okrutna żona

mam rodzinę i żonę, która mnie zdradza....., kocham ją mimo to.. po za tym niczego nie mogę jej zarzucić, kocha mnie i nie chce rozpadu naszej rodziny, ja też tego nie chcę.... jednak źle mi jest z tymi jej skokami w bok...

Jak mozesz to tolerowac?Jesli bedziesz siedzial cicho,ona nadal bedzie cie zdradzac i bedziecie zyli w rodzinie patologicznej.Nie dopusc do tego.Zrob cos z tym!

wlasnie milosc

Jak to Cie kocha?? Chyba nie rozumiesz definicji miłosci...jak sie kogos kocha to sie nie robi takich rzeczy!! Wez sobie lepiej te klapki z oczu sciagnij, pozniej jakis mlotek i sie porzadnie nim walnij w glowe..moze chociaz to cos pomoze!!!

będziesz tak spokojnie siedział jak żona ci oznajmi ze jest w ciąży z kochankiem i chce rozwodu?

będę cierpiał ale dam radę miłość wszystko przetrzyma!

już nie będzie miłośc, w dodatku dostaniesz kopa w dupę, ja rozumiem że mozna byc frajerem, ale żeby do tego stopnia?

ona mnie nie kopnie w dupę bo mówi że mnie kocha tylko że czasem nie może się powstrzymać i to mnie boli

domator mam ochote kopnać ciebie w dupe a powinnam twoja zone!!przeciez to jest okrutne co ona robi!!po co założyles ten topik??zeby uslyszec od nas prawde bo sam sie oklamujesz i mam nadzieje ze zdajesz sobie z tego sprawe!!a pozatym mam wrazenie ze to prowokacja:/

wiem że jest to okrutne ale pytanie: czy warto z tego powodu robić jakieś wielkie zamieszanie i kwas? nie mam zastrzeżeń do jakości jej posiłków, w mieszkaniu posprzątane (żeby nie było - ja tez sprzątam oczywiście!), nie wydaje majątku na kosmetyki tylko ten jeden element jest nie w porządku ale może to po prostu taka jej przywara a każdy jakąś tam ma i trzeba nauczyć się z tym żyć??

nie mam klapek na oczach, nie chcę stracić rodziny, myślicie że siłą cokolwiek załatwię ??.... bo mnie nie wydaje się... to co mam od niej odejść bo jest szmata ? ja chcę mieć rodzinę, mam dziecko... i mimo wszystko kocham ją...

chciałbym żeby to była prowokacja bo nie miały by miejsca takie sytuacje jak ostatnio gdy przyszła wieczorem, niby była z koleżanką w kinie, ale jak chciałem potem się z nią kochać, to jakoś się odsuwała a w końcu powiedziała że nie bo ma w sobie nasienie innego mężczyzny i nie chciała by mnie zranić co z tego jak i tak mnie zraniła!!! potem ona się poryczała i powiedziała że to ostatni raz ale... wiem że jak ją poniesie to nie wytrzyma o ciążę się nie martwię bo ona bierze tabletki ale o sam fakt! nie czuję się w tym aspekcie szanowany!

że ty jestes do dupy w TE klocki i jeszcze sie tym chwalisz, nie masz powodów do dumy, a najgłupsze co mogłes zrobić, to napisać o tym tutaj na kafeterii. NA 100% P.R.O.W.O.K.A.C.J.A.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

też jesteście okrutni :-(

teraz już prowokacja bo kilka razy ktoś się podszył, ale w sumie nieważne...... skąd możesz wiedzić jaki jestem w te klocki...... zdrada nie tylko z tego się bierze... problem jest raczej szerszy...

zakładasz taki pojebany topik?

autor napisał:"skąd możesz wiedzić jaki jestem w te klocki...... zdrada nie tylko z tego się bierze... problem jest raczej szerszy... " skoro wiesz w czym lezy problem to nie wiem po co piszesz o rzekomym swoim problemie na ogólnodostepnym forum w internecie, a czego sie spodziewałes od wszystkich, moze gratulacji??

nie, spodziewałem się raczej sumiennego OZP od uczestników tej dyskusji

moja ssie i jest urojoną krową na pastwisku smakującą w pchłach zza morza wietnamskiego :O