Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anyzowy cukierek

Czy ktos to rozumie?

Polecane posty

Gość anyzowy cukierek

Potrzebuje Waszej opinii na temat mojej sytuacji. TYlko z gory prosze, zebyscie odpuscili sobie niewybredne komentarze, bluzgi i wyzwiska pod moim adresem. Poznalam pewna pare. Na pierwszy rzut oka tworzyli zgrany zwiazek. Byli ze soba od 6 lat. Po pewnym czasie Jacek zaczal mnie podrywac, smsy, zaczepki, jakies mile gesty. Traktowalam to jako zabawe, tym bardziej, ze robil to otwarcie i towarzyszyl temu przyzwalajacy usmiech jego dziewczyny.....Z czasem zaczelo to przybierac coraz powazniejszy obrot...wkrotce przerodzilo sie w zakochanie. Codziennie do siebie pisalismy, rozmawialismy, tesknilismy. Pojawila sie szansa, bysmy spedzili kilka dni razem. To byl naprawde cudowny czas, wlasnie wtedy TO sie stalo. Kochalismy sie. Po tym wszystkim przez jakis czas trwalo jeszcze zauroczenie. Jacek byl w trakcie rozstania ze swoja dziewczyna, ja czekalam, az bedzie wolny...ale kiedy sie z nia rozstal, oswiadczyl mi, ze nie chce byc ze mna. Ze chce byc sam. Ze nie umie kochac i tylko by mnie ranil. Ze potrzebuje czasu itd. W trakcie naszej znajomosc dawal mi sprzeczne sygnaly, raz mowil, ze nie chce sie wiazac, potem wspominal cos o naszych zareczynach. Mowil,ze juz nic nie czuje do swojej dziewczyny, ze juz dawno chcial to skonczyc. A teraz nagle konczy z nami obiema. Czy ktos potrafi mi racjonalnie wyjasnic jego postepowanie? czy ktos to rozumie? jestem zupelnie rozbita....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
prosze, wypowiedzcie siena ten temat, bo zupelnie nie wiem, czego sie spodziewac. czy on wroci do swojej bylej? czy po jakims czasie znajdzie sobie kogos nowego? czy bedzie ze mna? Moze ktos ma doswiadczenie w takich sytuacjach? prosze, podpowiedzcie cos, bo wykoncze sie mysleniem o tym.....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napakowany zenek
Rozłoż szeroko nogi zaraz sprawdze moim kutasem czemu cie zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
zenek, jesli masz cos do przekazania, to rozwin sowja mysl, a jesli nie masz, to spierdalaj stad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz samo zycie
bywa i tak, dobrze ze nie doszlo np do malzenstwa miedzy wami. Chlopak wyraznie szuka dziewczyny, i jak dotad nie moze jej znalezc, bedzie dalej szukalPoza tym malo odpowiedzialny, dosc beztroski . Nawet jak do ciebie wroci, to daj sobie raczej spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racjonalnie tego chyba wytłumaczyć się nie da. A nieracjonalnie, ale prawdziwie: pobawił się tobą. Sam się na szczęście określił, bo już wiesz, co to za typ i jak najdalej od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
jest mi tak zle, sadzilam, ze czujemy podobnie, ze to nie jest tylko glupi romans....on mowi, ze potrzebuje czasu, ze chce ze mna utrzymac kontakt, ze nie jestem dla niego pierwsza lepsza, ale ja juz chyba nie mam dla niego zadnych cieplych uczuc, tylko zal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
prosze o porady, nie umiem sobie z tym poradzic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I WŁAŚNIE DLATEGO
BAŁABYM SIĘ ZNÓW ZAUFAĆ JAKIEMUŚ MĘŻCZYZNIE. ROBI JEDNO - MÓWI DRUGIE. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnica
nie wyglada na to, zeby cie kochal. Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
mamy po 23 lata. pogubilam sie. do moemntu, kiedy on okazywal mi uczucie, bylam sklonna myslec, ze go kocham. Teraz czuje tylko bol i rozczarowanie. Czy on kiedykolwiek chcial ze mna byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
boje sie, ze on wroci do bylej,a ja zostane samotna i zalamana....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
CZY ktos jest w stanie napisac mi cos madrego??? czy na tym forum kroluja kupa, dupa i dieta 500 kalorii?? kurde kurde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądrego może i tak... ale rady szukaj u specjalisty, nie tutaj, bo to jednak tylko wirtualne słowa. Zastanawiam się, czy pojawią się standardowe słowa o bezsensowności wizyty u psychologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może on tak naprawdę sam
nie wiedział czego chce. Poznał Ciebie spodobałas mu się, zauroczyl się....ale może w głębi duszy sam nie wie czego pragnie. Porównał Ciebie , swoja dziewczyne i stwierdzil, że żadna mu nie odpowiada?? Kto go tam wie....a moze poznał jescze kogos innego? Nie ma co na nim psów wieszać....ma prawo szukać...dobrze że stwierdzil to teraz....Ciebie poboli, poboli i przestanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
green tea, bywalam u psychologa, rozmawiam z przyjaciolmi psychologami i potrafie sobie wyjasnic ta sytuacje. Ale rozsadek i serce nie sa partnerami. Rozum wie, co sie stalo, ale serce i zraniona duma boli. Nie wiem dlaczego on spal ze mna (dla mnie to byl pierwszy raz), a potem nie umial wziac odpowiedzialnosci za to co sie stalo. To naprawde boli. Mowicie, ze szuka dziewczyny dla siebie. ja mam wrazenie, ze szuka panny, przez ktora bedzie mogl cierpiec, bo jak na razie jest mu zbyt dobrze: kochaja go dwie dziewczyny, a on potrafi odrzucic tyle milosci i zyc sobie beztrosko dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że boli. Ale roztrząsanie sytuacji i szukanie wytłumaczenia nic na dobrą sprawę nie da. Raczej nie znajdziesz wytłumaczenia, a nawet- jeśli, to... może to nie być akurat ta rzecz, którą byś chciała usłyszeć. Np. powie ci, o ile w ogóle się odezwie, że sam nie był niczego pewien... i takie tam... może część winy zwali na ciebie nawet. Wiem, że jeśli jest skutek, to chciałoby się poznać przyczynę, bo to mniej wtedy boli- teoretycznie. Olej dupka, sam sobie świadectwo wystawił, a szkoda twojego czasu na analizowanie decyzji smarkacza. wiem, że łatwiej mówić, a trudniej zrobić, jednak te \"myślowe toksyny\" cię wykończą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagonka
ja sama się coraz częściej zastanawiam czy nie skorzystać z pomocy psychologa, bo sama nie moge sobie poradzić z pewnymi problemami. mój obecny facet z którym jestem od początku tego roku był z dziewczyną 6 lat, poznaliśmy się na gg, ja nie chciałam się z nim spotkać bo wiedziałam że on ma dziewczyne, później jednak się spotkaliśmy i coś zaskoczyło między nami. zostawił ją przed nowym rokiem, na nic nie naciskałam (teraz tego żałuje) byłam pewna że sylwestra spędzimy razem, ale nie jej obiecał że pójdą do jego znajomych więc musiał dotrzymac słowa. Mi teraz mówi, że był słaby, że jej nigdy nie kochał (jak to możliwe??? być z kimś 6 lat i nie kochać go????) , że był z nią bo szantażowała go emocjonalnie, mówiąc że na pewno ją zostawi bo nie układa im się w łóżku. dla mnie jest to chore, jak słysząc coś takiego mam uwierzyć że mnie kocha na prawde, że ze mnę też nie jest tylko dlatego że wygodniej jest być z kimś. okłamał mnie do tego w kilku sprawach, móił kiedyś że prowadził bloga, ale że go skasował, niedawno odkryłam że wcale go nie skasował, co prawda nic tam nie pisał od kiedy jesteśmy razem, ale był to obleśny blog erotyczny, pełen jakiś historyjek. on teraz mówi że wszystko wymyślił bo chciał się dowartościować, bo przy niej nie czuł się jak mężczyzna. paranoja jakaś, nie wiem jak mam to zrozumieć. moja sytuacja jest o tyle inna, że on teraz nie widzi świata poza mną, ja poza nim też zresztą nie, ale jak sobie poradzić i uwierzyć w tą przeszłość?? ja uważam, że należy zostawić sprawy swojemu własnemu biegowi, nie zawsze można wszystko zrozumieć, trzeba jedynie nauczyć się to akceptować. pozdrawiam i życze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laVita
do anyzowy cukierek: jesli myslisz, ze te wszelkie slowa pociechy, tlumaczenia, przypuszczenia, pomoga zrozumiec ci co sie stalo...to sie mylisz, chlopak po prostu od poczatku nie traktowal ani swojej dziewczyny ani ciebie powaznie, bo jak inaczej wytlumaczyc jego zachowanie (rownolegle zabawy z jedna i z druga).Tak sie po prostu nie robi! Ty interpretowalas to tak, jak tobie bylo wygodnie...i co teraz? Jedno wielkie rozczarowanie. Nie neguje twojego zachowania...trzeba pewne rzeczy przejsc, aby inne zrozumiec. Badz na przyszlosc ostrozniejsza! Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek---26
posłuchaj mnie anyżowy cukierku mężczyźni - nie wyobrażasz sobie jakie - potrafią rzeczy opowiadać kobiecie by ją zdobyć, nie jesteś w stanie sobie wyobrazić! zrobimy absolutnie wszystko by mieć to czego chcemy - zaciągnąć jakąś do łóżka lub sprawić żeby się zakochała i zrobimy to w taki sposób że nie będziesz miała ani jednej wątpliwości co do naszych uczuć, oraz ani razu nie pomyślisz że kłamiemy powiem Ci z punktu widzenia faceta - on widział że przyzwalasz na ten flirt, że jesteś uległa, poza tym wiedział pewnie że jesteś dziewicą - to nie lada kąsek! rozkochać w sobie i zabrać cnotę dziewicy! Uczucia? Może i poczuł jakieś cieplejsze ale z całą pewnością nie miłość. Dostał to czego chciał, a że było mu fajnie to przeciągał to jeszcze trochę, w końcu nie wiedząc co dalej. Jedno jest pewne - on nie chce być z Tobą. Powiem Ci że to wielkie szczęście dla Ciebie. To rodzaj toksycznego faceta, który kiedyś i Ciebie by zdradzał. To naturalne i logiczne że teraz cierpisz. Przejdź przez to i płacz ile chcesz. Ale nie narzucaj mu się. Z perspektywy czasu, kiedyś, będziesz wdzięczna że z nim nie jesteś, bo chociaż teraz wyaje Ci się to głupie i nieprawdziwe to czas leczy rany i nawet matematycznie jest udowodnione że zawsze po pechu będzie szczęście. Gdy spotkasz kiedyś odpowiedzialnego porządnego faceta, docenisz to że taki Jacek jest przeszłością. Na razie pogódź się z tym że boli i przetrwaj to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
Jarek, dzieki za odpowiedz. to co piszesz jest dla mnie cholernie przykre, ale chyba najbardziej prawdziwe. zakompleksiony skurwysyn obawil sie mna i moimi uczuciami, a potem sie wystraszyl, zabral zabawki i wrocil do swojej piaskownicy..... boli, to prawda. ciesze sie, ze pozbylam sie dziewictwa i juz zadnemu innemu sukinsynowi nie dam tej satysfakcji. cierpie. nie wierze juz zadnemu facetowi. jak patrza na mnie chciwie odwracam wzrok. oni nie maja uczuc, ich uczucia koncza sie wraz z erekcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
czy on do mnie wroci? tak ciezko mi byc teraz samej.....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarek---26
mam nadzieję że ostatni krótki post to nie Twój? to nie tak żeby nie ufać nikomu. Prawie każda kobieta na świecie doświadczyła świństwa ze strony jakiegoś "skurwysyna" po czym długo zbierała swoje połamane serce z podłogi. To dlatego że : 1.sporo facetów to chamy 2.faceci także się zmieniają, jesli w młodości był chujem to nie znaczy że taki na zawsze zostanie 3.kobiety czasami pchają się z butami w związek który jest beznadziejny, bo zaślepia ich wiara, nadzieja i miłość, weźmy Twój przykład - weszłaś w związek z kimś kto miał kobietę! dziewczyny - pomyślcie trochę! niech do Was dojdzie że skoro ją zdradza to świadczy o nim całym jako o człowieku - Was też kiedyś zdradzi, i Was też potraktuje jak tamtą, nie dajcie się oślepić bo potem będziecie cierpiały jak anyzowy cukierek żeby nie mieszać się w kolejne takie związki radzę Ci dokładniej przyglądać się potencjalnemu partnerowi - czy na pewno jest wolny (najlepiej od dawna, w przeciwnym razie jest ryzyko że kocha byłą), z mojej strony doradzam Ci związanie się z kimś kto kiedyś został zraniony tak mocno jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
Jarek, dzieki za odpowiedzi. Sa dla mnie cenne, bo spokojne i wywazone. Niestety, Twoja ostatnia rada jest nie dla mnie. Nie umiem wiazac sie z kims, kto spelnia okreslone kryteria. Ide za glosem serca. nie rozumu. Moze to i zle dla mnie, bo placze sie w toksyczne uklady, powtarzam wciaz pewien model znajomosci, ale nie umiem zmusic sie do bycia z kims, kto jest "porzadnym i odpowiedzialnym gosciem, najlepiej tak samo mocno zranionym jak ja". Budzi sie we mnie odruchowy sprzeciw przeciwko kontrolowanej spontanicznosci, racjonalnemu szalenstwu i dobieraniu sobie chlopaka wg kryteriow. Zgadzam sie z Toba, ze zaslepienie nie pozwolilo mi przyjac do wiadomosci, ze skoro ja zdradzal, to zdradzi i mnie.... Zastanawiajace, ze po tym wszytskim on nie chce zrywac znajomosci, ale nie chce tez sie ze mna wiazac...Jak mam rozegrac sprawe, zeby nie zostawiac go w POCZUCIU ZWYCIESTWA i satysfakcji? jak utrzec mu nosa, przytemperowac wyobrazenie o wlasnej zajebistosci? Jarku, czego nie chcialbys uslyszec w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blava
Drogi Jarku, z całym szacunkiem: to, że zdradził swoją dziewczynę WCALE nie oznacza, że będzie zdradzał. Takie generalizowanie jest bezsensowne. Drogi cukierku anyżowy olej ucieranie mu nosa. Po prostu olej gościa. Będzie to trudne, znam uczucie, kiedy za wszelką cenę chce się komuś dac popalić, ale to bez sensu. Olej go, powtarzam i ciesz się tym Twoim pierwszym razem jeśli był fajny. Po prostu ciesz się z pierwszego, udanego sexu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
tak trudno cieszyc sie z namiastki, kiedy liczylo sie na calosc..:( liczylam, ze ktos, kto bedzie tym pierwszym obdarzy mnie uczuciem....takie dziewczynskie marzenia. Rzeczywistosc jest barzdiej brutalna. Tak mi zle, czy ktos wierzy w to, ze jeszcze mozmemy byc razem? szczesliwi? jak to sie wszystko potoczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwie ksiazki, takie do randkowania, co kobieta powinna wiedziec: \"Nie zalezy mu na tobie\" \"Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzowy cukierek
Smutenka, nie mam na razie dostepu do tych ksiazek, wiec moze jakies motto z tych pozycji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×