Czy życzyć mu cokolwiek dzisiaj,czy dać sobie spokój po tym jak...

ps. i gwarantuję Ci że jest mu to najzupełniej obojętne. być może uraziłam swoją stanowczością jego męską dumę - bo to tylko o to chodzi - ale podejrzewam że na dzień dzisiejszy ma to gdzieś czy odzywam sie czy nie. Nie pisz mu nic bo potem bedziesz sie z tym źle czuła.

Hmm :) masz rację. W końcu nie raz mu mowiłam o mojej obronie, czasem sie skarżyłam ,ze nie mam siły siedzieć przed kompem, ale też sie cieszyłam i opowiadałam ,ze z fajnego tematu pisze i dzieki temu dam rade. Wiedział ,ze to dla mnei ważna chwila w życiu, jedna z ważniejszych przecież ... wiedział , chociaż mu sie tym nie chwaliłam ,ze tuż przed obroną jak sie rozstaliśmy nie dałam rady sie skupic cokolwiek pisać ,bo wszystko spadło jak grom z jasnego nieba, nieba jak mi sie wydawało czystego...Wszystko przeniosłam na wrzesień... tyle wiedział, o szczegółach już nie bo mu oszczedziłam, o tym jak nie mogłam ranow wstawać z łóżka, jak codziennie walczyła mz myślami o bezsensie tego wszystkiego... jak siłą ubierałam sie do pracy i usmiechałam sie tam przez łzy, bo raczej nie chciałam sie zwierzać... Nie nie nie .Chyb jednak za szybko o tym wszystkim zapomniałam...

elak-gratuluje dobrego wyboru ja tez urywam kontakty z moimi bylymi.Z ostatnim utrzymywalam kontaskt przez rok,ale dalo mi to w kosc i juz tak nigdy nie pistąpie. MIEDZY BYLYMI NIE MA PRZYJAZNI. To jest niemozliwe.Wiec najlepiej urwac wszystkie kontakty.

Zapomnij o nim nie uzalaj sie nad nim on sobie poradzi,juz mu nie jestes potrzebna.Faceci sa brutalni,szybko zapominaja,a kobiety rozpamiętują ale naprawde nie ma po co.Zycie jest takie piekne niedlugo ci przejdzie.Pomysl co dla ciebie jest najlepsze nie mysl o nim. powodzenia trzymaj sie.

Hej dziewczyny jesteście niezastąpione i dziekuje za te właśnie trzeźwe , rzeczowe podpowiedzi. O to właśnie mi chodziło. Sama nie zamierzam sie oszukiwać . Tylko może z boku bardziej wyraźnie pewne sprawy widać :).

W końcu niech zadba o niego jego nowa dziewczyna - a to raczej dzien podobny do walentynek, wiec ona niech "swojego chłopaka" dopieszcza.

wiesz, znalazłam się w podobnej stytuacji, ale trzy lata temu.. byłam z facetem cztery lata, myślałam,że tylko on i nikt inny. też zostawił mnie w czerwcu, zawaliłam egzamin, dopiero w październiku udało mi się go zaliczyć. W ogóle analogiczna sytuacja. Tylko,że ja wysłałam do niego smsa z życzeniami na dzień chłopca+imieniny(Michał) i wierz mi, to była najgorsza rzecz jaką mogłam zrobić.. Cierpiałam jeszcze bardziej, bo on w podziękowaniu na życzenia napisał mi jak mu się teraz cudownie układa i jaki jest szczęśliwy.. Nie takiej oczekiwałam odpowiedzi. W końcu, z czasem myślałm o nim już nie non stop, póżniej tylko kilka razy dziennie, poźniej co kilka dni, później raz na jakiś czas.. Sama prosiłam byśmy się nie kontaktowali - tak łatwiej, naprawdę, choć on chciął miec we mnie przyjaciółkę, której będzie się zwierzał.. Po roku poznałam kogoś nowego..

wiesz, związki naprawdę dużo uczą.. W sumie cieszę się, ze byłam z nim, bo wiem co robiłam źle i jaką nie powinnam być. Zrozumiałam, że to nie tylko facet ma się starac i dbać.. Powodzenia!!! wiem, ze teraz myślisz, że to koniec świata, ale będzie dobrze. Nie jesteśmy doświadczani ponad swoją miarę.. Może tak właśnie miało być.. Na pewno czeka na Ciebie ktoś.. Na pewno nie taki sam.. Musisz tylko go zauważyć.. Ps. Mój obecny mężczyzna, z którym zresztą planujemy ślub, jest zupełnie inny od mojego poprzedniego faceta. Aż sama nie mogłam sobie uwierzyć, że ktoś taki może mnie zafascynować.. Wiesz, to co jest ideałem 16-17latki niekoniecznie jest na pierwszym miejscu po dwudziestce.. Głowa do góry!!!!

Alicjo dziekuję za mądrą wypowiedź. Masz rację ,ze to nie tylko jedna strona powinna sie postarać . Zdecydowałam ,ze ni piszę nic, w koncu to żadne wielkie święto. Chyab lepiej dalej trzymac sie tego czego podjełam sie czyli brak kontaktu...bo nie wiadomo , moze znowu by cos we mnie pękło i znów bym przezywała wszystko tak intensywnie jak na początku wakacji...

tak dobrze sie czyta o tych rozstaniach.. mi to pomaga!! teraz choc moje to dla mnie koniec swiata, czytajac wypowiedzi tych(dla ktorych tez juz nie bylo miejsca na swiecie i godnego faceta) ten koniec przechodzi we mnie w nowy poczatek. jak takie krokusiki sie wykluwaja nowe nadzieje.. kurcze!! dziewczyny, przeciez bedzie dobrze!! nie?????!!!!!!

U mnie fala uczucia wybuchała ze zdwojoną siłą po każdym jego smsie, później zaczął pisać listy- wiesz, jak trudno było mi mu odpisać tak by nie poczuł, ze coś do niego czuję? Dlatego lepszy jest brak kontaktu. Bałam się strasznie, co będzie gdy go spotkam.. No i spotkałam całkiem niedawno - sama zdziwiłam się swoich uczuć, myślałam, że może został jakiś sentyment, ale nie.. Może dlatego, że kocham już kogoś innego tak najbardziej na świecie?.. A może dlatego, że po prostu nie wyglądał najlepiej, taki kloszard-artysta, zarośnięty, starszy.. Niewiarygodne.. Pozdrawiam i tzrymam za Ciebie kciuki, byś znalazła kogoś odpowiedniego, takiego na całe życie..

Jasne ,ze bedzie :) Dlaczego tak myslę ? , bo jeszcze w czercu i lipcu byłam pewna ,ze już nigdy spokojnie nie bede w stanie o tym mówić i pisać, nie bede w stanie nie mysleć, ba nawet planować przyszłości... a jednak z czasem coś zawsze sie zmienia. Dzisiaj czasem mnie tylko jeszcze smutek ogarnia, ale są to momenty coraz mniej burzące mi moje dni i myśli. ZAczęłam dbać jeszcze bardziej o siebie, zawsze dbałam, ale teraz chce siebie rozpieścić.

Alicja - narazie wolę go nie spotkać ... i jak dochodze do wniosku też mogłabym męczyć sie potem uczuciowo, bo wciąż rozdrapywałabym wszystko w mojej głowie...

ja chce sie zaczac sportowac, isc na kurs tanca, ubierac sie bardziej kobieco ( juz zaczelam!!).. rozpiescic.. dobre :)

Może to banalne, ale też poprawiaja samopoczucie zakupy , wiec jak mi smutno wymykam sie do najbliższego np. kosmetycznego i zaopatruje sie w dobra maseczke, pachnący balsam, ładne cienie , lakier do paznokci itd itd. Już mi przeszło kobietki ,dzieki :) Nie napisze do niego, a miałam rano mały kryzysik i natłok mysli- minęły.

Wiedziałam że sobie poradzisz :) nie ma się co przejmować :) wiesz co ja mam podobnie do Ciebie, jak mi smutno to idę kupić jakiegos ciuszka albo kosmetyka (uwielbiam wtedy zakupy). Ja nie byłam ze swoim byłym tak długo jak Ty (byliśmy razem 3 lata, ale to już minęło, teraz mam osóbkę najkochańszą na świecie i razem z nim świętuję dzień chłopaka, Ty też na pewno znajdziesz swoją drugą połówkę :)

Min. dzieki wam jakoś reszłam na ziemię ;). Taka prawda ,ze dbanie o siebie i poprawianie wyglądu ( nowy ciuch, kosmetyk ) pozwala nam czuc sie pewniej lepiej we własnej skórze, wiec tym samym chcemy czy nie chcemy, choc troche nam to samopoczucie poprawi :). Dzieki za spotkanie kobietki, ja musze wyjść niestety ale dziekuje ,ze byłyście ze mną. i wszystkiego najlepszego :).

NAJLEPSZYM ZYCZENIEM JAKIE MOZESZ MU ZŁOZYĆ JEST : ""GO TO HELL YOU STIUPID SUCKER""

Oj kobietki nie zgadzam się. Wy też potraficie szybko zapomnieć tyle że kiedy wy wyrzucacie nas z serc (zdarza się że przez innego pana) I to my mężczyźni również cierpimy