Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Pozdrawiam wszystkich goraco i palaczy zachecam do rzucenia tego smierdzacego nalogu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUPEK
MELDUJĘ SIE PO LATACH NIEOBECNOŚCI-DALEJ BP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  złośliwiec
witam starych bywalców klockowa 🌼 ZUPEK 🖐️ graba nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZY GOŚĆ ZŁOŚLIWIEC TO DAWNY ZŁŚLIWIEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rzuciłam z dnia na dzień. Po 3 dniach litery mi sie w ksiazce mieszały ale przetrwałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  złośliwiec
ZUPEK 🖐️ graba zgadza się to ja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka768
Miałam już dosyć tego męczącego mnie kaszlu. Postanowiłam coś z tym zrobić, chciałam w końcu rzucić palenie, znalazłam blog https://blogbylejpalaczki.wordpress.com/ i udało się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Od środy biorę tabex i do wczoraj popalałam po 2 do 4 dziennie Dzisiaj walczę, żeby juz nie zapalić Czy jest ktoś kto teraz też rzuca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agripina
...mam 38 lat... I zawał , który przeszłam miesiąc temu... Nic fajnego zaręczam Uwielbiam/łam palić , ale życie samo dokonało za mnie wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agripina to ile już nie palisz? Ja dopiero 5 dzień i jestem na tabex. A nie paliłam już 2,5 roku no i glupota trzymała mnie przez 3,5 roku, ale człowiek glupiutki jest. Mam nadzieję, że dam radę i to na dobre już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agripina
5go stycznia wieczorkiem przed snem....a 6go rano byłam już na stole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agripina
...i jak do tej pory nie paliłam (papierosy nadal mam w torebce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brunonina
Hej wszystkim, ja nie palę od poniedziałku, na początku tj. od piątku 10.03.2017 brałam tabex ale czułam sie po nim tragicznie i w sobotę odstawiłam, swoją drogą jakby ktoś chciał mogę odsprzedać prawie całe opakowanie za 30zł - szkoda mi wyrzucić a moze komuś pomoże. Dzis mija 5 dzień, rzucam bez żadnych substytutów i nie mowię ze jest łatwo, ale tak na ludzki rozum to przecież jak palimy też nam się chce co chwilę palić tylko różnica polega na tym, że zapalamy tego papierosa mamy dwie minuty "ulgi" a pozniej znowu i tak w kółko. Mam 22 lata paliłam od 14 roku życia (wstyd!) jestem osoba baaaardzo nerwową, ale mimo tego daję radę i jest naprawde dobrze, wspierajmy się nawzajem!!! Nie pozwólmy aby ten cholerny nałóg nami rządził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim! Pisałam tutaj rok temu jak rzucałam palenie. I wytrzymałam...aż tydzień. Był to akurat czas sesji zimowej, no i mnie zjadło. No i tak sobie wesoło paliłam przez kolejny rok. Teraz rzuciłam - nie palę już tydzień. I idzie mi lepiej niż w tamtym roku. Nie chce mi się palić, a już sama myśl o papierosie (w 99% przypadków) mnie odrzuca. Tak więc wróciłam tutaj, żebyście mnie wspierały, a ja Was, i fajnie jest :D Jak Wam idzie? PS. Wszystkim rzucającym polecam baaardzo motywującą aplikację - QuitNow! Wpisujesz datę i godzinę ostatniego papierosa, ilość dotychczas wypalanych papierosów, cenę za paczkę - aplikacja liczy ten czas, zaoszczędzone pieniądze oraz pokazuje procentowo jak poprawia się Twoje zdrowie :) Oczywiście darmowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka tu Brunonina nie wiem dlaczego nie moge dodać odpowiedzi ze swoim loginem. Ja dalej nie palę to juz 12 dni, od dwóch dni jest jakoś cieżko ☹️ Ale nie mam zamiaru wracać do nałogu, szkoda moich nerwow i przecież za każdym razem bedzie tak samo jak bede rzucać a teraz naprawde nie ma tragedii, narzeczony powiedział mi ostatnio ze widzi ze jestem szczęśliwsza gdy nie pale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, też się wypowiem. Ja rzuciłam prawie rok temu. Podejść do tego robiłam chyba z milion, wkurzało mnie to, że palę, śmierdzę, i że taki mały patyczek jest w stanie kontrolować moje życie. Że już nie wspomnę o pieniądzach puszczonych z dymem. Przechodząc do sposobów rzucania, a było ich kilka: E-papierosy - spoko, nie śmierdzi, niby nie wdychałam subst. smolistych, ale jednak dalej musiałam puszczać dymka, co więcej, siedziałam non stop z papierosem. Czy to w domu, czy to na dworze, zawsze musiałam w dłoni go mieć i jarać. W gruncie rzeczy, zaciągałam się nim cały czas, a więc o wiele częściej, niż zwykłą fajką. Później postanowiłam palić codziennie o jednego mniej i tak zejść do zera. No, niestety. Nie zdało to egzaminu. Nie chciałam kupować żadnych tabletek, bo dla mnie to tylko pic na wodę i placebo. Może i ogranicza się papierosy, za to uzależnia się od tabsów, plastrów i innych wynalazków. W końcu postanowiłam sobie, że wypalam paczkę do końca i po prostu NIE KUPIĘ następnej. I to był strzał w dziesiątkę. Oj, było ciężko. Najgorzej przez pierwszy tydzień i na pierwszy weekendowy wyjazd połączony z piciem, gdzie wszyscy wokół mnie palili. Mnie aż skręcało, ale wiedziałam, że jak wezmę jednego, to koniec, zaraz polecę po własną paczkę i nic z tego nie będzie. Przez następne pół roku, nachodziły mnie myśli "kurde, zapaliłabym sobie". Twardo jednak obstawałam przy swoim. Byłam szczęśliwa, że nie palę. Dziś już nie mam takich pokus, nie ciągnie mnie w ogóle i jestem dumna, że wyszłam zwycięsko z tej bitwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej gratulacje!!! A jak długo trzymał Cię głód? U mnie zaraz beda 3 tygodnie a jakoś coraz bardziej mnie ssie :-( Brunonina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złosliwiec emeryt
witam pozdrawiam wszystkich bywalców pachnącego grona:D i tych co po cichu podczytują ten topik 🖐️ życzę miłego dnia BP :D bo nie palić to coś pięknego :D ja od 08-04 -2005r. BP :D za potrzebujących 3mam 2 wolne nie zajęte śmierdzielem kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tanka39
Rzuca ktos? Bo samej smutno! Dopiero zaczelam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, ja rzucilam i czuję się koszmarnie :-( mam 37 lat, palilam od początku studiów z przerwami na ciąże, kilka razy robilam sobie przerwy. Rok temu rzucilam, mialam okropne objawy, później jak już doszłam do siebie to zapalilam jednego, bo zawsze lubilam palic i chcialam palic od okazji do okazji a rzucanie mialo na celu zmniejszanie ilości. Niestety nie umiem palić z doskoku, zwykle bylo tak, że palę kulka do kawy rano a po pracy dopalam paczkę, bo od jutra rzucam i znowu rano kupuję... dlatego rzucam i basta, nie ograniczam, nie zmniejszam tylko stop. Nie palę już tydzień, mam okropne objawy, czuję się strasznie, chora, chwilami myślę, że może mam już taką czy inną chorobę a rzucenie palenia tylko nasililo objawy, bo czuję się na prawdę źle... a jeszcze tydzień temu byłam zdrowa. Nie poddam się, nie zapale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej!!! Trzymajcie się, ja tez czułam sie strasznie płakałam, krzyczałam, spałam całe dnie ale minęło juz 1,5 miesiąca i jest naprawde coraz lepiej. Nie mowię ze jest łatwo ale na pewno mam mniejsza ochotę na papierocha niż wtedy kiedy paliłam. Widzę same plusy. Zaoszczędziłam juz 800zł - w poniedziałek ide sie wynagrodzić do jubilera :-) Służę wsparciem!! Pozdrawiam Brunonina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no fajnie...nie paliłam pół roku...koszmar jakiś!Żarłam całymi dniami!Przytyłam 15 kg. Zagrożona miażdżycą, cukrzycą i poszły mi stawy Ból w każdym stawiku. Wkurzyłam się,zrobiłam spirometrię a ona idealna")Palę holender i czuję się o niebo lepiej ale palę do 15 sztuk. Może moja wątroba da radę oczyścić to świństwo?Wybrałam mniejsze zło i czekam co będzie dalej. Znam kilka osób z otoczenia które po roku, dwu po rzuceniu zaczęły ciężko chorować i chyba już wiem dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tanka39
Ja znowu od jutra probuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brunonina
Dziewczyny! Tyjecie bo zajadajcie głód nikotynowy - ja tez jak paliłam to nie jadłam śniadania, a zamiast tego paliłam 5 fajek na dzień dobry. Teraz jem śniadanie, ale lekkie. Organizm potrzebuje czasu, co to jest pol roku niepalenia? Ja paliłam 8 lat i wiem ze organizm bedzie potrzebował kupę czasu zanim wróci do normalności, można przytyć 1-3kg ale 15kg jest ewidentnym przykładem zajadania głodu. Szczerze? Nie wybrałaś mniejszego zła, wybrałaś najgorsze co mogłaś, bo organizm sie oczyści z nikotyny, zbędne kilogramy zrzucisz, a jak nagle zaczęłaś tyle jeść to nie dziwię się ze wyszła ci cukrzyca.. najlepiej jest zrzucić winę na NIEPALENIE, ale to wlasnie to ze palisz tworzy coraz większe spustoszenie w Twoim organizmie i im dużej bedziesz palić to tym ciężej bedzie Ci rzucić. Ja nie chce dobijać nikogo broń Boże, ale dziewczyny same robicie sobie krzywdę, mi tez sie chce palić i mam moment ze szlag mnie trafia ale przypominam sobie wtedy jak bardzo chciałam rzucić.. tez denerwuje mnie to ze przytyłam 2kg ale wiem ze to dlatego ze jem wiecej, jem normalne śniadania i nie oszukujmy sie .... podjadam. Ale chodzę na siłownie i jakoś daje rade. Wiem jedno nie chce palić ... chce być kobieca i pachnąca, niezależna od nałogów. Naprawde służę wsparciem!!! Piszcie śmiało mi tez nie jest lekko!!! Buziaki :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dzięki , wierzę w Twoją dobrą wolę i wątek ma pomagać wreszcie ale nie można mydlić oczu że na tym polu mogą być tylko sukcesy. A jeszcze jesteś pewnie młoda i siłownia jest dla ciebie świetnym ratunkiem. Ja mam 55 lat i obolałe nadwyrężone stawy. Ortopeda nawet na rowerze zakazał jeżdzić! Schudniesz potem szybko a mi po utyciu tylko wzrosło ciśnienie, ale po prochy nie polece.Już schudłam 3 kg i palę do 15 szt Wybrałam mniejsze zło a spustoszenie o którym piszesz zrobiłyby prochy czyli insulina, statyny i i leki na nadciśnienie. No sorry ale czasami tak trzeba żeby nie było gorzej. Chciałabym być twardzielem jak ty ale nie przejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×