Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajacaaaaaa

Nauczanie metoda CALLANA

Polecane posty

Gość pytajacaaaaaa

Czy ktos z was ma doswiadczenia z ta metoda nauczania angielskiego? Powiedzcie jak wyglada taka lekcja? Czy nauczyciel mowi cos po polsku, czy nic? Czy pisze cos? Bardzo prosze o informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtgre
daj spokuj z callanem. tradycyjne metody sa o wiele wiele lepsze. posluchaj anglistki, ktora sie interesuje roznymi mtodami nauczania z racji zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacaaaaaa
to jesli jestes amglistka, to powiedz prosze jak wyglada taka lekcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z przedmówcą, lepsze metody tradycyjne i to potwierdzają też moi znajomi native speakers :) drill drill drill.........:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacaaaaaa
Kochani, ale powiedzcie mi jak to wyglada????? Bo opinie juz znam. I wiem jak wyglada normalna lekcja angielskiego na kursie. A wiec jak wyglada lekcja metoda callana??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedzicie sobie w polkolu z grupa, po srodku porusza sie nauczyciel, ma ksiazke z ktorej zadaje wam pytania, wprowadza nowe slowka, tlumaczy gramatyke, z tym ze wy na oczy nie widzicie tej ksiazki przez te 50min lekcji, tylko sluchacie i odpowiadacie jak was zapytaja (ew jak czegos nie wiecie to sie pytacie) mowi sie tylko po ang, przynajmniej takie jest zalozenie ogolnie metoda dobra jesli chcesz nabrac pewnosci siebie w wypowiadaniu sie w obcym jezyku jesli chcesz sie przygotowywac do egzaminow m-narod to skorzystaj raczej z metod tradycyjnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacaaaaaa
a czy mozna powiedziec ze kazda lekcja jest powiazana jakos tematycznie? I czy my rowniez mamy jakies ksiazki? PIszemy cos czy nic? Poziomka, dzieki za odpowiedz, duzo mi powiedzialas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maXmara20
taa..podobno powtarzasz zdania za lektorem...a nawet nie masz pojecia co mowisz!jak dla mnie dziwna metoda,i polecam te bardziej tradycyjne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie ucze ta metoda i mnie odpowiada nie ma zadan domowych, moze nie jest idealna ale do komunikacji- mysle -nadaje sie niezle mozna pojsc na darmowe lekcje i sie samemu przekonac! ucze sie 5 miesiecy 2x tydzien jestem w polowie 4 poziomu. chce dotrwac do czerwca i zobacze czego mnie jeszcze naucza! jesli stwierdze ze to malo to zastanowie sie nad inna metoda! nie polecam tej metody dla tych ktorzy juz probowali sie uczyc angielskiego i braklo im checi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacaaaaaa
Halinamalina>>> jestes pierwsza ktora jest za ;) A wiec opowiadaj jak tam jest? Masz jakas ksiazke? Jak to wyglada? Czy faktycznie powtarzasz cos czego nie rozumiesz? Czy to sa takie konwersacje? I nauczyciel poprawia bledy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ot kobieta
Uczę się met callana od stycznia tego roku. Wcześniej właściwie nie miałam kontaktu z angielskim. Szkołe - polecam każdemu, ja jestem b. zadowolona. Jeśli chcesz zonaczyć na czym polegają lekcje - idż na lekcje próbne. Są bezpłatne. Podoba CI sie to zostajesz, nie to odchodzisz. Nic za to nie płacisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ot kobieta
a jeszcze jedno ,,,,, szkoła daje Ci pisemna gwarancje zdania egzaminu FC. Jeśli go nie zdasz - udzielają Ci bezpłanych lekcji do chwili, gdy osiągniesz ten cel ;)) A to chyba mówi samo za siebie ,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacaaaaa
Dziewczyny, powiedzcie mi jeszcze, czy to jest troche zblizone do konwersacji? Czy rozmawiamy z innymi uczestnikami kursu, czy tylko z lektorem? Czytamy tez jakies teksty, piszemy wypracowania? Notujemy jakies slownictwo? Bo niektorzy twierdza, ze tylko powatrzamy za lektorem zdania (ktorych nie rozumiemy). Wiec jak to jest naprawde? Powiedzcie skoro macie juz jakies doswiadczenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatku zajec sa pytania, ktore zdajecie sobie nawazjem w grupie; mniej wiecej w polowie zajec otwieracie ksiazki i czytacie jakis fragment, ktory wskaze wam lektor, a potem piszecie \"dyktando\" z ksiazki ktore sprawdzacie sobie sami w domu, albo nie sprawdzacie ;) aha, nie wiem czy wiesz, ale na kazde zajecia przychodzi inny lektor, a to niby po to zeby oswoic sie z roznymi akcentami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ot kobieta
na początku i na koncu zajęć osoby w grupie po kolei zadają sobie pytania. Na tym się kończy rozmowa między studentami. Każde zajęcia prowadzi inny lektor, dzięki temu możesz sie osłuchać z różnymi akcentami, wymowami .. etc. Zadaje pytania z książki, przy książce 4 zaczyna też zadawać pytania od siebie. Po za tym piszemy dyktanda i czytamy podręcznik. Czytanie nie stanowi najmniejszego problemu ponieważ wcześniej wszyscy są już "osłuchani" z dobrą wymową i znają słówka. Na ostanich zajęciach dowiedzieliśmy się, że niedługo będziemy pisać krótkie eseje na zadany temat, oczywiście w ramach zajęć. Trzy błedy dyskwalifikują wypracowanie. Twoim zadaniem jest robić to co lektor poleci, i nie martwić się o efekty, bo te są przez szkołę GWARANTOWANE. Tak przynajmniej jest w mojej szkole. Jeśli jeszcze coś chcesz wiedzieć zapraszam na gg 1217444

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ot kobieta
no, prosze jak sie nam zbiegły wypowiedzi, poziomko ;)))) A my sprawdzamy dyktanda na zajęciach, lektor notuje ile błędów, jeśli jest sporo - dyktando jest powtarzane na następnych zajęciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotaaa
metoda jest dobra na rozgadanie się. bardzo szybko zostaje przełamana bariera mówienia. przerabiany materiał z racji ciągłego powtarzania jest szybko przyswajany i zostaje w głowie na bardzo długo. uczyłam się tą metodą jakieś 4 lata temu i do dziś pamiętam całe fragmenty przerabianych lekcji. Nauka tą metodą jest skuteczna jedynie w małych grupach - więcej czasu przypada na jednego ucznia i więcej materiału się przerabia. przez chwilę byłam w grupie 8 osobowej. szybko się nudzi bo długo się czeka na swoja kolej i w ten sposób jest mniejsza koncentracja. callan dobry jest tylko na jakiś czas. do roku. nie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacaaaaa
Dzieki dziewczyny, bardzo mi pomoglyscie. Nie mialam pojecia, ze co chwila jest inny lektor. Ale chyba co jakis czas spotykacie sie z tym samym? Jak rundka sie skonczy? ;) A jakie macie podreczniki? I czy same kupujecie czy szkola zajmuje sie tym? I jakies zeszyty obowiazuja? Ze mozna sobie zapisac jakies zwroty, slowka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trhrwh
lekcja wyglada tak: nauczyciel: czy biedronki sa czerowne? uczniwie: czy biedronki sa czerwone? n: nie, biedronki nie sa czerwone. U: nie, biedronki nie sa czerwone n:tak biedronki sa czerwone u: tak, biedronki sa czerwone. gramatyki sie nie nauczysz. slowek nauczysz sie malo. jedyne co - to moze troche sie rozgadasz. autentyczniej, naturalnej komunikacji tez jest zero - a to mysle ze jest bardzo bardzo wazne. lekcje polegaja tylko na powtarzaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trhrwh
jelsi chodzi o to gwarantowanie zdania - szkola niby to wystawia ale potem tzreba tak czy siak isc na kurs przygotowawczy do samego Fce no i i tak musza cie wtedy uczyc innymi metodami. moim zdaniem callan jestyt do dupy no chyba ze ewentualnie na faze zupelnie poczatkowa nauczania moze sie nadawac a najlepeij jak jest wspomagany jeszcze innymi metodami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacaaaaa
trhrwh>>>>> strasznie krytykujesz ta metode ...... a juz bylam sklonna zdecydowac sie na nia. A powiedzcie mi jeszcze, czy zajecia odbywaja sie w bloku 2x50 min? Czy 1x50? Bo zajecia podobno sa zawsze 50-minutowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa24
u mnie zajecia odbywaja się 2 razy w tyg po 2x50 min ( w wakacje chodziłam na intensywny codziennie 2x50min!) z kursu jestem zadowolona, poprawiła mi się znacznie swoboda wypowiadania sie, bo z tym miałam najwiekszy problem, a że niedługo wyjeżdżam potrzebowałam czegoś skutecznego w tej dziedzinie.Rzeczywiście lepiej jak są mniejsze grupy,nic nie notujemy bo wszystko mamy w książkach (ja mam xero np.) na zajęciach z książek nie korzystamy - chyba że do czytania.ogólnie kurs polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacaaaaa
a ja cos czytacie, to potem rozmawiacie o tym tekscie? Albo tlumaczycie jakies slowka z tego tekstu? Bo skad mam wiedziec o czym jest ten tekst:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOSIACZEK-BUZIACZEK
Hej, wiesz, ja jestem bardzo zadowolona z nauki jezyka ta metoda, a ucze sie juz 2 rok,. Na zajecia chodze raz w tyg (2 lekcje pod rzad po 50 min), tak jak juz pisano, zajecia polegaja na powtarzaniu za lektorem, czytaniu ksiazki i dyktandach. To maksymalne wykorzystanie 50 min, co do grosza. Podrecznik otrzymujesz z chwila zapisania sie i dokonania wplaty za kurs. Nie jest to typowy podrecznik z czytankami, pytaniami do nich itp. To wydzielony paragrafami spis wsyztskich pytan i odpowiedzi, regulek gramatycznych i dyktand, ktore przerabiane byly na lekcji, sa tam slowka z polskim tlumaczeniem. Gramatyka tlumaczona jets w ksiazce i na lekcji po angielsku, kilka razy, potem od razu jestes pytana. Ktos pomysli- stres- ale od razu widac czy rozumiesz czy nie, lektor pomaga, w zasadzie nie folguje, pomaga i ppprawia wymowe do skutku. Mnie na przyklad lepiej wchodzi do glowki tak tlumaczona gramatyka i slowka niz w tradycyjnej metodzie.Generalnie Metoda Callana zaklada, ze mozna opanowac angielski bez znajomosci gramatyki,tzn jesli czegos nie zrozumiesz na poczatlu, to na pewno przyjdzie z czasem, uzywane w praktyce. Z biegiem czasu- zalezne jest to tez od tempa grupy- ktore obliczane jest na podst testow-lektor zaleca zadawanie sobie nawzajem pytan.Test jest srednio raz na 5 miechow, sklada sie z pytan czytanych przez lektora na ktore musisz odp prawda falsz, slowek do przetlumacznia z polskiego na angielski i na odwrot oraz dyktanda. Zalicza sie go procentowo. Nie ma prac domowych, cwiczen pisemnych- Twoim zadaniem i obowiazkiem a takze gwarancja opanowania jezyka jest przychodzic punktualnie na zajecia (jesli przyjdziesz po 15 min, to nie wpisze ci obecnosci), sprawdzac sumiennie dyktanda- nie ma co sie wstydzic bledow, czytac ksiazke, bo co zajecia powtarza sie material (ja jestem na etaoie ok 20 stron w tyl, to duzo)- wyglada to tak, zaczyna sie lekcja, obecnosc, odpytywanie z tych 20 strn w tyl, nowe slowka, gramatyka, dyktando, swloka, czytanie/pytania do siebie. metoda, hmm na poczatu lekko stresujaca, ale z czasem wstyd mija, nawet jesli zrobisz w dyktandzie 40 bykow. Zmusza do ciaglej aktywnosci, bo bedac w pokoju maks w 8 osob lektor szybko sie orientuje ze ktos nie uwaza. Mma 21 lat, jestem najmlodsza z grupy, ktora sie dziarkso trzyma. Wiekszosc z nas sie juz kiedys starala uczyc tradycyjna metoda, ale zgodnie twierdzimy ze ta jest najlepsza na rozgadanie sie. Lektorzy mowia kazde zdanie 3 razy, za pierwszym z predkoscia swiatla, za drugim wolniej, 3 raz jak juz widza ze nie rozumiesz, nie wolno im mowic po polsku chyba ze tlumacza slowko. To chyba zalezy od szkoly, ale ja ucze sie w Katowicach, za raz w tyg po 2 godziny place 123 miesiecznie, a to mniej niz jakiekolwiek korki. Zmienianie sie lektorow powoduje ze osluchujesz sie z wymowa, akcentami, kazdy zwraca uwage na cos innego, to mlodzi sympatyczni ludzie. mam nadzieje ze moja badz co badz dlugasna wypowiedz naswietlila Ci sprawe. Na koniec dodam tylko tyle, nie zawsze mi sie chce i mam czas zajrzec do ksiazki, by sobie powtorzyc material, czasem swiece oczami, co szybko wychodzi, nawet jak jestes nieobecna z powodu choroby, nie ma taryfy ulgowej, ze nie wiesz nie umiesz- i mam mysli a nie die, to i tak ide, bo warto, nie ma stresu, nikt krzywo nie patrzy, chyba ze grupa jest niemila. warto isc, by sie posmiac z samego siebie, jak sie cos glupiego palnie, to tez sie przydaje w zyciu. Nie ucze sie dla papierka, certyfikatu, tylk dla siebie i muszac wybierac ponownie wybralabym Callana.Pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajacaaaaa
Gosiaczek Buziaczek>>>> dzieki za baaardzo wyczerpujaca wypowiedz ;) Naprawde mi wiele pomoglas. Zreszta pozostale osoby rowniez wiele informacji dostarczyly:) Dziekuje 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączenie
Metoda CALLANA - kto sie uczył? Opinie 11:41 zuzza Hej, Mamy pytanie o naukę języka metodą Callana - na czym dokładnie polega,czy może ktoś doradzić , jakie efekty , a może ktoś ma porównanie ,która metoda lepsza?Czy tradycyjna czy właśnie Callana 11:51 aszka3 Chodziłam na metodę Callana ale bardzo krórko, ponieważ uznałam, że nie jest dla mnie. Nie podobało mi się... Jest to metoda polegająca głównie na tym, że się mówi, mówi, mówi... Wszystko ok jeśli masz dobrze opanowaną gramatykę i w miarę bogate słownictwo... Jesli nie, to można nabyć złych nawyków (szczególnie z gramatyki)... Ja mam problemy przede wszystkim z mówieniem. Wylądowałam w małej grupie ok 7 osobowej. Były tam dwie osoby na wyższym poziomie. One głównie mówiły, nie dopuszczały innych do głosu, nie dały się zastanowić co i jak powiedzieć... Zniechęciły mnie i do mojej dawnej szkoły i do tej metody... 11:54 fannky ja chodze na callana od pol roku i jak dla mnie jest to super metoda !! aszka- ja nie wiem gdzie Ty chodzilas bo z zalozenia metoda callana pozwala kazdemu!!! na odpowiedz, u nas nie mozna odp za kogos!! wiec kazdy musi sie wykazac someone.......somewhere......something..... 11:55 to bezmyslne powtarzanie 11:56 pss psss ja chodze od ponad roku i sobie chwale... nie uwazam, ze mozna nabyc zlych nawykow zwlaszcza w kwestii gramatyki, bo twoje wypowiedzi poprawia nauczyciel, jesli cos jest netak. Z pewnoscia przez ten rok nauczylam sie wiecej angielskiego niz przez te wszystkie lata razem wziete nauki w szkole i na korepetycjach. Tutajj cały czas powtarzasz to, czego nauczylas sie wczesniej...zazwyczaj szkoly oferuja jakies darmowe godziny probne zeby zobaczyc jak to wyglaga, wiec moze przejdz sie i sama zadecydujesz czy Ci taki system odpowiada czy nie 12:11 zuzza Dzięki za wypowiedzi, ja uczyłam sie angielskiego w szkole podstawowej i średniej , teraz jestem przed trzydziestką , nie pamiętam za wiele ze szkoły , mam jakies podstawy ale bardzo mizerne niestety , co moglibyście mi doradzić?Lepiej tradycyjny kurs językowy czy Callan? 12:18 Powiatowy Ja uczę się tą metodą już półtora roku, podoba mi się, dużo zostaje w głowie. A Ty jeśli chcesz się w miarę szybko nauczyć języka, to myślę, że to jest dobry sposób, z tego co wiem, na tradycyjne metody musiałabyś poświęcić o wiele więcej czasu. Pozdrawiam 12:57 aszka3 Chyba trafiłam do kiepskiej szkoły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO JEDNA SCIEMA
taka_sama - to nie zalezy od lektorow. Metoda wlasnie polega na klepaniu z podrecznika bez inwencji ucznia, bez zadnej kreatywnosci, bez zrozumienia gramatyki i struktur. Jedyna zaleta - przelamuje bariere jezykowa. Ja jestem anglistka i na studiach mowil nam psycholog, ze Callan i Sita dzialaja na pamiec krotkotrwala. Efekty moga byc szybkie,ale rownie szybko zapomnicie. Mam kolezanki, ktore maja szkole Callana a same sie smieja z tej metody i ucza gdzie indziej metoda Direct. Najlepsza metoda, to ta uzywana w szkolach jezykowych - najczesciej Direct Method. Czyli lektor od samego poczatku mowi wylacznie po angielsku, wszystkie zdolnosci jezykowe - grmatyka, slownictwo, mowienie, pisanie, sluchanie rozwijane sa w tym samym czasie. Cudow nie ma. Uczyc sie trzeba, ja to nazywam,ze nawet jak sie czegos nauczycie dobrze, to sie musi 'ulezec w glowie'. I trzeba ciagle robic powtorki, bo z jezykiem albo robimy postep, albo sie uwsteczniamy. Nie ma stania w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×