Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zależna od wszystkiego

mój stary to .....

Polecane posty

Gość zależna od wszystkiego

jestem na II rok studiow dziennych.... nigdzie nie pracuje. Jestem na garnuszku u rodziców..mam 20 lat.. Mój stary cały czas drze na mnie morde,że wszystko jest jego, za jego pieniądze. Nie mam prawa oglądac TV....wszystko mi wylicza. Mówi, że nikt mnie tu na siłe nie trzyma w domu i moge sie w każdej chwili wyprowadzić.... ha tylko gdzie i za co .... czy też wasi ojcowie to śmiecie? pocieszcie mnie, ze nie tylko ja tak mam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się ja jak nie
pracowałam to też była wyzywana od darmozjadów :p Na szzcęście już nie mieszkam z rodzicami. Szukaj pracy jakiejkolwiek, może wynajmiesz z kimś mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....s....
Wiesz Cytrynusia, czasem lepiej nei mieć wcale niż miec w domu skurwysyna... Nie wiem czy Cię to faktycznie pocieszy, ale u mnie jest taka sytuacja, że mój nigdy nie pracował, a jak nawet gdzies się podłapał i przed wywaleniem z roboty zarobił cos, to przechlewał. Ja zawsze byłam dla niego nikim i robiłam mu krzywdę tym, że żyję. Do tej pory mu przeszkadzam w tym jego zasranym życiu. Nie kiwnie palcem, oczekuje usługiwania, nie potrafi zrobić sobie kanapki bez pierdolenia, że jest przemęczony. Tak jest przemęczony siedzeniem i nic nei robieniem. Od Kiedy pamiętam miał prawo mnie wyzywać, miał prawo powiedzieć mi co chciał, on miał prawo. Mam 24 lata, mam marną pracę nie pozwalającą mi się z tego porąbanego domu wyprowadzić, ostatnio wpieprzył mi kulą po nerkach, bo miał zły humor...Poprawiłam Ci nastrój?? Mam nadzieję, że tak, bo mnie nic nie poprawi mojego, dopóki z tego piekła się nie wyniosę. dzięki niemu czuję się nie wartościowa. W takich chwilach jak ta wiem ile osiągnęłam, ale wiem też ile straciłam i już nigdy tego nie odzyskam. Jeśli Ci się uda, znajdź jakąkolwiek pracę i uciekaj, zanim Cię wykończy truciem, że na Ciebie daje. Ale tak naprawdę to jego zasrany obowiązek utrzymywać Ciebie dopoki się uczysz. Tak samo będzie Twoim zasranym obowiązkiem dawać mu kasę jak nie będzie go stać na utrzymanie siebie, a Ty będziesz pracować. Takie jest nasze prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe...W każdym razie moge wam tylko współczuc, bo niestety nie umiem pomóc. Zyczę powodzonka ! Trzymajcie sie dziuochy:p:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliicjja
wiecie co mojemu koledze wlasnie zmarl ojciec. moj ojciec tez nie zyje. gdy rodzice sa trudno jest sobie wyobrazic , ze ich nie ma, nie sznuje sie ich, az nastapi ten dzien............ dlatego zalezna od wszystkich zastanow sie nad soba a potem pisz. to , ze Twoj ojciec zachowuje sie tak a nie inaczej zalezy tez od Ciebie. a smieciem to jestes Ty tak mowic o rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania ze slaska
to rzeczywscie prawda, w jakims momencie dorosle dzieci zaczynaja przeszkadzac, szkoda,ze taka jest polityka rodzinna, i taka bieda, ze nie mozna po ukonczeniu powiedzmy 20 lat wyniesc sie z domu doa jakiegos malego mieszkanka, i miec swiety spokoj... zycze sily, i madrosci by przetrwac jeszcze jakis czas, a potem odleciec na swoje;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble
nigdy nie ma sytuacji bez wyjscia.... jezeli jestes na studiach..to moze podciagnij wyniki w nauce i ubiegaj sie o stypendium naukowe-to zawsze troche grosza na boku.... a jezeli jestes po studiach..to sprobuj znalesc prace w innym miescie albo zagranica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co sie martwisz
dziewczyno, zaczyna sie rok akademicki, wyjedziesz i masz spokój na 10 m-cy. Niestety bywaja tacy toksyczni rodzice, przykre to, skończysz studia, bedziesz niezalezna i wyprowadzisz się z domu. Musisz przetrwac, warto wierz mi, pozdrawiam :-d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz wytrzymać mimo wszystko, pomyśl o tym, że skończysz studia i będziesz mieć dobrze płatną pracę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....s....
Alicjo, Ty za to pokazałaś klasę swoją wypowiedzią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17stka
Hm postanowiłam odpowiedzieć na twój problem bo wydaje mi sięże mogę Cię pocieszyć. Mam niecałe 17 lat. Ojciec był dla mnie całym światem. Teraz nie chce go znać. Jest dla mnie skurwysynem i ostatnim gnojem. Porzucił mnie i mamę. Nie istnieję dla niego. Pewnie nawet nie pamieta ze ma córkę. Próbowalam z nim utrzymac kontakt mowilam ze go kocham... zlekcewazył mnie...poprostu olał. Powiedział ze mam spierdlać ze on ma nowe zycie... Nie pisze do mnie, nei dzwoni nei odwiedza...nawet neiwiem dlaczego? przeciez nic mu nie zrobilam. Teraz jest we mnie pełno nienawisci i niezrozumienia. Jak mógł? tyle przykrych słow. Tyle bólu i łez. Ciezko uslyszec od wlasnego ojca ze sie dla neigo nieistnieje ze jest sie zerem i wiedziec ze od miesiecy moze sie z toba nie kontaktowac. Minely 2 lata. Powiedzialam mu prawdę: że jest nikim, ze jest stary i głupi i ze licze na to ze kiedys zrozumie co mi zrobił, ze zniszczyl moje zycie. O mało co nie zapiłam sie na śmierć, nałogowo pale papierosy nie chodzilam do szkoly a jak tam docieralam to tylko na haju. Teraz sie to zmienia, zaczynam cos robic uczyc sie , przestalam pić. Chce udowodnic przede wszystkim sobie ze nie jestem ZEREM za jakie mnie uważa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO 17- stki
I tak trzymaj. Przede wszystkim najwazniejsze żebyś się uczyla (jak najdłużej, idź na studia), bo wtedy twój stary bedzie musial placić alimenty (postaraj sie o jak najwyzsze) i wtedy na pewno nie zapomni, że ma córkę. Powodzenia, pozdrawiam :-D Miła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×