Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość what 2 do...

Były facet szantażuje mnie, że sie zabije, jeśli do niego nie wrócę...

Polecane posty

Gość what 2 do...

Właśnie tak. A ja jestem prawie od roku z kimś innym. A ex przychodzi do mnie 5 razy dziennie do domu, dzwoni 20 razy dizennie, płacze, błaga, grozi, że się zabije. To trwa już tak długo, że obawiam się, że rzeczywiście może to zrobić. Już nawet nie mówię o tym mojemu obecnemu chłopakowi, bo nie chce, żeby się martwił. Z A były zerwał kontakty ze wszsytkimi znajomymi... Nie umiem mu powiedzieć: spadaj, nie hccę Cię znać, bo byliśmy razem prawie 10 lat. Czuję się winna, ale ani mysle do niego wracać. Ja mam już tego dość, kocham kogoś innego, a z tamtym byłam nieszczęśliwa, on chyba też, chociaz mówi coś innego. Powoli tracę siły... Co mam zrobić..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezla niunia-dziunia
a ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhh
ile wy macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa86
a mój chłopak mowi ze jak go rzuce to sie zabije :O:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what 2 do...
on ma 25 a ja 22... a jakie znaczenie ma tutaj wiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what 2 do...
do anonimowej: często tak się zdarza, ze ktoś tak mówi, zwłąszcza wśród młodych ludzi, pierwsza miłość. Ale prawie zawsze to są tylko słowa. Jeśli ma znajomych, rodziców, kogoś z kim ma pogadać, jakieś hobby, zainteresowania i nie ma depresji to tego nie zrobi na 100%. No ale ten mój były ma depresje i odciął się od wszsytkiego. Boję się, że na tym świecie nic już go nei trzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezla niunia-dziunia
skad jestescie? nie ma jak go wypchnąć miedzy ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie niech się zabije!! powiedz mu \"już mnie to nie obchodzi!! idź się zabij, przynajmniej będę miała święty spokój, bo przestaniesz mnie nachodzić\" i pieprznij tak drzwiam żeby się tynk z sufitu posypał!! nie widzę żadnego powodu (te 10 lat wcale nim nie jest) żebyś miała ty cierpieć i płacić swoim zrowiem psychicznym, za jego problemy. zreszta ja uważam, że jak go wreszcie stanowczo wypierdolisz ze swojego życia, to koleś się szybko pozbiera i lada moment pozan kogoś nowego, tak więc tylko wyswiadczysz mu przysługę :P do tego nie odbieraj od niego telefonów (jak masz tel z wyświetlaczem to w tpsa też możesz zamówić identyfikację numeru), albo odbieraj i odrazu rozłączaj.drzwi nie otwieraj, a jak mieszkasz z rodziacmi to naślij ojca niech go za fraki wystawi za próg :P a jak nie to obecnego faceta :P zerwij drastycznie ten kontakt, a wyświadczysz swojemu eks przysługe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what 2 do
to nie jest takie proste, bo: 1. mieszkam z babcią i dziadkiem, nie chcę ich denerwować 2. mam bardzo przykre doświadczenia z podobnym przypadkiem, kiedy jeden z nauczycieli u mnie w szkole popełnił samobójstwo zostawiajac list, ze to przez naszą klasę. NIe żartuję. 3.on się na prawdę może zabić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what 2 do
do kogoś o nicku babcia Józefinka... To nie jest prowokacja. Na prawdę miałam 15 lat wiążąc się z nim. Czy to jest niemożliwe? Może wcześnmie, ale tak właśnie było. Dlatego zrozumcie, że nie moge pozwolić, zeby stała mu się krzywda... Proszę o poważne potraktowanie mojej prośby o pomoc, jakiegoś pomysłu, co powinnam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez jeden ex szantazowal wlasnie w ten sposob. powiedzialam mu w koncu, ze jesli to zrobi to ja go znienawidzę. Chociaz nie poskutkowalo, to sie uparlam. Stchórzyl. Żyje i ma sie dobrze. Poza tym pamietajcie, ze jesli ktos mowi o samobojstwie to sie tego boi i nigdy tego nie zrobi. Osoby, które mogłyby to zrobić nigdy siędo tego nie przyznają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Absolutnie
olej te grozby!!!! To jego prywatna sprawa i absolutne chamstwo! Stosowanie takiego szantazu nie ma nic wspolnego z Toba - to jego choroba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what 2 do
dzięki MM i Absolutnie. ALE ja nie mogę go olać, bo są jakieśtam wyznaczniki teog, czy ktoś rzeczywiścei popełni samobójstwo, czy tylko straszy, m in, że rzuca wszsytko i urywa znajomości. I on tak właśnie zrobił... Trudno go olać, jak dzwoni co 5 minut, pisze smsy, przychodzi... WIem, ze jest jakoś chory i właśnie dlatego ja chcę mu pomóc. Ale jak...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinca
Ty nie mozesz zrobic nic!!!! Jest rabniety - jego problem :-O I przestan sie czuc odpowiedzialna za niego, bo to dorosly chlop. Swoja droga baaardzo bym sie zdziwila, gdyby faktycznie to samobojstwo popelnil... A gdyby nawet - czemu Ty masz miec wyrzuty sumienia z tego powodu? Przeciez to JEGO decyzja! I to mu powiedz. Dwa razy trzy kropki dobrze radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
what 2 do - szanuj siebie i nie pozwol by ktos manipulowal Twoim zyciem i ingerowal w Twoje dobre samopoczucie. z szacunku do Ciebie powinien dac Ci święty spoków. Im szybciej zareagujesz stanowczo tym lepiej dla Ciebie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinca
Czekaj - sorki, nie doczytalam ostatniej wypowiedzi... Jesli podejrzewasz, ze to nie proba manipulowania Toba, tylko autentycznie krzyk o pomoc, to faktycznie trudniejsza sprawa... Ale i tak uwazam, ze nie masz obowiazku brac na siebie odpowiedzialnosci bycia jego psychoterapeutka. Moze popros wspolnych znajomych, zeby postarali sie z nim odnowic kontakt i miec go na oku? Opcjonalnie zostaje jeszcze wersja brutalna - pogadaj z jego rodzicami, wyjasnij sytuacje i podziel sie swoimi obawami (ze jest naprawde chory i cos sobie moze zrobic), jest szansa, ze zareaguja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what 2 do
ech, no może i powinnam go olać... ale nie chce miec na sumieniu drugiego samobójcy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Jezeli twierdzisz
ze jest to powazna sprawa, to zadzwon na policje nastepnym razem jak ex do Ciebie przyjdzie i bedzie Cie emocjonalnie szantazowac... Jezeli faktycznie ma samobojcze mysli, to zabiora go do szpitala, a tam juz sobie z nim adekwatnie poradza... Jezeli mowi Ci tak zebys czula sie winna, to uwierz mi ze po takim zastrzyku jak szpital, juz nie uzyje przeciwko Tobie tej broni... Pozdrawiam i trzymaj sie dzielnie, ale i konsekwentnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj co piszesz.
Masz 22 lata. Od roku jesteś z kimś innym. Z tamtym byłaś prawie 10 lat a...zaczęłaś z nim jak miałaś 15 lat? To się kompletnie nie zgadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie badz egoistka wroc
chcesz zeby sie zabił? straszna z ciebie egoistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina_wrocek
masz 22 lata majac lat 21 bylas z tym nowym z ex bylas 10 lat, czyli od 11 lat :O wow :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie, których życie jak dotąd było proste jak ideologia towarzysza Leppera dają ci okrutne rady. dla mnie jako faceta zatrważające jest to że przodują w tym kobiety. z tego co piszesz jasno wynika że facet cierpi jak cholera, a jego bezczelne i rozpaczliwe wyskoki są właśnie spowodowane tym cierpieniem oraz chwilową niepoczytalnością zwaną miłością. dla mnie jest jasne że nikt kto tu się dotychczas wypowiedział nie miał jeszcze okazji zakochać się tak nieszcześliwie że zawalił sie cały jego system wartości, a to co robi przestał rozpatrywać w kategoriach wypada/nie wypada. ten biedny facet nie załapał, że mimo górnolotnych deklaracji kobiety wcale nie chcą bezgranicznie zakochanego w nich faceta. to one wolą się zakochać, być może nawet być trochę poniżane. i że to co on czuje nie daje mu prawa oczekiwać czegokolwiek. powinien się raczej potulnie usunąć z widoku, ewentualnie z własnej inicjatywy zgłosić na leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what 2 to
jeszcze raz- tak, zaczynaliśmy być razem jako szczeniaki, parenaście lat. Więc znamy się pół życia, jak łyse konie. Dlatego mi zależy, zeby mu się krzywda nie stała! wreszcei ktoś napisał, zeby tego nie olewać. Dziekuję. Myślicie, ze powinnam iść na policję? Ale co oni zrobią...? Polska policja, hm... ma to w d... na pewno. Zedd nie dramatyzuj, ze kobiety to potwory, bo to włąsnie kobiety 3 razy częściej podejmują próby samobójcze z miłości. I na pewno nie chcą być poniżane! W ogóle nie pisz takich rzeczy, bo jeszcze uwierzysz. Przepraszam za sarkazm, ale przesadziłeś. Ok, wracam do tematu. Ciężko mi podać tego ex na policję, bo jest dla mnie jak członek rodziny, brat, najlepszy kumpel, znam go na wylot... Wiem, że zachowuje się egoistycznie, ale chcę mu pomóc. Jeśli uważacie, ze idąc z tym na policję mu pomogę ( a nie, ze oni go wystraszą, straci do mnie zaufanie i już chyba od razu się zabije) to napiszcie. A może powinnam z jakimś psychologiem porozmawiać? Tzn on na pewno, ale żadną siłą go nie zmuszę, zeby tam poszedł. Chyba tylko obietnicą, ze do niego wróce... Ale to by było okropnie nie fair...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na policję? albo z chuja spadłaś albo ten koleś jest rzeczywiście taki niebezpieczny. to ty z nim porozmawiaj a nie wysyłaj go do obcych ludzi którzy najchętniej dali by mu zastrzyk i zamknęli w czterech ścianach. te laski ktore ci dają takie rady same pewnie tworzyły albo jeszcze stworzą topiki pt \"nie mogę o nim zapomnieć\" nie uciekaj przed nim ale sensownie mu tłumacz dlaczego nie możecie być razem, że źle ci z nim było itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty
masz jakąs obsesje a on cie tylko sprawdza i wykozystuje niedaj sie bo po jakimś czasie to ty popełnisz samobójstwo z powodu jego smiesznych faz ,weż sie dziewczyno w garśc i daj mu kopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what 2 do
Zedd, rozmawiam z nim. Ciągle. kilka godzin dziennie czasami. Ale on to widzi tak: zgódź sie ze mną być, a jak nie to się zabiję. Rozmawiam i rozmawiam, tłumaczę, a on słucha i dalej swoje. Zabira mi czas, psuje humor. Siebie wykańcza... Nie mogę na to patrzeć. Piszecie, zeby go olać. Ale jak olać dzwonek do drzwi 10 razy dizennie? W końcu moja babcia otwiera i go wpuszcza. Mogę zmienić nr tel komórki, ale domowego nie zmienię. Na dodatek ostatnio jego matka załątwiła mi pracę. To jak z tym psychologiem? Iść, nie iść? Powiedzieć mu, ze jak pójdzie to z nim będę...? Ja już nie wiem. Mam dość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to sory mozesz podjąć drastyczne kroki np. postraszenie go policją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×