnie sadełko:) no szok chyba będę musiała się glodzić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woocash
ja na mysl o rzuceniu palenia sie poce i przechodza mnie dreszcze. mam 19 lat a pale od 14 roku zycia ale z malymi przerwami. teraz jako student pale wiecej chcialby rzucic ale nie teraz. teraz to ide zapalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Woocash - to jak se już zapalisz to się powąchaj:):):) a tak nawiasem pisząc to topik dla nie palących - jak się zdecydujesz na nie palenie to zapraszamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Dziś 6 dzień BP nie spodziewałam się że tyle wytrzymam. okazuje się ,że jednak można . Dziwna rzecz odkąd nie pale noc w noc śni mi się że palę sobie fajeczkę , oczywiście budzę się zła ,że zaprzepaściłam wszystko. Słyszałam od niektórych rzucaczy o tych snach ale co noc ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, clapp od razu widać po Twoich snach jakie fajki są podstępne i atakują nas, kiedy świadomość odpoczywa.... trzeba być czujnym:) Na szczęście to tylko sny. Jak po rzuceniu palenia przez pierwszy tydzień miala wręcz koszmary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniówka80
Witam! Ja nadal nie palę i jest super, waga teraz w miejscu stoi-bo dieta,dietką ale w weekendy nie dietkuję-oczywiście grunt to zdrowy rozsądek i nie przeżeranie się:) Powiedziałam znjomym,że nie pale i to mój punkt zaczepienia. Głupio będzie jak znowu bym zaczęła...hi,hi a jak u Was kochane zmagania? pozdrawiem 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie palę i już
Witam! Ja również rzuciłam fajki w noc sylwestrową i póki co nie odczuwam żadnych \"skutków ubocznych\". Wydaje mi się, że wiele zależy od nastawiania do rzucenia. Kiedy pierwszy raz rzucałam palenie (co mi się nie udało), użalałam się nad sobą i myślałam ciągle \"jak ja to przetrzymam\", \"czy mi się uda\". Teraz po prostu nie biorę pod uwagę porażki. Nie traktuję tego jak próby, która może się nie powieść. Nie dałam sobie na to przyzwolenia. Po prostu rzuciłam i już! Taki sposób myślenia pozwala mi nie rozmyślać o paleniu czy nie-paleniu. Choć przyznam, że obawiam się jednego- przytycia. Choć na razie nie zauważyłam zwiększenia apetytu. Zajadam pestki dyni... Pozdrawiam wszystkich przywróconych światu smaków i zapachów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk
no, dziś wreszcie poczułam się lepiej. 16dzień bez fajki. Trzymanie diety raz mi idzie gorzej, raz lepiej, ale nie tyję. Wczoraj za to zużyłam więcej tabexów i gum niż zazwyczaj. Może to przez lekarstwa na grypę miałam większe zapotrzebowanie... mam nadzieję, że nie uzależnię się od tych środków zastępczych. Póki co jestem spokojna, bo i tak zażywam mniej niż na ulotce. Doba mi się wydłużyła, napiszcie, jak PRZYJEMNIE wykorzystać czas który zaoszczędziłam nie paląć? Nadmieniam, że ćwiczenia i sprzątanie nie są dla mnie przyjemne, a przecież trzeba się nagradzać a nie dołować. Co robicie z nadmiarem wolnego? ja póki co siedzę na necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbka
🖐️ dziewczyny:) katafalik - polecam ci spacery, ja teraz dużo spaceruję, biorę swoją psiunię i dzieci (jak oczywiście chcą) i się dotleniam:) ponadto też siedzę dużo w necie - na zmianę z synem:) Dobrze ze jest nas tutaj sporawo - czym więcej osób tym lepiej przetrwać męczące nas pokusy i męki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ale jazda coś mi przestawiło , ale tam wyżej jako \"zbka\" - to ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3
Ja dzisiaj czuje sie fatalnie. Jestem zamulona, ospała i chcę zapalić jak nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3
Błagam, wsparcia !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk
kasia3- jeśli się poddasz, twoje samopoczucie nie polepszy się a pogorszy. Będziesz musiała zaczynać całą walkę od nowa. Może to właśnie ostatnie podrygi nałogu i szkoda by było to zaprzepaścić, a może po prostu grypa cię dopadła, podobnie jak mnie. Pamiętaj, że niepalący jak się źle czuje, to nie myśli, że to z braku dymu. Zakup sobie może jakieś wspomagacze na takie ciężkie chwile. Na grypę najlepsze grzane winko z przyprawami na noc. Potem lulu spać i rankiem człowiek nowonarodzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk
firanka- zamierzam stosować kopenhaską od piątku, chcę schudnąć na zapas, aby móc swobodnie przytyć po rozstaniu z nałogiem i w sumie z wagą wyjść na zero. Napisz, czy ciężko Ci na tej diecie i jak współgra ona z uwalnianiem od nałogu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk
żabka- ja niestety spacerować też nie lubię i nie mam psa, żeby mieć pretekst. Spacerowanie jak jest ciemno, zimno , wieje i śnieży, napawa mnie odrazą. Jestem knajpiano-kanapowym leniem unikającym wszelkich form aktywności fizycznej. (aczkolwiek nie wiedzieć czemu, kondycję i sprawność fizyczną mam dosyć wysoką) Z przyjemności pozostaje jeszcze seks, ale nie zawsze są ku temu warunki. Więc póki co net najwyżej w rankingu rzeczy przyjemnych dla zabicia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia wytrzymaj, nie daj się, pamiętaj ze po 3 tygodniach nie ma juz nalogu tylko przyzwyczajenie, wytrzymaj !!! Nie warto znowu w tą pułapkę wchodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey, hey, balam się że kilogramy wogóle nie ruszą, ale jest dobrze. Narazie chce wrócić chociaż do tych 69 sprzed rzucenia palenia. Dwa lata chudłam do tej wagi i jak wskoczyło mi 6 kg to myślałam że się załamię. Ale jest ok. Od paru dni jem pomimo kopenhaskiej na śniadanie activie, i odpukać od kiedy ją jem jest oki, to znaczy zaparcia sie skończyły, oczywiście nie zachwalam dnia przed zachodem słońca. Zaraz po kopenhaskiej przechodzę na dietę rozdzielną - jest łatwa w stosowaniu i są efekty. I potraktuję to juz jako sposób na życie. Nie dość że rzuciłam palenie, to pokaże wszystkim że i schudłam, a co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabinciaaaa
hey wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabinciaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabinciaaaa
kitka100 a 93,5 to kiedy bylo jak rzucalas palenie?????????????????jesli wolno zapytac ja niee pale od nowego roku tzn 2008 to juz6ty dzien ale apetyt to ja mam extra a nigdy do szczuplych nie nalezalam i bbbbbardzo sie boje o moje waleczki zeby bardziej nie uroslyteraz waze 74 a powinnam 10 mniej ale bez fajki czuje sie super musze wytrwac pooooomooooocy piszcie co robic zeby nie tyyyyyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Firanka27:) a co to jest za dieta rozdzielna? jeżeli jest łatwa w stosowaniu i są po niej widoczne efekty to z miłą chęcią z niej skorzystam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabinciaaaa
kocham was wszystkieeee za to ze jestescie dzieki wam sie trzymam i chyba raczej sie nieee poddam jest mi dobrze co rok probowalam ale kleskaaaa po2woch dniach w tym 2008 mysle odnisc sukces ciesze sie ze trafilam na ten topik bay

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabinciaaaa
kitka 100 a to gratulacje pisz czesto tooo innnych na duszy podtrzymasz bo po ciazy to trudnaa sprwa karmienie witaminki a didal naaajjwazniejszy nie???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Czasami sobie myślę, że tyle kasy poszło na te faje:( ale to już poza mną... Od kiedy nie palę naprawdę zostaje z pensji w porfelu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×