dlaczego facet zdradza?

to jest prawdwa, facet to świnia tylko jak życ bez tych swiń? Szczególnie kiedy sie kocha? Życ w poniżeniu, cichym cierpieniu czy czekać na kolejnego z nadzieją, że nie okaże sie świnią? Tak mozna bez końca? Czy jest jakiś koniec? Czy wkońcu trzeba sie pogodzic z ich naturą? Czy taka jest ich natura?

jeszcze sie nie rozwiodłam, dopiero od 7 tygodni nie mieszkamy razem. Oboje myslimy o tym, czy da sie życ razem po takiej katastrofie. On miał romans od roku, jednak mnie nie zostawił, bo rzekomo cały czas kochał. Sama sie przypadkiem dowiedziałam i to był koniec naszego świata

zdradzanie to jakiś dziwny rodzaj choroby,albo zboczenia na ltóry mężczyźni niestety zapadają........jest jak nałóg alkoholowy, niby można wyleczyć,ale alkoholik zawsze zostanie alkoholikiem...tak samo jest ze zdradą.Ja nie wybaczam. Są jszze porzadni na tym świecie.......

tylko jak rozpoznac tych "porzadnych"? mój sie nieźle maskował, pewnie inni tez tak potrafią....:)