SMUTNO MI I ŹLE BO JESTEM BRZYDKA

Hej,nie smuć się ,chciałam Ci jakos pomóc ,pocieszyć jakoś.Sama nie wiem ....,myślałam że to kwestia zmiany w wyglądzie.Nie wiem co Ci doradzić .

Nic nie szkodzi, dziekuje za pocieszenie. Chociaz moze macie racje. Choc to zawsze i tak niewiele...to moze pomoc. Ni mi nie szkodzi podjac to wyzwanie. Zmienic sie. Nic nie trace, moge zyskac.

To zadbaj jeszcze bardziej o siebie.Idź do kosmetyczki,do fryzjera.Nie ogladasz extremalnych metamorfoz??Takie paskudne kobiety staja sie piekne po odpowiednim makijazu i kilku korektach....

nie martw się napewno znajdziesz chłopaka, który sprawi, że poczujesz się dużo lepiej! Ja też myślałam, że zawsze będe sama, jednka znalazł się ktoś kto kocha mnie, mimo moich wad w wyglądzie. opiszę Ci siebie żebyś nie myślała, że jestem idealna... jestem szczupła osobą, ale mam niepropocjonalnie duże uda i płaska pupę (celuit obowiązkowo :() w stosunku do łydek i górnej części ciała, małe piersi, żeby nie powiedzieć brak piersi, kiedyś miałam taką fajną przerwę między udami, teraz już jej nie mam i co najgorsze mam dużą szramę na lewym policzku, której nie da się niczym zamaskować :( mimo to mam kochającego chłopaka, który jest przystojny i twierdzi,że jestem najpiękniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek widział. tak więc nie martw się i uszy do góry :)

ja tez jestem brzydka, przynajmniej tak sie czuje przez te paskudne pryszcze !!!!!!

oj skąd ja to znam.. rzeczywiście nikt nie wie jak to jest być w skórze kogoś innego .. ani jak może czuć się osoba która od obcych ludzi nie raz usłyszy coś bardzo przykrego na temat swojego wyglądu.. gdy zamiast cieszyć się różnymi przyjemnościami w życiu..zawsze gdzieś tam w głebi czai się lęk i konieczność "obrony" (w sumie przed idiotami i palantami) każda kobieta chciałaby się podobać..być chociaż przeciętna (niekoniecznie nawet ładna).. bez niemiłych odczuć spogladać rano w lustro.. niestety nie wszystko da się poprawić, zatuszować. można jedynie starać się żeby było jak najlepiej, i żeby poczuć się jednak dobrze w swojej skórze.. przejmowanie się kretynami naprawdę nie ma sensu.. i nie każdy ocenia drugą osobę wyłącznie przez pryzmat tego jak wygląda.."nawet" mężczyźni potrafią docenić inne zalety kobiety..i co ciekawe znaleźć coś ładnego w każdej pani :) na pewno łatwiej w życiu jest ładnej kobiecie (przynajmniej nie musi dzwigać tego balastu i wciąz walczyć z tego typu przykrościami).. no ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu i pozostaje nam wykorzystać ten potencjał który posiadamy.. niełatwo jest cokolwiek radzić..można co najwyżej powiedzieć "doświadczam czegoś podobnego".. i mimo wszystko cieszmy się życiem, nie marnujmy go na smutki, jest tyle fajnych rzeczy które można robić..a wspólne pasje.. hobby..nietypowe zainteresowania to też możliwość poznania fajnych nieszablonowych ludzi :) na pewno warto o siebie dbać, poprawić to co poprawić można (fryzurka, ubranka, czy sylwetka)..ale nie można zadręczać się tym na co nie mamy wpływu..naprawdę szkoda życia :)

i tak wszyscy kiedyś umrzemy

zanim umrzemy możemy się świetnie bawić ;) a jak ktoś ma większe ambicje to może wynaleźć lek na raka :0

Ojej...wiem co czujesz, bo przeżywałam kryzys w wieku dojrzewania. Dziś też mam 19 lat a wyrosłam na ładną dziewczyne nie narzekam na powodzenie...naprawdę wiem co przechodzisz. I powiem szczerze, że nie wiem co Ci poradzić. To gadanie, że kosmetyczka, fryzjer bla bla, to gadanie bezwartościowe...przecież wszyscy wiemy, że rysów twarzy się już nie zmieni, jak już to do zmiany jest kolor, kształt brwi... Powiedz mi lepiej, czy ty nie koloryzujesz? Co jest z Tobą nie tak? Ale dosyć szczegółowo.Pozdrawiam.

Kurcze jak was czytam, to az lepiej mi sie na serduszku robi... Najlepiej jkabym wkleila swoje zdjecie... ale spróbuje sie opisac. Sylwetka: szczupla, ale nie chuda, nie mam widocznego celluitu..prawie wcale...mam sniada karnacje - teraz bo od tygodnia regularnie stosuje okropnie cuchnacy :P balsam brazujacy sopotu. Ciuchy: nosze raczej obcisle spodnie, biodrowki, do tego topy, teraz jak zimno to sweterek, latem nosilam spodniczki, etniczne dodatki...buty zalezay od okazji, obacasy albo moje ukochane adidaski zamszowe pumy... Twarz: Szczupla...mam ciemne oczy, wlosy byly kiedys brazowe( bo nie jestem brunetka ani szatynka)...tak, mam brazowe wlosy z pasemkami blond rozjasnionymi przez slonce, za ramiona, raczej dlugie, nosze rozpuszczone z przedzialkiem na boku, mam lekko pocieniowane...tak, maluje sie...rzesy: zalotka plus czarny tusz, czasem zloty cien i czarna kredka, czasem robie sobie makijaz tzw przydymiony...fluidu, pudru teraz nie uzywam, bo prawie mi sie juz zagoila twarz...usta maluje blyszczykiem... To chyba tyle....jak ktos chce wiedziec wiecej, niech pisze - odpowiem ... brzydulla

ja jestem ładna, ale chora. dużo ograniczeń itp. i co mam powiedzieć? nie ma recepty na szczęście, a uroda to nie wszystko

sory ze na tym topiku ale jak zrobic zeby uzywac czarnego nicka, niby juz go mam ale jak zrobic zeby dzialal?

Wejdz..w forum( kolo twarzy pani u gory) a tam w "internautko, zarezerwuj swoj nick" i to wszytsko...

brzydula nie przejmuj sie no cos ty kazda z nas jest wyjatkowa tylko nie kazda jeszcze o tym wie

Czytalam to... Nie wiedzialam czy mam sie smiac czy plakac... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3130093&start=0

Witam w klubie;) Nie martw sie nie jestes osamotniona w swoim dylamcie. Ja tez nie naleze do tych ;) najpiekniejszych a mam przystojnego meza i dla niego jestem najcudowniejsza. Jak to sie mowi. Kazda potwora znajdzie kiedys swego amatora;) Glowa do gory . Moze zmiana fryzury, stylu ubierania i wiecej optymizmu, usmiechaj sie czesciej do ludzi wokol , usmiech potrafi czynic cuda uwierz mi. Kiedy bedziesz pozytywnie nastawiona to swiat bedzie odbieral cie inaczej , a i ludzie wokol tez. Wiec nie doluj sie tylko wyjdz na przeciw swym dolom i nie zasypuj sie kamorami bo potem ciezko bedzie z tego wyjsc.;)

brzydulla, odnoszę wrażenie że jesteś bardzo miłą, sympatyczną osobą. Nie przejmuj się swoim wyglądem, ponieważ on nie jest najważnieszy. Myślę jednak że nieco przesadzasz, na pewno nie jesteś taka brzydka jak opisujesz:)

często spotykam się z tym: ładne dziewczyny uważają że są brzydkie, natomiast te brzydkie uważają się za największe piękności i chodzą z zadartym do góry nosem.

buehehee jak wy sie uzalacie nad soba :/ tzreba sie pokochac takim jakim sie jest;/ a to kacik za kompleksionych:/? bueh;/ n/c