Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żabcia666

Co to jest puste jajo plodowe i... dalczego??

Polecane posty

Gość żabcia666

No własnie, czy któras z Was wie co to jest i jaka jest przyczyna?? I kiedy nast. poronienie w takim przypadku? Prosze o odp.!!:) Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puste jajo to puste
nie zapłodnione jajo, przyczyna nieznana, zdarza się, lekarz Ci powie, kiedy, niestety łyzeczkuje się Nie martw się, następnym razem na pewno będzie w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nastąpiło poronienie ok 7 tygodnia. Zakończone łyżeczkowaniem. Druga ciąża bez problemów. Synek ma obecnie 1 rok i 5 m-cy. Nic się nie martw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabcia666
Dzięki dziewczyny...za wsparcie... (to naprawde ważne tych kilka słów od WAS...) Ja.. juz dwa razy poroniłam... nie wiem dlaczego....zaczynam od badań na toxo i cytomegalię... ale przyszło mi tez do głowy, ze to moze puste jajo plodowe. Niestety kiedy pytam lekarzy rozkladaja ręce i nie podaja przyczyny, a ja czuje się fatalnie (psychicznie)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła Mama
Droga Zabciu,warto sprawdzic tak Twoje zdrowie,jak i zdrowie partnera,jako nprzykład moge podac osobę z mojej rodziny,która równiez poroniła kilkakrotnie,az wreszcie wyszło na jaw,ze przyczyna lezy po stronie partnera,a co do Ciebie,mysle,ze zanim zdecydujesz się na kolejna ciąze powinnas zmienic lekarza,bo zaden szanujący się specjalista,w momencie gdy rozklada ręce nie powinien tak zostawiac pacjentki,ale skierowac ja dalej,na specjalistyczne badania,bądz najzwyczajniej do lepszego profesjonalisty od problemów z płodnoscia.Pozdrawiam i z całych sił trzymam kciuki-bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puste jajo płodowe było widać na usg i lekarz jest w stanie to stwierdzić. Ja od początku drugiej ciąży brałam od pierwszego dnia kiedy się dowiedziałam duphaston.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewna Matka Polka
Moja druga ciąża też zakończyła się taką diagnozą (o zgrozo odkryto to dopiero w 4 miesiącu jak poszłam prywatnie )Nie wiadomo z jakiego powodu:( Pierwsze moje dziecko urodziło się zdrowe , a i ciąża przebiegała bez problemów.Teraz półtora roku po zabiegu jestem w 7 miesiącu ciąży (oczywiście jestem stałą pacjentką lekarza prywatnego ).Nic się nie martw-też przeżyłam straszny dołek,ale zapewniam Cię-następna ciąża zdecydowanie leczy psychikę.Głowa do góry :) Pozdrawiam i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabcia 666
Tak... za pół godz. pędzę zrobić badania i... zaraz po wynikach pędzę do lekarza.... dobrego lekarza...... Czytam topiki "zafasolkowanych" i taka mnie żałość dopada, ze ..... :( :( :( Ech..... czy to aż takie niemożliwe mieć drugie dzieciatko ??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabcia666
Witam!! W piatek zrobiłam badania na toxo i cytom. Wyniki w poniedzialek.... Nie mam pojęcia, czego sie spodziewać.... Ech...tyle mysli krąży po głowie.... Ta mgr. z laboratorium powiedziała,że warto zrobic poziom hormonów.. to też moze być przyczyną... nieszczęść... Nie wiem , co myśleć.. Martwie się, bo za kika m-cy skończe 30-tke.... i (chyba) będę za stara... Czy któraś też ma takie rozterki ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mnie to spotkało, diagnoza w 9 tyg t.c., zabieg w 11 tc. Tan czas spedziąłm w szpitalach (dwóch) na badaniach czy napewno jest to puste jajo. Sprawdzałam tylko poziom hormonów : testosteron, FT4, THS. Badanie histo. nic niewykazało. Wkolejną ciąże zaszłam po ok 4.5 m-ca, teraz mam zdrowaą 1.5 m-czną córeczke. Też brałam Duphaston, jak tylko zrobiłam test to zadzwoniłam do lekarza i dostałam Duphaston oraz Kaprogest (zastrzyki), zapobiegawczo leżałam do końcs ok 14 tc, leki brałam do 18 tc. Później od ok 26tc brałam Fenoterol aż do końca, urodzialm kilka dni po odstawieniu (zreguły mijają dwa tyg) tzn napoczątku 37 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabcia666
Dzięki Marysieńko i pozdrawiam!! Wszystkie Panie Witam!!!!! i duża buźka na dzień dobry!!!!!:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabcia666
(A mowia, ze znieczulica panuje... :) :) :) fajnie , ze jestescie.... w sumie , to nie mam komu sie wygadac tak po babsku.....:) :) Tak, wyniki sa...tzn. nie miałam ich w rece, tylko przez tel. P. mgr przeczytała: (cholera nigdy nie pamietam tych... klas... )Cytomeg.- sa przeciwciała---czyli, ze kiedys chorowałam (?) Toxo........zakres do 6 (max) ja mam 57(!), czy to dużo?? A w tej drugiej klasie... to tak jakby nie do konca bylo wiadomo.... Jutro bede miała w ręcę te karteczki , to wam spiszę wszystko, dokładnie...., bo choc pracuje w lab. to zupełnie inna brańża..;) Ta P. z lab. powiedziała, ze za 2 tyg bad, trzeba powtórzyc..te toxo.... Ale oczywiście pod koniec tego tyg. pedze do lekarza.... Muszę wam powiedzieć, że przez te...10, no prawie 11 lat dużo sie zmienilo..... Ech... wtedy była..wpadka.... taaa....i nic, ale to kompletnie nic mi nie było!! Ani raz niedobrze, żadnych wymiotów, rzadnych dolegliwości..... Córa ma 10 lat i jest wszystkim....ale... nie chce , żeby kiedys byla sama.... Po drugie....z jej ojcem rozwiodłam sie jak byla malenka..., a ON,...ten drugi był dla niej Ojcem.. przez 6 lat marzylismy o dziecku, o naszym dziecku , o siostrze, albo bracie dla małej , dla naszej.... Dusi....Nie chcielismy wczesniej zachodzic, nie mielismy warunków, ani ślubu..... teraz mozemy mieć dzieciatko.., tzn.. nie mozemy..... ale ja sie tak łatwo nie poddam!!! Jej!!ale ze mnie nuda....Przepraszam, za te smuty... :) Napiszcie cos o sobie! Pozdrowienia dla malenkiej Juleczki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabcia666
Witam.... :( znów złapałam doła..... znów masochizm....czytam topiki ZAFASOLKOWANYCH :( ZAWSZE MYSLAŁAM, ZE NIE JESTEM ZAZDROSNA..... Eeeee.. szkoda gadać.... U gina jestem umówiona za tydz. w czwartek...... zobaczymy jak Ona to zinterpr., znaczy ... wyniki..... Szczerze mówiąc myslałam, ze.... za te kilka dni spróbujemy...zafasolkować, a tu tzreba poczekać na ...powtórzenie wyników z toxo... A co o Was?? napiszta cos dziewczyny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj żabcia! Ja na twoim miejscu bym poczekała z ciążą do czasu aż lekarz nie powie Ci, że z toxo jest wszystko ok. Ja już nie pamiętam jak jest z tymi normami. To wszystko też zależy bo w co laboratorium to ma inne normy to chyba zleży od sprzętu. Pozdrawiam Pa Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tam znalazłam taką historię, zakończoną szczęśliwie sukces po trzech poronieniach - post na www.nasz-bocian.pl (historia leczenia, którą opisał użytkownik jacek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wchodziłam: badania po stracie lista badań po poronieniu więcej posty na forum dyskusyjnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabcia666
Witam mamy i zafasolkowane i starajace się i... wszystkieeee kobitki!!! Dzieki zaposty :) , jak tylko troszku sie "odrobie" poczytam te polecane.. Ech... chyba faktycznie nie ma sieco wygłupiać i koniecznie muszę te wyniki skonsultować z ginem..... Byleby nie wpdać w handrę :O Koniecznie musz e duuuuuuuuuuuuuuuużo pracowac i mysleż wyłącznie pozytywnie.... Łoj.. jak trudno.... Jeszcze raz posrtruuufka dla wszystkich!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×