Gość zlosliwiec Napisano Lipiec 30, 2019 pozdrawiam serdecznie życzę miłego dnia BP:D od 08-04-2005r BP :D bo nie palić to coś pięknego :D za potrzebujących 3mam 2 wolne nie zajęte śmierdzielem kciuki BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosc Klockowa Napisano Sierpień 14, 2019 Witaj Udręka, rzadko tutaj zagladam ale jezeli jest taka potrzeba, bede bywac tutaj czesciej i wspierac Ciebie oraz inne osoby. Nie zrazaj sie porazka bo ma je kazdy... Ja zawsze mowilam, ze kazdy jest w stanie rzucic palenie ale nie ja. I taka potezna chec zerwania z nalogiem przyszla nagle. Wtedy wiedzialam ze to jest ten czas, ktory musze wykorzystac. Bardzo chcialam rzucic fajki, oj bardzo. Udręka, zagladaj tutaj i pisz a ja bede ciebie wspierac. Klockowa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Klockowa Napisano Sierpień 14, 2019 Udręka, bede sie rowniez modlic za Ciebie. Niech nasz ukochany Ojciec wszechmogacy wesprze Ciebie, posili i uwolni od tego nalogu. Klockowa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Udręka Napisano Sierpień 17, 2019 Kochana Klockowa, jeszcze tkwię w tym nałogu, miałam bardzo stresujące ostatnie 2 tygodnie. Na razie odreagowuję paleniem niestety. Ale myśl rzucenia tkwi we mnie cały czas. Umówmy się, że będziemy tu zaglądać w środy, na przykład. Co Ty na to? Chyba że chcesz w inny dzień. Bardzo Ci dziękuję za wsparcie i modlitwę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Klockowa Napisano Sierpień 19, 2019 Udreka, mam nadzieje ze nie zapomne i zajrze tutaj we srode. Postaram sie. Nie zrazaj sie tm, ze palisz bo stres Cie pokonal. Jezeli chcesz rzucic palenie, nadejdzie taki dzien, ze mimo stresu uda Ci sie to. Sile daje nam wlasciwe wewnetrzne nastawienie a wtedy chocby nie wiem co sie dzialo, nic nie jest w stanie nam przeszkodzic. Takie nastawienie mialam wlasnie teraz gdy rzucilam bo przy wczesniejszych probach tego nie bylo. Dlatego tamte proby byly nieudane. Pielegnuj ta mysl o rzuceniu palenia w swojej glowie i pewnego dnia na pewno nie zapalisz. Wlasciwie to nawet daty nie trzeba ustalac bo taki dzien moze sie nagle pojawic. Tak wlasciwie bylo u mnie. Gdy sie kladlam spac nie wiedzialam, ze nastepnego dnia juz nie zapale. Planowalam tylko zerwac z nalogiem w przyszlosci ale dnia nie ustalalam. Blogoslawie Cie, odzywaj sie tutaj. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oliwia Loli 1 Napisano Sierpień 21, 2019 Uzależnienie jest bardzo silnym bodźcem dla mózgu. Odzwyczajenie się np od palenia jest przejawe silnej woli bo to od organizmu człowieka zależy czy mu się uda czy nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Udręka Napisano Sierpień 21, 2019 No i nadeszła środa. Klockowa kochana, bardzo Ci dziękuję. Nadal palę... Jakże mam tu pisać... Wstyd mi! Pozdrawiam Cię gorąco. Napisz co u Ciebie. Czy znalazłaś jakiś zamiennik nałogu? Słuchałam kiedyś wykładu ojca Szustaka (langusta na palmie) na temat nałogu. Mówił, że to na zawsze pozostaje w mózgu i najlepszym rozwiązaniem jest znaleźć jakiś zdrowy zamiennik. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Klockowa Napisano Sierpień 23, 2019 Jestem bardzo wierzaca ale nie slucham kazan ani wykladow zadnych ksiezy, pastorow, zakonnikow... bo sa one zazwyczaj sprzeczne z biblia. Slucham tego co Bog do nas powiedzial a to jest w biblii napisane. Bog wyciagnie nas z kazdej sytuacji, Chrystus nam to obiecal. Trzeba tylko prosic. Zabierze od nas kazdy nalog; musimy tylko Jemu zaufac, przestrzegac Jego przykazan (wazne!) i prosic. Jezeli Bog kogos uzdrowi to w mozgu takiego czlowieka nie pozostanie slad po nalogu. Taki czlowiek jest uzdrowiony calkowicie. Bog jest najlepszym lekarzem. Nie uzywalam zadnych zamiennikow ale jezeli Tobie mogloby to pomoc, moze e-papieros bez nikotyny by sie sprawdzil? Przynajmniej na poczatku? Udreka, nie wstydz sie bo nie masz czego. Tutaj zagladaja ludzie, ktorzy zmagaja sie z rzuceniem palenia albo w koncu rzucili a tez latwo im nie szlo. Wazne jest, ze chcesz rzucic. Niestety ale tego typu nalogi trzymaja mocno w swoich szponach i jest nam trudno zerwac z tym. Pisz tutaj koniecznie; Nawet jezeli palisz. Blogoslawie Cie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Udręka Napisano Sierpień 23, 2019 Klockowa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Udręka Napisano Sierpień 28, 2019 Kolejna środa,więc się melduję. Klockowa, przymierzam się do rzucenia, ale jeszcze palę....Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Klockowa Napisano Wrzesień 2, 2019 U mnie wyznaczanie daty nigdy nie dzialalo; malo tego... gdy sie zblizala wyznaczona data ja robilam sie nerwowa. Moze i Tobie uda sie nagle, zupelnie spontanicznie fajki rzucic. Bez wyznaczania takiej daty. Moj sasiad rzucil papierosy jakis miesiac temu bo serce mu wysiadlo. Tak sie wystraszyl, ze rzucil natychmiast. On juz probowal kilka razy ale zawsze szybko wracal do nalogu; moze tym razem uda sie na zawsze. Pozdrawiam Cie serdecznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Udręka Napisano Wrzesień 4, 2019 Kochana Klockowa, odwzajemniam pozdrowienia. Odezwę się, jak przestanę palić. Planuję rzucić w niedzielę. Bardzo, bardzo dziękuję za Twoje wsparcie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Eks palaczka Napisano Wrzesień 4, 2019 A u mnie w tym miesiącu beda trzy lata jak nie palę. Niewiele przytylam, a to co doszlo to w tym roku zrzucilam. Mam super oddech i przyzwoita wydolnosc. Trzymam z wszystkich kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Wrzesień 5, 2019 Bez żadnych wspomagaczy udało ci się rzucić?A co znalazłaś , jaki zamiennik tej przyjemności? Pewnie sport? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Klockowa Napisano Wrzesień 5, 2019 Eks palaczka, gratuluje; sporo czasu juz nie palisz. Masz racje, benefity po rzuceniu palenia sa ogromne. Warto wiec rzucic ten nalog bo - jak mawia Zlosliwiec - nie palic to rzecz piekna. Zachecamy palaczy do porzucenia nalogu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Klockowa Napisano Wrzesień 5, 2019 Udreka, bede tutaj zagladac. Na pewno uda Ci sie, tylko melduj sie tutaj. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Eks palaczka Napisano Wrzesień 5, 2019 9 godzin temu, Gość Gość napisał: Bez żadnych wspomagaczy udało ci się rzucić?A co znalazłaś , jaki zamiennik tej przyjemności? Pewnie sport? Szczesliwie bez wspomagaczy ale zdrowie mnie troche zmusilo to i w glowie sie poprzestawialo. Parę stron wstecz sa moje wpisy z początku 2018 roku. Z przyjemnosci to glownie sport mi pomógł, w szczegolnosci wszelkie cwiczenia oddechowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Eks palaczka Napisano Wrzesień 5, 2019 5 godzin temu, Gość Klockowa napisał: Eks palaczka, gratuluje; sporo czasu juz nie palisz. Masz racje, benefity po rzuceniu palenia sa ogromne. Warto wiec rzucic ten nalog bo - jak mawia Zlosliwiec - nie palic to rzecz piekna. Zachecamy palaczy do porzucenia nalogu. Dziękuję, zajrzałam tutaj i sama sie zdziwilam, ze to juz tyle czasu. Rowniez wszystkich zachęcam, warto walczyc o lepszy oddech Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Klockowa Napisano Październik 12, 2019 Cisza jak makiem zasial... czyzby nie bylo rzucajacych palenie? Zachecam do rzucenia smierdzieli bo nie palic to fantastyczna sprawa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Udręka Napisano Październik 30, 2019 Środa... Nareszcie mogę tutaj zostawić sensowny wpis. Trzeci dzień nie palę. Jest jeszcze ktoś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Udręka Napisano Listopad 2, 2019 Szósty dzień! To się musi udać! Prawda, Klockowa kochana? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Udręka Napisano Listopad 6, 2019 Dzisiaj rozpoczynam 10. dzień bez papierosa. Mam zatkany nos, problemy z trawieniem, nic mi się nie chce...ale trwam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Klockowa Napisano Listopad 6, 2019 Udreka! Jakie fantastyczne wiadomosci tutaj czytam! Chyba zatancze dookola stolu z radosci. Napisz kochana, jak Ci idzie poza tymi dolegliwosciami innymi? Ja tez mam obecnie nos zatkany i ledwo mowie. Wyciskam kilogramy pomaranczy na sok bo tak bardzo pragne tego soku. Mam nadzieje, ze Twoje przeziebienie pomaga w niepaleniu bo na pewno mniej sie chce albo i wcale palic sie nie chce. Jestem z Ciebie dumna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Udręka Napisano Listopad 7, 2019 Klockowa! Cieszę się, że trwam i cieszę się, że Ty się cieszysz. Nie jestem przeziębiona, ale mam uczucie zatkanego nosa. To chyba zatoki, z którymi mam często problem. Jakoś sobie radzę z tym "chciejstwem". Najgorsze są poranki, bo witałam dzień z papierosem w dłoni. Pomaga pogorszenie pogody, bo nie paliłam w domu, tylko w ogrodzie lub piwnicy,. kiedy było chłodno. Wiadomo, piwnica nie jest zbyt przyjemna na palenie. Ogród już jesienny, więc nie kusi relaksem z papierosem w dłoni. Klockowa kochana, dziękuję za wsparcie i serdecznie pozdrawiam:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Udręka Napisano Listopad 8, 2019 Dzisiaj 12.dzień bez papierosa. Dawno nie miałam tak świetnego wyniku. Byłoby super, niestety mam dyskomfort z zatkanym nosem. Szkoda, że nikt nie rzuca palenia w moim towarzystwie.Dobrze, że mam kochaną Klockową Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Udręka Napisano Listopad 11, 2019 W Święto Niepodległości świętuję 15. dzień niepalenia! P. S. Klockowa, wyzdrowiałaś? Mnie nadal męczy zatkany nos Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Klockowa Napisano Listopad 12, 2019 Udreka, bardzo ladnie Ci idzie. Nie obejrzysz sie a minie miesiac, potem kolejne i rok! Tylko sie trzymaj i nie daj sie zadnym podszeptom - gdyby takie sie pojawily. To wszystko przeminie a Ty przestaniesz w koncu myslec o smierdziuchach. Ja jeszcze troche jestem przeziebiona ale juz jest duzo lepiej; katar powoli schodzi i gardlo juz nie boli. Udreka, gratuluje Ci i pisz tutaj regularnie. Moze ktos dolaczy do Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Udręka Napisano Listopad 12, 2019 Klockowa miła, bardzo Ci dziękuję za to bezinteresownie wsparcie. Naprawdę, nie spodziewałam się, że tak dobrze mi pójdzie. Nie ukrywam, że mam podszepty i codziennie z obawą idę do sklepu. Na szczęście nie ulegam pokusie. Szkoda, że nikt ze mną nie podjął tego wyzwania. Ty już dawno rzuciłaś palenie, a z nowicjuszy nikt tutaj nie zagląda. Oczywiście, będę się meldować, ale nie codziennie. Kochana, jeszcze raz dziękuję za Twoje wsparcie i cieszę się, że wracasz do zdrowia. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i innych, którzy tutaj zaglądają. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Klockowa Napisano Listopad 13, 2019 Wiadomo, ze codziennie pisac tutaj nie potrzeba ale 1-2 razy w tygodniu chyba cos skrobniesz? W sklepie najwazniejsze, zeby zachowac przytomnosc umyslu bo wtedy odeprzesz ewentualne podszepty. Ja mialam taka sytuacje, nie pamietam czy to byl 2 czy 3 dzien bez fajki.... siedzialam przy komputerze i czytalam cos i nawet nie wiem jak i kiedy wzielam z paczki papierosa, podpalilam go i chyba ze 2 razy pociagnelam - wtedy uswiadomilam sobie, ze ja mam w rece papierosa i go pale. Nie wiem kiedy ja go wzielam; odbylo sie to automatycznie, zupelnie nieswiadomie. A wtedy palil jeszcze moj maz przez ponad miesiac i fajki byly w domu. Ja w pierwszej chwili bylam przekonana, ze moj maz mi wlozyl tego papierosa do reki ale jego w domu nie bylo w tym czasie bo wyszedl na chwile.... Wrzasnelam glosno, ze ja chyba zwariowalam i predko go zgasilam. Potem juz uwazalam na siebie a gdy moj maz jeszcze rzucil fajki to juz problemu nie bylo bo papierosow w domu juz nie bylo. Gdy teraz to wspominam to smiac mi sie chce ale wtedy bylam przerazona tym, ze czlowiek moze robic cos z czego sprawy sobie nie zdaje gdy na moment rozum straci. Udreka, jestem z Ciebie bardzo dumna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Udręka Napisano Listopad 13, 2019 Klockowa, na szczęście mam mało pokus. Mój mąż rzucił palenie dawno temu. W domu nie ma papierosów. Wiesz, co było dla mnie największym kopem do rzucenia? Mój syn rzucił palenie. Bardzo ubolewałam nad tym, kiedy palił, a jednocześnie dawałam mu zły przykład. Syn palił bardzo dużo, ale wreszcie się opamiętał. Rzucił w sierpniu. Jego żona też nie pali. Jakże mogłabym pozostać palaczem w takiej niepalącej rodzince? Niestety, są efekty uboczne mojego niepalenia. Przytyłam już 2 kilogramy, a to dopiero 17 dni. Wcale się nie objadamy, ale przemiana materii bardzo zwolniła. To mnie najbardziej demotywuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach