Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamka całkowita

dlaczego on mi to robi ?

Polecane posty

Gość załamka całkowita

w ogóle niekrępując się moją obecnością ani obecnością ich mężów flirtuje z innymi kobietami na moich oczach, zagląda im głęboko w oczy, uwodzi wzrokiem, kokietuje ... i tak przez cały wieczór. Mnie wtedy paraliżuje, jest mi wstyd, czuję żal i sama nie wiem jak się zachować ? A potem chce uchodzić za dobrego męża i ojca. Tylko nie pomyślcie, że jestem jakąś czarownicą, od której wszyscy odwaracają oczy, bo tak nie jest. Dlaczego zatem mąż mnie niszczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Doktor na urlopie
sluchaj, dziwi mnie jedno.... Czy przypadkiem Twoj mąż nie był taki sam przed ślubem???? raptem się zmienił i zaczął kokietować inne? nie wierzę... sama znam dużo kobiet które nie radzą sobie ze swoimi mężczyznami ( nie wszystie są mężatkami) ale tak to jest,jest taki typ mężczyzny,który uwielbia grać i kokietować inne,gdyż ciągle sprawdza czy jego bajer działa i czy jest atrakcyjny dla innnych,co wcale nie znaczy,ze ma ochote na skok w bok! właściwie to nie..... znam takiego jednego wybitnie kokietującego pana,który już nie raz doprowadzał swoją kobietę do granic łez..... ale... on to robi,bo porpostu z wiekiem czuje sie niedowartościowany...chce sie sprawdzic,pograc,pobawic...ale nie mysli nigdy o tym zeby zrobic cos wiecej... bo bardzo kocha swoją kobietę. Taki typ mężczyzny jest ciężki do współzycia dla obojga partnerów,ale ..... przecież WIDZIAŁY GAŁY CO BRAŁY.... dlatego też, musisz sie do tego przyzwyczaić i uwierz, nie zmienisz go,bo taki to typ faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a te kokietowane jak się zachowują wobec Ciebie? patrzą z wyższością? patrzą na Ciebie jak na ofiarę? czy może jedna z drugą pogoniła Twojego męża gdzie pieprz rośnie - raz a dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Pani doktor na urlopie
takie odpowiedzi jak Pani ratowałyby kafeterię, bo z tego co widzę prawie każdemu ostatnio tylko odpowiedzi typu " obciągnę z połykiem stróżowi nocnemu z Biedronki za litr wody źródlanej" w głowie. Nikomu się nie chce za bardzo rozkręcać z odpowiedzią, a Pani odp. powinna dostać medal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka całkowita
Droga Pani Doktor na urlopie :), ja to wiem, napisałaś całą prawdę, i wiem, że tego nie zmienię, ale nie w każdej sytuacji da się tolerować taką postawę. Swoją drogą musisz przyznać, że dziwna to miłość taka, która bez zmrużenia oka, zupełnie nieoczekiwanie potrafi cię zlekceważyć i jakby pokazać wszystkim, że właściwie to jesteś, ale tak jakby cię nie było, jakbyś nie miała duszy, nie czuła, nie widziała, nie słyszała ... a na koniec po takim występie nagle cię zauważy i jeszcze poklepie po pupie, żeby jeszcze w TAKI sposób podkreślić swoją ŚWIETNOŚĆ. EEhhh płakać się chce, można poczuć się jak przedmiot, a wygląda na to, że to jemu trzeba okazać zrozumienie i akceptację dla nieokrzesanych zachowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka całkowita
do powyżej, ej, komplemenciarz z ciebie :) czyżby podobny typ ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno nie nam o tym mów tylko jemu!!!!! Może on nawet nie zdaje sobie sprawy z tego,ze sprawia ci to przykrosc. pewnie nie zdaje sobie nawet sprawy z tego,ze to widzisz. Wcale nie musisz tolerowac jego zachowania!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agosia, proszę przestań go rozgrzeszać. jak to nie wie?! a ja czekam na odpowiedź na moje pytania, bo bardzo ciekawa jestem jak wygląda kobieca solidarność w takich okolicznościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ja drania nie rozgrzeszam!!!!!! Absolutnie, nigdy w życiu :) Ale uważam że musi sie wytłumaczyć. Facetowi zawsze trzeba kawe na ławę wyłozyć. Oni poprostu myslą tylko o sobie i nawet nie zdaja sobie sprawy z tego co moze kobieta przezywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwego nowego dnia
moja koleznka ma chlopaka, ktory jest przemily dla nas (jej kolezanek) poswieca nam duzo uwagi, gada, bierze na rece, wyglupia sie, zawsze buziakuje jak sie widziwmy...ja szczerze mowiac chyba bym nie zdzierzyla tego...a co ona czuje nie wiem, bo nie rozmawialysmuy o tym, a nie przyzna sie... mi by to przeszkadzlo, ale to juz taki typ i na sile sie go nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka całkowita
Agosiu, ależ mówię mu o tym. Problem w tym, że zmiana następuje na jakiś czas i wracamy do punktu wyjścia. Potem co prawda jest jak na ranę przyłóż, ale we mnie zaczyna już coś pękać, nie mogę już przyjmować tych gestów okładających wcześniej zadane rany, bo to zaczyna działać na zasadzie handlu wymiennego, a to dodatkowe upokorzenie. Wiem, że nikt mi tu nie pomoże, bo chyba musiałby być cudotwórcą, ale może ktoś ma lub miał podobne doświadczenia, może ktoś zechce po prostu wyrazić swoje zdanie, a ja się tylko wygadam, i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka całkowita
Dżez, te wybrane panie jak się zachowują ? Te ładne nagle zaczynają patrzeć z wyższością, a niekiedy nabierają pewności siebie, te brzydsze, jakby się dziwią, ale zaczynają nas częściej odwiedzać ( nawet bez zapowiedzi) i może się nawet podkochują, te normalne (ładne i mniej ładne ) zdroworozsądkowo. Wiesz Dżez, a ja w tym wszystkim czuję się jak w matni, walczę ze sobą aby nie nabierać niechęci do tych kobiet, z drugiej strony czuję już potworne zmęczenie, ciągłe trzyamnie fasonu mnie przytłacza, a przecież nie odizoluję się od całego świata, lubię ludzi i ludzie mnie lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana, tolurujesz takie babsztyle?! dziwię się Tobie... Agosia, nie uwierzę, że facet nie wie, że komuś sprawia przykrość. każdy ma na tyle wyobraźni, aby wiedzieć, że gdy role miałby się odwrócić byłoby mu przykro... on wie, ale udaje, że nie... przecież tylko to jest mu na rękę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana, on Cię poniża... i to publicznie... swoim zachowaniem pozwala, aby inne baby czyniły z Tobą to samo... wybacz, ale jesteś w moich oczach typem totalnej ofiary, a ja nie potrafię z takimi osobami rozmawiać... poniekąd moja zdecydowana, bezkompromisowa postawa rani... a nie chcę sprawiać Ci przykrości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka całkowita
Dżez, uważasz, że przez głupotę mojego męża powinnam unikać prawie, że wszystkich kobiet ? Mamy różne powiązania towarzyskie, często nie z mojego wyboru, niektóre są koniecznością, mam to wszystko porozwalać ? To dopiero zachowałabym się jak furiatka. Wierz mi nie da się "wyeliminować" różnych babsztyli :) Poza tym mam pełną świadomość, że to mój mąż je prowokuje, mam udawać, że to nieprawda. Mam jednak jedno lekarstwo na niego, sprawdzone, ja mogę zająć się jakimś panem, chwalę, uśmiecham się, to stsunkowo łatwe, ale korzystam z tego rzadko, w ostateczności bo jest to też podłe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie Marianna
załamka - ufasz mu? Jeśli tak i wiesz, że to tylko taka poza - ZRÓB TAK SAMO. Postaw swojego faceta w dokładnie takiej samej sytuacji w jakiej stawia ciebie - i WAŻNE omów z nim potem wyniki eksperymentu. On może być totalnie nieświadomy co CZUJE druga strona w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jdenak obstaje przy swoim zdaniu!!! Faceci i kobiety to zupełnie inne gatunki. Oni nie patrza na świat tak jak my. Czasem nawet nie starają sie pomysleć o swoich kobietach. Załamka---> a jak on tłumaczy swoje zachowanie?? A tak z drugiej strony, jesli nie przyjmujesz jego przyjaznych gestów to może własnie to sprawia,że on wraca do swojego zachowania?? Dżez--> nie bądź taka kategoryczna. Wybacz ale to zachowanie meza załamanej nalezy pietnowac!! I nie uważam, żeby to zachowanie było publicznym ponizaniem. Pewnie,ze nie jest to powód do dumy ale chyba zbyt szumnych słów uzywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak furiatka? przecież nie podpowiadam ci, abyś do nich strzelała... ale pomagac komuś w odbieraniu sobie minimum godności to dla mnie patologia. chcesz być damą kosztem swojej kobiecości - proszę bardzo... chcesz się łudzić, że śmietanka hipokrytów to Twoje doborowe towarzystwo - proszę bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka całkowita
Dżez, masz rację, też się tak czuję, jak ofiara, ale nie jestem typem uległej ofiary, bronię się przed rolą, którą na siłę, bez uprzedzenia mój mąż chce mi przypisać, ale sama walka to za mało, tu może potrzeba radykalnych cięć, ale ich wcale nie wykluczam, tylko nie teraz, zbyt wiele osób by cierpiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agosiu, uzyj wyobraźni - kokietowanie innych kobiet w obecności żony to publiczne poniżanie jej i basta. jeżeli chodzi o pienowanie zachowań - zachowanie męża to zachowanie bestii, drania, tyrana... on nie tylko pastwi się nad nią psychicznie i emocjonalnie, ale też zaniża jej pozycję w grupie... a załamkę piętnuję za jej bierną postawę, za przyzwolenie na takie zachowania... wina po części leży po jej stronie, bo przyzwala na to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamka, co Cię obchodzą inni w obliczu Twojego cierpienia? żal Ci tych bab, że dostaną mniejszą porcę trzepotania rzęsami przez twojego męża? otrząśnij się kobieto! kto Cię tak zmanipulował? masz zaniżone poczucie wartości - coś tak podejrzewam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agosiu, będę kategoryczna - bo tu nie ma miejsca na szarości.... albo kurde ten palant szanuje swoją żonę, matkę swoich dzieci, albo nie... nie ma nic pośrodku... tak jak nie można być trochę w ciąży -albo się jest, albo nie. a Twoja postawa - że mężczyźni nic nie kumają i trzeba ich oświecać jest wypracowana przez wieki przez mężczyzn wlasnie - tylko po to, aby się usprawiedliwiać i rogrzeszać ze swoich niedoskonałości i słabostek. facet ma zdolności do myślenia i czucia tak samo jak kobieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka całkowita
Dżez, Ty masz rację, ja to wszystko czuję, tylko jak w takim razie postępować, aby się przed tym obronić ? JAK ??? bo ja nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamko, napisałaś \"nie jestem typem uległej ofiary\" - w sumie zabawa słowami, ale... jakkolwiek by nie nazywać ofiara to zawsze ofiara. chciałabym Ci pomóc, ale nie potrafię... dla mnie pewne sprawy są proste tylko dlatego, że nie jestem w Twojej skórze... jedyne co mogę Ci polecić to konsekwencja, wyrażanie tego co czujesz wprost i kategoryczność własnie (choć może Ci się wydawać - taka postawa nie mieć nic wspólnego z awanturnictwem czy też histerią). jestem zwolenniczką prostych, czytelnych komunikatów - po prostu powiedz: \"nie rób tak, bo ja się na to nie godzę. nie godze się na odbieranie mi godności, wartości, poniżanie mojej kobiecości, mojej roli jako żony, bo takie jest moje prawo i już. bez żadnego bawienia się w detale, bez łez, tłumaczeń... a jeżeli on nie dostosuje się do twojego naturalnego prawa jakim jest godność w towarzyskiej społeczności to znaczy, że nie jest wart... ot tak po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka całkowita
Dżez, proszę odezwij się, jak Ty zachowywałabyś się na moim miejscu ? siedzimy przy stole i nagle zaczyna się, wymowne spojrzenia, zmrużone oczy, uśmiechy, wzajemna kokieteria, przecież to tylko gesty, nawet nie ma czego zripostować, to bardzo sprytna gra Dżez, wierz mi radzę sobie w życiu, ale w tak zawualowanej sytuacji ciężko się odnaleźć, już pisałam co czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli on się tak zachowuje
w Twojej obecności, to pomyśl tylko co się dzieje, kiedy Cię przy nim nie ma. Paskudny typ faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takiej sytuacji nie reaguj... tu pojawi się zbyt dużo emocji... załatw sprawę na chłodno... choćby dzisiaj wieczorem... zacznij wywód tak bez powodu... po prostu powiedz - nie zgadzam się, bo mnie to umniejsza w oczach innych osób, w oczach kobiety z którą flirtujesz, w moich własnych... a ty jako mąż nie jesteś od tego, aby mnie dyskredytować, tylko po to, aby nadawać mi wartość - skoro tego nie potrafisz, ja zabraniam Ci odbierania tego co jest tylko moje - GODNOŚCI. nie waż się więcej tego robić! nie mów, co się stanie, gdy on znowu to zrobi, bo obawiam się, że będzie go korciło, aby sprawdzić Twoją konsekwencję... czyli np: gdy powiesz - to odejdę - i nie odejdziesz - to jesteś załatwiona.... największy lęk jest przed nieznanym, czyli \"ne rób tak, bo będziesz żałował\" itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka całkowita
Dzięki Dżez, spróbuję tak na chłodno, spróbuję jeszcze raz ... bo chyba już to wszystko mówiłam, tylko innymi słowami i może rzeczywiście za wiele było w tym emocji ? chciałabym wierzyć, że to tak było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z powyższym... skoro nie boi się, nie wstydzi zachowywać się tak wśród znajomych to co robi, gdy nikogo nie ma??? a co robią te larwy??? nie czułabym się dobrze gdyby wpadały do mojego domu na kawę - nie ufalabym im... a załamka przyjmując je po prostu je rozgrzesza i daje poczucie bezpieczeństwa, że jakby co to ona przecież im paznokci nie powyrywa... obawiam się, że trochę pomagasz wszystkim otwierać furtkę do zdrady... może przesadzam, ale dla mnie ta sytuacja jest niewyobrażalna... przy okazji apeluję do normalnych kobiet, aby w takich sytauacjach głośno piętnowały \"flirtujących mężów\"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamka.... uprzedzę co możesz od niego usłyszeć - że on jest tylko miły, że nie jest chamem, że odrobina uśmiechu nie zaszkodzi itp. bzdury, a Ty pamiętaj, że wiesz jaka jest norma w byciu miłym i że doskonale rozrózniasz, gdy ktoś przekracza granice. i nie pozwól zrobić z siebie idiotki - bo zapewne usłyszysz, że histeryjujesz, przesadasz, widzisz to czego nie ma, masz manię prześladowczą... bądź na to gotowa - nie przesadzasz! widzisz jak jest! nie jesteś chora psychicznie! i nie godzisz się na to!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×