Starania bez efektu

Hej dziewczyny , chyba troszkę pozanudzam.... Ósmy cykl i nic , znowu wredna @ się pojawiła. Regularne cykle , pozimomy hormonów ok i ciągle bez powodzenia. Chyba trochę wyluzuję , bo zamęczam psychikę.Chyba dlatego, ze tak bardzo chcę.... A jak to z wami było ? czy to ja jestem tylko takim beznadziejnym przypadkiem ?

Ty musisz wyluzować koniecznie a jak przyszły tatuś czy z nim jest wszystko ok?

to trwało pół roku, te parę miesięcy to norma - jak mówią lekarze, choć wiem, ze kiedy się starasz i nic...to jakoś trudno spojrzeć optymistycznie. Ale - więcej wiary! Na pewno się uda. Dla pewności możecie sprawdzić nasienie tatusia. Pozdrowionka!

ja dokładnie po 8 cyklach zrobiłam badania nasienia męża i okazało się, że to tu jets problem :(

U tatusia jest wszystko ok , z medycznego punktu widzenia nie ma przeszkód .W takim razie co się dzieje ? Każdy mijający miesiąc to wielki stres....bo nic z tego . A ja jak mechanizm samonakręcający się napalam się tak, że potem trzeba wzywać straż pożarną by to ugasiła :)

w takim razie, może poprostu nie trafiacie w owulację, spróbuj może testów owulacyjych, albo usg dopochwowego i więcej luzu na pewno, ale to najtrudniejsze

Umówiłam się do lekarza , spróbuję monitorować owulację w tej chwili to 5 dc . Pytanie tylko kiedy powinnam zacząć to monitorować , cykle mam regularne 26 dniowe. Przydałyby się chyba ze dwie wizyty przed terminem owulacji , żeby zobaczyć czy pęcherzyk jest i czy rośnie....

Nie wierze,ze nie mozna zajsc w ciaze z powodu stresu i wielkiej checi poczecia.My z mezem staralismy sie o dzidziusia przez kilka miesiecy Wspomagalam sie wygladem sluzu,temperatura ciala+testami owulacyjnymi.Mialam porobione wszelkie badania i nic.W koncu prawie popadlam w depresje,stalam sie placzliwa i zaczelam myslec,ze juz nigdy nie urodze.Postanowilismy w kwietniu,ze to ostatni miesiac staran a pozniej zaczne sie leczyc.I stalo sie!Zaszlam w ciaze chociaz bylam mocno zestresowana,nie bylo skoku temperatury,Testy nie wykryly dni plodnych,a i sluzu owulacyjnego nie zaobserwowalam.Glowa do gory, w koncu sie uda.

Maajka mnie lekarz mówił, że na monitorowanie najlepiej przyjśc ok 12 dni cyklu, ale ja mam cykle 30 dniowe, więc może jak pójdziesz około 8, 9 dc bedzie ok, powodzenia :)

My z mężem staralismy się ponad 2 lata. Robiliśmy różne badania łacznie z nasieniem męża i wszystko było OK. Próbowalismy w różnych dniach cyklu i stale nic. Uważam że problem tkwił w głowie. Przy kolejnej nieudanej próbie coraz bardziej się denerwowałam a do tego dochodził jeszcze straszny stres w pracy. Później tabletki i kropelki na uspokojenie i cały czas ta myśl że w końcu kiedyś musi się udać. W marcu tego roku zmieniłam prace a w maju podejście do problemu. Powiedziałam sobie że trudno, co ma być to będzie. Skoro nie mogę zajść w ciążę to nie bedę się już starać i przestałam o tym myśleć. Kilka razy przeszła mi przez myśl adopcja. I wiecie co, kiedy juz odpusciłam i przestałam o tym myśleć, gdy zaczelismy robić z mężem plany na najbliższą przyszłość i w tych planach bylismy tylko my dwoje ... udało się :) Jestem w 10 tygodniu ciąży :) :) :) Uwazam więc że dużo zależy od psychiki i jeśli przez rok czy 1,5 się nie udaje to należy wyluzować i wtedy jeśli wszystkie badania są OK to się uda :) Trzymam zatem kciuki Maajka !!!

u mnie trwalo to troszke szybciej :-) dwa miesiace staran i nic, ale za trzecim razem w koncu sie udalo :-) powodzonka

A co powiesz na testy owulacyjne? Są naprawdę bardzo skuteczne i mi pomogły w zajściu w ciąże. I to już po drugim stosowaniu. Produkt dostępny jest na CoZaCena – www.cozacena.pl w niskiej cenie. Polecam gorąco. Gwarantuje, że będziesz zadowolona.