Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość allozaur

jak sprawic aby kobieta nabrala pewnosci siebie ??

Polecane posty

Gość allozaur

witam Panie! oczywiscie sytuacja ktora tu przestawiam jest hipotetyczna ;) otoz sprawa wyglada tak: jest facet - spokojny, opiekunczy , pracowity , urodą nie odbiegajacy od sredniej ;) ot taki sympatyczny gosc z poczuciem humoru, planami na zycie i jest kobieta : mila , baaaardzo sympatyczna, inteligentna , niemniej pracowita rowniez powaznie myslaca o zyciu ale... uroda odbiegajaca od sredniej ogolnie przyjetej przez "facetow" (czyli typ wytapirowanej blond nimfy spedzajajcej weekendy w dyskotekach- przepraszam z gory wszystkie blondynki;) ) mowiac krotko dziewczyna widac ma kompleksy i to powoduje u niej ze w obecnosci tego faceta zachowuje sie nieswojo , jest cichutka , mozna powiedziec taki typ osoby ktora "przeprasza ze zyje". dodam ze ten facet kompletnie nie daje jej do zrozumienia ze czegos brakuje w jej wygladzie gdyz ma 28 lat i nie szuka tektury do postawienia w kacie w pokoju ;) tylko partnerki z ktora moglby spedzic reszte zycie . oboje znaja sie od kilku spotkan i wyraznie sobiie przypadli do gustu ale "on" zaczyna lapac schizy przez jej niesmialosc ze to wzystko z jego winy te jej zachowanie mimo iz wie ze glowna przyczyna jest brak pewnosci siebie tej dziewczyny . jak w delikatny sposob sprawic zeby dziewczyna nabrala wiekszej pewnosci siebie , ten facet obawia sie ze zamiast wielkiej millosci z tego wszystkiego moze wyniknac wielka zazdrosc z jej strony w pewnym momencie .Jak on ma sie zachowywac ?? co moze , co powinenien a czego nie powinien robic w jej obecnosci zeby jej no i sobie w koncu tez pomoc? dodam jeszcze jesli to jest istotne ze oboje zakonczyli swoje kilkuletnie zwiazki wiele miesiecy temu . p.s . oczywiscie zbieznosc tej historii z rzeczywistoscia jest przypadkowa ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała swoja historie
tez mam kopmleksy ale w ta strone że czuje sie gorsza od ex swojego faceta:-)) i on o tym wie :-)) ale nie wie jak mi pomóc :-)) z wesołej kobietki stałam sie cicha, niepewna siebie :-)) nie wiem jak sobie pomóc :-)) przez to że zobaczyłam jego była dziewczyne wpadłam w ciemna dziure :-)) mój narzeczony zastanawia sie jak mi pomóc :-)) a ja nie wiem ...:-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allozaur
hmmm dlaczego dziewczyny nie potrafia zrozumiec ze tak samo jak istnieja na tym "pociulanym" swiecie kobiety ktore nie mierza wartosci faceta po grubosci jego portfela tak samo istnieja faceci dla ktorych uroda kobiety ma drugorzedne znaczenie a wartosc tej kobiety mierzy innymi jej zaletami ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ci na niej zależy tomusisz mieć dużo cierpliwości, ponieważ to właśnie dzięki Tobie dziewczyna może mieć większe poczucie własnej wartości, oczywiście przy założeniu że jesteś dobry jej nie skrzywdzisz. Miej cierpliwość, jeśli Ci zaufa i uwierzy, to wszystko samo się zmienii problem zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm czytam i tak myśle hmm to wszystko zalezy od tego faceta...kobieta kiedy sie zakochuje pieknieje z dnia na dzien....kobiety uwielbiaja komplementy..jeju jak my je kochamy....jestem kobieta to wiem...uwielbiamy czułosci takie słowne..a powiem ci ze w tych zakomleksionych kobietach siedza najcudowniejsze istoty tak samo w mezczyznach...(mowa o zakompleksionych)...spróbuj pomóc tej kobiecie...daj jej mozliwość w uwierzeniu w swoje piekno bo kazdy jest piekny...boji sie smuci przeprasza ze zyje...idz na spacer zgaś światło..poznaj jej pasje ...pokaz jej ze chcesz ja poznać..poznać blizej...dotrzeć do jej duszy wnetrza...przeciez w swoim gronie potrafi sie usmiechac nieprawdaz?....potem małymi kroczkami mimochodem powiedziec jej ze w tym i w tym wygladała by szałowo...zauroczyć ja zyciem ...soba...bo najczesciej jest tak ze mezczyżni porzadaja te WAMPY...tylko jakoś sie z nimi nie zenia...a z kazdej kobiety mozna zrobić WAMPA ..uwierzcie mi z karzdej....POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allozaur
niunka29-----> juz dawno nic co przeczytalem nie wywarlo na mnie takiego wrazenia ... mam 28 lat i dlazcego w moim zyciu nie trafilalem na takie kobiety jak Ty tylko dzis przed 30 jestem na manowcach majac kompletnie niepoukladane zycie osobiste . rady Twoje jak i ja-mrowki przekaze oczywiscie koledze ;) pewnie sie przydadza . DZIEKUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moge powiedziec, jak ja dzialalam. u mnie bylo podobnie tylko odwrotnie, bo ja jestem kobietka. a wiec: moj partner mial mnostwo kompleksow. np. byl niski, lysiejacy. mial troche znamion. on nawet nie pozwalal na siebie za duzo patrzec. a wiec gapilam sie non stop. gladzilam po wlosach. mowilam w jakich fryzurach byloby fajnie.. jakby tych zakoli nie bylo ;) czesto wyszukiwalam co ma fajnego i mu to powatrzalam.. pelno rzeczy znalazlam.. i mu sie polepszylo.. na tyle, ze stal sie pewny siebie....... i znalazl inna a ja pozostalam przyjaciolka, ktorej dziekuje, za to, jaki jest.. ta koncowka to dla mnie, by sie pozalic, tego panie all nie czytaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaccc
no własnie, jak sobie radzić z nieśmiałością i z brakiem pwności siebie. Męcze się z tym....Nie wiem co jest tego przyczyną. Nie narzekam ani na wygląd ani na inne sprawy. Jednka czasem a ostatnio bardzo czesto chowam się, zamykam sie w sobie...czuje się gorsza :( Jak sobie pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys tez bylam niesmiala.. kiedys do nawet do tego stopnia, ze rozmienienie pieniedzy w sklepie sprawialo mi problem.. ale to bylo kiedys.. potem zostala \"normalna\" niesmialosc. pierwiastki sa nadal, ale duza jej czesc zwalczylam przez wmawianie sobie, ze nie jestem niesmiala, wcale a wcale.. tylko, ze mi pomogla sama wiedza (tzn, dojscie do tego) ze jestem w miare ladna i fajna ;) i ze ile to traca ludzie nie poznajac takiej;), a ile ja strace nie poznajac innych takich fajnych ludzi.. i sie do nich otworzylam.. a po piajku, to ojjjjj!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .........._.///
fajny topic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaccc
tak..po pijaku to i ja odwagi nabieram, wtedy nie ma problemów. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Was czytam i sobie pomyslalam o sobie......mam chlopaka ktory ma 28 lat, jestesmy razem od ponad 2-och lat.......i przyznaje sie ze tez jestem zakompleksiona, ale nie mam pojecia z czego to wynika, bo wszystko mam na swoim miejscu :) normalna dziewczyna ze mnie :) Moj chlopak wie ze kompleksy mam.....tzn. te kompleksy nie wynikaja z tego ze jestem np. za niska, za gruba, za cienkie wlosy mam, albo zeby krzywe, nie.......mam wzrost normalny, gruba nie jestem, zeby mam proste i wlosy ciemne i grube...... Moje kompleksy pojawiaja sie w momencie jak uslysze od swojego faceta ze ta albo tamta fajna laska jest, fajny tylek ma, i mowie tu o osobach ktore sa kolo niego, nie w tv :O momentalnie komplementy ktore mi prawil oddalaja sie.......a mi sie przykro robi, czasami troche, czasami bardziej (to zalezy co od niego uslysze). Teraz jestesmy na takim etapie ze coraz mniej komplementow slysze, a prawie codziennie o jego nowej kolezance, ktora wyglada.....zacytuje :) \" typ wytapirowanej blond nimfy \"..........takze teraz nastaly klotliwe dni, bo slysze wiecznie o niej............czyzbym mu sie nie podobala? nie wiem.......zastanawiam sie, bo podoba mu sie z wygladu, tapety ma ze hej........jakbym paznokciem przejechala po twarzy to bym miala za paznokciami.........a ja taka nie jestem.........ani sie nie maluje (czasami, ale delikatnie), nie chodze na solarium, nie nosze butow z czubami, rozowych rzeczy i kiecek krotkich ze jak sie schyle to dupsko wychodzi, wydekoltowana nie jestem...............niech sie ubiera jak chce i robi co chce, ale mnie zastanawia moj facet.............bo widac ze jemu przypadla do gustu, klocimy sie ostatnio o nia, bo dlaczego dzien w dzien ja musze wysluchiwac o niej??????............przez to wszystko zastanawiam sie coraz bardziej nad soba.........a mojego chlopaka teksty ostatnio to \"oj jaka ty wiecznie biedna jestes\", wiem ze to w zlosci jest, ale mi jest przykro coraz bardziej..........tymardziej ze on chce spedzac z nia czas i nie zamierza przystopaowac...............:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co chodzi
"ten facet obawia sie ze zamiast wielkiej millosci z tego wszystkiego moze wyniknac wielka zazdrosc z jej strony w pewnym momencie" jaka zazdrość, o co? on, ten facet;), powinien zaakceptować ją, razem z jej niesmiałością, nie zmieniać jej na siłę...nawet jeśli "z kazdej kobiety mozna zrobić WAMPA" to nie z każdej trzeba go robić i nie każda chce się nim stać upewniej ją całkowicie w tym, że akceptujesz, że podoba ci się, ze nie chcesz by stała się kimś innym i pokochaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do fioletowej....nie wiem czy twój facet...jest az tak pusty...i tak prosty...jestescie ze soba 2 lata....a on oglada sie za innymi..ja to rozumiem to fizjologia facetów....ale zeby od razu przy tobie wrecz podniecać sie..rozumiem to boli...moze jest tak ze ten facet chce przez to ci pokazać zebyś zainwestowałą w siebie...mysle ze wystarczy rozmowa..dlaczego mu nie powiesz ze czujesz sie zle gdy on tak mówi w twojej obecnosci...?...a zrobiłaś kidyś tak..zeby w jego obecności..patrzć na jakiegos faceta i powiedziec mu zobacz jaki przystojniak chyba połowa kobiet sie za nim ugania jakie ma piekne oczy itp...?...to kim jesteśmy dzisisaj...zalezy od wczorajszych naszych wyborów...to na co sobie pozwolimy dzis ...bedzie zalezało nasze jutrzejsze zycie....A tak apropo dlaczego nie spróbujesz?...dlaczego nie kupisz sobie czegos szałowego dlaczego sie nie wymalujesz choćby tylko raz zeby zobaczył jaka szałowa kobiete ma przy sobie?...spróbuj raz...i uwierz w siebie..bo najcześciej jest tak ze kompleksy maja osoby o niskiej samoakceptacji...zycze powodzenia..i nie daj sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fax
Hej, allozaur! Nic tak nie kręci kobitki, jak poczucie, że jest pożądana, jedyna na świecie, że na jej widok facet wariuje. Jasne, że lubimy jak się docenia naszą inteligencję, klase, dobre serce itd, itd... Ale nie możesz myśleć o niej w kategoriach "no, nie jest pięknością, ale chcę z nią być mimo to, wygląd nie jest najważniejszy...". Jasne, że nie jest, ale my to czujemy, takie podejście - "nie jesteś pięknością, ale..." Masz przede wszystkim SOBIE powtarzać "tak kobieta JEST pięknością". Jeśli zobaczy to w twoich oczach, od razu poczuje i pomału sama zacznie wierzyć. Ja obiektywnie pięknością nie jestem (niska, parę kilo za dużo, cellulit, takie tam), ale mój facet patrzy na to zupełnie inaczej. O tym, że jestem fajna i inteligentna, wiemy oboje ;) Ale dopiero od niego dowiedziałam się, że mam "najseksowniejsze biodra świata" i "zmysłowy głos". I nic mnie tak nie zakręciło jak wyznanie (dodam - po długim czasie bliższej znajomości, żeby nie było, że działają na mnie wulgarne teksty), jego wyznanie, że "jak byłaś obok, to mi non stop stał, aż się musiałem odwracać, żebyś nie zauważyła". O to chodzi. Jeśli czujemy się pożądane do szaleństwa - automatycznie stajemy się seksowne i pewne siebie. Więc do dzieła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffgggghhhh
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allozaur
hej Fax ------> absolutnie nie mysle o niej w kategoriach "nie jest pieknoscia ale mimo to chce z nia byc " to co napialem w pierwszym poscie wynika z moich obserwacji wiesz moze masz racje moze ja sie myle moze jej niesmialosc wynika zupelnie z czego innego ale napewno nie mysle o niej w ten sposob ... a jesli kiedys pomysle w ten sposob to przypomne sobie Twoje slowa i mam nadzieje ze one mnie szybko przywroca do pionu ;) . wiadomo ze kazdemu facetowi zalezy zeby jego kobieta wygladala "fajnie" ale to zalezy od tego jak wysoko podnosi poprzeczke , bo te "fajnie" tez jest wzgledne skoro ja wypowiadam sie on niej tak cieplo to wiadomo ze Ona mi pasuje pod wieloma wzgledami i dla mnie typ Jej urody nie stanowi zadnego problemu pomijajac juz kompletnie to ze nie interesuje mnie to co powiedza o Niej moi "dobrzy koledzy". uwierzcie dziewczyny bo pewnie niejeden zwiazke macie za soba ze dziewczyna rzeczywsicie musi byc wyjatkowa jesli facet od samego poczatku przedlkada inne jej walory nad urode , tak juz jestesmy skonstruowani niestety :) co do zmiany jej niesmialoci to chcialbym troszke to zmienic(wiadomo nic na sile !) moze jeszcze nie teraz i nie na tym etapie bo odrobina pewnosci siebie w zyciu sie przydaje i nie chodzi mi tu o kontakty damsko-meskie ale typowo zyciowe sytuacje mysle ze z waszymi radami w tym poscie dam rade ;) p.s fajnie ze rozwinelyscie ten temat i ze moglem wysluchac tylu ciekawych opinii i madrych rad . DZIEKUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona na maxa123
chwileczkę. Wydaje mi sie, ze ktoś tu czegos nie rozumie, albo stara sie nie widzieć. Dziewczyna jest niesmiała. Ale kto powiedział, że jest niesmiała, bo nie jest wytapirowaną blondyną na 10 cm obcasie z tapetą na twarzy? Że jest niesmiała, bo nie wygląda jak tabuny tepawych(powiedzmy to jasno!) panieneczek z dyskoteki. 28 lat to taki wiek, że już nie myśli się jak 18 latek. Nieśmiałośc to nei jest kwestia wyglądu, choć może być m.in. zwiazana z kwestią wyglądu. To jest stan ducha. I duchem najpierw tzreba sie zajać, a nie kupowaniem komuś paska do pończoch i czerwonej szminki oraz pzrerabianiem na wampa.Zle sie czuje w dyskotece? To idzcie do teatru. porozmawiajacie o tym pózniej w kawiarni , gdzie nie pałaętają sie tzw. "lachociągi"(pzrepraszam za okreslenie) Taką dziewczynę tzreba powoli, stopniowo oswajać , aby się otworzyała, a nie pzrerabiać na taśmową kretynkę, których tysiące... I to pisze 28 latek? wierzyć mi się nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona na maxa123
dodam jeszcze jedno - tłumaczenie, ze kobiety są skonstuowane tak, a męzczyżni inaczej, to ślepy zaułek. Znam związki brzydali z pięknymi kobietami i na odwrót. Kobieta to nei samochód, żeby chwalić się pzred kumplami. A jak wychodzi sie z takiego założenia, to jest to prosta droga do nieszczęścia przez duże N. Gdyby człowiek wiazał sie z innym człowiekiem ze zwględu na wygląd li tylko, to już dawno mielibyśmy społeczeństwo modeli i modelek, bo reszta by wymarła, nie chcąc sie wiazać. Sorry, ale naprawdę takie słowa nie mieszczą mi sie w glowie, jesli mówi o nich 28 latek, nie 18latek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allozaur
Wkurzona na maxa123 -------> chyba rzeczywisce jestes dzis wkurzona chialem na poczatku wyjasniac ale widze ze nie zrozumielismy sie zupelnie chociaz wydaj mi sie ze myslimy mimo wszystko podobnymi kategoriami . przeczytaj prosze to co napisalem od poczatku jeszcze raz jak nie bedziesz wkurzona na maxa ;) troche szkoda ze mnie albo nie zroumialas albo niechcesz zrozumiec ja nie szukam bledu , winy u siebie po mojej stronie jest wszystko ok ja tylko chce wiedziec co moze lezec u podstaw tego ze ona jest niesmiala i jak jej pomoc i to wszystko , a o moje ulozenie w glowie sie nie martw wszystko jest ok - tylko troszke mniej nerwow na przyszlosc i czytania z wiekszym zrozumieniem ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona na maxa123
Nie zadrzał mi ani jeden nerw jak to [pisałam, więc nie wiem, gdzie doszukujesz się moich nerwów?:) Napisałeś na samym poczaku, że jest niesmiała i zakomleksiona i nie wygląda jak " nimfa zdyskoteki", więc podejzrewasz, że to jest powodem kompleksów i nieśmiałości, oraz, ze boisz się z jej strony zazdrości piotem. Domyslam się, ze zazdrości o "atrakcyjne" kobiety czyli o ich wygląd. Tak więc wszystko kręci sie wokół tego wyglądu nieszczęsnego. A moze ktoś jej zrobił krzywde wczesniej? Możźe utrzymywano ja pzrez lata w pzrekonaniu , że jest gorsza, głupsza, nic nie warta w porównaniu do kogoś tam? Zeniczego nei jest w stanie sama zrobic, tak, ze przestała nawet próbować zrobić cokolwiek samodzielnie? Że zadzwonienie po taksówkę i pojechanie nia gdzieś do dla niej jak dla innego kampania prazydenca? O to mi chodziło. Niesmiaość to nie tylko relachja damsko- męska, ale w ogóel kontakt ze światem zewnetrznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allozaur
hmmm te nerwy to po nicku sie domyslilem ;) ale ok widzisz teraz to zupelnie inaczej brzmi ja naprawde nie mam nic do tej dziewczyny ale domyslam sie wlasnie jakie sa kobiety (wlasnie z racji sawojego wieku , chociaz niektorzy zarzucaja mi ze mysle jak 18 latek ;) ) i z czego moga wynikac ich kompleksy . Mozesz miec w 100% racje rzeczywiscie moze to wynikac z innych przyczyn moze ktos Jej wczesniej zrobil krzywde - trafna uwaga niestaty tego nie wiem bo za krotko ja znam zeby tak obcesowo i bez ogrodek pytac o takie rzeczy ale pewnie w swoim czasie nie omieszkam i o to spytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona na maxa123
Ale wlasnie może za bardzo wszystkim się wydaje, ze kobieta ma kompleksy dotyczące wyglądu i gownie wyglądu. To sie bębni wokól w prasie kobiecej, więc niejako wmawia się je każdej kobiecie, a jak ktoś mówi jasno- akceptuję siebie, to nikt mu już dziś nie wierzy, bo to niemodne tak mówić- powinno sie mówić o grubych nogach, za długim nosie i małych piersiach - wtedy jest ok:P A z tym wyglądem to jednak niesmiałość nie zawsz idzie w parze - znam dziewczyny większych rozmairów, a wrecz tryskające energią, smiałościa i ilościa facetów wokół oraz ładne dziewczyny kompletnie samotne. Ja bym jednak postawiła na otwieranie jej, ale nie pytanie bezpośrednie - nikt nieśmialy tego nie wydusi:) :). Na jakąś wycieczkę do lasu czy gdzieś niespodzianie(byle szybko, bo zimno się robi:), na wizytę w jakimś miejscu, które lubi , na zaciągniecie na film, który ona wybierze itp...Tak naiwne rzeczy bardzo budują poczucie bezpieczeństwa , a o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona na maxa123
A z drugiej strony może zaczniecie razem cos robić ? Coś co rozładuje własnie damsko- męski podtekst i troche pootwiera na świat. Moze jakieś chodzenie razem na zajcia tai-chi czy ściankę wspinaczkową czy nawet skoki na spadochronie? Może to glupio dla ciebie zabrzmi, ale nie masz pojcia jaktakie zreczy dobrze działają na zamknięte w sobie orzechy:) Powodzenia zyczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam na maxa Wkurzoną na maxa 123 :) szczególnie tekst o zamkniętych orzechach... Allozaur ---> bardzo fajny topik! ps. mówiłeś na początku, że to nie o Ciebie chodzi... :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzona..a ja cie nie rozumiem....wpadłaś tu...szumu narobiłaś....jak przeciag...byłam kiedys tak zakompleksiona ze szok....pisałm z własnej autopsji jak sie sprawy maja...najwazniejsza jest psychika ....to co mamy w głowie..ale moja droga wygla ma równie wazne znaczenie jak to co w głowce...nie mówie od razu o szałowych ciuchach itp.kobieta czasem nie umie o siebie zadbac,nie potrafi sie ubrać...a jak czuje sie kochan ..zauroczona pieknieje.................TEATR,KINO,KAWIARNIA,SPACERY.oki..jestem na tak...bo wiesz o co w tym wszystkim chodzi...ja to tak zrozumiałm ...ze facet chce do niej dotrzeć..chce pomóc jej odnalezdz sie z pośród tej niesmiałosci..nie wiem czy kiedys umawiałaś sie z kimś kto był tak bardzo cichy ze prawie nic nie mówił bo sie bał?...czasem brak cierpliwości...i ludzie odchodzA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona na maxa123
Owszem miałam takiego znajomego i znajomą. Paraktycznie się nie odzywali. W ogóle. Z nim kiedyś zrobiliśmy podejście żlebem Kulczyckiego nie Zawratem, bo wstydził się nam powiedzieć, że idziemy nie tym szlakiem w zwiazku z tym mało ducha nie wyzionelismy.Każdy kto był w Tatrach to wie. No i co? Chcesz przez to powiedzieć, jakby wygladał lepiej to by nam powiedział, ze to nie ta trasa? A;eż on wcale nie wyglądał żle, normalnie wyglądał i nie odzywał sie. I w związku z tym powiedziałam tylko, że do takich ludzi dociera się cierpliwościai otwieraniem. A otwiera się najlepiej przez coś, a nie ot tak jak konserwę. Jeśli idziesz do teatru, na sztukę , która ONA wybrała - to coś musioała sprawić , że wybrała akurat tę, a nie 5 innych. I to nie ma być randka z teatrem w tle , ale własnie pójcie do teatru, a potem pogadanie o tej sztuce. Dlaczego? Dlatego, ze wtedy ta osoba powie ci chociaż dlaczego wybrala tę sztukę i nastepnie mozecie spróbować porozawiać o tym co wam sie podobało. Ze to tak, a tamto nie, że aktorzy tacy, a muzyka owaka. To juz jest coś. System malych kroków, który zmierza do otworzenia czlowieka , a nie pójscia z nim za chwolę do łozka. Na to się zdąży- zaczęcie od wyglądu, to zaczecie od końca . Co z tego, że pójdzie do fryzjera , będzie miala super ukienkę itp., jak bedzie się wstydziła tak samo jak wczesniej, chodziła zgarbiona i wlepiała wzrok w pdłogęnie mówiąc A ani b? Wszystko zaczyna sie w głowie. A co do pzreciągu - nie wiem skd to wrażenie. Napisałam kilka postów , ot i wsio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona na maxa123
I jeszcze jedna sprawa. Każdy zakochany czlowiek jest piękny, kazdy lubi jak się go podziwia i prawi komplementy. Niemniej jednak - tu nie chodzi tylko o drugiego człowieka, ale i o zwalczenie niesmiałości w ogóle.On jasno pisze - chce z nia normalnie zyc, żeby nie bała się ząłatwiac zyciowych spraw. I tego nie można uzaleznic tylko od bycia zakochanym - bo jesli tak zrobisz, a nie daj bóg coś się w zwiazku popsuje - to ta zakochana kobieta spadnie na samo dno piekła. To, że coś się nie udało weżmie tylko na siebie i zamklnie się jeszcze bardziej niż była xzamknięta wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×