Julka85 0 Napisano Luty 16, 2008 hahaha rzucajacy . No to mowisz ze rozkrecasz biznesa komórkowego :-D No i o to chodzi, zebysmy sie nagradzali za to ze Nie Jaramyyyyyyyyyy. Mi tez sporo kasiorki przybylo-no moze nie sporo-ale 100 zl dla studenta to mega wypas. Dlatego dzisiaj 'zaszalalam' z kumpela w galerii baltyckiej:) i bylam cholernie zadowolona ze tak przeplacalalm ta kasiore:-D -bo wiem ze jeszcze pare dni kasa ta 'polecialaby z dymem' Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 16, 2008 pare dni temu off course :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda kocurka85 0 Napisano Luty 16, 2008 off course rozumiemy:D ja też bym połaziła po sklepach ale jestem chora a w poniedziałek już zaczynam zajęcia. kurde. jeszcze egzamin w plecy ale nowy semestr już zaczynają. tak w ogóle ja też sobie zamówiłam nagrodę za niepalenie. fajną bluzę taką misiową welurową i wiecie co. zaginęła na pieprzonej poczcie w końcu to skrót PP:? dziady granatowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 16, 2008 globus -no co moge napisac?! Nie ma jakies Zajebistej metody na rzucenie fajek! Silna wola i tyle a moze az. Mi sie tez chce czasami jarac -mimo ze nie pale 3 tygodnie -ale sama musze walczyc z tym gownem. Bo jak to mmm757napisal -co z tego ze zapalimy po kilku dniach abstynencji skoro bedziemy miec te pieprzone wyrzuty sumienia ze znowu nam sie nie udalo.Musiszprzetrwacte 3 dni najgorsze- mnie az skrecalo z 'milosci ' do fajek w ciagu tych 3 dni-zreszta jak wiekszosc z nas. Przeszlam te 3 dni -nie wiem zreszta jakim cudem ;)-i jestem juz na etapie 3 tygodni. Tobie tez sie uda. ja mialam tak jak rafiki -wytrzymywalalm gora 2 lub 3 dni bez fajki i jaralalam ponownie-dlatego teraz trzymam sie tego forum. Ktoregosdniapowiedzialam sobie :dosyc tych ciaglych prob nie palenia! musisz dziewczyno znalezc sobie jakies wsparcie ! bo samej bedzie Ci trudno.nO I ZNAlazlam :) Trzymam sie dzielnie tak jak inni forumowicze;) razem przezywamy ciezki chwile i kryzysy ale jakos sie z nich wygrzebujemy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala ksiezniczka 0 Napisano Luty 17, 2008 Witam radosna Was wszystkich, wlasnie wrocilam z urodzin, gdzie bylo towarzytwo palace a ja zaskoczylam moich znajomych, czestowali a ja na to dumie \"dziekuje nie pale\" paru zaczelo sie smiac ale potem mijaja godz, i ja nadal nie pale, bylo to dla wszystkich zaskoczenie i pytali jak ja to zrobilam..... a jednak mozna :D przebywac w towarzystwie palacych i nie zapalic, chociaz powiem Wam,ze obawialam sie tego, ze zacznie mnie kusic, ale jednak nieeee! OBY TAK DALEJ!!!! pozdrawiam i zycze milych snow! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 17, 2008 Mala ksiezniczka no ja tak samo mialam wczoraj.Strasznie mnie kuszono \'czestowano\'. No ale jakos przetrwalam.ecH.Kurwa co to za nalog??Zeby az tak mocno \'trzymal sie czlowieka\' . NIby nie jestem uzaleniona az tak bardzo od nikoty(-w koncu malo jaralam przez te lata -a jak bylam chora to wogole nie jaralam -jaralam sama nie wiem czemu -chyba z nudow i glupoty)to teraz nagle po 3 tygodniach niepalenia mi sie chce palic!!!!!!!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 17, 2008 Ide spac . Wole pojsc spac niz rano pisac , ze sie zlamalam i siegnelam po szluga. Ten nalog jest strasznie silny ale zeby az tak..... Szczerze mowiac nie wiem ile mnie jeszcze czeka takich wieczorkow -sama na sam z glodem nikotynowym.Nie wiem nawet czy je przetrwam-bo to jest tak strasznie ciezko.Mimo, ze nie jaram 3 tygodnie to ten wilczy glod nikotynowy jak sie we mnie odezwie to z 1000000 silą. :O BoShe alez jestem slaba wobec tego gowna:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rzucający inaczej 0 Napisano Luty 17, 2008 Witam wszystkich w 18 dniu BP.Julka,samotne wieczory?Chłopa Ci dziewczyno trzeba,zaspokoi wszystkie Twoje głody bez jednego papierosowego dymka :D Często sobie myślę i sam dopinguje się w tym niepaleniu.Jako główny aspekt obrałem sobie smród i pieniądze.Ponad 200zł przepalałem miesięcznie :( Horror. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda kocurka85 0 Napisano Luty 17, 2008 Juleczko napisz że nie sięgnęłaś po peta. każdy chyba ma taką chęć na fajkę. taki chory głód. jak narkoman. mnie się włącza to ssanie jak się zważę i zaczynam się załamywać. ale powiedz mi co nam to da jak zapalimy? będziemy tylko chodzić wściekłe i wyżywać się na wszystkich. a po co nam to? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Luty 17, 2008 globus-czytaj łatwą metodę. jak chce się jarać, trzeba sobie wyobrazić sytuację, jak już by się tego peta wypaliło, to co pisała Julka, wyrzuty sumienia, syf w paszczy i zanik wiary we własne siły, a co najważniejsze, znalezienie się w punkcie wyjścia. Mnie to bardzo pomaga, ale znów z kolei, jak mam problemy, to pieprzę to, że już tyle czasu nie paliłam, staje się to nieważne. Tego się najbardziej obawiam. Ale do cholery, dziś mój 58 dzień bez fajki, dotknęły mnie w tym czasie wszystkie plagi egipskie i jakoś psim swędem udało mi się nie zapalić w chwilach kryzysu. Trzeba trenować w sobie obojętność na faje. Julka, mała księżniczka - ale dzielne jesteście kobiety. Mnie na szczęście moi znajomi nie częstują, a nawet pytają, czy nie przeszkadza mi, że palą w moim towarzystwie, więc pod tym względem mam łatwiej. Rzucający inaczej- Julce nie potrzeba chłopa, bo ja np. mam skołatane nerwy i problemy przez tych pieprzonych facetów. Niech najpierw upora się z nałogiem a później wtopi w emocjonalną huśtawkę. Wypasiony telefonik powiadasz? Uważajcie na te nagrody, bo ja już się nagrodziłam za rok niepalenia z góry. Trochę przeholowałam, teraz muszę wytrzymać, choćby skały srały. Ruda kocurka, wagą się nie łam. za jakiś czas przestanie szaleć. Jak zapalisz, kiloski nie znikną . WIem że to nudne ale polecam dietę i ćwiczenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala ksiezniczka 0 Napisano Luty 17, 2008 dla wszystkich! Wytrzymalam pierwsze 3 dni prawie bezbolesnie a teraz mnie ssie w zoladku :-(................. ale obiecuje Wam, ze nie zapale :-) piszcie wyzywajcie na mnie obym nie popelnila bledu!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala ksiezniczka 0 Napisano Luty 17, 2008 kataflak do wczoraj bylam dzielna dzis przychodzi kryzys :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mala ksiezniczka 0 Napisano Luty 17, 2008 katafalk sory!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda kocurka85 0 Napisano Luty 17, 2008 Katafalk ja też napiszę już po raz setny, może do znudzenia że po pierwsze ćwiczę, po drugie jem tylko zdrowe, małokaloryczne żarcie:) także wydaję mi się że to brak fajek. ale dzięki. muszę jakoś z tym uporać się sama, mimo że toszkę mnie załamuje moja waga. Mała księżniczka---ja na Ciebie nakrzyczę żeby mi przychodziły Ci głupoty do głowy!!!nie ma palenia. jesteś z nami? to nie możesz plić:D a tak serio, trzymaj się cieplutko. ja miałam kryzysy 2 tygodnie. dzisiaj jest mój 30 dzień BP :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 17, 2008 Witam Kocurku rudy---nie zapalilam wczoraj:)Mialam taka chcice na fajke bo wszystkie jakies czarne mysli mnie nawiedzily na temat mojego zycia z ktorego nie jestem zbytnio zadowolona(no ale to mniejsza z tym ). Bylam mega wkurwiona a najchetniej to bym spakowala walizki i sie wyprowadzila z tego mieszkania.No a wiadomo, ze w takich chwilach mysl o fajce jest wielka. I racjonalne argumenty nie docieraja. W chwili mega ssania poszlam juz spac -zamiast myslec o tym. katafalk---ech Ci \'znajomi\' ktorzy mnie czestowali fajka to tacy znajomi jak z koziej dupy traba :)Mysl, ze oni jaraja i jeszcze mnie czestuja z mega usmiechem na twarzy -jeszcze bardziej mnie domingowala do nie palenia.Mialam pieprzona satysfakcje, ze chociaz z fajami zaczyna wygrywac. rzucajacy----no nie powiem, ze chlop by mi sie nie przydal :) Ogolnie zmienilabym swoje zycie -ale jestem na razie skazana mieszkac z bratem z ktorym mam nieciekawe zagrywki.Juz nawet lewdo co gadamy do siebie .ecH..No trudno.Musze wkoncu jakas inicjatywe podjac w tej calej monotomii a nie siedziec i sie uzalac nas soba:) mala ksiezniczka-dzielnie sie trzymasz widzisz to ssanie to nie wiadomo kiedy czlowieka napadnie. Mnie wzielo wczoraj -ale to przez skolatane nerwy ,ktore mi wysiadly po raz kolejny wczoraj. na szczesie nie zapalilam z czego jestesm bardzo ale tO BARDZO ZADOWOLONA:) i moge Ciagle patrzec na liczni, ktory dzisiaj wskauje 22 dzien!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 17, 2008 Głód jak głód -pokonac jeszcze sie da. Ale live czasami potrafie tak nam dopieprzyc, ze ecH.... sami zreszta wiecie :) dla wszystkich wytrwalych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Luty 17, 2008 ruda kocurka- zapomnij o zmniejszaniu kalorii, bo tak spowolnisz sobie metabolizm, że będziesz jadła 500kcal i zaczniesz tyć!!!! Błagam nie powielaj błędu ludzi na wiecznej diecie. Też kiedyś ograniczałam kalorie i doprowadziłam się do takiego stanu, że po dziś dzień ledwo się naprawiam. Na ratunek: Zwiększaj stopniowo ilość kalori zmniejszając ilość węglowodanów , tylko złożonych, o niskim IG rzecz jasna. Dietetycznie inwestuj w białko i tłuszcze (np. siemię lniane) przez jakiś czas. Przy małej ilości węgli stabilizuje się poziom glukozy, insulina nie szaleje czyli nie ma głodu. Dojdź do swojego należnego zapotrzebowania kalorycznego, deficyt kaloryczny jedynie przez ćwiczenia. (jakiś czas) Do tego jod na podkręcenie metabolizmu, chrom - zwalczający wilczy głód i witaminki. Spróbuj i obserwuj co się będzie działo. Ja od jutra śmigam na siłownię budować pupę i niszczyć oponę. Dziewczyny, uwierzcie mi że obcinanie kalorii to prosta droga do bycia na diecie do końca życia przy znikomych efektach. Uczcie się lepiej na cudzych(moich) błędach niż na swoich, a pan jojo nigdy nie zapuka do waszych drzwi. Julka wiedz, że wszyscy palący na pewno Ci zazdroszczą, żal im dupę ściska że sami nie mogą przestać i lepiej by się czuli, gdybyś znów dała się wciągnąć w błotko. Moja paląca koleżanka przyznała, że dla niej strasznym obciachem jest, że wszyscy wokół rzucają, a ona jedna chodzi i śmierdzi fają. Mam nadzieję, że niebawem do nas dołączy, posłałam jej łatwą metodę. Na pohybel koncernom tytoniowym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 17, 2008 katafalk-podobaja mi sie Twoje rady na temat odzywiana. Sama musze tez w koncu zmienic swoj jadlospis-bo mam same niezdrowe zarcie.Same -zupki chinskie, weglowodany,i inne gowienka zapychajace. Wprawdzie nie mam problemow z waga ale to czlowiek pozniej zle sie czuje po takim niezdrowym jedzonku. Troche wiecej witamin przydalo by sie -bo te lykane to nie to samo ;) Trzeba sie wziasc za sobie dziewuszki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pustułka Napisano Luty 17, 2008 Ha, a u mnie 23 lutego miną trzy miesiące.Niepalenia, rzecz jasna. Cóż, starałam się rzucić od października 2006, bezskutecznie niestety.. Już myślałam, że moją dewizą życiową stanie się hasło - "rzucam palenie hobbystycznie - czyli przynajmniej raz w tygodniu" xD W końcu się udało. Chyba xD. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rzucający inaczej 0 Napisano Luty 17, 2008 Julka jesli chodzi o inicjatywę w sprawach \"chłopskich\" to czekam na propozycje :D Co do nagrody to własnie wypasiony,sliczny,srebrny telefonik mam zamiar sobie za miesiąc kupić za to że nie palę.Za każdym razem kiedy będę go używał to pomyśle sobie \"a dzięki głupocie mogłeś pójść z dymem\" :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 17, 2008 Rzucajacy mam prosbe -bo Ty ciagle o tym telefoniku i mi ochoty narobiles :-D a ja na liczniku mam tylko 5 dych zaoszczedzonych. Ale Ty lecisz jak burza z tymi biznesowymi oszczednosciami -ProsBa:KUp Mi tez Prosze tego telefona -za to ze nie pale papieroskow rozkosznych :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda kocurka85 0 Napisano Luty 17, 2008 Katafalk wiesz o tym ze moze i chrom zmniejsza uczucia łaknienia ale jest przy okazji rakotwórczy??? zamiast fajek proponujesz mi innego raka? dzięki, nie skorzystam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda kocurka85 0 Napisano Luty 17, 2008 pustułka gratulacje i oby tak dalej. dla Ciebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Luty 17, 2008 kocura- nikt nie każe ci faszerować się tabletkami, wchłaniaj naturalnie. chciałam Cię tylko przestrzec przed obcinaniem kalorii, Ciebie i wszystkich stosujących sposoby wymyślone przez tłuste dietetyczki z pism kobiecych. Wprowadzaj w siebie to, co ci się żywnie podoba, tylko właśnie widzę, jak moja dobra koleżanka załatwia się tysiącem kalorii, chudła przez pierwszy miesiąc i teraz waga stoi, o stanie włosów nie wspomnę, emocjonalnie rozklekotana i słaba. I nic nie mogę zrobić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Luty 17, 2008 najlepszą dietą dla mnie jest trochę wysiłku i długi spacer :D biorę swoją psinkę i co dziennie wyruszam na marszobieg nie zważam na pogodę dziś u mnie pada śnieg i wieje dość silny wiatr wspaniała pogoda na przewietrzenie swoich zwłok :D a co chodzi o zdrową żywność to skąd ją brać jak wszystko na sztucznych nawozach i rakotwórczych konserwantach :D dudka FAJNIE JEST NIE PALIC :D pozdrawiam całe pachnące grono BP :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ruda kocurka85 0 Napisano Luty 17, 2008 Katafalk ja niestety sama obcięłam sobie kalorie bo myślałam że schudnę i zaoszczędzę na początku studiów. wyglądałam bardzo zgrabnie jedząc niekiedy co 2-3 dzień a obecnie mam 10 kg więcej i jedząc śniadanie i obiad złożony z mięsa na parze i gotowanych warzyw tyję albo stoję w miejscu, zależy od dnia:/. także boję się że taki stan rzeczy zmusi mnie do zapalenia papierosów a już mija 30 dzień Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julka85 0 Napisano Luty 17, 2008 Złośliwcze Drogi u Nas w Gdańsku to pogoda bardzo dziwna jest. Jeszcze pare dni temu było słonecznie jak na Hawajach. A dzisiaj -wiatr okropny. Moj brat chcial zapalic na balkonie dzisiaj -patrzy a tu nie ma jego butelki od piwa (sluzacej jako popielniczka)-jednym slowem: zdmuchnelo ją. Pozdrawiam Cie Serdecznie I Psinke marszobiegujaca tez:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 17, 2008 Nie wiem komu tu dziękować za to, że NE MUSZE JUZ PALIC!Na pewno Wam w pierwszej kolejności .....a następnie sobie;)Za mną pierwsza porządna impreza od czasu dnia ZERO......spiłam sie jak diabli, mam kaca jak Kilimandżaro, ale pierwszy raz w życiu nie mam uczucia totalnego przepalenia po-imprezowego....wiecie o czym pisze na pewno;) To wyjebiście CUDOWNE!;). Nie zamieniłabym tego uczucia na nic innego:DWczoraj sie pokłóciłam ze znajomymi...palaczami....wyśmiali moje argumenty dotyczące tego, że rzucając palenie nie tracimy aboslutnie NIC a zyskujemy mase niesamowicie przyjemnych rzeczy i doznań....śmiali sie ze mnie. Wg nich palenie to przyjemność, tak jak dobre jedzenie.......i nie trafia argumentacja, że odmawiając sobie dobrego jedzenie nie poczują sie niessczesliwi, a nie zapalając fajka na czas dorwie ich okrutne uczucie straty i złego samopoczucia.....nie trafia że skoro palenie jest tak przyjemne, to dlaczego nastolatek zapając pierwszego w życiu papierosa dusi sie i kaszle......nie trafia nic. Biedni, biedni ludzie:(Wiecie co ich najbardziej złości? Że boja sie otworzyć umysł na to, co ja już rozumiem i wiem....boja sie, że wtedy będą musieli przestac palić:o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 17, 2008 Cholera:D Na filozofowanie mnie sie zebrało....zobaczcie jacy palacze sa durni........Palenie sprawia przyjemnosc, tak? To w morde dlaczego nie palimy tylko w sytuacjach przyjemnych.....np. relaksując sie przy kawie...spacerując po lesie, kąpiąc sie w jaccuzi....itd, itp.....kurde...palimy też w kuchni przy garach gotując zupe...palimy na plazy w 40 stopniowym upale nie mając nawet wody pod ręką.....palimy będąc na kacu albo leżąc z gorączką w łóżku (ja tak robilam).....I co........czy w takich okolicznosciach fajek smakuje? A nie ma bata, żeby smakował....palacze palą, bo muszą! Kurde...jak ktoś jeszcze raz mi powie, że pali bo lubi i sprawia mu to przyjemność, to norrmalnie wsadze mu łeb do piekarnika i nastawie temeperature na 200 stopni.:o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 17, 2008 A teraz prosze mnie pochwalić za moja niesamowicie dzielną postawe Jesteśmy WSPANIALI! Robimy sobie właśnie najlepszy prezent, jaki można sobie wyobrazić;)Raaaany, ale mi sie zebrało, nie? Ale jestem tak niesamowicie dumna z nas Wszystkich, że szok!;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach