Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

tak Julcia85! czytam właśnie te książke! na początku mnie denerwowała i jeszcze bardziej chciało mi sie palić... ale po niezbyt udanym wstępie autora jest już bardzo interesująco: czytam sobie jaka ja jestem głupia i nie mogę się nadziwić sama sobie*-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze włączyłam sobie muze ... polską ... i śpiewam sobie... tak jakby TLove śpiewał o śmierdzielach?! : Nie, nie, nie, nie wszystkich możesz zabić, to niemożliwe, uwierz mi. Nie, nie, nie, za dużo możesz stracić, bo takie krótkie są MOJE dni hihihi chyba mi letko bije, ale co tam*-) Julcia85 jak tam kacyk? wiem że mija*-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj już mija powoli. Zrobiłąm tak jak doradzałas prysznic i ciągle pije jakies herbatki ( rosoły niestety nie mam). A jaka to piosenka t.love? i love you? Tez moze sobie zapuszcze bo mam tu jakies the best t.love ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariolcia --co Ci sie najbardziej podoba w tek ksiązce Cara? bo mi to, że zawsze wydawało mi sie , że papierosy np mnie uspokoją i zrelaksują,-i zapalałam i niby tak się stawało, że wpadałam w błogi stan. A autor pisze, że to wszystko nieprawda Nastąpiła stresowa sytuacja , ja zapaliłam zaspokajac tylko i wylacznie głód nikotynowy(który narastał już od czasu wypalenia ostatniej fajki) i przez to wydawało mi się , że fajki mi pomagają.Bo nagle sie 'odstresowałam' a tak naprawde to wbiłam sobie kolejną dawke nikoty w zyłe :D Ktoś tu wspominał, że to podobne do narkomani i miał racje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no już zapuściłam :D :D tylko nie mów tego mi , tylko nie mow tego , że nie nawidzisz mnie :D i pomyśl o tym co Cie boli o wszystkich wojnach które znasz bo najtrudniejsze zawsze jest powiedziec NIE gdy mówią TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia mnie najbardziej w tej książce pociągają te powody dla których palacz myśli że palenie jest cool, uświadamiam sobie że to wszystko dotyczy i mnie , jak sie zastanowie ile ja jako palacz zrobiłabym zeby palić to aż mi włos staje na głowie... chyba zrobiłabym kiedyś wszystko łącznie z zerwaniem znajomości z osobami na których mi zalezy... smutne to lecz prawdziwe niestety! największą jednak siłe daje mi odkrycie że nikotyna to to samo co np heroina, już tu pisałam chyba że widząc człowieka uzależnionego od heroiny czułam przerażenie strach i przekonanie że ja tego nigdy nie zrobie. Jak sobie uświadomiłam że palenie i ćpanie to praktycznie to samo - to mnie chyba najbardziej motywuje... jest jeszcze kilka czarnych obrazków ale napiszę później Julcia bo lece na spacerek z psem a ty się nie przemęczaj i pamiętaj że ten twój kac to tylko pryszcz na d. w porównaniu z nałogiem jakiego się pozbyłaś*-) wracam tu zaraz po spacerku sprawdzic jak się czujesz*-) buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Julcia to ta piosenka*-) jak wróce to poszperam jeszcze w płytach i wynajde coś iście optymistyczno afirmacyjnego to razem pośpiewamy*-) dziś mam faze na polską muze*-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to w takim razie i ja powinnam ruszyć dupsko. Jakaś zupke sobie podgrzeje -krupnik i może tez gdzieś wyskocze za jakąś godzinkę kiedy już dojde do siebie :D i pomyśleć, że to własnie na kacu rzuciłam fajki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julka85 poprawiłaś mi humor ja przeczytałam nowy tytuł książki poprostu sie pobeczałam ze śmiechu:D musisz więcej pisać jak masz kaca pozdrawiam całe niepalące grono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jula 85 mój sposób na kaca śniadanie: jajecznica na msełku do trgo chlebek i słodka herbata pepsi dobrze zmrożona obiad: koniecznie mięso np.kurczak kubek herbaty z dużą ilością fruktozy chłodny prysznic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem, czytam was i kibicuję ale nie mam czasu na pisanie, rodzinka przyjechała. I wiecie co wreszcie czuję się super bo paląc po kryjomu w takich sytuacjach gdzie ktoś nas odwiedzał zawsze zamiast na rozmowach i miłym spędzeniu czasu to ja skupiałam się na tym jak tu się wymknąc żeby zapalić i żeby nikt nie poczuł. To było chore. Czy którakolwiek z was miała takie przeżycia jak ja , też paliła po kryjomu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja paliłam po kryjomu tylko we wczesnym stadium nałogu, potem już w całym dorosłym życiu nie kryłam się z paleniem co wcale nie znaczy że czasem nie czułam wstydu wśród niepalącego grona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja też jak paliłam to czułam straszny wstyd w obecności innych a zwłaszcza nie palących a już w ogóle ze zgrozą sobie przypominam sytuacje gdzie byłam na sylwestrze ze szwagrem i szwagierką (oboje) niepalący a my z mężem po cichaczu wychodziliśmy na dymka i w końcu nas przyłapali. Dosłownie czuliśmy się jak małe dzieci złapane na gorącym uczynku. Poczułam się dopiero trochę lepeiej jak mi szwagierka powiedziała że zna ten ból bo kiedyś też paliła i to dużo, ale od kilku lat nie pali bo rzuciła z dnia na dzień. To również dało mi do myślenia że skoro ona może to ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Phe he:), dobre, podobało mi się bo ja cały dzień na yerba mate:D. Jeszcze się nie przymierzyłam do rzucenia ale boję się strasznie takich sytuacji gdzie sprawiało mi to przyjemność (przynajmniej tak mi się wydaje:)) czyli w kąpieli w wannie, czasem wieczorkiem w łóżku i parę innych takich sytuacji. Mój licznik narazie liczy ile wypalam i wydaję. Chcę się przymierzyć w najbliższych dniach. Jeśli zdrowie pozwoli to już w sobote wyjdę na rower bo w domu siedząc to nie mam szans próbować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesa22
Czesc dziewczynki:D Pamietacie mnie jeszcze???Pisalam kiedys troszke z wami,ale ostatnio mialam inne rzeczy na glowie:) Nie pale juz ponad miesiac!!!!! ani razu sie nie skusilam i czuje sie super❤️ Czytam was w miare na bierzaco ale taki tu ruch, ze jak jeden dzien nie przeczytam ,to potem mam duzzzzo do nadrobienia:) Pozdrawiam was goraco🌼🌼🌼 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczyny dzisiaj zrobiłam tyle rzeczy bez palenia że aż mnie duma rozpiera: spacer który zawsze był z odpoczynkiem gdzies tam i paleniem, wizyta kumpeli przy muzie i winku ale bez papierocha (mam kochaną koleżankę nie wzieła ze sobą papierosów specjalnie dla mnie chociaż sama przy takich okazjach podpala) . Za godzinkę będą 72 h jak nie palę*-) ja-ka nie wmawiaj sobie że nie dasz rady rzucić siedząc w domu... każdy czas i miejsce jest dobre... przecież w końcu i tak nadejdzie taki czas kiedy siądziesz w domu i co? nałóg palacza to jakaś jedna wielka paranoja: wydaje ci się że palenie to jakaś nagroda, jeśli skończę to sobie zapale, jak sobie włącze muze to sobie zapale, jak sobie piję drinka to sobie zapalę, jak wieczorkiem siąde przed tv to sobie zapale etc etc... i dopóki człowiek nie zrozumie sam że to nie nagroda tylko poprostu zwykły nałóg, narkotyk i dopóki sam nie zechce przestać być \"narkomanem\" to okazji, wykrętów, przeciwieńst losu i tym podobne znajdzie sobie mnóstwo - byle by tylko zapalić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
messa22 gratuluję! chciałabym też żeby to już był miesiąc mojego niepalenia...ja straszny niecierpliwiec jestem*-) opowiedz jak to jest po miesiącu BP , chętnie poczytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ciupaga weszlam na topik i co widze ??31 postow nie odczytanych he he witam was wszystkich bardzo serdecznie mialam dzis gosci i dopiero teraz mam luzik:D piwo bez fajek calkiem calkiem he he palacy wypad na korytarz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj sadny dzień! to takie fajne uczucie być \"wrogiem\" palaczy co?*-) zwłaszcza jak sie było zawsze z drugiej strony*-) winko BP też o dziwo smakuje wyborowo !*-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mialam plecy w waszych postach he he szok ja jutro tez kaca bede m,iala to moze tez cos madrego nap[isze tak jak julcia he he he a tak na powaznie zajebiscie piwko wchodzi jak sie nie pali:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mesa22
Mariola18 Jak to jest po miesiacu pytasz???Poprostu swietnie!!! Pewnie mi nie uwierzysz,ale ja wogole juz nie mysle o fajkach!!!:) Pierwsze 3 dni byly koszmarne ale potem to juz z gorki. A teraz moge juz szczerze powiedziec ze jestem Wolna:D Niespodziewalam sie ze rzucenie palenia pojdzie mi tak latwo,juz gorzej by bylo gdybym miala zrzucic kilka kilo bo poprostu nie umiem sie dietowac itp. Palilam 5 lat i szlo mi 1.5 pczki dziennie:-( I balam sie ze nie rzuce,a tu sama siebie zaskoczylam.Naprawde dziewczyny nie poddawajcie sie, bo gdy juz przetrwacie najgorsze to potem juz bedzie z goreczki:) Kapi - ja tez palilam pokryjomu,alez to bylo wko......ące! U mnie w domu nikt nie wiedzial ze pale!!!Wiec stresu to mialam tyle ze hej.Najgorzej bylo w zimie bo wtedy najbardziej czuc fajki nie? No ale nareszcie pelen luzik:D buziaki 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mesa22 szczere gratulki może u mnie też jest już z górki bo 3 dzień nie był najgorszym i coraz mniej chęci posiadania własnej paczki papierochów było*-) właściwie to dzisiaj jak tylko pojawiała sie wizja zapalenia papierocha to sobie powtarzałam : tak weź zapal, tylko dziwne jest że do tej pory jak tylko ktoś chciał cię poczęstowac trawką to się wkurzałas na niego i patrzyłaś z politowaniem ... i to narazie na mnie doskonale odstraszająco działa*-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi o to, żeby nie zaczynać rzucania jak siedzę w domu bo wiem że wtedy jest mi ciężej się powstrzymać a jak jestem w pracy czy na rowerze to już jakieś konkretniejsze zajęcie. Ach jeszcze troszkę i wyjdę z chałupy, może jutro:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze chciałam spytać. Czy ta książka komuś z Was pomogła:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja-ka a ja sie specjalnie zamknęłam w domu żeby nie palić*-) a książka ? jestem na 19 z 40 stron i mnie pomaga, myślę że przedewszystkim ze względu na to że palaczowi jest potrzebne "pranie mózgu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa zapomniałam dodać że pranie mózgu trzeba sobie zrobić samemu np przy czytaniu tej książki*-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm mi wlasnie pomoglo to ze w domu siedzialam,wsrod niepalacych dzieci,moja ulubiona sasiadka jest niepalaca,a wszyscy palacy i tak na korytarzu laduja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×